Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Cytat

Dodam, ze najlepszym motywem byly sceny z pewna malpa i szkoda, ze byly one praktycznie po nic. A moze jednak nie i to byl kolejny ukryty temat filmu?

 

Spoiler

to były niebezpieczne zapędy w okiełznaniu dzikości natury, z której chińczyk nie wyciągnął lekcji i próbował tego na alienie, robiąc swoje show. trochę też tyczy się to głownych bohaterów i kilku postaci pobocznych, którzy próbują sfilmować monsterka i zbić na tym kapitał.  

 

Opublikowano

Monster Squad (1987) - jeden z filmów mojego dzieciństwa. Nie pamiętam na czym go puszczali, ale na pewno leciał kilka razy w tv. Grupa nastolatków vs Drakula, Frankenstein, Wilkołak, Potwór z Bagien itp.. No robiło to wtedy na mnie wrażenie. No więc postanowiłem obejrzeć po tych powiedzmy 25 latach i nie był to za dobry pomysł. Film się zestarzał, widać że budżet nie był za wysoki. Goonies nawet dzisiaj ogląda się zajebiście, tutaj miałem przy obecnym seansie mieszane uczucia. Czasem nie warto wracać do tego co zapamiętało się jako zajebiste, bo można się rozczarować. Lepiej nie psuć sobie wspomnień. Nie ma sensu wystawiać oceny bo to film z dzieciństwa gdzie wszystko odbierało się inaczej, a i efekty w filmach były inne.

  • Plusik 1
Opublikowano

Matrix Zmartwychwstania

 

Jakże oczojebna... nekrofilia. To nie podchodzi nawet pod podeszwy guilty pleasure. Nawet najgorsze, wybuchowe filmy Baya są lepsze od tego. Widzisz bezmiar gówna, jaki wylewa się z tego tworu, ale jakaś dziwna siła chce, żebyś oglądał to dalej, bo jej się to podoba. Keanu nie ratuje tego filmu. Tu nie było czego ratować, poza efektami specjalnymi- choć te ni cholery nie pasują do Matrixa. Ale skoro to Matrix po kolejnym patchu, to czemu nie?

Problem w tym, że "aktualizacja" zbyt późna, niepotrzebna i wszystko psująca. Taki zły odpowiednik "true endingów", którego istnieniu chce się zaprzeczyć.

 

 

 

  • Lubię! 1
Opublikowano
W dniu 12.09.2022 o 10:38, Wredny napisał:

Pamiętam, że u nas nazywało się to... "Wężoidy" :yao:

A nie "wstrzasy" ? 

P.S

Przydalby sie remake albo kolejna czesc :szekle:

 

Opublikowano
22 godziny temu, MEVEK napisał:

A nie "wstrzasy" ? 

P.S

Przydalby sie remake albo kolejna czesc :szekle:

 

Przecież jest na Netflixie czy Disneyu jakaś świeza produkcja,nawet jeden z głownych aktorów z pierwszej części gra.

Opublikowano

"GAIA"

https://www.filmweb.pl/film/Gaia-2021-870497

 

Co ja właśnie obejrzałem?!

Panie, toż to alternatywna historia tocząca się w świecie TLOU. Naprawdę, klikacze bez retuszu przeniesione z rzeczonej gry i to w świetnej jakości. Z całą gamą swoich możliwości. Nie widzą, dobrze słyszą, klikają, są zarodniki, są pasożytami na organizmie i sporo innych rzeczy. Sam film - mroczny, mistyczny z akcją w odległym lesie. Pseudo Andżelina Dżoli nie psuje klimatu.

Doczepic by się można do samej historii, ano że średnio wciągająca i za dużo tego mistycyzmu (po świetnym początku), ale traktując, jak na wstępie napisałem - będziesz bawić się graczu w okolicach siódemki/11.

Opublikowano
16 godzin temu, Crazy Horse napisał:

Panie, toż to alternatywna historia tocząca się w świecie TLOU


Chcesz zajebisty film w klimacie TLoU to polecam "The Girl with all the Gifts" (po naszemu "Wszechstronna dziewczyna").
Ja nie wiem, czemu tylko brytyjczycy potrafią robić fajne filmy o zombie - amerykanie niech zostana przy serialach.

629648854_TheGirlwithalltheGifts.jpg.50a6cb92d6b84e1d8f434989208de34a.jpg
 

  • Lubię! 1
Opublikowano

No, to ja polecę z kolejnym filmem obejrzanym właśnie, a będzie nim:

"Live, or Let Die".

 

Na szczęście nie sugeruję się ocenami z łba pełnego filmów, bo ominęła by  mnie ta ukryta perełka z klimatyczną muzyką w tle.

Początek jest zły, jakiś bez polotu, dochodzi do tego specyficzna  "brudna" klisza i długie kadry, poza głównymi bohaterami gra aktorska wygląda na mocną amatorkę.

Ale nadal uważam, że DLA FANÓW zombie i całej tej postapo otoczki film ten okaże się dobrym tworem. 

Ode mnie za całokształt 8/11, za klimat dodatkowa +1.

 

 

Opublikowano
W dniu 17.09.2022 o 22:27, Wredny napisał:

Wstrząsy to później, jak już weszła oficjalna dystrybucja, ale na pirackich kopiach, oraz na pewnej pirackiej stacji TV (Sky Orunia) leciało właśnie pod tytułem "Wężoidy" :yao:

Jak na VHS z braćmi brałem to tytuł był Tremors i tego się trzymaliśmy :)

 

Piękne czasy były...

