Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Thank you for playing - 10/10  Dla mojego pokolenia a szczególnie dla takiego maniaka jak ja co czytał SS, reseta, gamblera i świat gier komputerowych ten dokument to cholernie mocny nostalgiczny powrót do lat nastu.  To dokument o czasach kiedy internet raczkował i czasopisma kształtowały nas. To o tych magazynach jest ten dokument. Manga Room dzięki któremu poznałem co to ghost in the shell czy akira. Kombat Corner dzięki któremu nauczyłem się nazw ciosów które zostały mi do dziś. Odloty które były po prostu odlotowe (pamiętam artykuły kompletnie nie pasujące do czasopism o grach ale co z tego jak były za(pipi)iste) , żółte strony gamblera czy czarno białe kgb Secret service. Dział o Archiwum X.  To dzięki czasopismom zacząłem czytać książki (start dzięki smugglerowi z cda i Wiedźminowi).

 

A propo CDA mi zabrakło. Ja rozumiem że to o kultowych czasopismach z lat 90 tych. Dla mnie cda z tamtego okresu z YAsiem, Eldem, Czarnym Iwanem , Mr JEdi i jego anime czy moim ukochanym EGM który to pokazał mi wiele wspaniałych przygodówek to zdecydowanie kultowe pismo. Nie wiem czy winą jest to że o zgrozo cda nadal wychodzi czy po prostu miały być tylko te czasopisma w których śledziu kiedyś coś narysował :D.

 

Wracając do samego dokumentu. Bardzo zgrabnie zrealizowany. Bałem się że gadające głowy znudzą na dłuższą metę ale zrobiono to w sposób idealny. W dokumencie pojawiają się prawie wszyscy najbardziej kultowi i rozpoznawalni redaktorzy tamtych lat ( z magazynów RESET, SS, Gambler, Top Secret i Świat Gier Komputerowych). Od Aleksa i Manjaka poprzez Zooltara i Kroogera po Gulasha.  Fajnie zobaczyć Mr Roota o którym już prawie zapomniałem a przecież kiedyś uwielbiałem go prawie tak samo jak Gulasha. JEst też Chmielarz bo on jest już chyba wszędzie czy to książka Kosmana (wstęp) czy dokument o pismach :D  Brakuje mi jednej osoby i według mnie ważniejszej od Borka, Pegaza, Pieńkowskiego czy Aleksa  czyli Martineza.  Nie wiem czemu w dokumencie nie pojawił się ale na pewno często koledzy o nim wspominają. Bez niego nie byłoby Top Secreta i SS.

 

Ocena 10/10 to ocena dla ludzi którzy w latach 90-tych byli nastolatkami. Wszyscy którzy czytali wtedy chociaż jeden z tych magazynów MUSZĄ kupić ten dokument. Prawdziwy emocjonalny rollercoaster.  POLECAM!

Edytowane przez blantman
  • Plusik 1
Opublikowano

A jak z tymi materiałami dodatkowymi, ciekawe czy olać? Kupię na pewno cyfrówkę, a tam póki co materiał główny i dodatki są oddzielnie do kupienia.

Opublikowano

Sicario- o ku,rwa mać. oglądałem trochę najarany i ten ciężki klimat mnie zmiażdżył a od muzyki myślałem, że puści mi zwierak.

Dodam, że to była moja druga-po avatarze wizyta w kinie od czasów końca wycieczek szkolnych i nie żałuje wydanych pieniędzy(chociaż 24zł to nie mało ;/ )

9/10

Opublikowano
snowpiercer - super film w którym na dworze jest zimno więc resztki ludzkości jeżdżą mega szybkim pociągiem w kółko, ńapie.dalają się siekierami niczym kibole podczas derbów Krakowa i jedzą jakieś dziwne papu z mielonych szerszeni. Alison pill jako psychodeliczna przedszkolanka z karabinem zamieniła mi czaszkę w kaszkę. mocne 9/10.
  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Szkoda, że Bong nie mógł pełni swojej wizji zrealizować, producenci za dużo się wtrącali. Po tym filmie zresztą zapowiedział, że nieprędko wróci do realizowania filmów poza Koreą, bo woli mieć artystyczną swobodę, a nie korekcje "z góry".

