szejdj 2 804 Opublikowano 27 maja 2017 Opublikowano 27 maja 2017 jak ktos dla beki oglada to czemu nie Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 27 maja 2017 Opublikowano 27 maja 2017 JW 2 kiepski? Jedyneczka było sztosik Cytuj
MEVEK 3 508 Opublikowano 27 maja 2017 Opublikowano 27 maja 2017 (edytowane) JW 2 kiepski? Jedyneczka było sztosik Jeżeli o mnie chodzi to tez sie nudziłem. The Equalizer duzo lepszy imo. Edytowane 27 maja 2017 przez MEVEK Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 27 maja 2017 Opublikowano 27 maja 2017 (edytowane) To pewnie mamy inny gust. Dla mnie Splite było gównem Edytowane 27 maja 2017 przez gekon Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 27 maja 2017 Opublikowano 27 maja 2017 Split najmocniejsze 6/10 w historii kina. Cytuj
MEVEK 3 508 Opublikowano 27 maja 2017 Opublikowano 27 maja 2017 To pewnie mamy inny gust. Dla mnie Splite było gównem Miejscami sie ciągnie, ale poza tym jest dobrze. Zwłaszcza, kiedy dowiadujemy sie o jego kolejnej osobowości. W tedy film nabiera tępa, żeby w końcówce nam dowalić. Rewelacja. Niedawno jeszcze zaliczyłem, Get Out i Intouchables. Ten drugi to 10/10. Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 27 maja 2017 Opublikowano 27 maja 2017 O, Intouchables to drugie najmocniejsze 6/10 w historii kina. To jak ten film jest przeceniany przekracza ludzkie pojęcie. 4 Cytuj
Wojtas1986 1 621 Opublikowano 27 maja 2017 Opublikowano 27 maja 2017 O, Intouchables to drugie najmocniejsze 6/10 w historii kina. To jak ten film jest przeceniany przekracza ludzkie pojęcie. (pipi)a sie znasz , dziękuje dobranoc ! Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 27 maja 2017 Opublikowano 27 maja 2017 a dziękuję, właśnie idę spać, wzajemnie dobrej nocy Cytuj
Yakubu 3 047 Opublikowano 27 maja 2017 Opublikowano 27 maja 2017 Nie no nietykalni bardzo wporząsiu. Komediodramat z wyższej półki, w sensie, że i spoczko zdołuje i spoczko rozbawi. Nigdy nie zrozumiem hejtu. Z komediodramatów jakbym miał jeszcze coś polecić to na pewno Życie jest piękne z tym tam pinokiem czy jak mu tam. Cytuj
Gość Opublikowano 28 maja 2017 Opublikowano 28 maja 2017 Broken Flowers polecam w tej kategorii, niezmiennie. Cytuj
Daffy 10 564 Opublikowano 28 maja 2017 Opublikowano 28 maja 2017 split - im blizej konca tym gorzej, ostatnie 15min nie podobalo mi sie wogole, mcavoy zagral fenomenalnie, film praktycznie oglada sie dla niego Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 28 maja 2017 Opublikowano 28 maja 2017 Nie no nietykalni bardzo wporząsiu. Komediodramat z wyższej półki, w sensie, że i spoczko zdołuje i spoczko rozbawi. Nigdy nie zrozumiem hejtu. Z komediodramatów jakbym miał jeszcze coś polecić to na pewno Życie jest piękne z tym tam pinokiem czy jak mu tam. 6/10 to nie hejt, a myślę że w miarę wyważona ocena. Ten film sprawił że dwa razy drgnęła mi warga, raz się uśmiechnąłem i zero razy wzruszyłem. Oczywiście jest w pewien sposób "fajny" czy "spoko", podczas oglądania nie czuje się znużenia, jest przyjemnie, ale jako całość - no nie pamiętam chyba już żadnej sceny z niego prócz skoków na spadochronie. Zero jakichkolwiek odczuć. A jednak drugie miejsce w rankingu filmów na filmwebie (inb4 filmweb xddd rankingi xddd) zajmuje i nigdy nie pojmę dlaczego. Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 28 maja 2017 Opublikowano 28 maja 2017 Demain tout commence - piękny film. Poszliśmy wczoraj do kina nie wiedząc nic o filmie poza tym że gra w nim Omar Sy. Lubimy aktora za nietykalnych czy sambe. Film mimo strasznie ciężkiego tematu jest bardzo lekki i przyjemny. Rzadko kiedy udaje się komuś zrobić to w ten sposób. Twist na końcu daje radę kto obejrzy będzie wiedział o co chodzi. Film ku pokrzepieniu serc o ojcu i córce. 7/10 Cytuj
