Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Zielony Rycerz

Tragicznie nudny. Zakończenie da się przewidzieć, ale pomiędzy nie ma nic interesującego. Nie wytrwałem do końca. No i czarni w średniowieczu, lewctwo na potęgę

 

 

 

 

 

Żartuję, to randomowy komentarz z filmweba, który wiele mówi o tym filmie xD. Ten nie jest dla wszystkich, to na bank. Cudowne przełożenie poeamtu. Piękne zdjęcia, rewelacyjne role, i te kostiumy. No doskonale się bawiłem i dokładnie tego oczekiwałem po Lowerym. 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
13 minut temu, gekon napisał:

Zielony Rycerz

Tragicznie nudny. Zakończenie da się przewidzieć, ale pomiędzy nie ma nic interesującego. Nie wytrwałem do końca. No i czarni w średniowieczu, lewctwo na potęgę

 

 

 

 

 

Żartuję, to randomowy komentarz z filmweba, który wiele mówi o tym filmie xD. Ten nie jest dla wszystkich, to na bank. Cudowne przełożenie poeamtu. Piękne zdjęcia, rewelacyjne role, i te kostiumy. No doskonale się bawiłem i dokładnie tego oczekiwałem po Lowerym. 

 

 

t3qkhrohrh321.jpg

 

nie no, błagam, powiedz mi że ten komentarz z FW to fejk

 

Odnośnik do komentarza

szybcy i wściekli 9

 

no kurva, transformersy są bardziej realistyczne od tego gówna. Serio. Bardziej uwierze w zmiennokształtne roboty z obcej galaktyki, niż w to co się tu odkurwiło. Postacie stroją poważne miny, ale wyglądają przy tym żałośnie. Są tak poważni, jak adrian niezależny od kaczora. pobrałem to z internetu, obejrzałem i usunąłem w pizdu.

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Nooo Vin Diesel to mi się tak przejadł że szok, on wszystko robi na poważnie. To już wolałem The Rocka bo on to chociaż widać że beke miał, lepiej się go oglądało. 

Sceny w kosmosie to już naprawdę szok. Wszystko się rozjechało w tej serii, paradoksalnie pomimo wypakowania całą ilością akcji stała się tak wyprana z emocji że aż żal. 

 

Pierwsza i trzecia część sentyment, potem w piątej naprawdę spoko i siódma ale to z wiadomych względów. Szkoda

Odnośnik do komentarza
Gość MarvelozaGrzybozaApoptoza

Obejrzane w 4K HDR+ na płycie, którą mam w kolekcji, i na odtwarzaczu 4K scalonym z TV OLED LG E8 65 cali. Chodzi o film "Incepcja", widowisko C.Nolana. Seans miałem dwa dni temu; wizualnie film (nie chodzi tu o jakość samego nagrania a wersji UHD etc.) prezentował się meta-epicko! Kino najwyższej jakości, z najwyższej półki, i w ogóle z wszystkiego ,,co naj". Dostaliśmy arcymocarny, cudownie wykonany montaż, te płynne przejścia z ujęć do ujęć, scen; "Incepcja" opowiadała się w ten sposób sama! A fabuła, a postacie! Łej Panie, zakończenie filmu dało mi do myślenia: nie da się jednoznacznie zinterpretować milanowskiej "Incepcji", jako całości obrazu! Cały Nolan! Moja ocena dla tego filmu, i inaczej być nie może, 10/10! Także tego...

Odnośnik do komentarza
Gość MarvelozaGrzybozaApoptoza
9 godzin temu, funditto napisał:

U mnie na B7 Incepcja w 4K też była niedawno oglądana i miałem podobne wrażenia. Coś jeszcze oglądałeś w tym formacie ? 

 

Filmów w mocno immersyjnym (mało powiedziane!) formacie UHD, z dźwiękiem Dolby 7.1 etc., i to produkcji, które mam w swojej kolekcji, obejrzałem całą masę. Cholibka, jedne są wyskalowane, czy zremasterowane, do rozdzielczości 4K lepiej, a drugie gorzej. To i tak częściowo zależy (tu wchodzi subiektywność) od stosunku krawędzi ekranu, w którym wyświetla się obraz filmu, ich rozciągnięcia etc. Najlepiej dotychczas, na tym telewizorze, na tym odtwarzaczu 4k, prezentowały się filmy z płyty 4K: 

- "Terminator 2: Dzień Sądu (1991)" 

- "Mission: Impossible – Fallout (2018)"

- "Aquaman (2018)"

- "Venom (2018)"

- "Justice League (2017)" - wersja Whedona.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Ogladam wciaz starocie bo jakos nowosci w postaci New Cinderella, Crualla, Vult i inne scierwa nie przemawiaja do mnie az tak bardzo jak tworcy by chcieli. 

