Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Mad Max (2015)

nie rozumiem zachwytu nad tym filmem, fabuła kiepska jak cholera, niektóre efekty tak tragiczne, że aż w oczy razi (wątpię, aby taki był zamiar reżysera), główny bohater tragiczny jak diabli (nie pamiętam już oryginalnego cyklu, ale zdecydowanie wolę Mela). No i (pipi)a, opancerzony mega zestaw perkusyjny z gościem z wiosłem na czele? Kogoś zdecydowanie poniosło.

 

Z uwielbienia do  pojazdów stworzyć religię? V8? Valhalla? Tęczowego jednorożca zabrakło...

 

Naprawdę nie podobało mi się, miałem wrażenie, że oglądam malutki wycinek większej historii, co z tego, że reżyser ten sam co oryginału, czegoś zdecydowanie tu zabrakło.

Nie oceniam, bo nisko by było, oj nisko.

 

Inna sprawa, że świata post-apokaliptycznego przedstawionego jak w filmie po prostu nie znoszę (z wyjątkiem gry Rage, która miła niesamowity potencjał, niestety zaprzepaszczony - w końcu forum konsolowe, nie?)

 

Minusujcie wielbiciele kiepskich filmów.

Jeden z głupszych postów w tym temacie. W sumie jego kolejne też.

Odnośnik do komentarza

"Under the skin" (2013) ze Scarlett Johanson- chyba pierwszy raz w zyciu kompletnie nie zrozumialem filmu. Nic. Zero. Ni chuya. Obejrzalem i kur.wa zupelnie nie wiem, o czym byl ten film (opuscilem wprawdzie poczatek, ale nie sadze zeby to wiele zmienialo). Chyba jednak du.pa ze mnie nie kinoman. Jak ktos to widzial i rozkminil to bede wdzieczny za oswiecenie. Jedyny plus, to naga Scarlett, ale nawet to nie jest warte poswieconego czasu.

Edytowane przez tommi
Odnośnik do komentarza

Wiedzę że niektórych tu ponosi i nadają

 

 

Mad Max (2015)

nie rozumiem zachwytu nad tym filmem, fabuła kiepska jak cholera, niektóre efekty tak tragiczne, że aż w oczy razi (wątpię, aby taki był zamiar reżysera), główny bohater tragiczny jak diabli (nie pamiętam już oryginalnego cyklu, ale zdecydowanie wolę Mela). No i (pipi)a, opancerzony mega zestaw perkusyjny z gościem z wiosłem na czele? Kogoś zdecydowanie poniosło.

 

Z uwielbienia do  pojazdów stworzyć religię? V8? Valhalla? Tęczowego jednorożca zabrakło...

 

Naprawdę nie podobało mi się, miałem wrażenie, że oglądam malutki wycinek większej historii, co z tego, że reżyser ten sam co oryginału, czegoś zdecydowanie tu zabrakło.

Nie oceniam, bo nisko by było, oj nisko.

 

Inna sprawa, że świata post-apokaliptycznego przedstawionego jak w filmie po prostu nie znoszę (z wyjątkiem gry Rage, która miła niesamowity potencjał, niestety zaprzepaszczony - w końcu forum konsolowe, nie?)

 

Minusujcie wielbiciele kiepskich filmów.

Rozumiem i szanuję twoje zdanie ale nie masz racji w kilku kwestiach.

Cały film, łącznie z efektami jest dokładnie taki jaki być powinien wg Millera. Wszystkie elementy są odwzorowane ściśle wg wizji reżysera. Tam nie ma miejsca na przypadek. WSZYSTKO od aktorów poprzez pojazdy aż po sam piasek są takie jakie być powinny. Miller konsekwentnie budował swój świat przez długie lata i dzięki temu film nie pozwala zakuć się w okowy mainstreamu. Stał się fenomenem.

Flamethrower ci nie pasował? Kogoś poniosło? Świat przedstawiony w Mad Maxie to miejsce bez nadziei gdzie benzyna i woda są cenniejsze od życia. Paradoksem jest też fakt, że w takim "zbiorowisku" nie ma rasizmu. Nie ma podziału na lepszych i gorszych. Jest tylko jeden podział: przydatni lub nie. W świecie gdzie nie ma prawa jest chaos, zaś chaos jest idealnym gruntem pod szaleństwo. W takim wypadku gość z gitarą jest całkowicie normalnym zjawiskiem. 

