Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

ja wiem (w tym roku ma zreszta wyjsc, nawiasem mowiac), ale co chcesz w zwiazku z tym powiedziec? Dowolna prawdziwa postac mozna przedstawic w pozytywnym lub negatywnym swietle- jego akurat dosc mocno wygladzili i to troche mi sie kloci z tym, czym sie de facto zajmowal przez cale dorosle zycie na wolnosci.

Wyszedł w tamtym roku.

Odnośnik do komentarza

Czerwony Smok (Red Dragon) - bardzo dobrzy film o psychopatycznych mordercach z Anthony Hopkinsem i Edwardem Nortonem. Film opowiada o psychopatycznym mordercy o nazwisku Hannibal Lecter i drugim ktory podaje sie za tytulowego Czerwonego Smoka. 

 

:dog:

 

 

Ostry, bardzo dobrze zrobiony film z 2002 roku ale dalej mozna obejrzec 

 

:gayos:

Odnośnik do komentarza

"Dawn of the planet of the mapes"- przed momentem skonczylem, calkiem konkret. Dobry klimat, spoko fabula, swietne wizualia i dzwiek, wysmienicie graficznie zrealizowane malpiszony, do tego naprawde dobra scena ataku na miasto z kilkoma mocnymi ujeciami. Poza tym kilka innych naprawde zapadajacych w pamiec ujec, jak np. widok ze szczytu zapuszczonego Golden Gate na zatoke San Francisco z osiadlym na mieliznie okretem i zrujnowanym miastem w tle. Zawsze podoba mi sie w tego typu filmach ukazanie, jak przyroda odbiera z biegiem czasu czlowiekowi to, co wczesniej jej zabral (dobrze to tez bylo pokazane wczesniej np. w "I am legend"). Minusow wlasciwie nie stwierdzilem, a przynajmniej nic nie wpadlo mi ani w trakcie seansu ani chwile po. W swojej kategorii mocne 8/10.

Edytowane przez tommi
Odnośnik do komentarza

Czasami trochę mnie dziwią wysokie oceny It Follows, świetna muzyka, dobre zdjęcia i intrygujący początek to jednak za mało, aby trzymać widza w napięciu. Film ma dłużyzny (co specyfika montażu tylko podkreśla). Rozumiem, że cała ścieżka dźwiękowa, kolory i stłumione, zdawkowe dialogi to cały zamysł, któremu reżyser podporządkowuje kolejne sceny. Niestety od horroru aspirującego do czegoś więcej niż kolejna papka z pod znaku Jamesa Wana, albo taśmociągu z found footage oczekuję więcej.

Irytują do końca nieprzemyślane postacie, erotyka rodem z lat '50, dziury logiczne i nieprzerwany strumień nudy buchający spod powłoki świetnej prezentacji. Może mam za duże oczekiwania, ale gdzieś w drodze, pośród kolejnych pokazów bańka była nadmuchiwana. Zamiast dawki strachu dostałem dość banalną historię, wytarty schemat i niepotrzebne (i przewidywalne) jump scare'y

Reżyser pokazał, że ma zalążki na umiejętne budowanie klimatu (owe pierwsze 15 minut filmu), sprawne oko (choć scena z basenem jest po prostu głupia) i potrafi współpracować z aktorami (aktorstwo to zdecydowany plus filmu). Czekam więc na ogarniętą historię i dopracowany scenariusz.

Ode mnie 5/10

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

No dla mnie trochę ich jest, z różnych zakątków świata o różnym podejściu. Od gotyckich w stylu "Kobiety w Czerni" (wzorowo zrealizowany, lepszy niż oryginał) po niezłe horrory komediowe jak Grabbers (przynajmniej w żadnym momencie film nie gubi tempa i od początku wie po co powstał), wszystkie filmy Shiona Sono (począwszy od rewelacyjnego "Strange Circus" po trylogię "Hate") nadal płodnego Miike (Lesson of the Evil nie dotyka poziomu "Audition", ale nadal jest bardzo przyjemny filmem, co najważniejsze świetnie prowadzonym), campowe Slither czy Feast, ghost story w kilku sosach (najczęściej azjatycko-hiszpańskich z domieszką reszty Europy i Ameryki Południowej)

Motywy wampirze od onirycznego Jarmusha (Only Lovers Left Alive), współcześnie-klasycznego Jordana (Byzantium), mistrza Parka (Bakwji) czy adaptacji książki "Wpuść mnie" (remake też był całkiem udany),

Starając sobie przypomnieć, które filmy w ostatniej dekadzie bardziej podobały mi się od "It Follows", dochodzę do wniosku, że jest ich całkiem sporo, pewnie bez problemu wymieniłbym z 50 tytułów (i więcej), więc raczej nie mam, aż tak strasznych wymagań.