Dlugi Pocalunek Na Dobranoc - Geena Davis jako gospodyni domowa a.k.a. zabojczyni na uslugach CIA chyba jeszcze zanim zatracila sie dla jednego jedynego slusznego nurtu - feminizmu. Do tego Samuel L Jackson w swietnej formie i w zajebiaszczym stroju dostarcza usmiechu na ryju swoimi tekstami. 
- We jumped out of a building!!

- Exciting. Tomorrow we’re going to zoo.

Kiedys glowni bohaterowie dostawali srogi fpyerdol zanim prezentowali the last stand, odwracali swoj los i kazdego innego przydupasa w filmie. DPnD oglada sie szybko i lekko, Geena nie robi nic czego spec od zabijania by nie robil, ale przyjmuje rowniez ciosy, ciecia i widac jej zmeczenie w akcji. To sie nazywa wiarygodna postac zenska. Jasne, ze zdazaja sie glupotki, ale to jest kino akcji jakiego brakuje mi dzis najbardziej - wartkiego i spojnego.

 

Trzynaste Pietro - Bierko w filmie powyzej zagral zlola to teraz dla odmiany niech sie wykaze jako glowny bohater. TP to pochodna Matrixa, tyle ze bohaterami sa wlasnie “bateryjki”, ktore dochodza do wniosku, ze ‘cuś jest nie ten teges’ z ich swiatem i dochodza do pewnych wnioskow, ktore burza ich spokoj i harmonie egzystencji. Znow, film prosty, ale poklejony na tyle dobrze, ze oglada sie go bez zmeczenia, akceptuje sie mini wpadki scenariuszowe, ktorych i tak nie mozna w zaden sposob porownac do fuckup’ow obecnych “uber-scenarzystow”. 
Polecam. Mozna pobawic sie w przewidywanko, a nie jest to trudne.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Schumacher-Dokument na Netflixie. Fanem oglądania sportów nie bylem, nie jestem. F1 nigdy nie oglądałem, nawet jak Kubica jeździł. Nazwisko znam; czasy gdzie nie było insta itp plus fakt, że Niemiecki kierowca nie pokazywał za dużo prywatnego życia. Bardzo fajny film, dużo materiałów ze zbiorów rodzinnych, wypowiedzi innych kierowców jak i członków rodziny. Polecam obejrzeć, bo warto.

Odnośnik do komentarza

Najsłabsza?
Po kilkukrotnym obejrzeniu trylogii i początkowym uwielbieniu dla części pierwszej, lekkim niesmaku przy dwójce i byciu nie do końca usatysfakcjonowanym po trójce, jakoś mi się wyklarowało i każdą z tych części uważam za coś wyjątkowego, ale ostatnio złapałem się na tym, ze Dark Knight Rises uwielbiam najbardziej, chyba głównie za rozmach, "epickość" i idealne zgranie ekranowych wydarzeń z MUZYKĄ Hansa Zimmera :banderas:

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
15 hours ago, Mejm said:

Dark Knight - jaki ten film jest dobry to ja nawet nie. 9/10.

 

A zaraz najslabsza trojka ale w sumie obejrze z przyjemnoscia bo widzialem tylko raz.

Tez ogladales na HBO? Cytowalem Jokera z pamieci kiedy moja zona pukala sie w glowe. Monolog Alfreda o jakims birmijskim generale rowniez niewaski. 