V8 to nie do końca religia. Bliżej temu do swego rodzaju kultu. Od pojazdów jak i paliwa zależy życie. Pojazdy w tak niegościnnym środowisku są jak dom, jak najlepszy przyjaciel. Nic więc dziwnego, że zaczęto wychwalać moc koni mechanicznych. 

Szukałeś fabuły, głębszego przekazu w obrazie gdzie sam reżyser dał jasno do zrozumienia, że historia bohaterów jest tylko tłem. Katalizatorem pościgu. Miller chciał na nowo zdefiniować kino drogi i to mu się udało.

Mad Max nie jest kinem dla wszystkich i to jest fakt. Podobnie ja np. w "Dreddzie" z Urbanem jedni zachwycą się obrazem innych zaś odrzuci. 

 

:scratch_one-s_head:  O matko, widzę że niektórych tu ponosi i chcą nadać temu przeciętnemu filmowi łatkę kultowego. Ok Wam się podobał ale to nie znaczy że każdy musi tak go odbierać ! dla mnie było to największe rozczarowanie w tym roku. Andreal coś wspominał o fabule ? bo ja takiej nie uświadczyłem jedna wielka rozpierduch, w filmie równie dobrze można było wymazać Maxa i nikt by nie zauważył do tego tekstu aktorzy uczyli się chyba przy piwie w jeden wieczór.

Ogólnie film dla typowych amerykańców BOOM BOOM ROZPIERDUCHA, film mnie niezmiernie zmęczył i nudził.

  • Plusik 2
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Ted 2..... zawiodłem się. Tak jak family guy od 3 sezonów równa w dół tak ted 2 gorszy od i tak średniej jedynki. Zawsze mi się humor twórcy family guya podobał ale chyba ostatnio nastąpiło zmęczenie materiału.


Kilka śmiesznych scen i o dziwo w trailerach ich nie uświadczycie. Reszta to jedno wielkie meh.

5/10 a dla fanów pierdów i kup 6/10.


No ok po chwili zastanowienia. Dla fana family guya który ostatnie 2-3 sezony olał może być nawet 7 /10.

Myślę po prostu że największym minusem teda 2 jest kompletny brak zaskoczenia dla takiego fana jak ja. Byłem zjarany na seansie i mi się podobało. Dziś jednak spojrzałem trzeźwym okiem na film.


P.s. liam :) no i referencja do jurrasic park .Miazga

Edytowane przez blantman
Odnośnik do komentarza

Wiedzę że niektórych tu ponosi i nadają

 

 

Mad Max (2015)

nie rozumiem zachwytu nad tym filmem, fabuła kiepska jak cholera, niektóre efekty tak tragiczne, że aż w oczy razi (wątpię, aby taki był zamiar reżysera), główny bohater tragiczny jak diabli (nie pamiętam już oryginalnego cyklu, ale zdecydowanie wolę Mela). No i (pipi)a, opancerzony mega zestaw perkusyjny z gościem z wiosłem na czele? Kogoś zdecydowanie poniosło.

 

Z uwielbienia do  pojazdów stworzyć religię? V8? Valhalla? Tęczowego jednorożca zabrakło...

 

Naprawdę nie podobało mi się, miałem wrażenie, że oglądam malutki wycinek większej historii, co z tego, że reżyser ten sam co oryginału, czegoś zdecydowanie tu zabrakło.

Nie oceniam, bo nisko by było, oj nisko.

 

Inna sprawa, że świata post-apokaliptycznego przedstawionego jak w filmie po prostu nie znoszę (z wyjątkiem gry Rage, która miła niesamowity potencjał, niestety zaprzepaszczony - w końcu forum konsolowe, nie?)

 

Minusujcie wielbiciele kiepskich filmów.

Rozumiem i szanuję twoje zdanie ale nie masz racji w kilku kwestiach.

Cały film, łącznie z efektami jest dokładnie taki jaki być powinien wg Millera. Wszystkie elementy są odwzorowane ściśle wg wizji reżysera. Tam nie ma miejsca na przypadek. WSZYSTKO od aktorów poprzez pojazdy aż po sam piasek są takie jakie być powinny. Miller konsekwentnie budował swój świat przez długie lata i dzięki temu film nie pozwala zakuć się w okowy mainstreamu. Stał się fenomenem.

