Hubert249 4 279 Opublikowano 25 sierpnia 2020 Opublikowano 25 sierpnia 2020 7 godzin temu, Szajka napisał: The Lighthouse 2019. Albo jestem za głupi, albo jeszcze nie tak pipinięty. Nad filmem zachwytów końca nie było w internetach. Poza stylistyką i filingiem czarnobiałego starego kina nic mi nie siadało. Owszem gra aktorska dobra, nawet bardzo. Ale nie widziałem tam nic niepokojącego, tym bardziej horrorowego, bardziej niepokoi mnie, że to się ludziom podobało. 3/10 Coooooo xD Cytuj
drozdu7 2 792 Opublikowano 25 sierpnia 2020 Opublikowano 25 sierpnia 2020 Nie no Lighthouse dobry filmik kurde 3/10 nawet jak się niezbyt podobał wygląda komicznie Cytuj
Yakubu 3 047 Opublikowano 27 sierpnia 2020 Opublikowano 27 sierpnia 2020 Czarnoksiężnik z krainy Oz (1978). Ja pierdolę, ale syf. Blm? Nie dziękuję Cytuj
Wredny 9 556 Opublikowano 27 sierpnia 2020 Opublikowano 27 sierpnia 2020 The Hunt - czyli kolejny film o fanaberiach bogatych elit, które lubią sobie zapolować na ludzi. Tym razem grupka liberalno-lewicowców, polująca na rednecków, uważająca że w ten sposób naprawia świat. Początek mocny, fajny, nawet groteskowo śmieszny, później film traci tempo, zaczyna przynudzać, by pod koniec znów się trochę rozbujać i odejść w oparach absurdu. Dość wyraźna alegoria odnośnie sytuacji w USA (my dobrzy liberałowie kontra źli trumpowcy), aktorstwo nijakie, główna aktorka nawet fajna, choć stroi dziwne miny. Film ogólnie nie był zły, takie 6/10 bym od biedy wystawił, ale jeśli ktoś chce czegoś lepszego w podobnych klimatach to zdecydowanie polecam Ready or Not (Zabawa w pochowanego). Cytuj
Kazub 4 583 Opublikowano 28 sierpnia 2020 Opublikowano 28 sierpnia 2020 no nie, poza tymi "dość wyraźnymi alegoriami", to the hunt jest o czymś więcej w sumie i komentuje pewne zagadnienia nieco szerzej Cytat by pod koniec znów się trochę rozbujać i odejść w oparach absurdu cały film jest absurdalny. właściwie to pod koniec jest dużo bardziej serio, niż do tej pory Cytuj
Wredny 9 556 Opublikowano 28 sierpnia 2020 Opublikowano 28 sierpnia 2020 Już nie dorabiajmy temu popcorniakowi większej głębi - to że świnkę nazwali Orwell i wspominają o Folwarku Zwierzęcym nie oznacza, że jest to jakieś przemyślane dzieło - ot wpadli na pomysł, że będzie to całkiem chwytliwe i tyle. A dziś obejrzałem wreszcie Bad Boys For Life i oprócz zmarnowanej szansy na fajną grę słowną w przypadku czwartej części, dostałem również niepotrzebną kontynuację zayebistej części drugiej. Już ksywy zamiast nazwisk, dwóch ludzi odpowiedzialnych za reżyserię, nastawiały mnie na coś w rodzaju teledysku i przeczucie mnie nie myliło - kolorowe, neonowe, plastikowe, sztuczne i jadące gimbazą. Historyjka pisana na kolanie, parę powtórzonych ujęć czy sytuacji z części poprzednich (oczywiście z dużo gorszym skutkiem), na siłę wciśnięta jakaś brygada Acapulco, żeby tylko było młodzieżowo, no i oczywiście te wszystkie, wymuskane, milenialne gangusy, w kolorowych dresikach, z brodami świeżo od barbera, a każdy z nich jest mistrzem kaskaderki, jazdy na jednym kole i ogólnie przesadnego efekciarstwa. Jasne, było kilka śmiesznych tekstów, czy sytuacji, parę brutalnych śmierci czy efektownego prania po ryjach (za to pościgi samochodowe były zupełnie nijakie), ale całość jest tak bezpłciowa i bezduszna, że po obejrzeniu człowiek zastanawia się - po co to powstało? Naciągane 6/10 z sentymentu dla Mike'a i Marcusa. Cytuj