Odnośnik do komentarza

Zielony Rycerz. Uczta audiowizualna. Powolny, oniryczny klimat, czyli tak jak lubię. Czy zrozumiałem ten film i jego bogatą symbolikę w całości? Ni chuj, ale nie zmienia to faktu że bardzo mi się podobało. 8/10

 

Nikt. Twórcy obejrzeli Johna Wicka, po czym stwierdzili że mogą to zrobić lepiej. No i Saul Goodman w głównej roli. Za rekomendację niech posłużą dwie krótkie "oceny krytyków (XDDD)" na stronie filmwebu. W pierwszej pada stwierdzenie "prawicowe fantazje o białym amerykańskim ojcu", a w drugiej "Toksyczna męskość". Ja pierdolę. 8/10

 

Świnia. Tempo akcji zbliżone do Zielonego Rycerza, chociaż brakuje tu jakiegoś momentu z większym wygarem. Niemniej przyjemny seans, no i Cage nadal daje radę. 7/10

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Yap napisał:

Tez ogladales na HBO?

Dokladnie. Mialem cos poczytac i po scenie z busem nara a wyszlo jak zawsze.

 

17 godzin temu, Wredny napisał:

Najsłabsza?

No tak. Moze sama historia jest nawet ok ale nie moge patrzec na te dziury w scenariuszu, uproszczenia i dziwny montaz. Albo to, ze typ wie kto jest batmanem bo czyta z rysow twarzy. Szarza policji dalej bawi. Znikniecie Alfreda na caly film bo co by robil bez Brucea. Wayne wraca sobie do miasta ot tak mimo, ze nie stac go nawet na metro a wszystko jest zablokowane. W ogole postacie pojawiaja sie nagle znikad mimo, ze akcja dzieje sie w calym wielkim miescie. Batman ratuje gordona na lodzie a za chwile gdzies indziej, nie wiadomo gdzie, robina. 

 

Niestety film ciagnie kilka watkow na raz przez co jest mniej zwiezly i czasem rozlazi sie w szwach.

  • Plusik 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

No masz wiele racji, ale póki film mnie świetnie bawi (a ten tak ma) to chyba nie zagłębiam się na tyle, by takie rzeczy wyciągać.
Jedyne, co mnie wk#rwiło to ta końcówka i żeby JG Levitt posługiwał się swoim prawdziwym nazwiskiem, bo jest ładne 

Spoiler

Robin:yao:

ale to zabolało mnie po prostu jako komiksowego purystę, choć wcześniej przymknąłem oko na autorskie przetasowania Nolana w stosunku do innych postaci (Bane zwłaszcza - zupełnie co innego, niż w komiksach, ale jakoś Tom Hardy, plus ten jego głos, sprawiły, że nie miałem za złe takiej zmiany).

A z ostatnio obejrzanych (w tym przypadku to już chyba ze trzecie, albo i czwarte oglądanie - średnio co roku), wczoraj zaliczyłem LIFE.

2101817807_LIFEposter.png.41264d84968dacc0da341588dfe11945.png

Absolutnie zajebisty SF-horror/thriller w doborowej obsadzie.
Wszystko tu zagrało - zdjęcia, montaż, muzyka, setting, gra aktorska, antagonista i zajebiste zakończenie.
Pamiętam, że kiedy obejrzałem go po raz pierwszy to nie mogłem się nadziwić dwóm zjawiskom...
Po pierwsze - dlaczego ten film zbiera tak mieszane recenzje, a po drugie - dlaczego Ridley Scott nie potrafi zrobić fajnego Obcego, skoro inni potrafią :philosoraptor:
Główną siłą tego obrazu jest względne przywiązanie do realizmu (nie jest to jakieś odległe SF w innych galaktykach, tylko swojskie, ze stacją kosmiczną, wiszącą na naszej orbicie).
No i ekipa, którą da się lubić, bo została w odpowiedni sposób i we właściwym tempie przedstawiona widzom, dzięki czemu nie mamy wrażenia, że od początku dostaliśmy garść randomów, sypniętych bezładnie na plan tylko po to, by za chwilę bezsensownie zginąć (jak w Prometeuszu, czy Alien Covenant).
Również fakt, że cała załoga sprawia wrażenie ogarniętej i znającej się na swojej robocie też pomaga, bo jak sobie człowiek przypomni debili z tych dwóch, przywołanych w poprzednim nawiasie, filmów Scotta, to ręka aż sama wędruje na czoło:facepalm:).
Tak czy siak jest to chyba najlepszy alien movie od czasu kultowego ALIENS i jeśli komuś brakuje takich klimatów to zdecydowanie polecam.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Miss Sloane - nie interesuje mnie ta cala “gun control” debata od jakiegos czasu bo zawsze, kurwa, i wszedzie, kurwa, bedzie tyle samo ‘za’ co, kurwa, ‘przeciw’. Obejrzalem ten film bo uwielbiam Jessice Chastain. Jesli ktos chce zobaczyc wyszczekana, zawila, pokrecona, bezlitosna i bezkompromisowa postac kobieca to polecam. Sa rowniez pokazane jej slabosci co pozwala uwierzyc w jej czlowieczenstwo, a nie wyimaginowana sile super kobiety bez wad. 
Polecam jesli jestes fanem/fanka rudzielca. 