Flamethrower ci nie pasował? Kogoś poniosło? Świat przedstawiony w Mad Maxie to miejsce bez nadziei gdzie benzyna i woda są cenniejsze od życia. Paradoksem jest też fakt, że w takim "zbiorowisku" nie ma rasizmu. Nie ma podziału na lepszych i gorszych. Jest tylko jeden podział: przydatni lub nie. W świecie gdzie nie ma prawa jest chaos, zaś chaos jest idealnym gruntem pod szaleństwo. W takim wypadku gość z gitarą jest całkowicie normalnym zjawiskiem. 

V8 to nie do końca religia. Bliżej temu do swego rodzaju kultu. Od pojazdów jak i paliwa zależy życie. Pojazdy w tak niegościnnym środowisku są jak dom, jak najlepszy przyjaciel. Nic więc dziwnego, że zaczęto wychwalać moc koni mechanicznych. 

Szukałeś fabuły, głębszego przekazu w obrazie gdzie sam reżyser dał jasno do zrozumienia, że historia bohaterów jest tylko tłem. Katalizatorem pościgu. Miller chciał na nowo zdefiniować kino drogi i to mu się udało.

Mad Max nie jest kinem dla wszystkich i to jest fakt. Podobnie ja np. w "Dreddzie" z Urbanem jedni zachwycą się obrazem innych zaś odrzuci. 

 

:scratch_one-s_head:  O matko, widzę że niektórych tu ponosi i chcą nadać temu przeciętnemu filmowi łatkę kultowego. Ok Wam się podobał ale to nie znaczy że każdy musi tak go odbierać ! dla mnie było to największe rozczarowanie w tym roku. Andreal coś wspominał o fabule ? bo ja takiej nie uświadczyłem jedna wielka rozpierduch, w filmie równie dobrze można było wymazać Maxa i nikt by nie zauważył do tego tekstu aktorzy uczyli się chyba przy piwie w jeden wieczór.

Ogólnie film dla typowych amerykańców BOOM BOOM ROZPIERDUCHA, film mnie niezmiernie zmęczył i nudził.

Poniosło mnie? Może jak pisałem przemyślenia zaraz po seansie, ale tutaj? Chyba nie. Czepiacie się tej fabuły, której tak na prawdę nie ma i pisałem o tym  :P

No i nie chcę zmieniać niczyjego zdania. Dobrze, że ktoś ma inne zdanie. Nie jest nudno. Doczepiłem się tylko do stwierdzenia jakoby Miller nie wiedział co robi i tyle.

Dla mnie film już jest kultowy. A dla reszty pewnie tak jak z innymi kultowymi filmami za dekadę może dwie. Wtedy dzieci Milana wspomną moje słowa  :wujaszek:

Odnośnik do komentarza

 

spodoba ci sie, nie ma bata

WIERZE

 

póki co, hejty to niższa klasa argumentu. nawet ogórek powiedział, że spoko. ogórek. o wybuchowym popkornerze. że spoko....

Hah. Potwierdzam że tak powiedział. Pamiętam tą rozkminę pod domkiem nr sześć :)

Ja ogólnie miałem nie iść bo post apo mnie nigdy nie jarało a byłem 2 razy. Kazub zazdroszczę bo pierwsze wrażenia najlepsze.

Odnośnik do komentarza

Infini (2015) - trafiłem na trailer tego filmu przez przypadek no i mnie przekonał do obejrzenia całości, bo brakuje mi takich filmów w stylu Pandorum czy Event Horizon, a tutaj właśnie zwiastun wskazywał na coś w tym klimacie. No i jest opuszczona stacja gdzieś tam w kosmosie, jest grupa ratunkowa która zostaje wysłana tam w pewnym celu. Punkt wyjściowy jest dobry, przez 45 minut atmosfera jest budowana, a później niestety jest różnie. Jak dla mnie film robi się zbyt przegadany, a trwa prawie 2 godziny. Przydało by się trochę więcej akcji lub czegoś co by spowodowało w widzu niepokój. Ogólnie to taki typowy średniak.

