Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak, "Perfect Blue" pasuje do tematu forum o ,,Anime", jak i do tego wątku. Bo właśnie nie tak dawno oglądnąłem - bodaj po raz 4-ty w historii - perełkę surrealistyczno-dramatyczno-psychodeliczną Satoshi Kona: "Perfect Blue". I co mogę powiedzieć o jednym z najtrudniejszych do interpretacji i ogólnego zrozumienia filmów anime w dziejach? Ano jedno: to dobitnie rewelacyjna, wielowarstwowa, na granicy rozczłonkowania rzeczywistości i pojęcia czym w ogóle rzeczywistość jest/może być, soczyście surrealistyczna opowieść. Totalny AMAZING! wybebeszający całość mózgownicy doświadczającego tego obrazu fana! Kanon podkreślany kredowo-nostalgiczną, wyjątkową ,,kreską". Z racji niepewności całości fabuły "Perfect Blue", temu anime postawię notę: 9/10. 

 

2 godziny temu, Hubert249 napisał(a):

Twister (bez S)  Zewsząd atakują mnie zajawki najnowszej produkcji i przypomniałem sobie, że nigdy nie obejrzałem oryginału. 

Nie zawiodłem się. Filmy tamtego okresu, to dla mnie magia i kwintesencja kina rozrywkowgo. 

Akcja, humor, chemia między bohaterami, luz i południe USA.  Świetna produkcja na letni, upalny wieczór. 

 

 
Jeden z najbardziej oryginalnych filmów katastroficznych w dziejach. Bez nie wiadomo jakiej pompy na mega-hit i mega-score w Box Office. Klasa! W sumie to... kina mogłyby w ramach ,,maratonu" realizować w swoich salach sesje: "Twister" i "Twisters". I było by cacy! :)
Opublikowano

Właśnie wyszedłem z seansu Monkey Man na festiwalu Nowe Horyzonty. Jak lubicie kino zemsty to się nawet nie zastanawiać. Jezusicku, jeszcze kilka razy bym obejrzał :banderas:

  • Dzięki 1
Opublikowano
W dniu 19.07.2024 o 20:08, Hubert249 napisał(a):

Twister (bez S)  Zewsząd atakują mnie zajawki najnowszej produkcji i przypomniałem sobie, że nigdy nie obejrzałem oryginału. 

Nie zawiodłem się. Filmy tamtego okresu, to dla mnie magia i kwintesencja kina rozrywkowgo. 

Akcja, humor, chemia między bohaterami, luz i południe USA.  Świetna produkcja na letni, upalny wieczór. 

 

 

+1, też odświeżyłem i kurde to nadal super dynamiczne kino przygody, które nie zwalnia ani na moment. Zaskoczyło mnie, że oprócz kilku gadżetów typu telefon komórkowy wielkości cegły to wcale się nie zestarzało. 

 

A zaraz po seansie włączyłem pierwszy odcinek "In the eye of the storm" na Max gdzie można zobaczyć faktycznie jakie spustoszenie sieją tornada w USA, mocny dokument i czekam na kolejne odcinki. 

Opublikowano
11 godzin temu, Szermac napisał(a):

Właśnie wyszedłem z seansu Monkey Man na festiwalu Nowe Horyzonty. Jak lubicie kino zemsty to się nawet nie zastanawiać. Jezusicku, jeszcze kilka razy bym obejrzał :banderas:

 

Jest na Rakutenie i czaje się od jakiegoś czasu, dzięki za polecajke.

Opublikowano

Dzięki za przypomnienie że to już wyszło bo miałem ten film na liście, a widzę że już jest do wypożyczenia :szekle:

Nastawiam się na The Raid w pociągu.

Opublikowano
1 godzinę temu, Rtooj napisał(a):

Widział ktoś to?

https://www.imdb.com/title/tt28259207/?ref_=tt_urv

 

Same 8 i 9 w ocenach, chyba pierwszy film z Indii który obejrzę ;]

Trailer wygląda dobrze.

 

Przypomniała mi się historia tego typa

https://www.ssbcrack.com/2015/06/gorkha-soldier-from-indian-army-saves-girl-from-rape-and-takes-on-40-train-robbers-with-only-a-khukuri.html

Film do sprawdzenia, zapomnialem, że z indyjskich klimatów mam jeszcze Monkey man w backlogu

 

 

Opublikowano

Rzeczywiście dobry film, w zasadzie jedyne co można sie doczepić to bez sensu zastosowana w kilku miejscach krew jak na filmikach z gier z psxa. 

Jest naprawdę brutalnie, nie cackają się z wyborem ofiar wśród głównych postaci, nie ma zabijania jednym ciosem, i jest dużo rozpaczy po obu stronach :D

Naprawdę dużo rozpaczania. 

