Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Toy Story 4

 

Rewelka. Trójka, jak "powszechnie" wiadomo, była pięknym zamknięciem serii i zapowiedź kontynuacji przyjąłem, jak wiele osób, z lekkim sceptycyzmem. Faktem jest, że dostajemy zwyczajnie kolejną historię w uniwersum: mimo pewnych aspektów fabularnych, nie czuć tu jakiejś atmosfery refleksji i nostalgii, ot znani i lubiani bohaterowie mają przygody, równie dobrze może powstać piątka i tym razem nikt nie będzie zdziwiony. No ale nic w tym złego, skoro prezentuje to taki poziom. Twórcy są kreatywni i jako widz cały czas byłem ciekaw, czym mnie tu znowu zaskoczą, no byłem wciągnięty calutki seans jak dziecko. Jest też sporo śmiechu, niekoniecznie z samych dialogów (te bywają takie trochę heheszkowe na siłę, w czym prym wiedzie para nowych postaci-pluszaków z festynu, zupełnie mi nie przypasowali).

 

Props też za warstwę wizualną, wygląda to niesamowicie, detale, efekty, miodzio. Z muzyką gorzej, bo poza paroma nawiązaniami do klasyki i jedną nową (marną) piosenką, niewiele dostajemy. Na plus oczywiście Sztuciek, Druh Wybuch, Gabby i jej wątek (i creepy ochroniarze xd). Na minus zmarginalizowanie roli Buzza, momentami wątek z Bo (na której powrót, nie oszukujmy się, nikt nie czekał), która na dodatek ma w polskim dubbingu głos starej, przepitej baby, wspomniana wcześniej parka i ta mała policjantka (irytująca). Generalnie: nie jest to poziom trójki, ale i tak bardzo polecam i stawiam wyżej, niż dwójkę. 

Odnośnik do komentarza

Toy Story 4 - Rewelacyjny film. Momentami parskałem szczerym śmiechem na sali. Pod każdym względem jest świetnie. Widać ogromny krok pod kątem wizualnym w porównaniu do poprzednich części. Widać też troszkę inny humor, zdcydowanie dużo bardziej zabawna jest ta odsłona od poprzednich. Co mnie zafascynowało to jak na sali było 80% dzieci i to jak one przeżywały ten film. Momentami jak była jakaś smutna scena to było słychać pytania i rozpacz dzieci w stylu "dlaczego zabawki odeszły?". 

 

Aż dzisiaj, następnego dnia wspominam myślami ten film, co nie zdarza mi się często po wyjściu z kina. 

Odnośnik do komentarza

Netflixowy Shaft takie 6/10. Humor i lanie z millenialsów, Jackson, muzyka, oryginalny Shaft - na plus. Fabuła, młody Shaft, sceny rodem z kina klasy D - na minus. Niby rozumiem konwencję i trochę to można uznać za hołd dla kina dawnych lat, ale bez jaj, sam finał nakręcony na poziomie Klanu/Plebanii. Trochę zmarnowany potencjał. 

Odnośnik do komentarza

Spoilery.

 

John Wick 3 - mnie sceny walki juz nie robia. Musialbym jeszcze raz obejrzec jedynke i dwojke ale bitki w czesci trzeciej byly dla mnie mocno anemiczne. Byc moze to kwestia zmeczenia Johna po czesci drugiej, ale duzo tez wylapalem momentow kiedy atakujacy i atakowany nie byli zgrani. Do tego teraz, poniewaz przeciwnikami sa glownie asasyni, sa oni w stanie wytrzymac wiecej wiec i pranie sie po mordach twa w nieskonczonosc. W jedynce fajne bylo wlasnie to, ze John idzie jak przecinak a tutaj co chwila trafia kosa na kamien. W sumie najlepsza scena walki byla ta z murzynka w szerokim planie (i bez udzialu psow). No i jeszcze upada caly mit niepokonanego Baby Jagi bo dwaj japonce (w ogole skad nagle pomysl, ze gang japonczykow to najlepsi zabojcy w nowym jorku?) go de facto pokonali ale musialo byc smiesznie wiec zaczeli prawic mu komplementy. Dacascosa nie poznalem, dopiero napisy koncowe mi go ujawnily.

