Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

 

Ale film jednoznacznie pokazuje ktora wersje wybrala. 

Niby gdzie?

 

 

Wszystkie sceny z przyszłości to moim zdaniem tylko jej wizja(ukazywana już na samym początku filmu) natomiast nie jestem do końca pewny, że akurat tak wybrała mimo posiadanej wiedzy. 

 

 

 

 

 

Przecież w tym filmie ona nie miała żadnego wyboru. Postrzega czas nieliniowo i to co ma się wydarzyć już się wydarzyło.

 

Edytowane przez MajorZero64
Odnośnik do komentarza

Lion (2016)

 

Historia na faktach o tym, jak czlowiek potrafi przywiazac sie do rodziny. Film gra na uczuciach: jest strach, obawa o przyszlosc, spokoj, zwiatpienie, by na koniec siedziec przykuty do ekranu az do konca. Bardzo podobal mi sie ten "spokojny" styl podawany w krytycznych momentach, czesto niebezpiecznych lub z natury ciezkich do wytlumaczenia mlodemu widzowi.

 

7/10

Odnośnik do komentarza

 

 

Ale film jednoznacznie pokazuje ktora wersje wybrala.

Niby gdzie?

 

 

Wszystkie sceny z przyszłości to moim zdaniem tylko jej wizja(ukazywana już na samym początku filmu) natomiast nie jestem do końca pewny, że akurat tak wybrała mimo posiadanej wiedzy.

 

 

 

Przecież w tym filmie ona nie miała żadnego wyboru. Postrzega czas nieliniowo i to co ma się wydarzyć już się wydarzyło.

https://youtu.be/BFk9RoLkx2k

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockie- ja to słaby zawodnik jestem, druga wizyta w kinie w tym roku i drugi raz się rozkleiłem

sekunda w której  widzimy przez szybę w odjeżdżającym autobusie twarz Lubosa przedstawiającą autentyczne cierpienie zakochanego mocno mnie zeszmaciała

. Sam film oceniam na  "dawno nie oglądałem tak dobrego polskiego kina", co w rzeczywistości oznacza, że polskie filmy oglądam rzadko, ew. mam duże szczęście, bo w ostatnim półroczu oglądałem trzy i wszystkie bardzo dobre. 

Niektórym może przeszkadzać "lekkość" narracji prowadzonej przez Sadowską, dramaty są łagodzone przez humorystyczne akcenty i pomijanie lub zdawkowe napominanie o pewnych nieprzyjemnych rzeczach dla wizerunku Wisłockiej. Właśnie przez te elementy trudno traktować Sztukę kochania jako film biograficzny, tylko czy to jest serio wada? Momentami miałem wrażenie, że oglądam pierwszą część filmów Smarzowskiego, czyli masa dobrego aktorstwa (Lubos i Boczarska są wręcz doskonali, ta chemia między...), dialogi napisane ze swadą i humorem, tylko bez tego wyczekiwania na nagłe tąpnięcie. 

 

Osobny akapit należy się muzyce. Jak każdy wie, Jimek to klasa światowa. Dziękuję za uwagę.

Odnośnik do komentarza

@Rudiok

Dziwię się, że komuś chce się robić analizy filmowe i to nagrywać, widownia na takie rzeczy jest raczej ograniczona. Z drugiej strony przykro, że ktokolwiek potrzebuje takich filmików, zdolność podstawowej analizy powinien mieć każdy, bo to w sumie odpowiednik czytania ze zrozumieniem :v

No, ale z tym też jest problem. Jeszcze większy.



 

Odnośnik do komentarza

@Pajgi

W ostatnim czasie dużo dobrego dzieje się w polskim filmie, głównie przez młodzież. Troszkę przytłumione jest to, przez wszystkie wybryki z kinem narodowym, ale nowa fala twórców idzie ku lepszemu.

Sztuka Kochania wpisuje się w falę nowoczesnego podejścia do kina i o ile nie wszystko w filmie mi pasowało (dużo bon motów, kręcenie scen erotycznych), to obraz Sadowskiej jest bardzo udany. No i pełna racja, role Boczarskiej (szczególnie jej) i Lubosa są świetne.

Odnośnik do komentarza

5 element - jak to mówię, you should never meet your heroes. Oglądałem po chyba 15 letniej przerwie, straaasznie się postarzał ten film, ledwo zmęczyłem szczerze mówiąc. Jak ktoś dobrze wspomina to proponuje nie oglądać.

 

Hacksaw Ridge - fajne, ale trochę się zawiodłem stroną techniczną, scenografia słabo imo wyglądała, jakby zrobiona po taniości, nie było czuć tego 'syfu', tego brudu jaki tam panował, chyba Pacyfikowi nic pod tym względem nie dorówna nigdy.

