Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

2017 rok, a oni The Guest nie oglądali :/

 

Co ostatnio widziałem? Rillington Place, trzyodcinkowy serial, opowiadający o mordach przy Rillington Place 10, dokonanych przez Johna Reginalda Christiego. W jego roli absolutnie przekurwazajebisty Tim Roth. Serial dzieje się na przestrzeni kilku lat i każdy odcinek skupia się innej postaci - Ethel Christie, Timothym Evansie i Johnie Christie. Atmosfera jest ciężka, ponura, duszna, wręcz lepka od brudu powojennego Londynu. Serial raczej jest mało znany u nas, a szkoda, bo to kawał dobrego kina. W latach 70. powstał na ten temat film z Richardem Attenboroughem i Johnem Hurtem, ale nie miałem okazji jeszcze zobaczyć. Jednak serial od BBC gorąco polecam, nawet dla samego Tima Rotha i całkiem uroczych aktorek.

 

Do poczytania o samych zbrodniach: 

http://killer.radom.net/~sermord/wordpress/?page_id=1410

https://en.wikipedia.org/wiki/John_Christie_(murderer)

Odnośnik do komentarza

Alien: Covenant

 

Filozoficzne pierdu-pierdu, podlane marnym krwistym sosem.

Panie Scott, pan się mógł zdecydować. Robimy krwawą rozpierduchę, albo mroczne kino w stylu pierwszego Obcego. Wymieszanie tego nie wyszło nikomu na dobre.

Ani nie ma tu klimatu, ani poczucia grozy. Jatka z obcymi lepsza była w "Aliens" i "Przebudzeniu". Miał to być chyba taki miks Prometeusza i dwóch wcześniej wymienionych, z wyjaśnianiem genezy obcego. I chyba tylko to ostatnie jest tu warte obejrzenia (choć tu głosy są różne). Wynudził mnie ten film niemożebnie.

 

3/10

Edytowane przez PiotrekP
Odnośnik do komentarza

War for the Planet of the Apes/Wojna o planetę małp (2017) - Reeves kontynuuje historię małp i ludzi kierując ich losy od Pierwszej Krwi poprzez The Road i wizytę w obozie koncentracyjnym aż po biblijne dzieje Starego Testamentu. Tak, Księga Wyjścia jest ważnym elementem tej części serii.

Coś się kończy, coś się zaczyna. "Wojna.." nie jest zwieńczeniem trylogii o buncie małp ale kończy wątek Caesara - małpy od której wszystko się zaczęło. I jak zwykle Serkis odwalił kawał solidnej roboty "uczłowieczając" jednego z naczelnych wybijając jedną z kluczowych ludzkich cech: chęć zemsty. I tu jest kolejny milowy krok w ewolucji małp. A tą cechę (nieco wykrzywioną) wyszczególnił Koba w poprzedniej części. Teraz to Caesar będzie się mścił za krzywdy. Krzywdy wyrządzone nie naczelnym ale właśnie jemu. 

Małpy grają pierwsze skrzypce zaś ludzie zostali zdegradowani do roli tła co nieraz prowadzi do absurdalnych sytuacji jak wątek Preachera czy lawiny. Pułkownik to trochę dwoistość postaci. Z jednej strony skomplikowany typ z dramatyczną przeszłością, która skrzywiła jego pogląd na świat zaś z drugiej oklepany obraz dowódcy wielbionego przez poddanych. Brakuje mu tylko cygara w pysku. Gdyby posiedzieć nad postacią wyszedłby naprawdę konkretny adwersarz, a Woody spokojnie pociągnąłby taką postać. Co nie znaczy, że gra tutaj źle. Dobrze wkomponował się w rolę. problem to brak większej głębi w relacjach Pułkownika i Caesara.

Małpy skaczą, a cyrk jedzie dalej. Spora ilość nawiązań do Planety Małp z 1968 sugeruje, że to wątek Corneliusa będzie tematem kolejnych części (jeżeli jakieś powstaną). I tutaj dochodzimy do ciekawej kwestii związanej właśnie ze Starym Testamentem. Dopiero ostatnia scena otwiera oczy na wątki z całego filmu.

