Kazub 4 583 Opublikowano 27 lutego 2015 Opublikowano 27 lutego 2015 podglądam trochę green lantern na TVN. wstępnie daję 1/10, choć dostrzegam potencjał na 2/10. sam nie wiem, musiałbym zobaczyć całe, więc kto wie, może nawet i 3/10... 1 Cytuj
BoryzPL 254 Opublikowano 27 lutego 2015 Opublikowano 27 lutego 2015 Son of a gun - dosc przyjemny filmik o przestepczej edukacji przez Ewana McGregora swojego padawana. Film o spotkaniu w wiezieniu i wielkim skoku po jego opuszczeniu. Historia dosc niewymagajaca, ale warto obejrzec ten film dla samego skoku ktory moze nie trwa zbyt dlugo, ale jak dla mnie uczta dla widza. No i fajna dupera w roli glownej, a no i gra ten brodaty gosciu z polskich Lekarzy. Ocena: 6/10 Cytuj
kotlet_schabowy 2 695 Opublikowano 27 lutego 2015 Opublikowano 27 lutego 2015 Rzeź : film z cyklu "kilka osób gadających w jednym pomieszczeniu", także dla fanów tego podgatunku obowiązkowy. Dwie pary rodziców spotykają się, żeby wyjaśnić sprawę bijatyki (a właściwie pobicia) między ich synami. Z każdą minutą napięcie między poszczególnymi bohaterami (a jest ich czworo) rośnie. Inteligentne, dow(nene)ne, wciągające. Trochę przesadzona (zapewne celowo) kreacja Jodie Foster, zresztą cała ekipa aktorów prezentuje się nieco autoironicznie i na bardzo dobrym poziomie (na największym propsie Waltz, facet nie zawodzi). Film jest krótki, a zakończenie lekko zawodzi, ale całość wypada dobrze i jak najbardziej polecam. Wielka draka w chińskiej dzielnicy : z tego co się orientuję, to film w niektórych kręgach jest obiektem kultu, jednakże obejrzany teraz po raz pierwszy, wypada słabo. Kicz, chaos, i cisnące się co chwilę na usta "wtf". Oczywiście film jest nakręcony na dużym luzie, może i jako pastisz (nie wnikam), ale nie zmienia to faktu, że ogląda się to niespecjalnie. Plus dla Kurta Russela w typowej dla siebie roli, efekty specjalne (jak na 1986 ofkoz), na upartego choreografię walk (ale i tak nudzą). Rozumiem, że żeby się jarać, trzeba było to oglądać za dzieciaka, ale niejeden film widziałem pierwszy raz na oczy po 20, 25 latach od premiery i trafiał w mój gust, a w tym przypadku tak się nie stało. Raczej nie oglądać. Cytuj
Maciejjy 92 Opublikowano 28 lutego 2015 Opublikowano 28 lutego 2015 Boyhood Film zrobił spore zamieszanie w tym roku i ogólnie dużo się o nim mówiło, ale moim zdaniem niewypał. Brawo, że kręcili go 12 lat. Brawo za cały projekt i pracę w niego włożoną, ale to zwyczajnie film o niczym. Życie chłopaka od wieku smarka do 18 lat i tyle. Po drodze rozterki charakterystyczne dla każdego wieku, zadymy rodzinne itd. Jakoś mnie nie poruszyło. Jeśli z powodu tego, że film kręcili 12 lat miał być Oskar, to "Moda na Sukces" powinna dostać jakiegoś Świętego Gralla. 5/10 Cytuj
Masorz 13 197 Opublikowano 1 marca 2015 Opublikowano 1 marca 2015 Son Of Batman [2014] - bardzo średnio. Nie dość, że Deathstroke tutaj jest jakąś żałosną, okrojoną wersją samego siebie, to jeszcze młody Wayne przepakowany z milion razy. Na plus Morenka jako Talia Al Ghul i Jason O'Mara, który po Conroyu jest najlepszym głosem Batchłopa z jakim miałem do czynienia. Zdesperowani animowanych przygód Nietoperza mogą ogarnąć. 5/10 Cytuj
II KoBik II 2 635 Opublikowano 1 marca 2015 Opublikowano 1 marca 2015 Droga - w końcu zasiadłem o filmu bo jakoś nie było okazji. No wypas ogólnie, Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 1 marca 2015 Opublikowano 1 marca 2015 Niepokój (2007) - miałem pewne oczekiwania przed obejrzeniem i w większości jestem usatysfakcjonowany. Darowaliby sobie wątki romantyczne, komediowe, młodzieżowe, ogólnie zrobili to w bardziej mrocznym stylu (jak Okno na podwórze Hitchcocka) to byłoby świetnie, bo jaki thriller ten film też ma momenty. Oprócz paru niedociągnięć seans udany, ja daję 7+/10 (o dziwo wysoka ocena, a nie jestem dziewczyną, która do takich filmów jest stworzona). Cytuj