 

O ile na poczatku klimat to 10/10 (miasto, centrala) to potem cale lore idzie wpiz.du. Ok, jeszcze fajny jest motyw bialoruski bo poznajemy przeszlosc Johna ale potem nic nie trzyma sie kupy. Typ jedzie (plynie lodka?) do maroka, lazi po pustyni zeby spotakc alibabe, ktory okazuje sie bossem wszystkich bossow. Caly czas jest straszonko Wysoka Rada, nikt nie wie kim oni sa ale poznajemy typa, ktory trzesie calym tym burdelem. W sumie dopiero w scenie z jego udzialem jakos skojarzylem, ze no tak, arabowie, asasyni. Jakos kiedy mowil to Bron nie dotarlo to do mnie. No ale nie istotne bo zaraz po tym jak John obcina sobie palec po to aby zdjac z siebie kontrakt, lamie go nie zabijajac Winstona. Czy serio odwiodla go od tego przemowa menadzera? Oby, bo jesli od poczatku nie mial zamiaru go zabic to szkoda paleca.

 

Bardzo sie zawiodlem na tej czesci. Juz wczesniej pisalem, ze w JW lore jest wazniejsze od walk a tutaj polozyli i jedno i drugie. John nie jest juz niepokonany a im bardziej jest oslabiony tym gorzej sie go oglada i ciezej uwierzyc w jego wygrane. Mam nadzieje, ze czwarta czesc nie zacznie sie od razu po trzeciej i typ sie jakos zregeneruje przed walka z Rada (albo nikt mu nie obetnie nogi) bo inaczej beda tylko flaki z olejem. Forumula sie wyczerpala i potrzeba czegos swiezego. Daje 5,5 ale w sumie plus za aktora grajacego pingwina w Gotham wiec 6/10. Naciagane.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Też się mocno zawiodłem, jedynka najlepsza i kontynuacje nie mają do niej startu. Najbardziej rozbawiła mnie 

Spoiler

strzelanina w hotelu jak wpadli opancerzeni kolesie. Charon daje Johnowi jakiś nowy pistolet, którego pociski lecą z prędkością 430m/s czy ile to tam było, a wszyscy przyjmują strzały jakby nigdy nic.

 

No i zdecydowanie za długo trwały te wszystkie walki, przez co robiły się szybko nudne.

Edytowane przez Square
Odnośnik do komentarza

Spoilery.

 

Avengeres Endgame:

 

plusy:

Thor Lebowski

malo humoru za to wiecej jakosci

swietnie zamkniete postacie IM, CA i tak jakby Thora

Wanda vs Thanos

scena z Czarna Wdowa i robin hoodem

gra Paltrow w scenie smierci Starka gdzie najpierw sie usmiecha zeby mu powiedziec, ze wszystko jest ok zeby za chwile sie rozbeczec jak juz umarl

malo Capitan Marvel

CA podnoszacy mlot i piekne nawiazanie do sceny "konkursu" z chyba Czasu Ultrona

autografy coreowych avengersow na napisach

temat muzyczny robil jak nigdy

 

minusy:

Capitan Marvel, chociaz scena ze zniszczeniem statku spoko

girl power team

tarcza dla murzyna ze skrzydlami

pare glupot jak np. Thor, Iron i Cap, ktorzy nie dali rady Thanosowi bez rekawicy a w IW "pokonali" go z 4 kamieniami i w slabszym skladzie,

czy kamienie umieszczone na rekawicy ironmana a nie jakiejs tam wykutej w piecu z gwiazdy przez Tyriona

 

Bardzo dobre zamkniecie tych dziesieciu lat filmow. Smierc IM piekna klamra bo od niego wszystko sie zaczelo. Mimo kilku farfocli w calym MCU same filmy o Avengersach to zawsze byl wysoki poziom. Naprawde godne pozegnanie dobrze napisanych na przestrzeni lat bohaterow. Tu cale mcu powinno sie zatrzymac no ale niestety trzeba robic piniondz. I jakos nie umiem przestac sie dziwic, ze ta marka jest utrzymywana pod tymi samymi skrzydlami co Star Wars. 8+/10.

 

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

najwyżej oceniam chyba jednak Ragnaroka, GOTG vol.1, oraz Winter Soldiera i Civil War. po prostu mega plusik mniejszej ilości postaci i spójniejszej narracji. 

3 godziny temu, Mejm napisał:

Spoilery.

Spoiler

tarcza dla murzyna ze skrzydlami

 

no w sumie logiczniej, że on, a nie nr#1 na liście FBI

 

scena z Wandą pod koniec chyba najbardziej osom moment w filmie. 

