Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Trololąd - pora zakończyć forumowe waśnie i spory na temat tego czy jest to dobry film. Jest.

 

Na początku obawiałem się maksymalnie przestylizowanej produkcji, przeniesionej na chama w dzisiejsze realia ze złotej ery musicali. Początek trochę te obawy nasilił, ale bardzo szybko kupiła mnie bezpretensjonalność tej opowiastki i główne role zagrane tak, jakby Emma i Ryan urodzili się po to, żeby to zrobić. Niedoskonałości wokalne tylko dodają tym postaciom autentyczności. Szczególnie fajnie wypadł Gosling, bo choć jego wokalowi jest technicznie bardzo daleko do perfekcji, to śpiewając gubi gdzieś tą nazbyt młodzieńczą i delikatną barwę głosu, która gryzie się z jego aparycją i do której trzeba się za każdym razem przyzwyczajać. 

Podobało mi się też to, że na pewnym etapie Chazelle uspokoił trochę rozbuchaną konwencję musicalową, zaburzając jednostajne tempo. No i gorzki twist w tym pucharze słodyczy też jak najbardziej na plus.

 

Ocena: zasłużone ♩♪/♫

  • Plusik 3
Opublikowano

Manchester by the Sea - przed seansem nie mialem pojecia o czym jest ten film, tyle tyle ze ktos tu polecał. Taki sobie dramacik, nic odkrywczego czy porywajacego. Affleck fajnie zagrał, daje 7/10

Opublikowano

Osiem na szelkach to tak naprawdę jest 4/10.

 

Ostatnio to było 6+/10

Opublikowano

X-Men: Apocalypse 

 

Nawet nie wiem co napisać bo gó.wno straszne.

 

 

 

Minusy

- Apocalypse nudziarz

- jego czterech pachołków straszne pi/zdy

- ekipa x-men to samo, beka z Nightcrawlera i Jean Grey xd

- na siłę wciśnięty wolverine i jego 'uwolnienie'

- sceny w Polsce totalna tragedia, milicja z kijami i łukami... ŁUKAMI XDDD

 

Plusy

- sceny z Quicksilverem

 

 

 

Tylko dla zatwardziałych fanów, reszcie radzę omijać.

 

Hacksaw Ridge

 

Żeby się nie rozpisywać powiem że skłaniam się bardziej ku opinii Roziego niż Mausa aczkolwiek uważam że sceny na przełęczy miały trochę głupot. Niemniej solidne kino więc warto sprawdzić samemu.

Gość Orzeszek
Opublikowano (edytowane)

lego batman. No mi się podobało, uwielbiam ten styla animacji, humor też bardzo ok, WB ma licencje lego na wszystkie uniwersa związane z klockami genialne było wrzucenie takich postaci jak saurona z lotr, voldemorta z harrego pottera czy tam tone innych postaci jak agent smiths z matrixa czy gremiliny, nawet były podśmie(pipi)ki z innych "konkurencji"

-podaj hasło

-iron man to frajer XD

Dzieciakom będzie sie podobać, dorosłym wychowanych na komiksach i serialu animowanym z 1993 roku będą chłonąć te za(pipi)istość w ilości tych wszystkich postaci i villanów, tona easter eggów odwołań do serialu z lat 60'tych poprzez filmy czy nawet gry. Dla osoby nie znającej podstawowych rzeczy zwiazanych z fabułą batmana film będzie bełkotem niestety, więc jak coś to informuję, żeby przygotować się na pytania typu czemu poison ivy ma trujący pocałunek i czemu clayface zatyka ciągle kibel.

Trochę dziwny wątek główny opierający się na dość dziwnym "uczuciu" jokera do batmana, troche to było akward ;/