Odnośnik do komentarza
18 minut temu, Wredny napisał:

No masz wiele racji, ale póki film mnie świetnie bawi (a ten tak ma) to chyba nie zagłębiam się na tyle, by takie rzeczy wyciągać.

Mnie tez bawil ale te rzeczy o ktorych pisalem nie byly wyciagane tylko po prostu je zauwazalem podczas seansu. Przez co wybijaly mnie z rytmu czego dwojka nie zrobila przez bite 3h. Stad moja opnia, ze 3 jest najslabsze. Przypomnialo mi sie jeszcze jak miasto bylo wyludnione a jedynymi osobami na ulicy byly typy co dzien w dzien prze 3 miesiace krecili sie wokol przejezdzajacych ciezarowek z bomba. Albo barman dostaje wpier.dol, uzywa jakiegos dymu (mimo, ze pewnie ma wiecej gadzetow) i on nie dziala bo Bane tak powiedzial xD

 

Bane mimo braku venomu rowniez mi sie podobal. Zwlaszcza scena jak drugi raz walczyl z batmanem i po utracie szczelnosci maski (bylo slychac charakterystyczny syk) dostal uber busta i prawie rozpier.dolil filar. Mimo, ze powinno byc odwrotnie i zadnej toksyny nie dostal to byl to fajny smaczek. Chociaz troche klulo, ze na koncu jednak okazal sie zwyklym slugusem a nie doskonalym strategiem jakim byl w komiksach.

 

 

 

Odnośnik do komentarza

The Gentlemen 2019

 

Guy Ritchie w świetnej formie.

Obejrzałem jednym tchem. Jak ktoś widział poprzednie filmy tego reżysera(Snatch, Rock'n'Rolla, The look stock and two smoked barells) ten wie czego się spodziewać.

 

8/10

 

Powrót do Jedwabnego

 

Polecam każdemu komu Polska bliska sercu dlatego też nie oceniam tego filmu. Powinien być wpisany w program edukacji w szkołach podstawowych obok lektur takich jak "Dywizjon 303" czy "Kamienie na szaniec". A nie jakieś gierki This War of mine czy siakies takie.

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
20 godzin temu, Wredny napisał:



2101817807_LIFEposter.png.41264d84968dacc0da341588dfe11945.png

Absolutnie zajebisty SF-horror/thriller w doborowej obsadzie.
Wszystko tu zagrało - zdjęcia, montaż, muzyka, setting, gra aktorska, antagonista i zajebiste zakończenie.
Pamiętam, że kiedy obejrzałem go po raz pierwszy to nie mogłem się nadziwić dwóm zjawiskom...
Po pierwsze - dlaczego ten film zbiera tak mieszane recenzje, a po drugie - dlaczego Ridley Scott nie potrafi zrobić fajnego Obcego, skoro inni potrafią :philosoraptor:
Główną siłą tego obrazu jest względne przywiązanie do realizmu (nie jest to jakieś odległe SF w innych galaktykach, tylko swojskie, ze stacją kosmiczną, wiszącą na naszej orbicie).
No i ekipa, którą da się lubić, bo została w odpowiedni sposób i we właściwym tempie przedstawiona widzom, dzięki czemu nie mamy wrażenia, że od początku dostaliśmy garść randomów, sypniętych bezładnie na plan tylko po to, by za chwilę bezsensownie zginąć (jak w Prometeuszu, czy Alien Covenant).
Również fakt, że cała załoga sprawia wrażenie ogarniętej i znającej się na swojej robocie też pomaga, bo jak sobie człowiek przypomni debili z tych dwóch, przywołanych w poprzednim nawiasie, filmów Scotta, to ręka aż sama wędruje na czoło:facepalm:).
Tak czy siak jest to chyba najlepszy alien movie od czasu kultowego ALIENS i jeśli komuś brakuje takich klimatów to zdecydowanie polecam.

