Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Król Artur Legenda Miecza - niezła graficzka, bardzo dobra muza, ok humor, biją się i zabijają, mocne 7+/10 

Podbijam, całkiem dobre kino, muzyka na duży plus

 

up Bardzo mi się podobał film. Mocne 7/10. Akcja , akcja i zero przestojów.  Idealne letnie kino.

Opublikowano

Life [2017] - to co mnie poraziło po seansie tego filmu(i w trakcie również), to jego absolutna nijakość. Do tego postaci nie mają absolutnie żadnych cech charakteru, ot są tam po prostu i wypowiadają jakieś zdania.

Nie wiem dla kogo powstał ten film, bo ani dla fanów sci-fi, ani horroru, ani akcji. Na plus na pewno realizacja, muzyka oraz design 'wiadomo czego'.

Ktoś tutaj porównywał (ale nie wiem dlaczego) ten film do 'Alien: Covenant' - ten drugi był sporo lepszy

 

5/10

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Opublikowano

Przed chwilą obejrzałem "Lego. Batman Film", film ostatnio zakupiłem na Blu-Ray.

Krótki opis:

Miastu Gotham zagraża Joker, niebezpieczny przestępca. Batman musi nauczyć się współpracy z innymi, by je uratować.

Dla fanów DC Comics, oraz dobrej komedii jest to naprawdę ostra jazda bez trzymanki. Wszystko w tym filmie było dobre: autoironia do postaci Batmana, do uniwersum filmowego DC Comics, doWarner Bros, oraz mnóstwo odniesień do popkultury. W tym filmie Batman nie próbuje

przez cały film złapać Jokera, w tym filmie Bruce samotnie ogląda komedie

romantyczne, walczy z dokuczliwą

samotnością, oraz parodiuje samego siebie. W filmie jest ukazana przedziwna więź

między Gackiem a Jokerem, teksty Jokera do Batmana typu "Ja próbuję ratować nasz

związek!", "Ty nawet nie wiesz, jak ja się staram, abyśmy byli największymi arcywrogami" (lub coś w tym stylu), lub

hasło do bat jaskini "Iron Man to lamus", "Batman: Komputer, co w tej chwili robi

Alfred? Komputer: Alfred jest na 17 piętrze, czyści fugi w zapasowej łazience 5 sypialni..." rozbawiły mnie do łez. Minusem

jest tylko zbyt szyba animacja ruchu oraz sam design Dicka Graysona (Robin, oraz

Nightwing)

Ocena: 5/6

Opublikowano

Jutro ide. Stary moze sie posmiac?

 

4 bilety razem ponad 80 zyla. Poyebalo te kina.

do DKFu w Jeleniej Góry 4 seanse za 28pln w ciągu całego miesiąca. Po co chodzić na jakieś wybroczyny.

 

Zresztą przyszłość filmu to festiwale filmowe. Tam teraz najwięcej się dzieje.

Gość Orzeszek
Opublikowano

Król Artur :)

 

nie lubie filmów Richiego i ten film tylko utwierdza mnie w tym przekonaniu, fajne efekty specjalne (poza bestiami) no i tyle właściwie :) szanuje wizje "świeżego" podejście do tematu legendy o czarodziejach i magicznych mieczach, ale to i tak nie ratuje to filmu, film jest za długi i nudny, miałem ochote sie zabić. 2/10 nie polecam 

Opublikowano

Mi na przykład bardzo podobał się "Kryptonim U.N.C.L.E.", nieźle odwzorowany klimat czasu zimnej wojny, Cavill zagrał o wiele lepiej niż Supermana w filmach Snydera, niezła fabuła, itd... Co nie zmienia faktu, że Ritchie jest tylko takim średnim reżyserem.

Opublikowano (edytowane)

Plac Zabaw

 

no nie wiem w sumie po co ktoś to kręcił, przygoda 2 młodych patusów, co za pomysł!!!

 

Oczywiście jak na polskie kino podziemne sa elementy obowiązkowe:

- nagłosnienie z du,py

- aktorzy amatorzy

- 5 minut czekania z bohaterem przy scenach codziennych,

- zoomy na elementy pospolite

- ehh

Edytowane przez milan
Opublikowano

Król Artur :)

 

nie lubie filmów Richiego i ten film tylko utwierdza mnie w tym przekonaniu, fajne efekty specjalne (poza bestiami) no i tyle właściwie :) szanuje wizje "świeżego" podejście do tematu legendy o czarodziejach i magicznych mieczach, ale to i tak nie ratuje to filmu, film jest za długi i nudny, miałem ochote sie zabić. 2/10 nie polecam 

ale Snatch to ty szanuj 

Opublikowano

Zgadza się,  porachunki  to swego rodzaju rozgrzewka.