Edytowane przez Orzeszek
Opublikowano

Manchester United Overseas - Casey Affleck gra tutaj zawodnika Crystal Palace, który w ostatnim dniu okienka zostaje zakontraktowany przez United za cenę przekraczającą 63 razy jego wartość na rynku transferowym, ponieważ bardzo potrzebują czwartego bramkarza, w dodatku rodowitego syna albionu, będącego młodym, dwudziestoośmioletnim talentem. Oś dramatu rozgrywa się wokół konfliktu wewnętrznego bohatera, który od dziecka marzył, by zostać zawodnikiem Legii Warszawa. Niestety ciężka praca nie wystarczyła i jego losy potoczyły się inaczej.
Akcja filmu ma miejsce w Chinach, w trakcie azjatyckiego tourne MU. Lokalna młodzież przychodzi na treningi i ustawione sparingi bez większego zaangażowania, zastanawiając się czy jest szansa, żeby za rok przyjechał Real albo Barcelona. W dodatku sprawy układają się nie najlepiej dla samego Caseya. Trener otwarcie mówi mu, że nie jest w jego typie, koledzy z zespołu nie wiedzą kim jest, myląc go ze sztabem medycznym. Do tego ostre s/rańsko po kurczaku po seczuańsku. Bohater zaczyna dryfować w odmęty depresji, gdy przez przypadek w sklepie zoologicznym spotyka Kennetha Zeigbo (doskonały Michael Keaton) - legendę Legii z lat dziewięćdziesiątych, będącego jego bohaterem i wzorem do naśladowania z czasów dzieciństwa. Początkowa fascynacja i relacja mistrz-uczeń szybko przeradza się w coś więcej.

 

Dramat, pasja, ambicje, intrygi, fisting. To wszystko tutaj jest.

 

☮/☭

  • Plusik 8
Opublikowano

13 godzin: żołnierze Benghazi

 

Film jak film, sczelajom siem przez dwie godziny. Zwróciłem jednak uwagę na dobrą, zaskakująco męską rolę użytkownika Red.

 

Fd1TaBf.jpg

Opublikowano

John Wick 2- miało być winyj-mocniej i jest, tylko momentami przesadzili z długością baletów. Przy jakimś 30 trupie w danej scenie człowiek sobie myśli "przejdźmy do następnej". Nie da się im jednak odmówić chyba jeszcze dalej posuniętej absurdalności, która fantastycznie wpisuje się w przyjętą konwencję. Podobnie jak absolut drewna w postaci Kijaniu (on nawet w języku migowym jest drewniany) i cały ciąg przyczynowo-skutkowy składający się na fabułkę JW2. Niemniej nie jest to już takie katharsis jak jedyneczka.

Opublikowano

13 godzin: żołnierze Benghazi

 

Film jak film, sczelajom siem przez dwie godziny. Zwróciłem jednak uwagę na dobrą, zaskakująco męską rolę użytkownika Red.

 

Fd1TaBf.jpg

 

Przecież to jest lepszy  film od Hacksaw Ridge XDDDD

Opublikowano

Obejrzałem te hacksaw ridge i się zawiodłem, największe wrażenie zrobiły na mnie dwie ostatnie minuty jak ci staruszkowie opowiadali o tych wydarzeniach, zdecydowanie wolałbym obejrzeć jakiś dokument o tej wspaniałej historii, a nie tą głupią szczelankę gibonsa.Oceny wszędzie uber 80 i się zastanawiam za co. Chyba za sam fakt czego ten typ dokonał, a nie jakość filmu, bo ten jest dość cienki, ot głupie strzelanie żeby hajs za popcorn się zgadzał i grażyny z sebastianami się podniecali bo dużo strzelajom.

Opublikowano

Hell or High Water

 

Niby kino idealnie wpasowujące się w moje gusta, ale czegoś tu zabrakło, całość jakaś taka pusta i sztampowa. No dobra, trochę zaskakująca jest końcówka i

nagła eskalacja przemocy (do poziomów wręcz przesadnych w kontekście całego filmu)

 

Bena Fostera lubię, wypadł dobrze i gra tutaj pierwsze skrzypce, Pine nie przeszkadza, a Bridges sprawdza się jako klasyczny podstarzały funkcjonariusz (niektóre pociski na partnera : pół Indianina, pół Meksyka, nawet bekowe). Reszta to tło. Ładne widoczki, powolne tempo, trochę nachalne przesłanie "złe banki vs zwykli ludzie", ogólnie kino poprawne, ale nic ponadto.

  • Plusik 2
  • Minusik 1
Opublikowano (edytowane)

la la land - no spodziewałem się jakiegoś bzdurnego musicalu i... w sumie to dostałem bzdurny musical, ALE! Scen taneczno-spiewanych nie było przesadnie dużo, a jeśli były, to duet Emma+ Ryan dawali radę, choreografia i muzyka całkiem spoko (poza początkową sceną na autostradzie, miałem takie WTF w głowie, no niedobrze się to dla mnie zaczęło), nawet banalna w sumie fabuła została pokazana w fajny sposób. Końcówka smutna, sama historia też, ale dużo scen humorystycznych + śmiechłem jak na ekranie zobaczyłem Simmonsa w roli gościa który hejtuje jazz (niezłe puszczenie oka dla tych co oglądali whiplasha :banderas:)

 

ogólnie wszedłem na salę negatywnie natawiony, po pierwszych minutach filmu byłem jeszcze gorzej, ale potem to już było coraz lepiej i finalnie... Warto obejrzeć. 

