Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Zaginiona dziewczyna - spodziewałem się czegoś innego, myślałem że to będzie typowe mystery gdzie zagadka będzie rozwiązana dopiero na końcu, a tymczasem rozwiązanie przychodzi w miarę szybko. Film jednak jak na Finchera przystało jest dobrze zrobiony i te przeszło dwie godziny mijają bardzo szybko. 7/10

Odnośnik do komentarza

Doslownie przed minuta skonczylem Girl Gone. Akurat intryga nie targnela mna tak jak pokazanie rzeczy, o ktorych inni moga w malzenstwie myslec, co moze im przyjsc do glowy, jak reaguja na siebie ludzie,

ktorzy sie nienawidza

, a mimo wszystko brna dalej w ta farse. Warto, moim zdaniem naprawde warto zainwestowac te ponad dwie godziny.

Odnośnik do komentarza

Unbroken - czyli jak zagrać włocha? Pomalować anglika fluidem i kazać mu mówić o mamie i gotowaniu.

 

Całkiem średnio, a szkoda, bo w obsadzie Jack O'Connell. O twórcach już nawet nie wspomne.

Odnośnik do komentarza

Ptaki jakies lataja, deszcz pada, rzeka płynie, jest drzewo i wieje wiatr, znowu jaskółka, potem chyba znowu wiatr, zbliżenie na słońce i wode, tęcza jak dobrze pamiętam

 

a historię opowiedzianą w tym filmie mógłbym opowiedzieć w 5 sekund, językiem migowym, mając jedną rękę

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Sezon oskarowy w pełni a ja muszę zaliczyć wszystkie filmy nominowane do oskara w kinie przed galą :) Takie moje hobby od 15 lat. 

 

Hotel Budapeszt już dawno oglądałem (POLECAM ! najlepszy film wesa ) ale ostatnio dwa filmy w kinie pod rząd i o nich tu opowiem.

 

Foxcatcher - szczerze spodziewałem się więcej. Po tych recenzjach i zachwycie niektórych. Film fajny ale nie bardzo dobry czy wybitny. Na plus rola Steve Carella. Nie wiedziałem że ten aktor tak dobrze potrafi grać. Uwielbiałem go w the office i głupich komediach ale taka rola szacuneczek :)

 

Imitation Game - Film BARDZO DOBRY!. Rola Benedicta GENIALNA ! Obecnie mój faworyt do oskara ale jeszcze nie widziałem Birdmana i Teorii Wszystkiego.  Świetnie opowiedziana historia Alana Turinga. Czytałem 2 książki o nim i jedną polską o Enigmie. Powiem tyle krytyka prawicowych bencwałów z polski i zaniżanie oceny na filmwebie świadczy o skrajnym debiliźmie polaków.   To nie jest film o rozszyfrowaniu enigmy to tylko mała część filmu. Ten film jest o tym jak jeden człowiek wizjoner chciał stworzyć coś co dziś znamy jako komputer. Naprawdę świetnie poprowadzona historia. Szkoda że znałem tą smutną historię przed filmem ponieważ nie było zaskoczenia. Mimo wszystko i tak film trzymał mnie mocno w fotelu i dał sporo do przemyślenia.  POLECAM wszystkim poza ultra prawicowcami, ultra katolikami i homofobami.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Boyhood : film, którego cała moc tkwi w patencie z kręceniem go 12 lat. Obserwujemy, niespotkane (chyba) dotąd w kinie, autentyczne dorastanie/starzenie się bohaterów na naszych oczach i pod tym względem film robi wrażenie. Co poza tym : w sumie niewiele, ale czy to minus ? Ot prosta, życiowa historia. Mamy też parę, niby przemykających w tle, elementów popkultury danego okresu (to hit muzyczny w radiu, to granie na GBA, to oglądanie DBZ), choć same "przejścia" między tymi etapami są troszkę mało czytelne. Props oczywiście dla Ethana Hawke'a, umiarkowany props dla dzieciaków (mają lepsze i gorsze momenty, ale chłopak w okresie "dorosłości" straasznie przymulony, i widać, że nie jest to kwestia roli). Nie do końca da się z wydarzeniami utożsamić (USA to jednak trochę inna bajka), ale tak czy siak ogląda się dobrze. Można powiedzieć, że zrobienie wciągającego filmu o rzeczach tak prostych, to też sztuka.

 

John Wick : akcyjniak z Keanu w roli niepowstrzymanego, profesjonalnego zabójcy. Szczerze mówiąc, jakoś mi nie pasował do tej roli i chyba do końca za bardzo mnie nie przekonał. Film to klasyczny akcyjniak z motywem zemsty. Mamy niezłą choreografię walk i strzelanin, ładne zdjęcia, mniej lub bardziej zabawne onelinery i sporo trupów. W przeciwieństwie do The Guest, nie razi kiczowatością. Ogląda się dobrze, polecam, jak ktoś ma smaka na coś w starym stylu.

 

Nightcrawler : kolejny tytuł, w przypadku którego najwięcej mówić się będzie o roli pierwszoplanowej. Gyllenhaal, w istocie, dał popis, jego postać to niezły psychol, dosyć odmienny od standardu. Poza tym mamy tu komentarz na temat świata mediów (mocno osadzony w realiach USA, jakoś nie mam analogii do naszej telewizji, całe szczęście), świetną, "nocną" atmosferę i, po prostu, dobrą historię. Polecam.