michal 558 Opublikowano 29 sierpnia 2020 Opublikowano 29 sierpnia 2020 W dniu 27.08.2020 o 19:05, Yakubu napisał: Czarnoksiężnik z krainy Oz (1978). Ja (pipi)ę, ale syf. Blm? Nie dziękuję dobry jest polski serial z lat 80tych. Cytuj
PiotrekP 1 790 Opublikowano 31 sierpnia 2020 Opublikowano 31 sierpnia 2020 Star wars Skywalker odrodzeNIE Jest na HBOGo i chciałem się przekonać czy to rzeczywiście taka padaka. Tak. Scenariusz to kopia kopii i kolejnej kopii chyba też, debile z imperium dalej budują statki co można rozwalić jednym strzałem, a postacie pozytywne też inteligencją nie grzeszą. Za to wizualnie jest ok i muza daje radę - ale to ostatnie to nie zasługa twórców. No i w sumie film nie przynudza. Aha. Dalej nie kumam jak Ren i Rey robili sobie te psychiczne materializacje rzeczy między sobą. Cytuj
McDrive 3 098 Opublikowano 13 września 2020 Opublikowano 13 września 2020 Lighthouse Dla mnie mistrzostwo. Fabuła nie porywa, bo co można wymyślić o dwóch gościach na kamieniu w czasie huraganu. Za to klimat można kroić nożem. Zupełnie jakby reżyser zrozumiał jak powinno się kręcić ekranizacje opowieści Lovecrafta. Aktorstwo też zayebiste. Świetnie pokazane jak zmienia się zachowanie człowieka w tych fatalnych warunkach. Zdecydowanie jednak nie jest to film "dla każdego", tylko dla fanów Lovecrafta i Poe-go, bo akcja prowadzona jest powoli jak w ich historiach i większość ludzi ten film po prostu znudzi, a dodatkowo może być problem ze zrozumieniem zakończenia. 1 Cytuj
Dud.ek 2 054 Opublikowano 13 września 2020 Opublikowano 13 września 2020 (edytowane) 8 godzin temu, McDrive napisał: Lighthouse (...) dodatkowo może być problem ze zrozumieniem zakończenia. Ja z chęcią przeczytam jakąś interpretacje. Mortal Engines - Fabularnie bez szału, historia nie skąplikowana, bez zbednego grzebania w przeszłości. Plansze wyjaśniają cośmy odyebali w XXI wieku i wjeżdża nowy świat. To jest motor napędowy tego filmu, miasta na kołach, epicko ukazane z dobrą grafiką. Dla samych widoków i maszyn warto oglądnąć, fajnie byłoby zobaczyć zekranizowane uniwersum Jakuba Różalskiego w takim stylu. Edytowane 13 września 2020 przez Dud.ek Cytuj
McDrive 3 098 Opublikowano 13 września 2020 Opublikowano 13 września 2020 43 minuty temu, Dud.ek napisał: Ja z chęcią przeczytam jakąś interpretacje. Chyba źle się wyraziłem. Interpretacji będzie wiele, ale u tych, którym będzie chciało się nad tym myśleć. Większość fanów Papryka Wege po prostu miałoby to w dupie i zapomniało o filmie. Dla mnie było to zabawne. Thomas dostał, to czego chciał. Zobaczył co było w świetle i mu się nie spodobało. Zginął, a jego jestestwo zostało przeniesione do jakiegoś czyśćca gdzie po wieki będzie pożerany przez mewy. A w filmie jak wiemy starszy Tom wyjaśnia żeby nie zabijać mew, bo te są marynarzami którzy zginęli na morzu. Ewentualnie, po prostu w świetle(a raczej jego powidokach w oczach) zobaczył swoje podświadome lęki i spadł na dół, po czym w malignie rozebrał się i zasnął na zewnątrz poobijany, a ptaszyska się do niego dobrały 1 Cytuj
flavio 107 Opublikowano 15 września 2020 Opublikowano 15 września 2020 Oglądał ktoś "Mulan", warto się wybrać? Cytuj
kotlet_schabowy 2 693 Opublikowano 15 września 2020 Opublikowano 15 września 2020 Powtórzyłem sobie ostatnio po latach American Psycho. Niewiele już z niego pamiętałem, przede wszystkim uleciało mi (albo w ogóle wtedy tego nie odczułem, byłem pewnie jeszcze gimbem), jak mocno bekowy i absurdalny momentami jest to twór. Czarna komedia to chyba odpowiednie słowo. Bale fenomenalny, jeden z lepszych psycholi Hollywood. Zjada każdą scenę i, jak to czasem niektórzy ładnie określają, "rozsadza ekran charyzmą". Kto nie widział, to obowiązkowo nadrabiać, piękny film. 1 2 Cytuj