 

A Snatch to jedyny chyba film który cały jest jednym wielkim cytatem, scena za scena łaczy się w jeden wielki cytat  z najlepszego filmu komiediowego gangsterskiego na swiecie. Zaden Tarantinowski nigdy nie zblizyl sie nawet do tego dzieła.

W Snatchu  nawet wzrok murzyna patrzącego  na drugiego można cytowac, i opowiadac godzinami.

  • Plusik 3
Gość Orzeszek
Opublikowano

Zgadza się,  porachunki  to swego rodzaju rozgrzewka.

 

A Snatch to jedyny chyba film który cały jest jednym wielkim cytatem, scena za scena łaczy się w jeden wielki cytat  z najlepszego filmu komiediowego gangsterskiego na swiecie. Zaden Tarantinowski nigdy nie zblizyl sie nawet do tego dzieła.

W Snatchu  nawet wzrok murzyna patrzącego  na drugiego można cytowac, i opowiadac godzinami.

:pawel:

 

o ty chory człowieku

Opublikowano

Pirates of the Caribbean: Dead Men Tell No Tales (Salazar's Revenge)/Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara (2017) - Gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości po trzeciej i czwartej części, że postać Jacka Sparrowa jest już niepotrzebna w tej serii to po Zemście Salazara te wątpliwości zostaną rozwiane. A jak wypadają najnowsi Piraci? Statek dziurawy jak durszlak i nabiera wody ale jakoś płynie dalej...

 

Zacznijmy od tych dziur. Największą jest właśnie Sparrow. Nawet Depp nie potrafi już nic wyciągnąć z postaci. Scenariuszowo przypomina kamyk rzucony na niestabilne zbocze by wywołać lawinę. Gdy lawina schodzi nikt już nie pamięta o kamyku zaś sam film raczej jest drobnym osuwiskiem niż lawiną. Salazar mógłby mścić się na kimkolwiek innym i byłoby dobrze. Niestety sami włodarze deklarują obecność Sparrowa w kolejnych (ewentualnych) filmach bo wg nich on napędza obrazy. Nic bardziej mylnego. Sama fabuła mocno sztampowa i tylko wątek poboczy Barbossy wypada przyzwoicie. Motywacje Salazara mało przekonujące. Hiszpan wkurzony bo Sparrow jako młokos wyruchał go na mokro. Sama obecna sytuacja Łowcy Piratów też nielogicznie wytłumaczona. W pierwszej części klątwa Barbossy i załogi była jasno wytłumaczona. Niestety podobnie rzecz ma się z artefaktem, który służy tylko i wyłącznie do zamknięcia wątków z trylogii. Syn Turnera też nie zachwyca. Jest zdecydowanie zdominowany przez postać Cariny ale wina tylko w połowie leży po stronie źle napisanej postaci. Aktor nie potrafi się odnaleźć w roli. Na pewno nie widać, że jest to filmowy syn Orlando i Keiry toteż chemia pomiędzy młodzikami nie iskrzy. 

 

Ale dość o minusach. Największą zaletą obrazu są bezsprzecznie Geoffrey Rush i panna Scodelario. Pierwszy po raz kolejny portretuje pirata z rumu i kości. Złożoność postaci dodatkowo zostaje uwydatniona poprzez wątek poboczny i Rush doskonale się sprawdził co nie dziwi. Nie mogę doczekać się aż w końcu zobaczę jego interpretację Alberta Einstena (serial dla Nationa Geographic).

Panna Scodelario zaś zachwyca nie tylko egzotyczną urodą ale i dobrze napisaną postacią. Rezolutność Cariny i naturalność w wyrażaniu słów i emocji można porównać do Rey z Gwiezdnych Wojen. Obie doskonale wiedzą gdzie jest ich miejsce (jak świat je postrzega) ale mimo to dążą do swojego celu nie będąc przy tym radykalnie feministyczne.

Mistrzowie od CGI spisali się dobrze. Fajnie wygląda animacja ruchów włosów Salazara jak i

smarkata twarz Sparrowa (choć śmiesznie to wygląda gdy kilkunastoletni gówniarz ma głos starego typa).

 

 

Tak więc film powiela błędy poprzednich odsłon ale dorzuca kilka fajnych motywów (scena rabunku nawet ok). Nic nie zwiastuje by statek szybko zatonął więc należy życzyć serii by obrała zupełnie nowy kurs. Porzuciła Sparrowa, Czarna Perłę, klątwy i skupiła się na tym co oferowała nam pierwsza część: przygoda, morze i piraci...