Opublikowano
W dniu 22.09.2022 o 23:10, Crazy Horse napisał:

No, to ja polecę z kolejnym filmem obejrzanym właśnie, a będzie nim:

"Live, or Let Die".

 

Na szczęście nie sugeruję się ocenami z łba pełnego filmów, bo ominęła by  mnie ta ukryta perełka z klimatyczną muzyką w tle.

Początek jest zły, jakiś bez polotu, dochodzi do tego specyficzna  "brudna" klisza i długie kadry, poza głównymi bohaterami gra aktorska wygląda na mocną amatorkę.

Ale nadal uważam, że DLA FANÓW zombie i całej tej postapo otoczki film ten okaże się dobrym tworem. 

Ode mnie za całokształt 8/11, za klimat dodatkowa +1.

 

 


Nie no kuźwa - przecież to wygląda, jakby forumowicze wzięli się za kręcenie - amatroka i zero budżetu. Nawet nie będę sprawdzał.

Opublikowano

Bodies Bodies Bodies (2022) - zmarnowałem 100 minut swojego życia :balon:. Co my tu mamy:  grupa znajomych imprezująca w wielkiej posiadłości i nagle ktoś w tajemniczych okolicznościach ginie, standard. Horror, komedia. No nie, kurwa nie. Nie wiem co tu było śmiesznego w tym filmie, bo kącik ust mi nie drgnął. Chyba że należało się śmiać z tych postaci co tu występują, ale one są idiotyczne a nie śmieszne. Horror, jaki niby horror. Jeżeli każdy film gdzie pojawia się krew będziemy nazywać horrorem to ten gatunek stanie się nijaki. Nie polecam.

  • Plusik 1
  • Dzięki 1
Opublikowano
W dniu 21.09.2022 o 16:01, Wredny napisał:

Chcesz zajebisty film w klimacie TLoU to polecam "The Girl with all the Gifts"

 

Obejrzany. Historia taka se, ale odwzorowanie opuszczonego, przejętego przez naturę miasta niesamowite. Inspiracja Tlou 100procentowa.

Opublikowano

The BATMAN
360248838_TheBatman.jpg.b312f1897aaaa9a666273632079f9405.jpg

Będąc ostatnio w empiku, zaopatrzyłem się w kilka filmów na DVD (swoją drogą biednie teraz wyglądają te filmowe półki - same "nowości", zero wyboru), które chciałem obejrzeć i dodać do kolekcji.
Jednym z nich był najnowszy obraz z Mrocznym Rycerzem w roli głównej.
Po seansie mam mieszane uczucia, bo sam film w sferze technicznej jest zajebisty - Pattison ma look, strój jest świetny, Batmobil też spoko, Gotham wygląda perfekcyjnie (klimat baaardzo podobny do Jokera z Phoenixem), jest mrocznie, depresyjnie i przygnębiająco.
No i właśnie z tym mam głównie problem, bo film jest tak depresyjny i melancholijny, że te 169 minut to była gruuuuba przesada, jak na tego typu klimat.
Straszne dłużyzny, masa niepotrzebnych zaburzaczy tempa, przeciągniętych ekspozycji i mało interesujący bohaterowie, którzy praktycznie nie mają nic ciekawego do powiedzenia, a którym jednak rezerwuje się sporo czasu na smętne wymiany zdań.
Zakończenie też grubo przeciągnięte - trzy czy cztery sceny wcześniej miałem nadzieję na napisy, a tu kolejna scena i jeszcze jedna i o ja pierdolę... ile jeszcze? :whyyy:
No i sam Batman, który jest niesamowicie płaską postacią.
W filmach Nolana mieliśmy trzy rodzaje osobowości - Batman, Bruce Wayne prywatnie i Bruce Wayne publicznie - to wszystko sprawiało, że postać żyła i była dynamiczna.
Tutaj mamy tylko Batmana - obojętnie czy w masce, czy bez - Pattison zawsze jest tym samym smętnym ponurakiem, a jego wypowiedzi przypominają mi Kiefera Sutherlanda w MGSV - czasem coś burknie, ale głównie to tylko jest.
No i to przedstawianie sie jako "Zemsta", jakby Batman było jakąś siarą w tym nowym świecie.
Na plus to, że ugryziono tę postać od strony detektywistycznej, ale to niestety za mało, żeby mi go sprzedać.

Zgrzyt miałem też z Catwoman, zwłaszcza jak jebnęła tekstem o "przywilejach białych, starych facetów", ale takie to już czasy i pewnych rzeczy nie przeskoczysz.
Ogólnie spoko podwaliny pod nowy cykl, ale tutaj więcej jak 7/10 nie dam, bo film strasznie nierówny, ma poważne problemy z pacingiem i jest za długi, jak na smęty, które serwuje.


 

  • Plusik 1
Opublikowano

No tak, bo więcej pixeli na ekranie sprawiłoby, że wszystkie moje zarzutu wobec fabuły, dłużyzn i postaci straciłyby swoją wagę :reggie:
Kupuję DVD, bo dla mnie jakość obrazu jest wystarczająca (oglądam filmy na 55"Bravii Full HD), a cena rozsądna (w przeciwieństwie do BR, gdzie za byle gówno trzeba dać minimum 99zł).

Opublikowano

Kupuj sobie co chcesz, oglądaj jak wolisz, ja zwyczajnie jestem zdania, że niektóre filmy zyskują jak się je obejrzy w lepszej jakości. Nie podważałem twoich zarzutów, bo częściowo się z nimi zgadzam i są opiniami :thumbsup:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...