Odnośnik do komentarza

"Blow" - historia goscia, ktory rozkrecil handel kokaina w USA w latach 70. i 80. Troche ckliwa (zwlaszcza pod koniec). Fajnie zagrana (J. Depp, P. Cruz, F. Potente), ciekawa historia itd., generalnie naprawde dobry film. Jedyne, co mi troche przeszkadza to (troche zbyt pozytywne i wlasnie ckliwe) przedstawienie kolesia jako wlasciwie zupelnie nieszkodliwego ziomusia, dla ktorego liczyla sie przyjazn, wiez z ojcem, a najwazniejsza na swiecie byla kochana coreczka, troche jakby zapominajac o tym, ze jednak byl to mimo wszystko zwykly kryminalista robiacy na szeroka skale narkotykowe interesy z kolumbijskimi bossami, nie potrafiacy wlasciwie robic niczego innego. Z ocena mam troche problem- gdyby oceniac tylko sam film (historie i sposob jej przedstawienia), to dalbym mu mocne 8/10, ale przez to irytujace upozytywnianie postaci glownego bohatera mam ochote obnizyc (nie byloby tego konfliktu, gdyby chodzilo np. o sprzedawce samochodow). Wstrzymuje sie poki co.

 

"Automata" - kolejna wizja postapokaliptycznego swiata, gdzie populacja ludzi w wyniku dzialania wiatru slonecznego zamieniajacego ziemie w radioaktywna pustynie zmniejszyla sie do 21 mln, przebywajacych w odosobnionych miastach. Zycie w nich ulatwiaja im roboty wykonujace wszelkie czynnosci (zwlaszcza te niebezpieczne na zewnatrz). Roboty te, zeby nie wymknely sie spod kontroli (ich konstruktorzy musieli chyba ogladac Terminatora), mialy zaprogramowane dwa protokoly: 1. Zakaz zabijania jakichkolwiek form zycia i 2. Zakaz modyfikacji samych siebie. W pewnym momencie okazuje sie jednak, ze chyba jakims cudem ktos dokonal niemozliwego i usunal w pewnym egzemplarzu protokol 2...

Jak widac fabula przypomina nieco "I, robot" ze scjentologiem (nawet same roboty sa dosc podobne). Tutaj w roli glownej A. Banderas- ogolony prawie na zero, zmeczony zyciem. Calkiem fajna rola. Rezyserem jest jakis nieznany mi Hiszpan, Gabe Ibanez, poza Antonio i M. Griffith brak szerzej znanych aktorow (Javier Bardem podlozyl jedynie glos jednemu robotowi). Porownujac to do "I, robot" wlasnie, "Automata" jest moze troche mniej efekciarska (nie ma aut jezdzacych po sufitach w zatloczonych tunelach, widowiskowych strzelanin itp.), za to bardziej klimatyczna. Sa slumsy, sa fajne hologramy na ulicach i w domach, jest tez pustynia- momentami przypomina to troche "Blade runnera" (choc nie jest tak mrocznie) czy "Obliviona" z kolejnym scjentologiem (sceny na pustyni). Ogolnie film naprawde mi sie podobal- jakichs absurdow fabularnych nie zauwazylem, film jak wspomnialem ma swoj klimat (podparty naprawde ladnymi zdjeciami). W swojej kategorii daje mu spokojnie 7/10. Pewnie niektorzy sie zbulwersuja, ale mi podobal sie bardziej niz np. "Snowpiercer"

 

Generalnie ostatnio wysyp niezlych filmow w tv- na dekoderze czekaja juz wysoko oceniane "Ewolucja planety malp" i "What we do in the shadows". Nie nadazam ogladac (zwlaszcza, ze na BBC pierwsze sezony Top Geara puszczaja, ktorych jeszcze nie widzialem).

Edytowane przez tommi
Odnośnik do komentarza

ja wiem (w tym roku ma zreszta wyjsc, nawiasem mowiac), ale co chcesz w zwiazku z tym powiedziec? Dowolna prawdziwa postac mozna przedstawic w pozytywnym lub negatywnym swietle- jego akurat dosc mocno wygladzili i to troche mi sie kloci z tym, czym sie de facto zajmowal przez cale dorosle zycie na wolnosci.

Edytowane przez tommi
Odnośnik do komentarza

Terminator Genisys - Film o Arnim, na który idziemy oglądać Arniego żeby napawać się starczym urokiem osiwiałego aktora i jego niewinnymi żarcikami akompaniującymi frywolnej rozpierdusze. Zabrakło apokaliptycznego klimatu i poczucia zaszczucia? Nieważne, mamy przecież Arniego i zagmatwane kontinuum czasoprzestrzenne. Bawiłem się wysmienicie. 8/10

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...