Mimo przeciwności i tak Snowpiercer się udał, więc chapeau bas.

Edytowane przez Hendrix
Opublikowano

Terminator : Genisys :

 

Szykowałem się na całkowitą padakę, a film okazał się całkiem zjadliwy, ot średniak z lepszymi i gorszymi momentami. Zdecydowanym minusem jest prawie cała ekipa aktorska, i j nie chodzi tylko o ich umiejętności, a po prostu wygląd. Chyba w żadnej filmowej serii nie spotkałem się z taką niekonsekwencją w wyglądzie jednego bohatera (Connor, zresztą Reese też). Sarah jest beznadziejna, Kyle po prostu nijaki i bez krzty charyzmy, a za Jasonem Clarkiem po prostu nie przepadam, choć trzeba przyznać, że reprezentuje jeszcze jako taki poziom (tyle, że dla mnie to nie jest John Connor). Najważniejsze, że mamy tu Arniego, który mocno podnosi poziom całości, wprowadza momentami lekki uśmiech i bądź co bądź, jest dla widza jedynym prawdziwym łącznikiem z pozostałymi częściami serii. Historyjka ma oczywiście parę nielogiczności, efekty nie robią wrażenia (szczególnie mając w pamięci T2 sprzed -nastu lat), ale ogólnie rzecz biorąc da się to obejrzeć bez odruchu wymiotnego.

Opublikowano

Czas wymierania

Dobry, nieco kameralny ... hm. Thriller, na pewno nie horror. Zombie i mutanty w tle, nieco klimatow z walking dead , trochę smaczków z the last us.

Sporo dobrych dialogów plus klimat po epidemii i odosobnienie.

Dziwi nikłe info o filmie ...

Mocne 9/10

Opublikowano

Czas wymierania

Dobry, nieco kameralny ... hm. Thriller, na pewno nie horror. Zombie i mutanty w tle, nieco klimatow z walking dead , trochę smaczków z the last us.

Sporo dobrych dialogów plus klimat po epidemii i odosobnienie.

Dziwi nikłe info o filmie ...

Mocne 9/10

To jest to Extinction o tych dwóch kolesiach i dziewczynce? Jeśli tak, to faktycznie solidne klimatyczne kino.

 

Nocny strażnik - fajny thriller z akcją dziejącą się m.in w kostnicy miejskiej, chociaż duński oryginał bardziej mi się podobał. 7/10

Opublikowano

Rituals (The Creeper)

Grupa lekarzy udaje się na wycieczkę na za(pipi)e i mają różne przygody. Jeden z lepszych, choć dzisiaj niemal kompletnie zapomnianych thrillerów z elementami survivalu z lat 70. W porównaniu z nim, taki Deliverance (1972) wypada blado. Co zwraca uwagę to piękne plenery, przekonujące relacje między bohaterami (coś czego brakuje w dzisiejszym kinie tego gatunku; Hal Holbrook zagrał bezbłędnie) i coraz gęstsza atmosfera zaszczucia. W sumie znam ten film od lat, ale dopiero niedawno obejrzałem go w jako-tako wyglądającej wersji - bardzo ciężkiej obecnie do zdobycia.

Opublikowano

Sicario - poszedłem do kina na czuja nie wiedząc nic o tym filmie. może poza tym co znaczy 'sicario'. Dostałem brudnym od kurzy trepem prosto w mordę!

O tak film, totalnie mnie zaskoczył. Te ujęcia, ta muzyka, aktorstwo też trzyma się mocno [del Toro i Brolin, murzyn mi tylko nie pasował ;/]. Scena w domku, przejazd przez Juarez, zejście do tunelu czy rezydencja mocno trzymają w napięciu. Przy tunelu autentycznie serce zaczęło mi szybciej bić.