Edytowane przez _S_
Odnośnik do komentarza

La La Land (2016) - 

 

 "Film o pewnej parze w pewnym miescie. Czasem tancza". 

Tylko tyle miałem zamiar napisać przed seansem. Bo po co robić kolejne przemyślenia dla 12-letnich gówniarzy  :dunno:

Jednak po wyjściu z kina stwierdziłem, że takie zachowanie byłoby nie na miejscu. Bo obraz z pewnością zasługuje na to by porozważać nt. tego co się widziało. Film Damiena Chazelle to nie tylko świetny musical, to także rewelacyjnie przedstawiona opowieść. Prozaiczna wydawałaby się z opisu. Dwoje ludzi, dwa marzenia i jedna miłości w mieście aniołów. A jednak ta prostota niesie ze sobą coś wartościowego. Końcówka to doskonałe podsumowanie, a scena z klasycznym (a jednak nieprzeciętnym) "What if..." ukazuje jak przewrotne jest życie oraz zadaje pytanie: czy było warto?

Hendrix ma tutaj słuszność twierdząc, że obraz jest ukłonem w stronę klasyków kina. I robi to subtelnie. Oprócz widocznych i właściwie podanych na tacy nawiązań do Casablanki czy Buntownika bez powodu są inne i to w najróżniejszej formie. Samo otwarcie filmu na autostradzie jest takim ukłonem. Inne można dostrzec w charakterystycznych scenach, choreografii, jako graffiti, w muzyce, oświetleniu, przejściach między ujęciami, a nawet w kostiumach czy lokacjach. 

Te ostatnie warto wspomnieć bo zdjęcia plenerów są zjawiskowe. Horyzont w momencie gdy mieszają się wszystkie barwy dnia i nocy ma w sobie niepowtarzalne piękno. Lokacje to również podróż przez historię kina. W pewnej scenie aż chciałem powiedzieć "O, znam to miejsce... W latach 40-tych strzelałem nawet do gangsterów tam"

Docenić trzeba płynność z jaką kamera śledzi aktorów. Sceny w mieszkaniu czy właśnie na autostradzie nie należą do łatwych, a przecież kamera majestatycznie przemieszcza się wśród tańczących aktorów. Gosling oraz Stone nie są zawodowymi tancerzami ani wokalistami jednak wypadają znakomicie dzięki nieprzekombinowanym aranżacjom. Uniknięto dzięki temu podstawowego błędu, który dotknął Nędzników. Tam na twarzy Wolverina było widać podczas śpiewu jak bardzo chciałby poderżnąć sobie gardło własnymi szponami. Nie znaczy to, że teksty czy choreografia kroków w La La Land była banalna. Nic z tych rzeczy. Para aktorów spisała się znakomicie w moim odczuciu.

 

Nie jestem specem od musicali. Na filmach też się nie znam. Nie mam doktoratów czy magisterek z tej dziedziny jednak nie przeszkadza mi to cieszyć się filmami. Bo przecież o to chodzi. W moim własnym odczuciu wychodzę z założenia, że czy to film czy książka lub komiks, czy nawet gierka powinna wzbudzać emocje. Nie jest istotne jakie. Mogą to być nawet te skrajne lub nieprzyjemne. Ważne by były one obecne podczas seansu. Pobudza nas to później do rozważań i dyskusji. To jest sedno sprawy. Dzięki dyskusjom rozwijamy się, zdobywamy nowe doświadczenia i wiedzę. 

 

La La Land wywołał u mnie emocje i to te pozytywne. Doskonale zrealizowany i zagrany. Nie zdziwiłbym się gdyby zdominował tegoroczną galę oskarową. Oglądać.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Se7en (1995)

 

Przeglądałem sobie bibliotekę netflixa i przypomniałem sobie o tym filmie, tyle razy się do niego zbierałem, że wreszcie trzeba było obejrzeć. No i dostałem to czego oczekiwałem, brudny, klimatyczny thriller, z genialnym Spacey - ta rozmowa w samochodzie i jego głos, coś niesamowitego.

 

Ale, co do zakończenia, to nie wiem czy tylko mi przyszła do głowy inna wersja.

 

 

Somerset cały film podkreśla, że to jego ostatnia sprawa, że nienawidzi tego miasta, w dodatku dowiadujemy się o paru niezbyt czystych faktach z jego przeszłości (aborcja). Przyszło mi do głowy, że mógłby przewidzieć że Mills nie wytrzyma i zabije Doe, rujnując sobie tym samym resztę życia, i że sam go zastrzeli, biorąc na siebie karę za ten czyn. Całkiem logiczne się to wydaje, biorąc pod uwagę że czekałaby go tylko samotna emerytura, a Mills był młody i mimo utraty żony i dziecka mógł sobie ułożyć jeszcze życie na nowo.