Zresztą 5/10 to nie jest najgorsza ocena, prawdopodobnie byłoby oczko więcej, gdyby oczekiwania były mniejsze. Potencjał reżyser ma, teraz tylko scenariusze odpowiednie.
 

Odnośnik do komentarza

pisałem o tej czyli od 2011. jak dla mnie It follows, cabin in the woods i długo, długo nic. może jeszcze segment reżysera the raid z drugiego vhs. ale może coś mnie ominęło dla tego pytam. z tego co wymieniłeś kilku tytułów i nazwisk nie kojarzę więc pewnie się zainteresuje. chociaż jeśli wymieniasz "kobietę w czerni" z reaktywowanego hammer films to nie wiem czy nasze gusta zbytnio się pokrywają, ale to może ze względu na fakt, że nie przepadam za historiami o duchach.

Edytowane przez tk___tk
Odnośnik do komentarza

Czasami trochę mnie dziwią wysokie oceny It Follows, świetna muzyka, dobre zdjęcia i intrygujący początek to jednak za mało, aby trzymać widza w napięciu. Film ma dłużyzny (co specyfika montażu tylko podkreśla). Rozumiem, że cała ścieżka dźwiękowa, kolory i stłumione, zdawkowe dialogi to cały zamysł, któremu reżyser podporządkowuje kolejne sceny. Niestety od horroru aspirującego do czegoś więcej niż kolejna papka z pod znaku Jamesa Wana, albo taśmociągu z found footage oczekuję więcej.

 

Irytują do końca nieprzemyślane postacie, erotyka rodem z lat '50, dziury logiczne i nieprzerwany strumień nudy buchający spod powłoki świetnej prezentacji. Może mam za duże oczekiwania, ale gdzieś w drodze, pośród kolejnych pokazów bańka była nadmuchiwana. Zamiast dawki strachu dostałem dość banalną historię, wytarty schemat i niepotrzebne (i przewidywalne) jump scare'y

 

Reżyser pokazał, że ma zalążki na umiejętne budowanie klimatu (owe pierwsze 15 minut filmu), sprawne oko (choć scena z basenem jest po prostu głupia) i potrafi współpracować z aktorami (aktorstwo to zdecydowany plus filmu). Czekam więc na ogarniętą historię i dopracowany scenariusz.

 

Ode mnie 5/10

Czy ja wiem, czy It Follows jest takie banalne? Może na pierwszy rzut oka, ale moim zdaniem twórcom udało się zbudować wiarygodne środowisko w jakim osadzono bohaterów. Zwróć uwagę na to, że oprócz grupy nastolatków w tym filmie nie ma nikogo innego, a przecież wiemy, że są jacyś rodzice, jakieś miasto, policjanci, lekarze itd. Owszem pojawiają się w tle, ale zupełnie z niego nie wychodzą (mama otwiera drzwi, mama przytula w szpitalu, policjanci badają miejsce przestępstwa itp.). Moim zdaniem są to bardzo jasno i precyzyjnie określone reguły, takie odseparowanie i wrzucenie bohaterów do innej rzeczywistości. Nowy wymiar samotności. Choćby w tym elemencie It Follows unika banału, a że tak naprawdę dostrzeżenie tej warstwy daje możliwość bawienia się i w sumie zrozumienia reszty... Dla mnie to jeden z ciekawszych filmów jakie widziałem w ostatnich latach, a już na pewno najciekawszy horror.

Odnośnik do komentarza

też tak uważam i mnie nawet wyśmiewali za takie opinie na forum. Dobry horror ma dla mnie wzbudzać niepokój, konfrontować z własnymi lękami czy fobiami. nie zaszkodzi jak wzbudzi u mnie obrzydzenie. straszyć to mogą tanie jump scare'y no i spoko wystraszę się raz i tyle. trwałego wrażenia to nie pozostawi.

