Ken Adams 272 Opublikowano 22 Października Udostępnij Opublikowano 22 Października Salem’s Lot to wysmienite kino bezrefleksyjne, klimat tej ameryczki ktora lubie wylewa sie z telewizora wodospadem, jatka jest umiarkowana ale jako akcyjniak wampirowski jest bdb nie ma glupot. Film laduje w mojej topce filmowych interpretacji Kinga obok dwoch To i 1408 (numero uno forever). Cytuj Odnośnik do komentarza
Wredny 9 446 Opublikowano 22 Października Udostępnij Opublikowano 22 Października W dniu 10.09.2024 o 09:41, Homelander napisał(a): Indenpendence Day 2 Od początku: jedynka to było takie guilty pleasure. Film tak zły, że aż dobry. Wiecie, Tango i Cash, Commando, Żołnierze Kosmosu. Fajnie się ogląda takie rzeczy Natomiast dwójka to absolutny dramat. Film tak zły, że aż zły. Nudny, pełen głupich scen z walką z królową obcych na czele. Jest tragedia, ale na plusik lepsze przedstawienie obcych i walka z tą królową właśnie - nawet nieźle to wyglądało. Ja obejrzałem nawet 2 razy, bo kiedyś widziałem i jakoś dziwnie miłe wspomnienia miałem, ale jak niedawno obejrzałem to zastanawiałem się, skąd mi się wzięły W dniu 29.09.2024 o 18:12, dominalien napisał(a): nie rozumiem polowania na lwa w Ameryce Północnej Mountain Lion - po naszemu "puma". Tak to jest, jak się piraty z ch#jowym tłumaczeniem ogląda Cytuj Odnośnik do komentarza
PiotrekP 1 711 Opublikowano 22 Października Udostępnij Opublikowano 22 Października @Wredny apropo tłumaczeń i IDR to mignął mi niedawno na Polsacie czy innym ich kanale i idioci nadal nie poprawili tego rozmiaru statku- lektor czyta że jego średnica to "5 km" Cytuj Odnośnik do komentarza
JaskinieTerrigenoweMarvela 104 Opublikowano 23 Października Udostępnij Opublikowano 23 Października "Substancja", 2024. Kurnia balans, żałuję, że nie wybrałem się na to do kina o wiele, wiele wcześniej – bo lubię zabawy formą, gatunkiem, obrazem, dźwiękiem i wszystkim innym, co razem stworzyłoby wyjątkowy tytuł. Taka też była ta porażająca "Substancja"! Tu Demi Moore, jako pięknie starzejąca się kobieta, wraz z asystującą jej cudownie pannie Qualley i wyjątkowo ekspresyjnym Quiadem - trójka ta zrobiła genialną aktorsko robotę! W kwestii wydźwięku tego, co obraz ten miał przekazać: Spoiler ta piękna mała scenka z tym żółtkiem z początku, dosłownie będąca otwarciem filmu (choć te dwa żółtka poniżej, to już jakby efekt końcowy sceny... xD) podana na tacy w świetnym ustawieniu pracy kamery i subtelnym dźwięku. Bez kitu, moi drodzy: mówi ona prawie wszystko to o czym jest ten film i co czeka widza podczas seansu. Bo "Substancja" to antyteza uwielbienia tego, co piękne i młode – bo młodość to cudowne, barwne, ale ulotne piękno, zwłaszcza gdy w grę wchodzi życie w pełnym blasku niestygnącej od ognia wyjątkowości sławy. ,,Substancja” poraża hiperbolicznym dźwiękiem i atakującym sposobem pracy kamery - ujęcia ich montaż - to jakieś kurłaaa szaleństwo. Efekty praktyczne również robią swoje - czyli wizja oszpecenia i degeneracji ,,istoty". W niektórych kategoriach film ten ma szansę na Oskary w 2025 roku. W pewnym momencie... miałem ochotę wyjść z sali - seans "Substancji" to było niebagatelne przeżycie; ten film mnie obrzydził, przeraził, wprawił w osłupienie, czegoś nauczył. Ocena filmu, to z mojej strony: 8/10. Cytuj Odnośnik do komentarza
Zwyrodnialec 1 714 Opublikowano 23 Października Udostępnij Opublikowano 23 Października Na końcu to już tylko brakowało Leona z wyrzutnią rakiet. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
dominalien 259 Opublikowano 23 Października Udostępnij Opublikowano 23 Października Haha, prawda. Cytuj Odnośnik do komentarza
dominalien 259 Opublikowano 23 Października Udostępnij Opublikowano 23 Października Rybka zwana Wandą na morzu, oceanie, itd. itd. Nie tylko rybka się tu nazywa Wanda. Mój pierwszy raz od czasu, gdy oglądałem w kinie za dzieciaka (nie wiem, w którym roku to było u nas w kinach, bo chyba nie w 88???). Wtedy wybawiłem się świetnie, wczoraj wieczorem też. Niby koniec lat 80tych, ale mocno mi zalatuje 70tymi. Może taki był zamysł, że ma być retro. Rozkręca się bardzo powoli, ale jak zaczyna dawać czadu to praktycznie do końca nie przestaje. Ja takie kino, gdzie wszystkie wątki się ładnie łączą i kulminują w absurdalne sposoby kojarzę absolutnie z latami 90tymi albo nawet później, a tu proszę, taka perełka z wcześniejszej dekady. Ewidentny prekursor brytyjskiego kina gangsterskiego, typu Snatch. Gra aktorska, montaż, nawet kolory bardzo archaiczne, ale jak ktoś wie, w co się pakuje i potrafi przyjąć, zabawa najwyższych lotów. No i szereg scen, których by teraz na pewno nie było. Eh, już nie robią takich filmów. 9/10 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