  • Haha 1
Opublikowano
W dniu 18.07.2024 o 20:32, Faka napisał(a):

Nudny ten civil war.

 

Tyle wystarczy. Akcji jak na lekarstwo

 

Moje odczucie jest zupełnie inne.

Były emocje i wrażenia.

Film pomalutku się rozkręca, ale gdzieś tak od połowy jest szybciej, dosadniej, mocniej. Ślamazarny początek to idealne wprowadzenie. Sporo rozkmin, dialogi mające swój głębszy sens.

Świetna historia ze wspaniale napisanymi bohaterami. 

Mocarna 8 z plusem ode mnie.

Ps: niektóre ujęcia :whatuh: 

  • Plusik 1
Opublikowano

Monkey Man - ależ to było widowiskowe kino - niczym John Wick z tym ze tam historia została juz wyczerpana. Tutaj mamy młodego chłopaka pawajacego zemsta który lubi walki na ringu i przyjmowanie ciężkiego łomotu. Gość jest po prostu ze stali. Po chwili do mnie dotarło iz protagoniste gra Dev Patel (aktor znany z roli herbaciaza z filmu pt. "Slumdog: milioner z ulicy 2008r "). Od tamtego czasu nic z nim nie widziałem. Chłopaczyna w końcu wyrósł na przyzwoitego faceta :obama:  Widowiskowe, brutalne kino ktore ogląda sie wyśmienicie. Co chwile cos sie dzieje. Nie ma mowy o nudzie. Polecam nadrobić kto przegapił +7/10

  • Plusik 1
Opublikowano

 

13 Dzielnica (2004) - film, który ma 20 lat (żeee co? LOOL), a ma w sobie ,,to coś", co sprawia, że podczas seansu odczuwa się to, jakby nakręcono go wczoraj! Luc Besson i Pierre Morel tą produkcją kina akcji, w której znalazło się co nieco ,,sosu" z dodatkiem delikatnego futurystycznego Sci-Fi, stali się po części ojcami ,,globalnej mody na parkour". Wczoraj, podczas seansu, nawet nie zauważyłem, że zleciało mi 80 minut z tym filmem  - to tak ekspresyjne, dynamiczne, bez żadnych skomplikowanych ,,fabularyzmów" i rozwinięć wątków godnych Oscara, kino, że wciąga oglądającego aż miło! Typowy przedstawiciel topowego europejskiego kina akcji, eksplodującego w rozwoju w pierwszej dekadzie XXI wieku, z prostym scenariuszem, świetnymi ujęciami i montażem jak u Michaela Baya. xD. Nie inaczej, stawiam "13 dzielnicy" ocenę: 8/10! Bang! 

 

  • Plusik 2
Opublikowano
4 godziny temu, MEVEK napisał(a):

Po chwili do mnie dotarło iz protagoniste gra Dev Patel (aktor znany z roli herbaciaza z filmu pt. "Slumdog: milioner z ulicy 2008r "). Od tamtego czasu nic z nim nie widziałem. Chłopaczyna w końcu wyrósł na przyzwoitego faceta :obama:  

Polecam "Green Knight".

 

Edit: Dla niezdecydowanych: to jest naprawdę jeden z bardziej wybitnych (ambitnych) filmów ostatniej dekady - o ile traktujecie film jako sztukę. Historia jest zakorzeniona w średniowieczu, realizacja jest współczesna. Lubię wracać do tego filmu. Strefa audio w połączeniu z tym co widzę jest wspaniała i cieszę się za każdym razem.

  • Dzięki 1
Opublikowano

Przymierze Guya Ritchiego - solidny akcyjniak, który porusza wątek nieudanej ewakuacji sił amerykańskich z Afganistanu, choć w istocie jest historią przyjaźni nawiązanej między amerykańskim żołnierzem, dowódcą jednostki szukającej zbrojowni talibów, a afgańskim tłumaczem, któremu talibowie zabili dziecko. Wszędzie piszą, że to nie jest film w stylu Guya Ritchiego i to jest prawda, jeśli Przekręt czy Porachunki weźmiemy na tapet jako reprezentatywne przykłady jego kina. Dialogi, którego u tego reżysera zwykle są dowcipne, lekkie i ostre, tutaj są znacznie bardziej przytemperowane, a nawet żołnierskie pogaduchy o du.pie maryni, stanowią co najwyżej zapychacz. Niemniej jednak to trzymający w napięciu film, z pięknymi zdjęciami, przedstawiający zderzenie żołnierza próbującego wyciągnąć przyjaciela z tego ogarniętego pożogą kraju, z amerykańską biurokracją, która niechętnie odwdzięcza się wizami nawet tym Afgańczykom, którzy ryzykowali własne życie, by pomóc jankesom w rozprawieniu się z talibami. Myślę, że nieudana ewakuacja z Afganistanu to będzie w najbliższych latach wyzwaniem dla filmowców, bo jest to rodzaj traumy dla amerykańskich wojskowych, którzy byli bezradni wobec fatalnie zaplanowanej przez administrację Trumpa ewakuacji, a równie chuj.owo przeprowadzonej przez administrację Bidena.  