Rudiok 3 367 Opublikowano 28 maja 2017 Opublikowano 28 maja 2017 Piraci z Karabinów i zemsta Salamandry - największy minus tego filmu to dla mnie Depp, który wyraźnie już się chyba zmęczył rolą i odwala kichę, jest cieniem siebie z początków serii, taki zapijaczony du/pek, który nie ma nic ciekawego do powiedzenia. Nowa pani Carina jest 9/10, ale jej partner Henry, mimo chęci zrobienia z niego Orlando 2 wypada bezpłciowo niczym Zakościelny. Cieszy powrót starej ekipy, w tym nieśmiertelnego Barbossy. W ogóle to sporo tu upakowali i bohaterów i akcji, na tyle, że czasem aż prosi się o chwilę oddechu. Salazar wypadł genialnie zarówno jeśli chodzi o design jak i aktora, ale jego motywacja trochę jest słaba, przez co nie czuć aż takiego zagrożenia. Całość jako kino przygodowe jest dokładnie tym czego można oczekiwać i czuję, że młodym dzieciakom będą się oczy świecić na poszukiwanie skarbów i piratów. Sam miałem nie raz banana na twarzy. Co mi nie pasowało to miejscami wymuszony humor w scenach ze Sparrowem, ale rozumiem, że taka cena sławy i radości fanów. Do tego zdjęcia nocne to ból dla oczu - gó/wno widać nie raz i ciężko się połapać kto jest kto i co robi. No i scenariusz, który mega odkrywczy nie jest, o wiele lepsza historia była w ostatniej części. Na plus na pewno zebranie starej ekipy i coś co określają mianem soft-rebootu. Do tego cudna kobieta w głównej roli, aż miło patrzeć. Zdjęcia poprawne, efekty nad wyraz dobre, genialne cameo wujka Jacka, i ogólny klimat przygody. Ciężko ocenić, bo tu trzeba brać wiele poprawek - film w zamyśle dla dzieci (z całym biznesem zabawkarskim za pasem), dość zachowawczy, taki żeby zadowolił wszystkich. Ale trzymam kciuki za powodzenie, bo scena po napisach pokazuje, że wraca nie kto inny jak Davy Jones, ale jak to umotywują to już inna sprawa ;) 6/10 PS Najbardziej się z gilotyny śmiałem :) Cytuj
Gość Orzeszek Opublikowano 29 maja 2017 Opublikowano 29 maja 2017 Piraci z karaibów i zestaw szybkowara. Rudiok idealnie podsumował, mogę sie podpisać po tym, Depp męczy już powoli, Carina 9/10 cycochy 11/10. Efekty specjalne jedno wielkie wow jak i kostiumy, postać salazara też świetna. Film pomysłowy (scena z gilotyną swietnie zrealizowana) 6/10 uczciwe i mozna pójść w tanią środę zobaczyć efekty specjalne i cycki. Cytuj
Gość Opublikowano 29 maja 2017 Opublikowano 29 maja 2017 Nocturnal Activity (2014)Mieszanka kiczu, recytowanych dialogow prosto z filmow porno oraz efektow specjalnych rodem z horrorow z Amigi. Co nam serwuje sam scenariusz? Mamy tu drobnego przedsiebiorce, ktorego szantazuje mafia. Mamy zdesperowane kobiety, ktore handluja swoim cialem. Mamy profesorke duchologii oraz bohaterke, ktora tylko spi i bierze prysznic. Co moglo pojsc nie tak? Najlepsza scena to ta, w ktorej prysznic smieje sie z glownej bohaterki. Mocne 2/10. Dalbym 1/10, ale nadal bylo lepsze, niz Smolensk. Cytuj
Farmer 3 272 Opublikowano 31 maja 2017 Opublikowano 31 maja 2017 Wybrałem się na najnowszych "Szybkich" ale żeby być na bieżąco musiałem zaliczyć 7-kę także leci pakiet. Szybcy i Wściekli 7/Furious 7 (2015) - Największą wadą tej części jest jej nijakość. Nie da się tak do końca określić o czym jest siódemka. Niby o rodzinie, o zemście, o samochodach ale jakoś wszystko to nie przemawia do widza. Fabularnie jest prosto. W poprzedniej części posłali typa do szpitala więc w tej jego brat bierze się za "rodzinę". Oczywiście pomieszano to z Tokyo Drift z 2006. Tu jest już fajna beka bo gdyby darowali sobie scenę z pewnym aktorem to 30 sekund później nie waliłaby po oczach o 10 lat starsza twarz. Choć jego południowy wyraz twarzy nie zmienia się