Odnośnik do komentarza

Snuff 102 Taka ciekawostka, podczas międzynarodowego festiwalu filmowego w Buenos Aires, reżyser filmu (Mariano Peralta) został pobity przez kilku widzów, którzy byli oburzeni dosadnym ukazaniem okrucieństwa w jego filmie. Taki paradoks. Sam film jest specyficzny w odbiorze. Można rzec, iż skąpa ilość dialogów, postaci, mają znaczenie marginalne, a całość to tylko tło do mało smacznego dania głównego - czyli bestialskich mordów faceta, któremu rozgrzany pogrzebacz powinni włożyć z impetem do 4 liter. Z drugiej strony ludzie chcą bawić się w moralizatorskich cenzorów i jak już ukaże się gore na ekranie, to im mało i "meh, słabe to", zatem na cel mogą Snuff 102 obrać. Tyle, że nie licząc ciekawej konwersacji z psychologiem, ten film nie ma w sobie nic więcej do zaoferowania, jak wiadro bezceremonialnej przemocy, która brzydzi i odpycha w zupełnie inny sposób jak w takiej Pile, która jawi się przy tej produkcji niemal jak bajka na dobranoc.

3/10.

Dalej....

7195418.3.jpg
Twór inny niż wszystkie. Jedni twierdzą, że to przekombinowany synonim nudy z domieszką pretensjonalnego tonu, inni doszukując się głębszego znaczenia odkrywają niezwykłą formę, twierdząc przy tym, że przekaz oraz wizję autora zrozumieją tylko nieliczni. Ciężka w odbiorze stylistyka, absolutny brak dialogu, jak i fakt, że Bóg popełnia samobójstwo na samym początku, a z jego wnętrzności powstaje Matka Ziemia i zaczyna się dziać, albo i nie. Zależy od wrażliwości widza na artyzm. Nastolatki z USA twierdzą, że "Igrzyska Śmierci" i saga "Zmierzch" lepsze.

Odnośnik do komentarza

Eee, Snuff 102 nie aż takie brutalne, bez przesady. Co do Begotten, to na pewno ciekawa produkcja i dobrze że takie powstają.

 

Dalej.

 

Seed: Skazany na śmierć - Uwe Boll, główny antagonista to chyba największy psychol filmowy, parę fajnych scen jak

walenie młotkiem w głowę kobiety przywiązanej do krzesła przez 4 minuty, zaczynając od lekkich uderzeń - szkoda że wygląda to kiczowato przez efekty komputerowe

, kamerzysta chyba był naćpany podczas kręcenia. Ale ogólnie fajny film - 6/10.

Edytowane przez c0r
Odnośnik do komentarza

20,000 dni na ziemi - to jest ku.rwa prawdziwy film o muzyce w filmie przewijają się Warren Ellis, Kylie Minogue, Blixa Bargeld oraz kilkoro innych. Spędzamy jeden dzień z życia Nick'a, widzimy jak powstawała nowa płyta, trafiają się ciekawostki z okresu kiedy Nick ostro ćpał i grał razem z Rolandem S. Howardem w The Birthday Party. Znakomity film 8/10

Odnośnik do komentarza

20,000 dni na ziemi - to jest ku.rwa prawdziwy film o muzyce w filmie przewijają się Warren Ellis, Kylie Minogue, Blixa Bargeld oraz kilkoro innych. Spędzamy jeden dzień z życia Nick'a, widzimy jak powstawała nowa płyta, trafiają się ciekawostki z okresu kiedy Nick ostro ćpał i grał razem z Rolandem S. Howardem w The Birthday Party. Znakomity film 8/10

 

Jest w filmie jakakolwiek wzmianka o soundtrackach do The Assassination of Jesse James by the Coward Robert Ford albo The Proposition?

Odnośnik do komentarza

Najście (2007) - dobry krwawy horror francuski, niezłe efekty specjalne, dużo dużo krwi, dobry klimat, ale minusy

 

 

głupie zachowania bohaterów - typiara z nożyczkami załatwia 5 policjantów, przy czym jeden wchodzi do domu z przykutym do siebie arabskim złodziejaszkiem, gdzie procedury policyjne, wezwanie wsparcia, albo jak znalazł bohaterkę zamiast ją wyprowadzić to ci się bawią w elektryków, z tego samego policjanta zrobili potem zombie kreaturę, tzn. stracił oczy, ale przypominało to jakiegoś zombiaka, no i też dziwne, że dobrze trafił we włącznik światła i od razu zaczął nawalać bohaterkę. 

 

Dalej, fabuła przewidywalna do bólu, motyw z zabiciem przez przypadek nie antagonistki, lecz w tym przypadku matki widziałem w wielu innych filmach, finalny twist też do przewidzenia. Co do gore to naprawdę jest tego sporo, ale też bez szału, może pod koniec jest ostro, ale przez większość filmu to taki zwyczajny slasher. Na minus też te sceny jak pod koniec bohaterka stylizuje się na rambo, jakieś patyki z kuchni bierze, robi groźną minę, jeszcze brakowało żeby sobie paski na twarzy namalowała ;)

 

 

Jak dla mnie 7/10 i jeśli chodzi o francuskie horrory to:

 

1. Frontiere(s)

2. Martyrs

3. Najście

4. Blady Strach 

5. Ils

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...