Rudiok 3 372 Opublikowano 24 lutego 2018 Opublikowano 24 lutego 2018 Shape of water - w skrócie określiłbym film jako baśń dla dorosłych i opowieść o miłości bez konieczności zgrzytania zębami na klisze. Sally Hawkins ogląda się wspaniale w jej roli, od Happy-Go-Lucky to jej najlepszy występ, jest magnetyczna i piękna na swój własny sposób. Shannon robi to co potrafi najlepiej, jest wrednym sku.rw.ysynem i wychodzi mu to perfekcyjnie. Wyraźnie zarysowane postacie, bez zbędnych przeszkadzaczy, dopracowana scenografia i magia, którą del Toro potrafi zgrabnie stworzyć. Bardzo dobry film do obejrzenia z drugą połówką. 8/10 (bo jednak oczko niżej od Labiryntu Fauna). Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 24 lutego 2018 Opublikowano 24 lutego 2018 Shannon będzie zawsze Nelsonem van Aldenem, sorki. Cytuj
tukan 1 917 Opublikowano 25 lutego 2018 Opublikowano 25 lutego 2018 20 godzin temu, Rudiok napisał: Shape of water - w skrócie określiłbym film jako baśń dla dorosłych i opowieść o miłości bez konieczności zgrzytania zębami na klisze. Sally Hawkins ogląda się wspaniale w jej roli, od Happy-Go-Lucky to jej najlepszy występ, jest magnetyczna i piękna na swój własny sposób. Shannon robi to co potrafi najlepiej, jest wrednym sku.rw.ysynem i wychodzi mu to perfekcyjnie. Wyraźnie zarysowane postacie, bez zbędnych przeszkadzaczy, dopracowana scenografia i magia, którą del Toro potrafi zgrabnie stworzyć. Bardzo dobry film do obejrzenia z drugą połówką. 8/10 (bo jednak oczko niżej od Labiryntu Fauna). Wszystko by mi zgrało ale to 'dla dorosłych' jest lekko przesadzone w paru miejscach scena z ruchaniem przez Shannona swoje żony albo Elisa nago, nie żeby mnie to uraziło, ale co to miało ukazać w filmie, jaki sens? Pokazują cysie BO DLA DOROSŁYCH. Szkoda że nie poszli dalej i nie pokazali jak się bałamuciła z Abe'm Sapienem tylko robili jakieś podchody. Druga sprawa to spotać naszej 'rybki'. Mocno przypomina to, jakby, gotowy koncept do originu Abe Sapiena znanego z Hellboy'a. Po seansie pomyślałem że del Toro może miał scenariusz ale nikt nie wierzył że się sprzeda więc przerobił to na Shape of Water. Cytuj
Gość Opublikowano 25 lutego 2018 Opublikowano 25 lutego 2018 W potocznym rozumieniu "dla dorosłych" = cycki i kref. Cytuj
Shen 9 637 Opublikowano 25 lutego 2018 Opublikowano 25 lutego 2018 Kształt Wody - fajny film, takie 8/10. Bardzo podobał mi się wizualnie. Cytuj
tukan 1 917 Opublikowano 26 lutego 2018 Opublikowano 26 lutego 2018 Loving Vincent / Twój Vincent - fantastycznie animowana, lekko kriminalna, opowieść o postaci Vincenta Van Gogha. Streszczone w 1,5h życie i tajemnicza śmierć malarza. Wprawiono w ruch najważniejsze dzieła malarza [niemal100 obrazów], ożywiając je i dodając głębi. OGLĄDAŁEM JAK ZAHIPNOTYZOWANY. A oscara pewnie wygra coco czy inny obesrany fernando Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 28 lutego 2018 Opublikowano 28 lutego 2018 The Disaster Artist - ale to było kur.wa dobre Przysięgam że miałem banana na mordzie przez większość czasu, humor do mnie trafiał (nie był zbyt nachalny i na siłę edgy jak bywa przy tak przerysowanych postaciach jak Wisseau tutaj), film miał też kilka głębszych momentów które świetnie dopełniały warstwę komediową. Ilość smaczków i nawiązań też bardzo satysfakcjonująca. Zastrzeżenia mam tylko co do postaci Grega która była totalnie jednowymiarowa, w dodatku irytowała mnie jego maniera w większości kwestii (taki trochę usilny śmiech przed każdą wypowiedzią), dlatego lepiej traktować ten film jako one man show Jamesa Franco. Jak dla mnie 9/10. Byłem z paroma znajomymi którzy znali The Room, ale co najlepsze reszta osób które były na sali też nie była tam przypadkowo i zaje.biście było usłyszeć jak ktoś z tyłu dopowiada kultowe kwestie typu oh hi doggy. 1 Cytuj
