Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
W dniu 17.12.2021 o 18:34, Boomcio napisał:

 

 

Mocne kino.

Surwiwal dramat; tak określę ten obraz.

Akcja powolna niczym w RDR2. Długie kadry, dzika bezkresna okolica i wilk, który atakuje ludzi. Z drugiego planu wyłania się postać, która sprawia, że wilk przestaje mieć znaczenie. Dosadna przemoc z zemstą w tle. Ostatnie 10 minut niszczy system.

Mocno polecam.

 

Gdzie widziałeś?

Opublikowano

Psie Pazury - netflixowy kandydat do oskarów. Dwaj bracia i wdowa z synem, w klimatach dzikiego zachodu. Tak w skrócie. 

Po pierwszych kilkunastu minutach byłem zachwycony (szczególnie doktorem Strangem), potem film skręca w rejony gdzie pomyślałem "znowu?", ale warto obejrzeć do końca bo jest niespodzianka. 

Ogólnie jeden z ciekawszych filmów Netflixa. 8/10

 

No Time to Die- ekspertem od Bonda nie jestem, w zasadzie znam lepiej tylko te z Craigiem. 

Casino Royale wydaje się dalej topem. Skyfall też zgrabnie wyszedł. 

 Natomiast Spectre i Nie czas umierać tworzą jakby osobny dyptyk, sporo smętów. Fajne rzeczy, jak współpraca z Palomą<3 trwają króciutko. Czy sceny akcji mnie porwały? No tak średnio. Ogólnie wszystko tu jest tak średnio dobre. Całe to MI6 wygląda już na dobrze zmęczone :) również tu przydałby się reset. Film to przede wszystkim Daniel Craig i żegna się z klasą, końcówka mi się podobała. Generalnie spędziłem miło czas 7/10

 

Ps.ku.rwa Lutsyfer Safin :)

  • Plusik 2
Opublikowano

Quiet Place II - no ok, ani ziębi ani grzeje, końcówka udana, ale już bez efektu wow jaki można było znaleźć w pierwszej części. Jak komuś się jedynka podobała to tu też się nie zawiedzie, ale ogólnie to taki na 6/10 sequel. 

 

Na rauszu - mocny w niektórych momentach, trochę czarnego humoru, dobrze zagrany. Największy minus to fakt, że niby mierzy się z opowiedzeniem o ważnym problemie picia alkoholu, ale kończy się jedynie na czysto dokumentalnym podejściu i nic de facto z całości nie wynika, jakichś głębszych przemyśleń czy pokazania różnych skutków raczej nie ma. Mimo wszystko oglądało się bardzo dobrze. 7/10. 

  • Plusik 2
Opublikowano

 

Dobre kino. Dobrze napisana postać pierwszoplanowa. Mocne sceny i ciekawa historia. Ode mnie leci 7+/10.

 

Poza tym zobaczyć chłopaka z forum na drugim planie - bezcenne!

 

SmartSelect_20211222-231841_Chrome.jpg

  • Plusik 1
Opublikowano
9 godzin temu, Boomcio napisał:

 

Dobre kino. Dobrze napisana postać pierwszoplanowa. Mocne sceny i ciekawa historia. Ode mnie leci 7+/10.

 

Poza tym zobaczyć chłopaka z forum na drugim planie - bezcenne!

 

SmartSelect_20211222-231841_Chrome.jpg

Ooo tak,zaskakująco dobre kino. Miało swój klimacik kina "nieAAA".

  • Plusik 1
Opublikowano

"Don't look up"

"Nie patrz w górę".

 

Produkcje, które obejrzałem często rozgraniczam na twory, które warto obejrzeć z kimś, albo na te, które trzeba "zrobić" samemu.

 

W tym przypadku musi być ten ktoś obok.

To komediodramat z mocną konstrukcją i dwa razy mocniej  przemyślaną obsadą, a także dopracowanym scenariuszem.

Aspekt scenariusza, to zupełnie inna historia, bo wymaga osobnej oceny, doliczanej do końcowego wyniku. Brak tu prostych schematów typowo z komedii "omyłek" ( panie filmoboże, jak to brzmi ) brak pseudośmiesznych, tanich zagrywek.

Każdy, naprawdę śmieszący motyw wynika z konkretnej akcji prowadzonej przez kolejne sceny - długie i zmierzające każdorazowo do puenty , tudzież wynikający bezpośrednio z dialogu. 

 Dobre kino. Bez fajerwerków, chociaż może...

Od booomera - 8/10 dla nie oczekujących kolejnego Armagedddddonu.

 

  • Plusik 4
  • Dzięki 2
Opublikowano

Robię sobie maraton Indiany Jonsa 

 

no nie wiem co ta słabo. Zestarzały się te filmy srogo. Boomerzy marudzili na chujową część 4, która była chujowa, ale jednak starsze części w niczym nie są lepsze. Też oglądałem to dawno, też miałem te filmy za święte, też śmiałem się ze sceny z lodówką w czwórce, ale po obejrzeniu całości duszkiem juz wiem, że czwórka nie jest chujowa, jest po prostu taka jak stare filmy, w których też są takie sceny jak ta z lodówką. 