nigdy to mimo wszystko trochę śmiesznie to wygląda. Postęp fabularny to też jakiś żart. Od pierwszych minut wiadomo kto i co ale zamiast podążać tym torem mamy wykonywanie misji dla postaci pobocznych jak w grach Ubisoftu: "dam ci namiary na gościa ale uratuj/ukradnij mi coś". Fizyka jest ale chyba twórcy nie brali sobie jej do serca w wielu scenach. Siódemkę bardziej napędza śmierć Paula Walkera. Nie ma większych problemów z rozpoznaniem, które sceny były nakręcone za życia Paula, a które z udziałem jego braci. Wydźwięk tych drugich scen ułatwia sprawę. Ciężko oglądało się ten film. Na tyle, że musiałem rozłożyć seans na dwie części. Drętwe dialogi (czy raczej monologi) pisane przez szympansa, Tyrese sprowadzony do roli tępego śmieszka i The Rock z minigunem to bolesne akcenty. Właściwie już mało co pamiętam z tego seansu, a oglądałem w sobotę. Szybcy i Wściekli 8/The Fate of the Furious (2017) - Tutaj spore zaskoczenie bo ósemka w swojej kategorii to przyzwoite kino. Gary Gray dzięki naukom wyniesionym z Negocjatora i średniego remake'u The Italian Job, dobrze poprowadził akcję oszczędzając drętwych momentów. I wzorem ostatniego Bonda scena wprowadzająca jest taka jak być powinna, czyli wzbudzała zainteresowanie. A skoro to Szybcy I Wściekli to zainteresowanie wzbudzać może tylko jedna rzecz - wyścig. W przeciwieństwie do wyżej wymienionej części fabuła prowadzona jest dobrze. Toretto stający na przeciw swoich ideałów jest ciekawą alternatywą dla oklepanego motywu "mess with my family and you regret this". Jednak to wciąż F&F więc głupot i po(pipi)ych zwrotów akcji nie brakuje. Najlepszymi elementami są walki słowne The Rocka ze Stathamem oraz scena z tym drugim w samolocie. Nowy Jork dostarcza akcji. Ogarnięto trochę postać Tyrese'a, The Rock został tym kim miał być od początku: szybko-wściekłym Hulkiem. Elegancko miota ludzikami. Postać Stathama zostaje rozwinięta o jego rodzinę (ładnie napisana Hellen Mirren). Zaś Charlize wypada lekko diabolicznie jako zimna suka. Gray doskonale wiedział z czym ma do czynienia i czego się oczekuje od serii. Jedyne więzy jakie go trzymały to głupoty poprzednich odsłon i scenariusz. Dlatego wątki przyczynowo-skutkowe zjadają swój własny ogon a wszystkie grzechy są zapomniane. Pomimo tych wszystkich głupot i deszczu samochodów ogląda się to z nad wyraz dobrze. Seria zdążyła nas przyzwyczaić do poronionych akcji. Nawet łódź podwodna i przemieszczanie pędzącej torpedy za pomocą rąk nie dziwi. Były już wyścigi, drifty, walki z narco bossami, jazda z sejfem przez miasto, walki z czołgiem, przeskakiwanie z wieżowca na wieżowiec, pojedynki z dronem, ucieczki przed łodzią podwodną... Chyba została tylko eksploracja kosmosu. Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 31 maja 2017 Opublikowano 31 maja 2017 Nocturnal Activity (2014) Mieszanka kiczu, recytowanych dialogow prosto z filmow porno oraz efektow specjalnych rodem z horrorow z Amigi. Co nam serwuje sam scenariusz? Mamy tu drobnego przedsiebiorce, ktorego szantazuje mafia. Mamy zdesperowane kobiety, ktore handluja swoim cialem. Mamy profesorke duchologii oraz bohaterke, ktora tylko spi i bierze prysznic. Co moglo pojsc nie tak? Najlepsza scena to ta, w ktorej prysznic smieje sie z glownej bohaterki. Mocne 2/10. Dalbym 1/10, ale nadal bylo lepsze, niz Smolensk. Skąd ty ten film wytrzasnąłeś xD Ten trailer xDDD Cytuj
Masorz 13 197 Opublikowano 31 maja 2017 Opublikowano 31 maja 2017 Po zwiastunie Maus chyba miał nadzieję na film 'tak chuyowy że aż dobry', ale chyba coś nie pykło po drodze. Cytuj
Gość Opublikowano 3 czerwca 2017 Opublikowano 3 czerwca 2017 Lubię kino klasy JJ. Co poradzę. :> Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.