Mejm 15 310 Opublikowano 15 września 2020 Opublikowano 15 września 2020 4 godziny temu, flavio napisał: Oglądał ktoś "Mulan", warto się wybrać? Wybrac? W sensie do kina i zaplacic za to pienionszkami? Kolejny disneyowski wybryk ze strong female mary sue protagonist. Chyba jest juz do ukradzenia ale badzmy powazni. Lepiej obejrzec oryginal sprzed 22 lat, z polskim dublazem. 3 1 Cytuj
Plugawy 3 685 Opublikowano 17 września 2020 Opublikowano 17 września 2020 Widziałem Aliens dwa razy w tym tygodniu, a moja chce trzeci raz oglądać. Uwielbiam ten film, ale nie wiem czy to nie za dużo dla mnie xD no, ale seansu Obcego 2 nigdy nie odmawiam, więc... 1 Cytuj
kotlet_schabowy 2 693 Opublikowano 21 września 2020 Opublikowano 21 września 2020 Jaka edycja? Jak zwykła, to dla odmiany odpalcie reżyserską. W okresie szczytu zajawki na serię, pożyczyłem Aliens jeszcze na VHS. Trzy dni-trzy seanse. Niestety, to była zwykła wersja, DC nadrobiłem po wieelu latach. Cytuj
Arkady 1 012 Opublikowano 21 września 2020 Opublikowano 21 września 2020 12 minut temu, kotlet_schabowy napisał: Jaka edycja? Jak zwykła, to dla odmiany odpalcie reżyserską. W okresie szczytu zajawki na serię, pożyczyłem Aliens jeszcze na VHS. Trzy dni-trzy seanse. Niestety, to była zwykła wersja, DC nadrobiłem po wieelu latach. Zgadzam się, wersja reżyserka wyjaśnia kilka spraw, np dlaczego Ripley tak bardzo chciała uratować Newt oraz jak xenomorphy zaczęły atak na planecie i kilka innych fajnych scen. Cytuj
Plugawy 3 685 Opublikowano 21 września 2020 Opublikowano 21 września 2020 (edytowane) 2 godziny temu, kotlet_schabowy napisał: Jaka edycja? Jak zwykła, to dla odmiany odpalcie reżyserską. W okresie szczytu zajawki na serię, pożyczyłem Aliens jeszcze na VHS. Trzy dni-trzy seanse. Niestety, to była zwykła wersja, DC nadrobiłem po wieelu latach. Reżyserska, tylko taką oglądam teraz. Na BR mam dwie wersje i dodatkowe pier.doletty jak komentarz do filmu w trakcie jego trwania. No jest to mój film życia. Na YT można znaleźć jedną z wyciętych scen jak Ripley wracając po Newt spotyka żywego Burka owiniętego w kokon i przylepionego do ściany. Swoją drogą świetnie ta mała zagrała. Edytowane 21 września 2020 przez Plugawy Cytuj
kotlet_schabowy 2 693 Opublikowano 22 września 2020 Opublikowano 22 września 2020 Dla mnie też jeden z filmów życia, chociaż z wiekiem coraz bardziej skłaniałem się do uznania za najlepszą część serii Alien 3. Sceny dodatkowe były świetne, praktycznie nie było nic zbędnego w kontekście całości, wręcz przeciwnie. Pamiętam, jak w czasach modemowych czytałem ich opisy na stronce Ciacha (swego czasu klasyk) i liczyłem, że może w TV kiedyś puszczą DC. Cytuj
Plugawy 3 685 Opublikowano 24 września 2020 Opublikowano 24 września 2020 Tak, strona Ciacha o Obcym to było to wszystko tam można było znaleźć. Cytuj
LiŚciu 1 330 Opublikowano 27 września 2020 Opublikowano 27 września 2020 @kotlet_schabowy wiem że to temat o filmach ale jak piszesz że Obcy to jedne z Twoich filmów życia to polecam trylogie ksiązek Perrego. Naprawde spoko. Cytuj