 

No NIESAMOWITA Kobieta 

 

6a5397e8438ce71c7db93a31a73d5874.png


 

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Mejm napisał:

I jaka piekna. Olsenowki kocham odkad wyrosly im cycki, niestety szkoda ze druga chciala na sile sie upiekszac.

 

To "you will" tak zayebiscie wypowiedziane. Nie z gniewem ale taka litoscia dla thanosa i zalem ze za chwile dozna tego co dla niego przygotowala.

 

Ciareczki.

Nie przesadzałbym z tymi cyckami 

  • Plusik 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
W dniu 5.09.2019 o 22:25, Mejm napisał:

I jaka piekna. Olsenowki kocham odkad wyrosly im cycki, niestety szkoda ze druga chciala na sile sie upiekszac.

 

 

Co? xD Przecież te typiary wyglądają jak jakiś mix elf & chochlik. Wanda serio jest śliczna ale te bliźniaczki to.. No nie wiem co tak słabo 

 

maxresdefault.jpg

  • Plusik 1
  • WTF 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Atomic Blonde (netflix) - Bardzo przyjemne rozrywkowe kino akcji na podstawie komiksu, o czym przed seansem nie wiedziałem (nie wiem w jakim stopniu jest zaadaptowany, bo nie czytałem pierwowzoru). Oryginalnie ukazany Berlin tuż przed upadkiem muru, chociaż za dużo na zewnątrz nie jesteśmy. Muzyka i wizualia tworzą świetny oryginalny klimat. Fabuła niezbyt oryginalna, ale wystarczająca i film wie, że jest komiksowy, więc jest ok. Obsada dobra, a nawet bardzo, na czele z Charlize Theron :wub: Oprócz niej mamy profesora X, Freda Flintstona i pana "złego" z Castlerock. No, ale dla samej Atomowej Blondyny warto obejrzeć. Oglądamy w ubraniu, bieliźnie, podwiązkach, majteczkach, gorsecie no i oczywiście w naturze. No, można nasycić oczy, a przy tym nie jest ordynarnie. Protagonistka oprócz tego, że ładnie wygląda, to jest takim serialowym Daredevilem. Sceny akcji bardzo dobre pod względem choreografii, a większość na jednym ujęciu jak w DD właśnie. Prawie dwie godziny zleciały szybciutko, a szkoda.

 

Mały smaczek - w kilku ujęciach miałem wrażenie, że wygląda jak ciut młodsza Kate Blanchett, a okulary mam nowe. Więc jeśli kiedyś będą kręcić biografię Kate, to mają już odtwórczynię.

 

Polecam/forumek

Edytowane przez Luqat
Odnośnik do komentarza

Rambo V - jest dobrze, jako fan Johna jestem usatysfakcjonowany. Przed seansem słyszałem, że jest dość dużo przemocy, ale tego się nie spodziewałem, jest kilka mocnych scen . Nie wszystko ma sens, ale co tam, Rambo wymierza sprawiedliwość i tak ma być. Aczkolwiek od poprzedniej części jest gorzej i jeśli to zakończenie serii, mogli się trochę bardziej postarać. 7/10

 

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Lament (Netflix) 

Trochę fantastyki pomieszanej z horrorem, Film opowiada historię policjanta i z czym musi się zmierzyć aby ocalić swoją rodzinę. Szamany, wątki religijne, bohaterowie budują ta historię. 

 

Dobrze trzyma w napięciu, wciąga do samego końca. Klimat, zdjęcia są świetne. 

Jedna rzecz która mi nie pasowała to w pewnym momencie było wręcz za dużo gore.

 

Mocne 8+/10

 

Odnośnik do komentarza

Też właśnie byłem na Ad Astra. Strona techniczna bdb(montaż, zdjęcia, stylistyka). Ja lubię takie metaforyczne slow-burnery, więc klimacik mi mocno siadł. Pitt też dawał radę. Fabularnie za to słabizna. Dużo też głupot z logicznego punktu widzenia i astrofizyka na poziomie Star Warsów. Soundtrack nudny. No Interstellar to to nie jest. 7/10.

Odnośnik do komentarza

RAMBO Ostatnia krew

 

Film porusza głęboko, jak maczeta wbita w korpus po samą rękojeść. A na serio- dostałem to czego się spodziewałem, czyli kawał brutalnej i momentami przerysowanej akcji. W sumie zawsze mogło być lepiej, ale w dobie kontynuacji robionych na siłę i na odwal się, Rambo wypada bardzo dobrze.

7+/10

Edytowane przez PiotrekP
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...