 

Trochę mnie zdziwiło że twarda policjantka w zderzeniu z 'prawdziwymi' przestępcami zachowuje się jak mała dziewczynka. Tłumaczę sobie to tym że prowadziła działania na amerykańskiej ziemi co było spacerkiem po parku w porównaniu z tym co robili w tamtej ekipie.

 

Jeszcze jak ktoś oglądał ostatnio serial Narcos to od razu wpadnie w klimat.

 

mocne 9/10

Opublikowano

Szkoda, że Bong nie mógł pełni swojej wizji zrealizować, producenci za dużo się wtrącali. Po tym filmie zresztą zapowiedział, że nieprędko wróci do realizowania filmów poza Koreą, bo woli mieć artystyczną swobodę, a nie korekcje "z góry".

 

Mimo przeciwności i tak Snowpiercer się udał, więc chapeau bas.

to trochę kłóci się z tym co właśnie czytam. w jego nowym filmie obok swinton ma pojawić się m.in jake gyllenhaal czy Paul dano. chociaż może i w Korei będzie realizowany, a tylko obsada miedzynarodowa...

Opublikowano (edytowane)

" Southpaw (Do utraty sił) " - film o bokserze, który stracił żonę i nie umie sobie z tym poradzić, przy okazji tracąc córkę, przez opiekę społeczną. Pomimo przeciwności losu bokser stara się powrócić na szczyt. Bardzo dobrze wyreżyserowany film, jak i wyciskacz łez - 9/10 a ja w ogóle nie lubię boksu :)

Must See..

Edytowane przez MEVEK
Opublikowano

Birdman - świetny film o typie, który przegrał wszystko w życiu i chce zrobić sztukę przez duże S. Świetna realizacyjnie czarna komedia, z dobrym aktorstwem i mocnymi nieraz dialogami. 9/10.

 

Pacific Rim - blockbuster z ładnymi efektami i typowymi kliszami gatunku. Dobrze, że nie sili się na nic więcej z szacunku do widza. 6+/10.

Opublikowano (edytowane)

Southpaw - typowy średniak grający na ogranych do bólu motywach. Przepełniony głupotami takimi jak np. zawodowy bokser i były mistrz świata uczący się obrony (xD) czy dwudziestoparolatek zachowujący się równie irracjonalnie jak dziesięciolatek, któremu dano szlaban na internet

 

4/10 

Edytowane przez asax
Opublikowano (edytowane)

 

Szkoda, że Bong nie mógł pełni swojej wizji zrealizować, producenci za dużo się wtrącali. Po tym filmie zresztą zapowiedział, że nieprędko wróci do realizowania filmów poza Koreą, bo woli mieć artystyczną swobodę, a nie korekcje "z góry".

 

Mimo przeciwności i tak Snowpiercer się udał, więc chapeau bas.

to trochę kłóci się z tym co właśnie czytam. w jego nowym filmie obok swinton ma pojawić się m.in jake gyllenhaal czy Paul dano. chociaż może i w Korei będzie realizowany, a tylko obsada miedzynarodowa...

 

Z tego co mi wiadomo, to na razie są to tylko mocne przymiarki co do obsady. Sam film ma finansować koreański Lewis Pictures, który finansował też jego ostatni film przy którym brał udział (jako scenarzysta), zresztą to był debiutancki projekt jego znajomego, z którym  wcześniej już  pracował (współscenarzysta najlepszego filmu Bonga - Memories of Murder). 

 

Nawiasem mówiąc polecam go obejrzeć: Haemoo (wypadł lepiej niż dobrze)

Edytowane przez Hendrix
Opublikowano (edytowane)

1) Marsjanin - myślałem, że będzie gniot a film okazał się naprawdę dobry. Oczywiście trzeba przymknąć oko na masę rzeczy (osoby, które oglądały wiedzą co mam na myśli), ale i tak wyszedłem z kina zadowolony. Wydaje mi się jednak, że film był zbyt długi (wiele scen się dłużyło, a końcówka to jedne wielkie jaja) imo 7/10.