kotlet_schabowy 2 693 Opublikowano 29 września 2020 Opublikowano 29 września 2020 Przypomniałeś mi, że takie coś w ogóle istnieje, w apogeum zajawki szukałem tych książek (m.in. w szkolnej bibliotece xd) i jakoś mi się nie udało trafić, a potem całkiem mi to umknęło. Może kiedyś, jak złapię znowu fazę na odświeżanie sobie serii. Ja ostatnio widziałem: Tenet Pomijając aspekty okołopandemiczne: niezły film, ale mimo wszystko lekki zawód. Co prawda twórczość Nolana znam dobrze i mimo, że mogę się nazwać tzw. fanem, to podchodzę do niej ze zdrowym dystansem, więc mniej więcej wiedziałem, czego się spodziewać i w sumie dokładnie to dostałem. Mianowicie: intrygujący i świeży pomysł wyjściowy z ogromnym potencjałem (którego wykorzystanie jest jakieś takie "zwyczajne", jakby reżyser miał koncept, ale zabrakło mu wyobraźni na jego użycie), niesamowita realizacja (zdjęcia, efekty praktyczne: czuć rozmach) i świetne sceny akcji. Dodać do tego momentami przesadzone "zakręcenie" (może jestem za głupi, ale czasami nie łączyłem wątków, wyszedłem jednak z założenia "nie próbuj zrozumieć, poczuj", jak to ktoś w jakiejś recce polecał, cytując jednego z bohaterów), słaby i zupełnie niepotrzebny wątek "melodramatyczny", mocne nadęcie (praktycznie zero humoru), idące w parze z niestety mało charyzmatycznymi bohaterami i dostajemy opis zarówno pasujący do najświeższego, jak i przynajmniej dwóch-trzech poprzednich jego filmów. No i zdecydowanie 2,5h to za długo. Czyli klasycznie: warto zobaczyć w kinie, niekoniecznie będzie się chciało wracać w domu. Ale te kilka scen akcji (otwarcie w operze, lotnisko, "pościg", o dziwo końcówka) naprawdę skutecznie wynagradza momenty zamułki. Aha, syn Denzela jak dla mnie wypadł mocno amatorsko, czasem jego kwestie wypadały niezamierzenie (chyba xd) niezręcznie czy wręcz śmiesznie. No nie przekonał mnie. Najjaśniejszy punkt obsady: Pattinson. Branagh trochę zahaczający o parodię typowych złoczyńców z planem zagłady świata, ale granicy żenady nie przekroczył. 4 Cytuj
Yakubu 3 047 Opublikowano 7 października 2020 Opublikowano 7 października 2020 Obejrzałem sobie drugi raz Swiss Army Man i no kurde, znowu bawiłem się rewelacyjnie. Uwielbiam poryte filmy, więc nic dziwnego. Nie jestem jakimś fanem filmów z superbohaterami, ale ten jest po prostu świetny 1 Cytuj
Mejm 15 310 Opublikowano 10 października 2020 Opublikowano 10 października 2020 The Chaser - posucha w wypozyczalni wiec biore co popadnie. Trafilo na "stary" (2008) Koreanski thriller. Dawno zapomnialem juz dobre to bylo kino w tamtym okresie (trylogia zemsty itd.). Jest naturalistycznie, brudno, beznadziejnie i bez happy endow. Za to postacie i ich droga tak wyrazne, ze az chyba dzisiaj niespotykane. Nie wiem tez czemu odnosze wrazenie, ze w tych koreanskich filmach policja to banda tepakow, kazdy mysli o swoim stolku a polityka wymusza najbardziej kuriozalne decyzje. Pewnie jest to swojego rodzaju komentarz do rzeczywistosci. 8-/10. 5 Cytuj
qraq_pk 371 Opublikowano 10 października 2020 Opublikowano 10 października 2020 The Chaser - posucha w wypozyczalni wiec biore co popadnie. Trafilo na "stary" (2008) Koreanski thriller. Dawno zapomnialem juz dobre to bylo kino w tamtym okresie (trylogia zemsty itd.). Jest naturalistycznie, brudno, beznadziejnie i bez happy endow. Za to postacie i ich droga tak wyrazne, ze az chyba dzisiaj niespotykane. Nie wiem tez czemu odnosze wrazenie, ze w tych koreanskich filmach policja to banda tepakow, kazdy mysli o swoim stolku a polityka wymusza najbardziej kuriozalne decyzje. Pewnie jest to swojego rodzaju komentarz do rzeczywistosci. 8-/10.Potwierdzam. wyborny film Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.