 

8/10

 

EDIT

 

a teraz te wszystkie "glupie" piosenki łącznie z pierwszą nie mogą mi z głowy wyjść :whyyy:

Edytowane przez Rayos
Opublikowano

John Wick 2 - film lepszy pod każdym względem od jedynki. Lepsze zdjęcia, montaż, choreografia, scenariusz oraz ciekawsze postaci. To co w jedynce było lepsze to utwór Mansona oraz motywacja głównego bohatera. Sceny walk to jest mistrzostwo. Brutalne i efektowne, przy tym całkiem realistyczne i nierzadko z humorem. Świat zabójców to ciekawe uniwersum do którego chciałbym wrócić w 3 części. Dodam, że Common fajnie zagrał.

Opublikowano (edytowane)

Terminator maraton. No to lecimy:

 

T1 - nigdy nie bylo moja ulubiona. Jakas taka ciemna, i stara, i malo sie strzelajo, i malo wybuchow. Ale w pewnym wieku wyrasta sie z jaranga call of duty i docenia inne aspekty filmu. Swietny klimat, historia, pomysl, temat muzyczny. Jedyne co tam kuleje to, trzymajcie sie, Biehn. Jakis taki nijaki i jego gra mi nie podeszla.

 

T2 - stracil podium na rzecz jedynki. Wciaz swietny film, jednak ogladajac go po raz nty juz mnie nudzilo to strzelanie i wybuchanie (dobrze, ze, pomijajac t1000, krecone bez uzycia cgi). Ale patrzac go w hicie polsatu gdzies w polowie lat 90. to ojezuniu ale to bylo dobre. Dzisiaj bardziej doceniam, w wiekszosci powycinane ale ujete w wersji DC, sceny konfrontujace bezlitosna maszyne z mlodym Johnem i ich relacje. 

 

T3 - trzeci raz to samo. Znow terminator wyslany by zgladzic Johna. Znow strzelanie i wybuchanie. I wiecej cgi. Jedynie twist na koncu jakos ratuje ten film.

 

TS - dobry material na troche bardziej psychologiczny odcinek mechanicznych zabojcow, ale totalnie pogrzebany. Kolejny etap z zycia JC, tym razem juz po wybuchu wojny ale co z tego jak znow trzeba cos wysadzic i postrzelac do skajneta. Historia nudna jak flaki z olejem, twist z polowy filmu zmarnowany.

 

TG - mialo byc iks de a film wyszedl calkiem zgrabny. Kiedy juz myslalem, ze to bedzie T1 remaster, milo sie zaskoczylem. Miejscami troche sucharow, ale to tylko znak naszych czasow. Tak jak zolty T1000. I po raz kolejny Arnold wie wszystko a meandry fabuly tlumaczone sa z siedzenia kierowcy. Jednak jako film broni sie. Nowa Sarah mimo ze ladniutka to nie pasuje fizjonomia do roli. A nowy Rees, coz, piekna klamra, bo tak samo nijaki jak Biehn w T1.

 

Mam nadzieje, ze nastepne filmy (o ile beda) nie pojda w strone wojny z maszynami. Niektorzy by chcieli, bo podobaly im sie wstawki z przyszlosci w T1 i T2. Ale nie biora pod uwage faktu, ze te sceny trwaly sekundy, a teraz beda mieli tego ponad godzine. Strzelania i laserkow blasterkow. I wybuchow. Bedzie to samo co z Matrixem, 2 i 3 nigdy nie powinny zostac nakrecone.

 

 

e: zapomnialem dodac najlepszej recenzji T1 w internecie

 

 

Edytowane przez Mejm
  • Plusik 2
  • Minusik 1
Opublikowano

John Wick - tak gó.wniany film musi byc adaptacja jakiegos durnego amerykanskiego komiksu, ale szkoda mi czasu żeby to sprawdzić A jeszcze dwójeczka jest podobno.

  • Plusik 1
  • Minusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...