 

2) Wojna Imperiów vel Jaki Chan broniący jedwabnego szlaku - film zrobiony z rozmachem i to widać na pierwszy rzut oka. Niestety posiada te same wady co wiele innych chińskich "superprodukcji" tj. przerost formy nad treścią i ukazanie po raz nty etosu "herosa" ratującego kraj. Gra aktorska na dobrym poziomie. Kostiumy i sceny walki to majstersztyk! Polecam obejrzeć, bo film był dla mnie pozytywnym zaskoczeniem od takie 8/10

Edytowane przez Starh
Opublikowano

Transformers 4 - ojezu. Ilosc powiewajacej amerykanskiej falgi jest w tym filmie nie do zniesienia. Totalna masakra, az idzie sie porzygac. Do tego znow ten dziwny montaz, ktory pozostawia wrazenie, ze przegapiles scene albo nawet kilka. Przewijasz film i okazuje sie, ze to nie ty tylko ten zyebany rezyser. O czym mowa? O scenie kiedy typek wydlubuje pocisk z zezlomowanego Optimusa, najepierw cos gadaja przed szopa a potem kolejne ujecie i rakieta lata po calym planie. To samo bylo w trzeciej czesci jak nagle z du.py nad miastem pojawila sie armada statkow. Nie daje tego nawet w spoiler, nie ogladajcie tego go.wna, ja zrobilem to za was. 4/10.

 

 

Czas Ultrona - swiat Marvela to nie to za czym przepadam ale filmy sa nawet spoko. W uszy kluja onelinery ale da sie to jakos przebolec. Fajnie, ze w tej czesci skupili sie troche bardziej na ludzkich czlonkach teamu (wdowa i ten ze strzalami). Gra Ultrona i jego partie tez byly w porzadku. Ogolnie czekam na nastepna czesc ale na te filmy do kina bym raczej nie poszedl. 7/10.

Opublikowano

The Gamechangers - film o tworcach GTA. Jako czlowiek dla ktorego seria Grand Theft Auto jest kompletnie obojetna obejrzalem ten film z lekka doza nudy. Harry Potter stara sie jak moze, ale to kuzwa caly czas Harry Potter. Jest jakis kolo, ktory chce pozwac R* i Sony za propagowanie przemocy wsrod mlodziezy, jest jeden mudżin, ktory postanawia ubic kilku policjantow bo "zycie jest jak gra wideo", pozniej jakis skandal bo w kodzie San Andreas pozostawono sceny sexu. Uehh, probuje sie caly czas przebic przez pierwsze dziesiec misji GTA IV i powiem, ze gdyby cale to zamieszanie wokol firmy tworzacej symulacje gangstera mialo final niekorzystny dla teamu R* nawet bym nie zauwazyl ich braku. Film mozna obejrzec, ale bez fajerwerkow i bitej smietany.

Opublikowano

Marsjanin : lekka i przyjemna przygoda, ze sporą ilością elementów humorystycznych. Dla niektórych może to być wręcz wadą, bo o ile bohaterowie faktycznie co chwila znajdują się w dużym zagrożeniu, to nad wszystkim unosi się atmosfera luzu (potęgowana dodatkowo przez soundtrack, swoją drogą, mimo jego "klimatyczności", średnio dobrany). Aktorsko jest nieźle (o ile ktoś nie jest uczulony na Damona, ja go lubię, szczególnie w tego typu rolach), ale połowa obsady wydaje się wciśnięta trochę na siłę (ekipa "ziemska", Kristen Wiig chociażby). W ogóle film się momentami dłuży, niestety (czas : 2h20m). Dostajemy parę fajnych widoczków (trochę za mało jak na mój gust), efekty stoją na najwyższym poziomie (choć po Interstellar nic tu nie spowoduje opadu szczęki), są też hollywoodzkie "niemożliwe" akcje trzymające w napięciu, zwroty akcji, no ogólnie rzemieślnicza, mainstreamowa robota. Luźne skojarzenie, jakie przychodzi mi do głowy, to "Apollo 13". Nie ma naprawdę dużych wad, ale nie robi też szału i raczej nie wywołuje większych emocji. Powtórki nie planuję.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...