MEVEK 3 440 Opublikowano 25 Października Udostępnij Opublikowano 25 Października Phenomenon 1996 - ale to jest swietny film. Nie pamietam abym wczesniej ogladal. Swietna historia i postacie. Bez efektow specjalnych a chwyta ze serce i ma a swoj urok. Polecam serdecznie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
JaskinieTerrigenoweMarvela 104 Opublikowano Sobota o 11:26 Udostępnij Opublikowano Sobota o 11:26 "Dracula", 1992, reż (wiadomix kto. xD). Francis Ford Coppola, 4K, HDR10, Dolby Atmos, IMAX Enhanced - obejrzane w takiej specyfikacji jako film wypożyczony w usłudze PS Core na PSN. I nie ma czego żałować - wypożyczonko filmu kosztowało mnie klasyczne ,,9,99"zł, a dostałem za to (przy bardzo szybkim łączu internetowym, które mam w domu) niesamowicie klarowny obraz, świetny wydatny dźwięk, gdzie jakość audiowizualna ogólnie wbija w fotel, zwłaszcza sceny z ograniczonym oświetleniem, w mrocznych czeluściach ,,kanciapy" Draculi. Film widziałem już bodaj 3-ci albo 4-ty raz w życiu; kino bardzo oryginalne - miejscami odpychające i sodomiczne, lubieżne, ale i romantyczne. W gatunku horrorowym w jakiś sposób ujmujące: przeraża i fascynuje taka właśnie wizja historii ,,Draculi" Stokera w adaptacji Coppoli. Ode mnie "Dracula" Coppoli otrzymuje ocenę: 8/10. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rudiok 3 334 Opublikowano Sobota o 21:10 Udostępnij Opublikowano Sobota o 21:10 Pułapka - czyli bardzo dobry Josh Hartnett w średnim filmie od Shyamalana. Mam problem z tym filmem, bo pierwszy akt jest świetny, wręcz ociera się miejscami o perełkę, to uczucie zamknięcia, zaszczucia, wszystko pełne emocji, zwrotów akcji i naprawdę trzyma w napięciu. A potem robi się niestety dziwnie. Teoretycznie można przymknąć oko na bardzo biedne rozwiązanie fabularne na zakończenie I aktu, ale potem robi się trochę Deus ex machina i to nie w dobrym znaczeniu. Pierwszy akt 9/10, drugi 5/10. Spokojnie ze dwa oczka w ocenie za główną rolę Hartnetta. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
kudlaty88 480 Opublikowano Niedziela o 00:00 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 00:00 (edytowane) Venom 3 aka Ostatni taniec. Jakie to było słabe,taki bezpłciowy popkorniak ze słabym cgi do obiadu i krindżowymi żartami,venomowe power rangers. Jako zwieńczenie całej trylogii daje mocne 5/10. Zmarnowany czas i potencjał w sumie to juz zapomniałem co tam się działo i dlaczego poza scena na końcu którą wsadzili po... huj wie po co właściwie. Nie wiem dla kogo to jest film,fani symbiota tylko oczami przewalą w rozpaczy a inni się wynudzą na seansie. Venom powinien dostać film taki jak Logan ciężki,ponury wręcz przyziemny z bluzgami i wiadrami posoki. Edytowane Niedziela o 00:04 przez kudlaty88 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
Boomcio 4 024 Opublikowano Niedziela o 06:29 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 06:29 6 godzin temu, kudlaty88 napisał(a): Venom 3 aka Ostatni taniec. Jakie to było słabe,taki bezpłciowy popkorniak ze słabym cgi do obiadu i krindżowymi żartami,venomowe power rangers. Jako zwieńczenie całej trylogii daje mocne 5/10. Zmarnowany czas i potencjał w sumie to juz zapomniałem co tam się działo i dlaczego poza scena na końcu którą wsadzili po... huj wie po co właściwie. Nie wiem dla kogo to jest film,fani symbiota tylko oczami przewalą w rozpaczy a inni się wynudzą na seansie. Venom powinien dostać film taki jak Logan ciężki,ponury wręcz przyziemny z bluzgami i wiadrami posoki. Dla mnie cała trylogia do zaorania. Cytuj Odnośnik do komentarza
kudlaty88 480 Opublikowano Niedziela o 10:04 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 10:04 Jedynka była jeszcze spoko jako luźny początek historii, szkoda ze dwójka i trójka poszła droga całkowitego spierdolenia. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Boomcio 4 024 Opublikowano Niedziela o 10:38 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 10:38 Jedynka jeeeszcze może trochę, ale i tak męczyła bułę. Cytuj Odnośnik do komentarza