Takie 7/10.

  • Plusik 2
  • Dzięki 1
Opublikowano
W dniu 23.07.2024 o 19:39, Rtooj napisał(a):

Widział ktoś to?

https://www.imdb.com/title/tt28259207/?ref_=tt_urv

 

Same 8 i 9 w ocenach, chyba pierwszy film z Indii który obejrzę ;]

Trailer wygląda dobrze.

 

Przez pierwszą połowę wkurwiał mnie ten film, musieli

Spoiler

mu wyrzucic kobite z pociągu, zeby przestał się z nimi cackać i zaczął zabijać. Scena z wagonem wisielcow i bandytami z pełnymi gaciami złoto.

Dobry akcyjniak.

Przypomniał mi się inny z pociągiem, kilka lat temu już go na forum polecałem

 

Opublikowano

Ministerstwo niebezpiecznych drani - lekki, łatwy i przyjemny film z prostą historią, dużo strzelania, dużo szlachtowania, w tle naziści, ładne widoczki, dobra muzyka, sznyt Ritchiego, idealny odmóżdżacz na weekend. Mocne 7.5/10

 

Niewidzialna zemsta - tu z kolei nudno i słabo. Orlando Bloom w przedziwnej roli zmęczonego rednecka, niby historia powinna dostarczyć emocji ale chyba reżysersko zabrakło doświadczenia przez co wieje nudą i kliszami. 4.5/10

 

 

  • Plusik 2
Opublikowano

Beverly Hills Cop: Axel F - 4.5/10 Moze dlatego ze nie mam jakiej nostalgi do poprzednich czesci ale ani to smiaszne ani te akcje nie jest jakas zajebista.

Land of Bad - 5/10 Jako film akcji calkiem dobry ale nic poza tym. 

Opublikowano

"Powrót do przyszłości II (1989)" - czy jest to film, który jako sequel sprawdza się lepiej od ,,źródła"; czy należy do czołówki najlepszych sequeli w dziejach kina rozrywkowego? Czy jest to po prostu całościowo pod względem typowo technicznym (reżyseria, zdjęcia, montaż etc. czyli całe rzemiosło filmowe) obraz lepszy od słynnego "Powrotu do przyszłości" z 1985 roku? Sequel ten jest ogólnie bardzo zbliżonym całościowo do cz.1 filmem - oba tytuły orbitują wokół jednej wartości oceny, więc ciężko stwierdzić, który z nich jest po prostu... dla mnie lepszy. Cz.2 jako sequel sam w sobie jest lepszym dziełem niż ,,pilot" serii, należy - jak na mój gust - do 10 najlepszych sequeli w historii kina. Zarówno pierwszy i drugi "Powrót do przyszłości" oceniam na: 8/10. 

 

P.S. Sequel widziałem w 4K, DolbyVision etc. - na Bravi 7 XR 85 cali, który to TV mam już u siebie od tygodnia; i muszę przyznać, że cz.2 cyklu oglądało się w takiej jakości kapitalnie! Bardzo, bardzo, bardzo blisko OLEDa. Tylko maruda i wprawne oko dostrzegłoby miejscami różnicę między technologiami OLED a QLED Mini-LED. 

 

 

 

Opublikowano

Twierdza

 

Obok pierwszych Bad Boys najlepszy film Baya, z czasów zanim zaczął odpierdalać fikoły z kamerą. Aktorsko nadal świetny, nie przynudza i dobrze się to ogląda. No i muza Zimmera. 

  • Plusik 4
Opublikowano

Pułapka - niby trzyma w napięciu, do końca się zastanawiałem jak to się skończy i jak wpadli na jego trop, ale po drodze jest sporo głupkowatych scen, ale musiałbym mocno zaspoilerować.

 Rozrywka niezła, ale czy warto wydać kase na bilet? Lepiej poczekać na streaming albo torrenty, ode mnie 6/10

Trailer polecam ten jak ktoś jest ciekawy, drugi ten nowszy mocno spoileruje

Opublikowano

Rekiny w Sekwanie, 2024, francuski thriller akcji (?; dziwny miks gatunkowy) od Netflixa. Produkcja, której według mnie brakuje jednego typowego składnika, który w tego typu gatunku/nurcie, który ona reprezentuje uczyniłby ją jedną z lepszych tego typu na ,,kinowym rynku": dziełu brakowało dynamiki i napięcia jak z Uniwersum Szczęki, tego cholernie istotnego suspensu. No ale... ostatnie 5 minut! Hoho! Przykrywa to nawet nierówne i mało płynne miejscami efekty specjalne. Powiedzmy że umiarkowane 6/10 należy się temu filmowi w ogólnej jego ocenie. I tak też oceniłem tą produkcję. 