Tokar 8 271 Opublikowano 1 marca 2018 Opublikowano 1 marca 2018 (edytowane) Shaples Like Water - trochę mało się bili, ale tak poza tym całkiem spoko film, taki przygodowy. Gdyby nie tzytzky, rukanie, krew, przemoc, uprzedzenia rasowe i seksualne, to można by powiedzieć, że wręcz familijny. Swoją drogą te wszystkie elementy sprawiały wrażenie, jakby ktoś chciał na siłę dorobić Rkę do filmu disneya i trochę gryzły się z ogólną atmosferą. Jak już się człowiek pogodzi z kreskówkową logiką przedstawianych tu wydarzeń, to ogląda się całkiem uroczo i chyba w wywołanie takiego przyjemnego ciepełka prostymi środkami celował Del Toro. Tylko jakoś tak nie do końca czułem tą moc chemii między protagonistką i panem śledziem, który swoją drogą dostał chyba za mało czasu ekranowego. Dużo się o tym uczuciu mówi, nawet jeśli na migi, ale zabrakło chyba kilku scen, które by mogły trochę podbudować i uwiarygodnić tę relację. Chyba że przyjąć to jako jeden z elementów bajkowości tej historii i wtedy wielka, bezwarunkowa miłość od pierwszego wejrzenia do zmutowanej ryby jest jak najbardziej w porządku. W dniu 25.02.2018 o 19:52, tukan napisał: Druga sprawa to spotać naszej 'rybki'. Mocno przypomina to, jakby, gotowy koncept do originu Abe Sapiena znanego z Hellboy'a. Po seansie pomyślałem że del Toro może miał scenariusz ale nikt nie wierzył że się sprzeda więc przerobił to na Shape of Water. Nigdzie nie ma oficjalnego potwierdzenia, ale na 99,9% tak właśnie było Edytowane 1 marca 2018 przez Tokar 1 Cytuj
szejdj 2 804 Opublikowano 1 marca 2018 Opublikowano 1 marca 2018 5 minut temu, Tokar napisał: Shaples Like Water nie ma takiego filmu Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 1 marca 2018 Opublikowano 1 marca 2018 literkę m wygryzłeś z klawiatury? Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 2 marca 2018 Opublikowano 2 marca 2018 ojtam, po prostu Tokar widział inny film Cytuj
raven_raven 12 013 Opublikowano 3 marca 2018 Opublikowano 3 marca 2018 Heroin(e) na Netfliksie. Nominowane do Oskara z tego co widzę. Interesujący dokument o pracy różnych osób ze służb starających się pomagać i leczyć uzależnionych w stanie West Virginia. Skupia się dużo bardziej na osobach niosących pomoc niż na ofiarach właśnie, więc nawet nie ma tutaj za bardzo jakichś nieprzyjemnych czy drastycznych scen, mimo bardzo nieprzyjemnego tematu. Oczywiście nie jest to nic, co polecałbym do oglądania do obiadku z rodziną i dziećmi. Dokument maluje przed widzem dość ponury obraz coraz bardziej uzależnionej od heroiny i pochodnych biednej części USA, ale też to, jak odpowiednie programy i odpowiednie osoby na odpowiednim miejscu mogą robić ogromną różnicę. Mam wielki szacunek do głównej bohaterki za to jakim wsparciem potrafi być dla wielu osób i ile pomocy niesie. Cytuj
czesio83 21 Opublikowano 3 marca 2018 Opublikowano 3 marca 2018 (edytowane) Wygłodniali/Ravenous Netflix nie umie zombie:)Taki marny klon 28 tygodni później,nawet muzyka w jednej scenie podobna , chyba jeszcze w żadnym filmie bohaterowie nie zachowywali się tak głupio.Pacjent na początku to rozwalił system.Cały budżet wydali na rytuał więc musieli chyba ciąć koszty.Zawsze gdy coś się dzieję akcja pokazana z takiego ujęcia że G widać. Przynajmniej mogli wytłumaczyć te ,,budowle''. Edytowane 3 marca 2018 przez czesio83 Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 