 

 

No ale to taki luźny pomysł, oryginalne zakończenie i tak było bardzo spoko.

 

9/10

Edytowane przez c0r
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Waltz with Bashir

 

Waltz_with_Bashir_Poster.jpg

 

Film opowiada o czlowieku, ktory od 20 lat miewa ten sam koszmar. Koszmar zastapil mu wspomnienia, ktore przezyl podczas inwazji na Liban i ktore calkowicie wymazal z pamieci. Probujac odtwozyc, co tak naprawde sie stalo, glowny bohater spotyka sie z osobami, ktore braly udzial w inwazji. Jesli ktos lubi komiks Maus, to polecam z czystym sumieniem.

 

9/10

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza

Moonlight - film mnie emocjonalnie rozniósł. Pozornie prosta historia o dojrzewaniu i szukaniu akceptacji. Pozornie ponieważ tej historii nadana jest waga za pomocą przejmującej muzyki oraz przepięknych zdjęć. Aktorki i aktorzy stworzyli postaci z krwi i kości. Jestem zwłaszcza pod wrażeniem kreacji głównego bohatera. Przejmujący i piękny film.

Odnośnik do komentarza

McImperium-  Średniacki film o bardzo ciekawym temacie. W moim odczuciu reżyser poszedł się odlać jak kręcili, przez co aktorzy są jak dzieci we mgle, momentami przypomina to teatrzyk kukiełkowy i tylko Keaton robi swoje. 

 

Lego: Batman- najlepszy film z DC od lat (he, he, że niby to coś znaczy). Akcja pędzi na złamanie karku, Batman jest metalem, od strony technicznej film to cudeńko, humor znacznie bardziej pod dorosłych niż w poprzednim kinowym LEGO, jak na film ADHD prawie wszystko siadło. Nie pamiętam kiedy ostatnio w polskich kinach można było obejrzeć animację w dwóch wersjach językowych (Arnett wymiata). 

Odnośnik do komentarza

Hacksaw Ridge

 

Film na faktach, ale oczywiscie z amerykanskim rozmachem. Porywa, oglada sie przyjemnie, prolog jest opowiedziany tak, by zainteresowac widza. Technicznie jednnak jest slabo: klatka zbyt blisko, sceny walki zbyt odbiegaja od rzeczywistosci (biegamy na siebie pif paf). Wszystkie sceny walki nagrywane tak samo, ta sama sceneria, brak komunikacji miedzy zolnierzami (raz wydaje sie, ze sa od siebie kilka kilometrow, raz na wyciagniecie reki). Sceny ataku Japonczykow to w ogole porazka. Brak rozwiniecia watku w podziemnych bunkrach. Koniec (tak jak w The Lion) pod pryzmatem wywiadow oraz zdjec byl bardzo dobrym pomyslem. Szeregowiec Ryan to to nie jest.

6/10

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza

Trudno, żeby były różne scenerie, kiedy film opowiada o ataku na konkretny punkt. Amerykanie mieli zdobyć tę przełęcz za wszelką cenę, więcej: https://en.wikipedia.org/wiki/Battle_of_Okinawa 

 

Japończycy tak właśnie atakowali, bo według ich ideologii umrzeć za cesarza, czyli istotę boską, było największym zaszczytem. Stąd te szarże, pozorowane poddawanie się, popełniający samobójstwo oficerowie - tak po prostu było. Do tego dochodzą ostatnie miesiące wojny, czyli walczymy jak lwy o nasz kraj.

 

Nie mogę zgodzić się również z zarzutem o słabe sfilmowanie walk - dla mnie były brutalne, sugestywne i pokazujące okropieństwo wojny.

 

Piszesz również o patosie, powiem Ci ciekawostkę: w filmie nie ma wszystkich scen z udziałem Dossa, bo widzowie mówiliby, że są zbyt nieprawdopodobne. Dla mnie jeden z lepszych filmów wojennych ostatnich lat. Garfield jest cudowny.

Odnośnik do komentarza

Munlajt - mi nie podeszło. Film o 50 cencie, który jest niemową i nie wie czy jest gejem. 

 

 

bluper pewnie trzepał cały senas

Edytowane przez gekon
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Rebeliant(2016). Film biograficzny o Newtonie Knight, farmerze z południa wcielonym do armii konfederatów i jego przygodach. Nie jest to jakiś film 10/10 banderi obemi czy coś, ale warto obejrzeć żeby dowiedzieć się o tym gościu. I jego przygodach oczywiście. Taka lekcja historii zawsze spoczko. No i jak ktoś grał w Mafię trójkę to dodatkowy plus, bo będzie mógł sobie porównać prawdziwe bagna z tym gównem co zrobili kolesie z 2K studio czy jak im tam.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...