kanabis 22 475 Opublikowano 1 marca 2015 Opublikowano 1 marca 2015 DISCO POLO Kino pękało w szwach, wiadomo, polska B. Cała prowincja sie zjechała. A sam film, główny bohater świetnie ucharakteryzowany na Zenona Martyniuka króla olskiej piosenki łatwej lekkiiej i przyjemnej. Była tez aktorka z fajnymi cyckami, kolejny plus. Mnóstwo klasyków muzyki disco bandżo, a czarnuch prowadzacy pogode rozj.ebał mi musk. Ogólnie to czego sie spodziewałem, film mocno na luzaku dla ludzi z dystansem i na luzie. Smutne piz.dy będa hejtować ale nikogo bo to przecież smutjne pi.zdy. W sumie to poszedłbym jeszcze raz, aha kilka smaczków o ktorych bym powiedział ale nie bede psuć zabawy wujaszkowiJJ. 12/10 Cytuj
Gość Opublikowano 1 marca 2015 Opublikowano 1 marca 2015 Kanabis w regionie filmowym! Wchodzę do tematu i już jest wszystko jasne. Kulig pokazuje cycki? Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 1 marca 2015 Opublikowano 1 marca 2015 Predestination O słodki jezu jak mi się podobało! 1 Cytuj
ogicool 43 Opublikowano 1 marca 2015 Opublikowano 1 marca 2015 Zachęcona waszymi opiniami, postanowiłam obejrzeć "What do we do in the shadows". Ubaw najwyższych lotów od początku do samego końca, dawno nie oglądałam tak dobrej komedii i daję dyszkę. See me, see me, see me...hahaha... 1 Cytuj
Rudiok 3 370 Opublikowano 1 marca 2015 Opublikowano 1 marca 2015 Teoria wszystkiego - Hawkinga chyba każdy kojarzy, więc to taki trochę film dla mas. Love story z chorobą i geniuszem w tle. Aktorzy pociągnęli film koncertowo, Felicity jest jednocześnie słodka i silna, Redmayne, jeśli wierzyć temu jak przygotowywał się do roli, dał z siebie naprawdę dużo i widać, że posłuchał rady "never go full retard". Czy to rola Oscarowa? No cóż, poprawność polityczna jednak gra mocne skrzypce w decyzjach Akademii, więc nie dziwota, natomiast artystycznie byli lepsi w tym roku. Lubię tego rodzaju filmy biograficzne, gdzie w krótki film wepchnięto dużo materiału na przestrzeni wielu lat, bez szkody dla płynności opowieści (z podobnych chociażby mamy "Walk the line"). Do tego klimatyczna muzyka, kilka scen ściskających za gardło i dobre przesłanie. No i mocną motywację do tego żeby poczytać książki Hawkinga. 7.5/10 Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 1 marca 2015 Opublikowano 1 marca 2015 1) Teoria Wszystkiego Mi się bardzo podobało, a rola Redmayne'a jak najbardziej oskarowa. Stephen Hawking to dla mnie mega typ, więc bardzo byłem ciekawy filmu. Nie zawiodłem się. 9/10 2) Sędzia (2014) Nie przepadam za Downey Jr., więc do filmu podchodziłem z dystansem, ale szybko okazało się, że nie słusznie. Lekko ponad 2h lecą szybko, ciągle coś ciekawego się dzieje. Finał filmu do przewidzenia, ale nie o to chodzi, bo bardzoz dobrze się ogląda. Doceniam w filmach scenerię, a takie amerykańskie, małe misteczko w górach jest jedną z moich ulubionych. 9/10 3) Birdman (2014) Nie wiem, dla mnie guwno obesrane z każdej strony, zasnąłem w połowie oglądnia. Nic na plus w tym filmie. Nie oceniam, bo może nie zrozumiałem istoty tego filmu. 1 Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 1 marca 2015 Opublikowano 1 marca 2015 Krupek, chętnie obejrzałbym video przedstawiające twoją reakcję na co bardziej groteskowe momenty filmu Szklane Usta albo chociaż przeczytał twój komentarz na jego temat. Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 1 marca 2015 Opublikowano 1 marca 2015 Po opisie filmu wnioskuję, że to raczej ironia z Twojej strony, a sam film byłby dla równie ciekawy, co Birdman. Cytuj