Caesar niczym Mojżesz wyprowadza naród wybrany z ziemi ludzi do krainy miodem i mlekiem płynącą (pustynia wprawdzie ale wiecie o co chodzi) i podobnie jak ów bohater Biblii nie jest mu dane wejść do tej krainy. Mojżesza spotkała kara za zwątpienie w Boga, zaś Caesar winny jest uległości właśnie tej ludzkiej przypadłości - zemsty. Pułkownik to oczywisty odbicie Faraona, który ciemięży małpy i podobnie jak egipski władca, postać Woody'ego również traci pierworodnego. Zaś plagi egipskie zastępuje lawina.

Reeves fajnie ukrywa te elementy przez cały film i właśnie ta ostatnia scena ujawnia 'masta plan'. Ciekawa koncepcja. 

 

Jak na ogórkowe kino obraz ogląda się nad wyraz dobrze. Mamy elementy komediowe, dramatyczne, akcję, itd. Wszystko jest w miarę dobrze wyważone. Zabrakło wyrazistych ludzkich postaci i to wcale nie z powodu mutacji wirusa. Część wątków zasługiwała na rozwinięcie (Nova, relacje jej i Caesara) ale i tak jest lepiej niż w dwójce. Małpy znów silne.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Fahrenheit 9/11

 

Jakoś przy okazji niedawnej rocznicy, nadrobiłem. W skrócie : o powiązaniach Bushów z Saudyjczykami, w tym rodziną Osamy, sensie wojny w Iraku i całej walki z terrorem, w wykonaniu klasycznego amerykańskiego "liberała". Każdy zorientowany w temacie wie, jakie poglądy ma Michael Moore, także tutaj nie ma jakiegoś zaskoczenia, ot dokument z tezą i konsekwentnym jej udowadnianiem. Co prawda dosyć ironiczne jest wskazywanie przez niego manipulacji rządu i mediów typu Fox News, kiedy sam stosuje ją w prostacki sposób w swoich dziełach (ckliwe momenty, wybiórcze przedstawianie faktów etc.), no ale z tym trzeba się liczyć w przypadku takich dokumentów, a faktem jest, że ogląda się to całkiem dobrze, no i jednak, zachowując trochę dystansu i zdrowego rozsądku, czegoś nowego można się z jego filmów dowiedzieć. Co prawda w 2017 nie zrobi już na nikim wrażenia (wszystko już zostało powiedziane), ale z braku laku obejrzeć można. 

 

Oldboy 

 

Nie mogę powiedzieć wprost "podobało mi się", ale film zdecydowanie ma w sobie coś przyciągającego i niesamowitego. W sumie dziwię się, że tak mocno przebił się te paręnaście lat temu do mainstreamu (bodajże nawet na FPE były spusty w okolicach premiery), może zasługa w tym Quentina, który filmem był ponoć zachwycony (co zostało wykorzystane na plakatach, cytujących go), może scen "akcji" (których wcale tak dużo tu nie ma i nie są fundamentem filmu). Ogólnie koreańskie kino to dla mnie nieznane wody, jest momentami dziwnie, momentami poruszająco (choć głośne swego czasu pokazanie przemocy obecnie nie wywołuje szoku), no ogólnie intryguje, tak to ujmę. Jednak do dalszego sprawdzania trylogii mi się nie pali. 

Odnośnik do komentarza

Jak ktoś łyka taką "konwencję" to spoko, dla mnie film ze znośnego popkorniaka po pierwszej godzinie zmienia się w dzieło klasy D.  No ale tutaj problemem było to, że podszedłem do niego zupełnie w ciemno, nie mając pojęcia, kto za tym stoi i co to za kino. Jedynie odtwórcę głównej roli mogę spropsować.