Edytowane przez tk___tk
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Nie ma czegoś takiego jak czysty horror, nawet jak cofniemy się o prawie 120 lat do źródła kina, to ciężko byłoby go znaleźć. Mówiąc zresztą o tym gatunku nie można nie napisać o okresie Republiki Weimarskiej i ruchu ekspresjonistów. Wiene, Wegener czy Murnau stawiali podwaliny pod całe kino, mimo dotykania "strasznych" historii.

@ Pajgi
Ależ oczywiście dostrzegłem próbę budowania takiego wrażenia i oczywistej separacji bohaterów od świata zewnętrznego (co zapowiada już sam początek, sceny w basenie, sceny w kinie, puste drugi). Doceniam to, że seks niejako został alegorycznie przedstawiony (ba! niektórzy mogą mówić jeszcze o molestowaniu i pedofilii, bo i te tropy się pojawiają) i miał swoją istotną funkcję (ale to w horrorze jest od zarania dziejów). Wiem, że można (i w sumie powinno się) traktować ten film jako swoisty manifest, manifest młodego człowieka, który wchodzi w życie i czuje się co raz bardziej odcinany, wyalienowany.  Wcześniejszy film reżysera zresztą idzie tym samym szlakiem.

Ogólnie cieszę się, że tym razem młody twórca wziął taki temat (chociaż dla mnie wyszło jednak banalnie). Tak jak pisałem, reżyser ma zadatki na naprawdę porządne kino i na pewno będę mu kibicował. Nie zmienia to faktu jednak, że film jako całość mi się raczej nie podobał

@t__k
To wymienię jeszcze kilka filmów wartych uwagi od 2011, może coś komuś się spodoba.


Tak ogółem to lubię w zasadzie każdy rodzaj horrorów. Czy mamy do czynienia z (ultra)campowym "Killer Condoms" , gdzie detektyw gej, ściga tytułowe prezerwatywy ( H.R.R Giger), a wszystko to na podstawie równie absurdalnego komiksu, czy z różnymi odmianami kina spod znaku Gore i Exploitation.

Budżet nigdy się nie liczył, dlatego Roger Corman, ze swoją czystą miłością do kina zawsze mi się podobał mimo, że równie gorliwie lubię gotyk i klasyczne opowieści o duchach, rodem z licznych powieści. Zwykle wymuskane i dopieszczone do granic możliwości.

Chociaż chyba powoli sam gatunek zaczyna mnie nużyć, bo co raz częściej wracam do oglądanych już filmów, niż szukam nowych

 

Edytowane przez Hendrix
Odnośnik do komentarza

Ja tam zdaję sobie sprawę, że Mad Max może się części osób nie podobać - na tej samej zasadzie na świecie funkcjonują wegetarianie, homoseksualiści, hipsterzy itd., po prostu kręci ich co innego, niż mnie. Każdy lubi co innego, o gustach się nie dyskutuje i takie tam.

 

Z drugiej jednak strony, jak ktoś już pisze, że film był kiepski, że efekty były tragiczne, że kogoś "poniosło" w kwestii designu, albo, że to "typowy film dla amerykańców" i bezmyślna rozpierducha, to:

a) chce na siłę być alternatywny

b) za ch** nie zna się na filmach i nie jest w stanie wyłapać, a co dopiero docenić, MILIARDA elementów, dzięki którym nowy Mad Max wybija się ponad przeciętność i - o ironio - najzwyczajniej w świecie nie zrozumiał filmu, który sam uznał za prostacki

 

Fury Road to baaardzo rzadki w ostatnich czasach przykład blockbustera, który nie traktuje widza jak idioty, nie zasypuje setkami łopatologicznych wyjaśnień i retrospekcji wyjaśniających każdy detal. Część osób doceni tę subtelność w opowiadaniu historii, a - jak widać - część powie, że film jest głupi, bo nie wiadomo, dlaczego ktoś nie ma ręki, ktoś ma spuchniętą nogę i tak dalej. Trochę szkoda, ale na szczęście ta pierwsza grupa wydaje się być na tyle liczna, że raczej doczekamy się równie bezkompromisowej kontynuacji.

Edytowane przez Hejas
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...