Coooo?

 

Przecież ten ten film to kasztan do kwadratu. Głupi, niepotrzebny, bezsensowny i tradicznieeeee nudny. Do tego powiela wszystkie schematy na tyle, że śmiało można to nazwać "kolejny film o głupiej załodze kosmicznej i obcym". No proszę Cię, i ta ten komsiczny Patryk Rozgwiazda xD. Dałem 2/10 na filwebie i z trudem pamiętam, o czym to w ogóle było. NIC w tym filmie nie zagrało. 

 

Broń boże nie oceniam Twojego gustu. Ale opamiętam jak po senasie life byłym w takim szoku, że obejrzałem najnudniejsze goowno 2017 roku, że pobiegłem przeczytać jakąś recenzję w necie i nie byłem osamotniony w swoich poglądach. 

 

 

  • WTF 1
Odnośnik do komentarza

No i właśnie takim ocenom się dziwię, bo zupełnie nie mają pokrycia ze stanem faktycznym :notbad:

Już nawet nie porównując do ostatniego Obcego (po co kopać leżącego?), bo przy tym crapie każdy inny film to arcydzieło, ale tak zupełnie osobno - LIFE to dla mnie idealny przykład, że takie filmy jeszcze nie umarły i jak ktoś potrafi to dowiezie, niezależnie od nazwiska.

  • Plusik 2
  • WTF 1
Odnośnik do komentarza
36 minut temu, gekon napisał:

Coooo?

 

Przecież ten ten film to kasztan do kwadratu. Głupi, niepotrzebny, bezsensowny i tradicznieeeee nudny. Do tego powiela wszystkie schematy na tyle, że śmiało można to nazwać "kolejny film o głupiej załodze kosmicznej i obcym". No proszę Cię, i ta ten komsiczny Patryk Rozgwiazda xD. Dałem 2/10 na filwebie i z trudem pamiętam, o czym to w ogóle było. NIC w tym filmie nie zagrało. 

 

Broń boże nie oceniam Twojego gustu. Ale opamiętam jak po senasie life byłym w takim szoku, że obejrzałem najnudniejsze goowno 2017 roku, że pobiegłem przeczytać jakąś recenzję w necie i nie byłem osamotniony w swoich poglądach. 

 

 

Zgadzam się niestety w całości. Film jest kliszowy i nudny. Do tego obcy słaby w cholerę (już rozgwiazda z Suicide Squad robiła większa robotę). Dla mnie to był okropny zawód bo niektorzy zapowiadali to jako dzieło na miarę obcego.

 

Nie mam również zamiaru oceniać gustu Wrednego, zwłaszcza ze czasem o odbiorze filmu może zdecydować nawet samopoczucie oglądającego ale ten film to straszny kupsztal i zawód scifi ostatnich lat.

 

To już Bella Swan pod woda była o niebo, lepsza chociaż to tez był gniot.

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, LiŚciu napisał:

Zgadzam się niestety w całości. Film jest kliszowy i nudny. Do tego obcy słaby w cholerę (już rozgwiazda z Suicide Squad robiła większa robotę). Dla mnie to był okropny zawód bo niektorzy zapowiadali to jako dzieło na miarę obcego.

 

Nie mam również zamiaru oceniać gustu Wrednego, zwłaszcza ze czasem o odbiorze filmu może zdecydować nawet samopoczucie oglądającego ale ten film to straszny kupsztal i zawód scifi ostatnich lat.

 

To już Bella Swan pod woda była o niebo, lepsza chociaż to tez był gniot.

 

Podbijam Twoją opinię również. 

Chociaż ja dałem 'aż' 4/10.

Chyba najgorszym elementem tego filmu byli kompletnie płascy i bez charakteru bohaterowie filmu.

Wyglądało to, jakby beznamiętnie recytowali swoje sztywne dialogi a nie rozmawiali ze sobą. 

 

Tak, 'Bella Swan pod wodą ' to sporo lepszy popkorniak, uczciwe 6+/10 imho.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...