II KoBik II 2 635 Opublikowano 1 marca 2015 Opublikowano 1 marca 2015 Grudge Match - dobre, z jajem i jak zwykle nostalgicznie z Sylwkiem. To lubię. Cytuj
Hubert249 4 279 Opublikowano 1 marca 2015 Opublikowano 1 marca 2015 Fury - Można spokojnie postawić na półce obok Szeregowca Ryana i Kompanii Braci. 9/10 Cytuj
mersi 804 Opublikowano 1 marca 2015 Opublikowano 1 marca 2015 Miasto 44 - film mi się spodobał, można było poczuć jakie piekło w tamtym czasie przechodzili warszawiacy, ogólnie byłby to może jeden z moich ulubionych o tematyce z drugiej wojny światowej, ale kompletnie zyebali go dodając jakieś slowmotion i dubstep, chyba tylko dlatego żeby trafiał też w gusta gimbusów bo innego wytłumaczenia nie widze, na plus też fajne loszki oczywiście - 8/10 Cytuj
szejdj 2 804 Opublikowano 1 marca 2015 Opublikowano 1 marca 2015 Fury - Można spokojnie postawić na półce obok Szeregowca Ryana i Kompanii Braci. 9/10 COOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO Cytuj
tukan 1 917 Opublikowano 2 marca 2015 Opublikowano 2 marca 2015 Fury - Można spokojnie postawić na półce obok Szeregowca Ryana i Kompanii Braci. 9/10 Realizacja spoko ale jakby scenariuszowo się nie mogli zdecydować czy chcą zrobić smutny film o wojnie czy o bohaterskich żołnierzach amerykańskich. Cytuj
Arkady 1 012 Opublikowano 2 marca 2015 Opublikowano 2 marca 2015 To i tak lepiej niż w Pearl Harbor, gdzie w wojnę wpletli romansidło xD Oczekiwałem wojny, przepięknych pojedynków mustang vs zero, a dostałem to coś. Cytuj
Andreal 2 123 Opublikowano 2 marca 2015 Opublikowano 2 marca 2015 Wielka draka w chińskiej dzielnicy : z tego co się orientuję, to film w niektórych kręgach jest obiektem kultu, jednakże obejrzany teraz po raz pierwszy, wypada słabo. Kicz, chaos, i cisnące się co chwilę na usta "wtf". Oczywiście film jest nakręcony na dużym luzie, może i jako pastisz (nie wnikam), ale nie zmienia to faktu, że ogląda się to niespecjalnie. Plus dla Kurta Russela w typowej dla siebie roli, efekty specjalne (jak na 1986 ofkoz), na upartego choreografię walk (ale i tak nudzą). Rozumiem, że żeby się jarać, trzeba było to oglądać za dzieciaka, ale niejeden film widziałem pierwszy raz na oczy po 20, 25 latach od premiery i trafiał w mój gust, a w tym przypadku tak się nie stało. Raczej nie oglądać. T Tak właśnie jest, miałem przyjemność obejrzenia tego filmu w kinie na premierze, milo wspominam, ale nie odważyłem się go ponownie obejrzeć, pewnie nie przetrwałby próby czasu. Film premierę miał w '86 i tu mam mindfaka, bo miałem wtedy 7 lat, w kinach w Polsce musiałby być pewnie ze dwa lata później. Podejrzewam, że miałem jakieś 8-9 lat, bo wtedy już z bratem śmigaliśmy sami po kinach (byłem na Commando !, co prawda mieliśmy iść na Kaczora Howarda, ale nie wiem czemu puścili ten pierwszy). Babcia mieszkała w samym centrum miasta, a stamtąd mieliśmy rzut beretem do dwóch najpopularniejszych kin. Z kina azjatyckiego nic nie przepuściliśmy (Magiczny Warkocz, Karatecy z kanionu Żółtej Rzeki itp). Co za czasy... Cytuj
Maciejjy 92 Opublikowano 2 marca 2015 Opublikowano 2 marca 2015 Blue Ruin Nieee nooooooo...w porzaaaaadku! Kolejny film o zemscie, ale podobalo mi sie w nim, to, ze glowny bohater nie jest Supermanem, Chuckiem Norrisem, czy nawet Seagalem. Jest zwyklym gosciem, ktoremu spieprzylo sie zycie i ktory probuje wyrownac rachunki z morderca. Film dosc surowy. Bez blyskotliwych dialogow, poscigow i spektakularnych strzelanin, ale oglada sie dobrze. 7/10 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.