 

Trochę żałuję, że to obejrzałem, bo trochę popsułem sobie ten mit z dzieciństwa 

Opublikowano

SpiderMan No Way Home

 

Gardze marveloeskimi serialami ponad wszystko. Jakies kierwa durne proby zchooyowatowienia tej franczyzy przy pomocy takich tworow jak Eternals czy Black Widow rowniez targaja mna jako silowe podejscie do tematu moralnych supremacji. 
Ten film jednak jest inny. Wszystko co kocham w terminie “fan service” znajduje tu ujscie jak gorace zrodla w Yellowstone. Film ma problemy z trzymaniem tempa, ale jest to w zasadzie jedyny zarzut jaki moglbym miec bo wszystko inne zagralo tak jak trzeba. Zandaya byla w koncu dziewczyna bez glupich odszczekow, wspierajaca swojego chlopaka tak jak kobieta/dziewczyna powinna. Czuc chemie miedzy mlodymi, nie jest nachalna i podana ze smakiem. Peter ma w koncu wieksze rozterki, a poza tym inwestuje wiecej emocji w to co sie dzieje i przychodzi mu doznac ciezaru i bolu wyboru. Dobrze sie to absorbowalo. Bez cisnien, a nawet z lekka bostalgia kiedy wspomnialem sobie o moich rozterkach sercowo-moralnych za szczeniaka. 
Mala probka multiversowa rowniez robi temu filmowi dobrze, ale wisienka na torcie musi byc (i jest!)…

Idzcie na to do kina. Moj starszy syn, dla ktorego podejscie “wszystko jest do dupy, do peezdy, do chooya” nie mialo zastosowania po projekcji jest dla mnie najlepsza rekomendacja. 
 

Boss Level 

 

Kolejny time-loop, ale, ja pierdziu, jaka to byla jazda bez trzymanki! Film prosty jak budowa cepa. Kolo uwieziony w petli czasowej ginie raz za razem w coraz to gorszej iteracji smierci. Nie trzeba sie silic na usprawiedliwienie siebie dlaczego ten film sie oglada. Piwo, czipsy i jechane. Bedzie ostra jazda.

Wrath of Man

 

Tak jak wyzej, ale juz bardziej powaznie. Guy Ritchie ostatnio robi dobre kino akcji. Gentlemen bardzo mi przypadl do gustu, a ten twor rozluznil po swiatecznej nerwowce przeplatanej obzarstwem. Film posiada swoje mini plot-twisty. Bez fajerwerkow i bitej smietany, ale wszystko sie ladnie pokleilo w calosc, a co za tym idzie czas spedzony przed ekranem mozna zaliczyc do udanych. Statham gra postac, ktora gra w niemal kazdym filmie z nim. Sceny sa krwawe, masa kuli siega glow, a jest i emocjinalny aspekt, ktory ma swoje ujscie w tym tancu smierci. Polecam.  

Opublikowano
W dniu 19.12.2021 o 13:26, Rudiok napisał:

Quiet Place II - no ok, ani ziębi ani grzeje, końcówka udana, ale już bez efektu wow jaki można było znaleźć w pierwszej części. Jak komuś się jedynka podobała to tu też się nie zawiedzie, ale ogólnie to taki na 6/10 sequel.


Tak samo oceniam niestety, a jedyneczka była dla mnie mocnym zaskoczeniem i solidnym 8/10.
Nie miałeś wrażenia, ze chcieli tu upchnąć od cholery motywów, co może sprawdziłoby się w rozciągłości serialu, gdzie każdy z tych wątków dostałby po parę odcinków, ale tutaj mieli 90 minut na całość i wyszło strazsznie ch#jowo po łebkach? :philosoraptor:

Opublikowano

No a otwarte zakończenie sprawia, że mogą iść po nagrodę za najmniej potrzebną trzecią część :potter:

Fakt, upakowali tam sporo motywów, jakiś port, wyspa, zrobił się z tego mimowolnie lekki slasher movie już bez tego klimatu zaszczucia (oprócz finałowej sceny). 

Opublikowano

Ostatniej nocy w Soho - wcześniejszy film E.Wrighta czyli Baby Driver był dla mnie dobrym filmem, tylko dobrym. Tu chyba podobało mi się jeszcze mniej. 

Pierwsza połowa filmu tego nie zapowiadała, gdy bohaterka przyjeżdża do Londynu i zaczyna widzieć lata 60-te. Ta pierwsza połowa jest naprawdę ciekawa i klimatyczna. Niestety, film zapowiadany był jako horror, no i to co następuje później rozbraja cały ten film. Typowe horrorowe zagrywki. Część scen to każdy pewnie widywał w innych filmach. 

Samo rozwiązanie jest też conajmniej dziwne dla mnie

Spoiler

całe to rozgrzeszenie Sandy. Postawienie jej w roli ofiary(jaką niewątpliwie była) i tylko ofiary. Tak, główna bohaterka przeżywała jej tragedię razem z nią, ale kurwa.. Duchy zabitych mężczyzn proszą o pomoc, ta odmawia i próbuje ją ratować pomimo że baba dzgnela jej przyjaciela, próbowała ją uspac i zadzgac na schodach xdddd

Oczywiście film wizualnie jest świetny, podobały mi się dobrane piosenki. 

Za Anye Taylor Joy i Thomasin McKenzie i wykonanie 6+/10

  • Plusik 1
Opublikowano

Nigdy nie mogłem przebrnąć przez więcej niż 30 minut, a próbowałem 3 razy.
Te rozwlekłe, pretensjonalne dialogi, byle sobie tylko pogadać - straszna podróba genialnego oryginału z Hong Kongu, a ten pokurcz jeszcze Oscara za to dostał :reggie:

  • Plusik 2
  • WTF 1
  • Minusik 1
Opublikowano (edytowane)

Serio? Ja chłonąłem każdy dialog. Imho sam film w sobie trochę naiwny. Luk fabularnych też nie brakuje. 

 

Co za oryginał? Ten z Hong Kongu? 

Edytowane przez ginn

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...