 

Dokładnie. Kreacja bohatera na plus. Reszta mocno przeciętna a otwarte zakończenie to parodia, srogo śmiechłem - następna część niech będzie slasherem bo koleś jest nie do zatrzymania jak Jason z Piątku 13ego. Rozumiem, że są ludzie którym to się podoba bo sam oglądałem Rekinado ale zachwycanie się "Gościem"? Nie, dziękuję. 5/10

 

Gość, po raz kolejny

 

 

jaki to jest dobryyyy film o matko

Mocarz dalej zbiera żniwo. :/

Odnośnik do komentarza

Całkiem przypadkiem trafiłem na chyba najsłabszy film dekady - Takers / Chętni na kasę . Tak mocno krzyczącego straight-to-dvd, tak pełnego klisz, z tak zupełnie nieangażującą obsadą (a gra tu m.in. Idris Elba, oczywiście za karę), dziurawym scenariuszem, pompatyczną muzyką, epileptycznymi zdjęciami i nijakim zakończeniem filmu już dawno nie widziałem. 2/10 bo może ze dwie sceny były jako tako angażujące. Coś strasznego.

Odnośnik do komentarza
Hitman Bodyguard z drażniąco wszechwiedzącym Jacksonem i gościem z Deadpoola. Sama akcja jak najbardziej ok zwyczajnie duet głównych bohaterów mi nie siadł. Dla mnie takie 6/10 i nic poza tym. Chyba robię się uprzedzony do Samuella czy co, w "Nienawistnej" strasznie mnie drażnił.
Odnośnik do komentarza

Baywatch - całkiem znośna komedia akcji, co prawda są żarty suche że nie wiem co, ale są też fajne momenty. No oglądało mi się to przyjemnie przez cały czas. Do tego jest na co popatrzeć, Daddario i jej piękne oczy, no i Kelly Rohrbach która zrobiła na mnie największe wrażenie.

 

Czarny Motyl - thriller z Banderasem. Mamy pisarza mieszkającego na odludziu i włóczęgę którego ów pisarz bierze do siebie, a gdzieś tam w tle jakieś morderstwa, no wiadomo dokąd to zmierza. Jest trochę intrygująco choć jednak przewidywalnie, a w paru momentach naiwnie. No i samo zakończenie, jednemu przypadnie do gustu, kto inny powie że o jeden twist za daleko. Mnie nie do końca przekonało.

Odnośnik do komentarza

Trainspotting 2

 

Pierwszą część bardzo lubię, a że jestem świeżo po książce, postanowiłem sprawdzić T2 nie czytając jeszcze Porno (podobno film i tak w niewielkim stopniu się na niej opiera, dostrzegłem za to kilka scen z książkowego prequela, których nie było w ekranizacji). Ton całości jest wyraźnie inny, niż w klasyku z 1996, co zupełnie naturalne. Mamy sporo fan service'u, nostalgicznych zagrywek czy nawet przebitek z prequela, ale ogólnie dostajemy inny typ kina. Spokojniejszy, powiedziałbym bardziej "klasyczny" od poprzednika pod względem fabularnym, wspominkowy i refleksyjny (choć z konkretnym wątkiem głównym). Fajnie widzieć znowu starą ekipę w pełnym składzie (w tym parę powtórzonych ról drugoplanowych), no i co najważniejsze, spisali się całkiem dobrze i mimo upływu lat zachowali sporo energii. Film typowo dla fanów T1, inni raczej się wynudzą. Ja jestem zadowolony, choć żadnym klasykiem to nie będzie. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Takie same odczucia. Ciekaw jestem opinii młodszych forumowiczów. "Trainspottting" to jeden z filmów mojego życia. Kiedyś oglądałem go z ekipą tak często, że dzieliliśmy się na rolę a że to była kopalnia dobrych dialogów to inna sprawa. W dobie internetu dla dzisiejszego widza "Trainspotting" to żaden szok. Ja biegałem z magnetowidem w plecaku po znajomych i oglądaliśmy wypożyczony vhs.

Edytowane przez wuJJek
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...