Można obejrzeć chociażby dla kuśtykającego pirata Barbossy ale żyć bez tej części też da się.

Opublikowano

kiedys niekonczace sie bitwy z milaneze o to czy lepszy snatch czy pulp fiction.

 

na wszelki wypadek przypominam, ze pulp fiction jest duzo lepszym filmem.

Dobrze ze chociaz ustalilismy ze sylwester > arnold

Opublikowano

Life [2017] - to co mnie poraziło po seansie tego filmu(i w trakcie również), to jego absolutna nijakość. Do tego postaci nie mają absolutnie żadnych cech charakteru, ot są tam po prostu i wypowiadają jakieś zdania.

Nie wiem dla kogo powstał ten film, bo ani dla fanów sci-fi, ani horroru, ani akcji. Na plus na pewno realizacja, muzyka oraz design 'wiadomo czego'.

Ktoś tutaj porównywał (ale nie wiem dlaczego) ten film do 'Alien: Covenant' - ten drugi był sporo lepszy

 

5/10

Ode mnie 6/10. Czekam na 2'ke :)

Opublikowano (edytowane)

Festen (1998) - no zostałem przeżuty i wypluty. Początek troszkę niemrawy, ale genialnie buduje napięcie dzięki czemu scena

 

 

pierwszej przemowy syna

 

 

jest jak dostanie obuchem po twarzy. Sama fabuła, postacie szokujące, a jeszcze ta jakość obrazu, ten klimat. 9/10.

Edytowane przez c0r
  • Plusik 1
Opublikowano

Król Artur- jestem trochę zaskoczony, bo to dosyć poprawny film o rycerzykach z bajki. Jego największą wadą jest to, że fabularnie nie jest zupełnie absorbujący, można spokojnie przysnąć i budzić się od czasu do czasu podczas jakieś wypasionej sceny wyciągniętej z innego filmu. Nudne, płaskie postacie tylko podkreślają tę fabularną breję, która zaskakuje tym jak bardzo nawet nie próbuje nas czymkolwiek zaskoczyć. Wiecie, czasami ogladacie jakieś (pipi)owe przygody gdzie na końcu dostajemy wymuszony na maksa twist. Tutaj nawet tego nie ma. Z drugiej strony nie tak całkiem rzadko riczi zarzuca taką muzyczno-wizualną kompozycją, że przez parę chwil czułem się jakbym oglądał coś naprawdę dobrego. Filmowa schizofrenia. Czekam na wersję reżyserską z wyciętymi dialogami.

 

Podsumowując: nie tak zły, żeby przegrać walkę o kasę z jakimiś piratami i robotami, a nawet jakimiś sucharskimi facecikami w rajtuzach.

Gość Orzeszek
Opublikowano

xd nowe transformersy. no efekty specjalne miłe dla oka i babaczka, ale całe reszta jprdl no nie polecam

Opublikowano

xd nowe transformersy. no efekty specjalne miłe dla oka i babaczka, ale całe reszta jprdl no nie polecam

Mlody 9-latek chce jutro isc, bo kumple mowia, ze dobre kino. Nic nie zrobie. Wezme tel i bede forumek przegladal w nudnych momentach.

Opublikowano

 

Król Artur- jestem trochę zaskoczony, bo to dosyć poprawny film o rycerzykach z bajki. Jego największą wadą jest to, że fabularnie nie jest zupełnie absorbujący, można spokojnie przysnąć i budzić się od czasu do czasu podczas jakieś wypasionej sceny wyciągniętej z innego filmu. Nudne, płaskie postacie tylko podkreślają tę fabularną breję, która zaskakuje tym jak bardzo nawet nie próbuje nas czymkolwiek zaskoczyć. Wiecie, czasami ogladacie jakieś (pipi)owe przygody gdzie na końcu dostajemy wymuszony na maksa twist. Tutaj nawet tego nie ma. Z drugiej strony nie tak całkiem rzadko riczi zarzuca taką muzyczno-wizualną kompozycją, że przez parę chwil czułem się jakbym oglądał coś naprawdę dobrego. Filmowa schizofrenia. Czekam na wersję reżyserską z wyciętymi dialogami.

Podsumowując: nie tak zły, żeby przegrać walkę o kasę z jakimiś piratami i robotami, a nawet jakimiś sucharskimi facecikami w rajtuzach.

 

 

 

No np. filmy _M_Szambolajana.

Gummo trzeba najpierw zrozumiec by ten film docenic.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...