Opublikowano

Boiling Point - film o szefie kuchni w restauracji, ktora (jak mozna sie domyslic z tytulu) ma troche problemow. W sumie od poczatku filmu w knajpie dzieje sie tylko zle, tak jakby byla to najbardziej pechowa miejscowka na ziemi (albo jakby rezyser chcial upakowac wszystkie patologie gastronomii w 1,5h film). Ale czy tak bylo wczesniej czy to tylko tej jednej nocy, tego w sumie nie wiemy. Glowna role gra Tommy "for protection" ze Snatcha i rozwala totalnie swoim akcentem. Obraz cierpi jednak na cos bardziej dolegliwego, na calkowity brak aktu trzeciego. Wszystkie rozpoczete watki postaci nie maja po prostu zakonczenia. Film konczy sie scena i to juz. Czy taki ponownie byl zamysl rezysera? Pewnie tak. Tak samo z reszta jak krecenie calego filmu na jednym ujeciu. I za to naleza sie brawa bo kamera podaza za bohaterami tak jakby to wszystko rozgrywalo sie na deskach teatru, nie ma tu ciec. Mamy nawet loadingi jak w gierkach bo przeciez kiedy grana jest jakas scena, to inna musi byc ustawiana, zatem niektore sekwencje sa az za bardzo przeciagane. Generalnie spodziewalem sie filmu o trudach pracy i prowadzenia knajpy, ale nie wiedzialem, ze bedzie to szlo bardziej w artyzm niz opowiesc. 6/10.

  • Dzięki 1
Opublikowano

Za chwile w telewizji puszczaja bad times at the el royale i tam gra Dakota Johnson co mi przypomnialo smieszna koincydencje ostatniego tygodnia, w ktorym objerzalem film z Sean Penn, w ktorym wciela sie w nowojorskiego ratownika medycznego (asphalt city), film z Dakota Johnson, w ktorym odgrywa nowojorska ratowniczke medyczna (madame web), oraz film, z, nie inaczej, Sean Penn oraz Dakota Johnson, w ktorym przez 90 minut jada taksowka z lotniska w nowym jorku i pierd*la kocopoly (daddio). nie planowane to bylo, fajnie sie ulozylo. Dakota taka nawet fajna fajna

Opublikowano

Let me in - obejrzalem wersje szwedzka bo jakos ta amerykanska pachniala mi tanim straszakiem. Oryginal z kolei straszakiem nie jest. Pojawienie sie sami wiecie kogo, to tylko de facto tlo do innych watkow i poruszanych tematow. Wiekszosc z nich z kolei (jak doczytalem na wiki) zostalo wykastrowanych wzgledem ksiazki, ktora byla pierwowzorem. Nie do konca pasuje mi z tez obecnosc sami wiecie kogo w mroznej Szwecji, ale w sumie obraz nie odpowiada na pytania skad i dlaczego, no po prostu jest i juz. Moze w 2008 jeszcze to robilo ale dzis to sam nie wiem, ogladalem to bez jakiegos zaangazowania bo i duzo w tym filmie zbiegow okolicznosci. Cos co w ksiazce ujdzie bo reszte wypelni nasza wyobraznia, w dziele kinowym bedzie tracac sztucznoscia jesli zostanie przeniesione jeden do jednego. Jedynie koncowka sceny na basenie byla niezla, ale trwala 10s. A, no i tytul to tylko wydmuszka bo absolutnie nie ma to haslo wiekszego znaczenia w fabule. 6+/10.

  • Plusik 1
  • beka z typa 1
Opublikowano

https://www.filmweb.pl/film/Cudowne+lądowanie+na+rzece+Hudson-2014-739368

 

Cudowne lądowanie na rzece Hudson, 2014 r. - niby jest to coś z nazwijmy to Uniwersum Katastrofy w Przestworzach, ale jako pojedynczy odcinek, który ten tytuł można do tego cyklu odcinków przyporządkować, to coś sprawdza się nieźle; teoretycznie ten dokument mógłby być takim drobnym znakiem rozpoznawczym, po którym ,,skapniemy się" o jakim Uniwersum dokumentu mowa. xD. Co prawda w historii prezentowanej przez film do katastrofy nie doszło, ale sam klimacik słynnej serii dokumentu od NG Channel został zachowany. Niekiedy zdarzało się, że aż wiało na siłę wciskanym tu dramatyzmem, jednak... część fabularyzowana i techniczna-operatorska miała tu odpowiednią jakość. Zachowawcze 7/10 - tak ocenię ten tytuł. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...