4 marca 2018 Opublikowano 4 marca 2018 (edytowane) Ogólnie to póki co wszystkie filmy Netflixa jakie miałem okazę obejrzeć wyglądały jak niskobudżetowe lub produkcje przeznaczone od razu na dystrybucje Blu-ray z pominięciem kina. No, ale ja nie o tym... Shape of water W sumie to nie wiedziałem czego się spodziewać po filmie, mimo wszystko człowiek szedł ze świadomością, że może to być połączenie elementów baśni i przemocy jak to miało miejsce w labiryncie. Ogólnie to film o samotności, gdzie każda postać jest samotna na swój sposób. Sceny podbijające klasyfikacje wiekową moim zdaniem zostały słusznie dodane. Film nie był tak magiczny i hiponotyzujący jak Labirynt, brak efektu WOW na zakończenie. Bardzo fajna postać antagonisty, na swój sposób, gdyby nie to bicie stwora to byłby z niego spoko gościu - taki z zasadami. Też nie lubię zbędnego pierd.olenia w łóżku Cycki żony jak najbardziej na propsie, dobrze nakreslona rola kobiety w domu. Dunkierka Obejrzałem ją na spokojnie w domu bez kaca, ogólnie w lepszej kondycji psychofizycznej niż w kinie w Michałkiem Aelisem. Dopiero za drugim razem doceniłem jaki to M A J S T E R S Z T Y K jeśli chodzi o oprawę A/V . Te kadry, ujęcia z pojedynków Spitfire`ów i ich dźwięk.....Średnio co 10 minut można robić stopklatkę i wrzucać na tapetę. Wiadomko Zimmer nadaje niepokoju i faktycznie widz czuje presję czasu i zaciskającą się pętlę. Czas mroku Czyli dunkierka od kuchni (brytyjskiej), fajne uzupełnienie filmu Nolana. Technicznie film bez zarzutu jak dla mnie, do tego świetny Gary Oldman. Długie ujęcia, zabawa światłem i cieniem, powolne tempo akcji - kawał solidnego kina. Odbiór w Polsce wiadomo, że jest inny, bo w UK to bohater narodowy, u nas na równi z jego zasługami jednak stawiana jest konferencja w Jałcie. 50 twarzy Greya - to co teraz leci w kinie xD O jezu - to jest tak durne jak saga o wampirach, w tym filmie głupota goni głupotę i nie szukając informacji w necie, wnioskuję, że to "dzieło" było pisane przez samotną, podstarzałą kobiętę, która ma kota. Jedyna fajna scena to jazda Audi R8. Ogólnie to beka nieziemska. Żenujące sceny seksu i chyba jak główna aktorka raz pokazała cycki to doszła do wniosku, że mleko się rozlało i co chwilę go eksponuje. O ilosci stosunkow i ich inicjacji nie dyskutuję - kazdy związaek tak wygląda w pierwszych dwóch latach. Później to tylko ciepłe kapcie i tasowanie do passów od raven_raven. Gdyby zabrać lalusiowi pieniądze to byłby zwykłym chamem i prosytakiem, ale ma odrzutowiec, więc jest romantyczny. Wejdę do pracy i przy kliencie potraktuję cię jak g.ówno - ooooohh jaki on męski , będę cię osaczał i sledzil - oooohhhh jaki on troskliwy, wsadzę ci kij od miotly w dupę i zamieszam jak wiadrze - oooohh jaki on namiętny......itd. Myślę, że jakby pokazać kobietom na pornhubie, że jest kategoria dla kobiet z lekkim porno/erotyką to byłyby wniebowzięte. Edytowane 4 marca 2018 przez Pajda 4 Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 4 marca 2018 Opublikowano 4 marca 2018 Wczoraj na goraczce obejrzałem też dunkierke, i jestem załamany. Co za nudne obrazki. Beznadziejne role aktorskie, wszyscy mnie w(pipi)iali. Ale to wszystko nic przy najkomiczniejszej scenie jaką miałem szansę oglądać od wielu lat. Grupa zołnierzy debili kłóci się by z podziurawionej szalupy wyszedł francuz, by odciążyć łajbę podziurawioną przez , no właśnie, chyba antyszczepionkowców. I tak się kłócą, kłocą, biedny, na oko 80 kilowy francuz nie chce wyjść, a tu przez dziury wlatuje pewnie 20litrów na sekunde xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD 1/10 SUPER 8 2/10 Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 4 marca 2018 Opublikowano 4 marca 2018 Przepraszam pajda, wyobrażam sobie ze jest część ludzi dla których to jest piękne minimalistyczne, realistyczne widowisko. Policzyłem na szybko ze do łodzi o wymiarach załóżmy 3x5 m "wlewa się jeden francuz" co 6 mm wysokości wody, czyli w trakcie kłótni wlało się pewnie 50 francuzów. Jak zaczeli dywagować mieli wody po kolana, jak skonczyli to conajmniej do pasa xD Bardzo idiotyczne. Strasznie wkurzał mnie dziadek na łodzi, cała ta akcja z synem i zabitym kolega syna, wszystko to bylo beznadziejne. Czytałem pare recenzji, przychylnych i nieprzychylnych, no nie wygląda to dobrze. Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 4 marca 2018 Opublikowano 4 marca 2018 Wiesz, mi się film spodobał ze względu na techniczny kunszt, dlatego pisałem o oprawie A/V, a nie jako o całości. Brak lub minimalizm z efektami komputerowymi, ujęcia, dźwięk. Gdybym miał oceniać scenariusz to pewnie schody byłyby już na starcie, biorąc pod uwagę genezę całej operacji, gdzie cała armia została wypchana przez Niemców w jedno miejsce jak banda lemingów. Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 4 marca 2018 Opublikowano 4 marca 2018 No tak, ale poważnie dwa niszczyciele i 3 samoloty w powietrzu to był obraz tego co się dzialo na Dunkierce? Wszystko to przypominalo czasami symulacje Antoniego a nie wojnę, i pomimo ze nie jestem fanem przesadnego gore w tych filmach wsadzanego na silę, tak tutaj czasami film wydawał się ocenzurowany. No i nie rozumiem dlaczego główni bohaterowie nie rozmawiali ze sobą. Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 4 marca 2018 Opublikowano 4 marca 2018 (edytowane) 43 minuty temu, milan napisał: No i nie rozumiem dlaczego główni bohaterowie nie rozmawiali ze sobą. Bo im też nie podobała się Dunkierka, hio hio hio Edytowane 4 marca 2018 przez Pajda 1 Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 4 marca 2018 Opublikowano 4 marca 2018 Flatliners 1/10 ale ta Page zle sie starzeje. jumanji 2 niespodzianka, w swojej kategorii 8/10. Bardzo w porzadku film. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 5 marca 2018 Opublikowano 5 marca 2018 17 godzin temu, milan napisał: No tak, ale poważnie dwa niszczyciele i 3 samoloty w powietrzu to był obraz tego co się dzialo na Dunkierce? Wszystko to przypominalo czasami symulacje Antoniego a nie wojnę, i pomimo ze nie jestem fanem przesadnego gore w tych filmach wsadzanego na silę, tak tutaj czasami film wydawał się ocenzurowany. No i nie rozumiem dlaczego główni bohaterowie nie rozmawiali ze sobą. Jezu, ten film miał pokazać beznadziejność ich sytuacji, ciągłą walkę z czasem, dramat pojedynczych ludzi. Jak szukałeś tutaj scen batalistycznych, odrywanych kończyn i zabijania Niemców, to pomyliłeś filmy, a takimi głupimi postami pokazujesz... no nie wiem właśnie co pokazujesz. Oblicz jeszcze objętość piasku na plaży i porównaj z prawdziwą plażą Dunkierki. Cytuj
Boomcio 4 089 Opublikowano 5 marca 2018 Opublikowano 5 marca 2018 Naprawdę nie podobała wam się Dunkierka? No ludzie... ręce opadają. Obejrzyj se jeden z drugim gwiezdne wojny, tam niszczycieli jest od c h u j a. I laserki świszczą co chwila piiii... piuuu...sruuu...duuuu....paaaaa.... Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 5 marca 2018 Opublikowano 5 marca 2018 Widzę ze w(pipi)iłes 5x125 mutanta zamiast 5x25, nie widzę tutaj nikogo poza mną ktoremu się nie podobało. Majonez, nie pisz, to cie przerasta. 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.