Masorz 13 184 Opublikowano Niedziela o 10:57 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 10:57 52 minuty temu, kudlaty88 napisał(a): Jedynka była jeszcze spoko jako luźny początek historii, szkoda ze dwójka i trójka poszła droga całkowitego spierdolenia. Imho nie była spoko, tylko słaba w chuj. Na dwójce wytrzymałem chyba pół godziny i wyłączyłem w piździec. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
PiotrekP 1 711 Opublikowano Niedziela o 13:36 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 13:36 Niestety kasa z biletów ważniejsza, bali się że w Rce się nie zwróci. Już pal licho tą krew, ale dwójka była po prostu nudna i wypełniona niepotrzebnymi scenami, przy czym trwała 97 minut. Tak się nie robi w takich filmach. Cytuj Odnośnik do komentarza
kudlaty88 480 Opublikowano Niedziela o 15:54 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 15:54 4 godziny temu, Masorz napisał(a): Imho nie była spoko, tylko słaba w chuj. Na dwójce wytrzymałem chyba pół godziny i wyłączyłem w piździec. W porównaniu do 3 to i druga część wydaje sie spoko. Takiego paździerza to już dawno nie widziałem. Do tej pory mam niesmak a z reguły to wybredny nie jestem i badziewie błyskawicznie zapominam a tutaj mam dalej kaca. Cytuj Odnośnik do komentarza
flavio 107 Opublikowano Niedziela o 21:04 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 21:04 Dostajecie jednego z najciekawszy villainow w Marvelu i jednego z najlepszych oraz najpopularniejszych aktorów obecnego pokolenia i robisz taką koszmarną trylogię. Naprawdę nie wytrzymuje, że zmarnowali taki potencjał. Cytuj Odnośnik do komentarza
dominalien 259 Opublikowano Poniedziałek o 07:12 Udostępnij Opublikowano Poniedziałek o 07:12 Klątwa Doliny Węży na CDA Węże, węże, wszędzie węże! Ło panie, co ja zobaczyłem to już nie odzobaczę. Polski film przygodowy z końca lat 80tych. Nastolatek obejrzał parę Bondów i Indianę Jonesa i napisał scenariusz. Za to wielkie brawa, gdybym za 16tu lat napisał coś takiego, i jeszcze gdyby ktoś to wyprodukował, chodziłbym dumny do dzisiaj. Momentami jest bardzo spoko. Fajne miejscówki, przyroda, budynki, wnętrza. Pod koniec, w bardzo przyzwoitym laboratorium z C64, dwoma Atari 800XL i całkiem fajnymi animacjami aż mi się ciepło w serduszku zrobiło. Ogólna fabuła też w sumie niezła. W szczegółach scenariusz niestety kompletnie leży. Bezsensowne powtrącane sceny, głupie, nielogiczne zdarzenia dla efektu. Do tego bardzo słaby montaż wszystkich sekwencji z odrobiną akcji. Efekty specjalne kompletna żenada, chyba nawet nie z powodu braku kasy, ale jakiejkolwiek umiejętności. Niektóre prawie dają radę i mają pewien urok (lasery), inne nawet wtedy musiały być komiczne. I do tego koszmarnie, ale to koszmarnie wystylizowana dziewczyna. Wszyscy faceci wyglądają normalnie, a główna aktorka jest cały film przebrana za kolejne wcielenia jakiegoś lumpeksowego klauna. Może wtedy był taki styl, w sumie nie pamiętam. Nie żałuję, że obejrzałem, o dziwo doceniam i nawet polecam. Fajnie, że i u nas taki eksperyment ktoś sfinansował, choć ewidentnie zabrakło specjalistów. Nie umiem tego ocenić. Dwa wielkie węże na kurwibuty w dżungli. Cytuj Odnośnik do komentarza
PiotrekP 1 711 Opublikowano Poniedziałek o 08:45 Udostępnij Opublikowano Poniedziałek o 08:45 @dominalien Mietczyńskiego (nie) oglądałeś, że się na to skusiłeś? Cytuj Odnośnik do komentarza
dominalien 259 Opublikowano Poniedziałek o 09:29 Udostępnij Opublikowano Poniedziałek o 09:29 (edytowane) Nie znam człowieka. Dziewczyna czytała książkę i tam było wspomniane, to zapodaliśmy. Edytowane Poniedziałek o 09:29 przez dominalien Cytuj Odnośnik do komentarza
lysyolec 18 Opublikowano Wtorek o 08:56 Udostępnij Opublikowano Wtorek o 08:56 Animacja Dziki Robot . Kurcze mega pozytywne zaskoczenie, nie widziałem że to będzie tak dobre. Prosta, acz świetnie i przedstawiona historia, dynamika zachodzących po sobie zdarzeń (ani razu nie odczułem nudy), super dubbing i piękna muzyka. Kto nie oglądał, polecam, szczególnie z polskim dubbingiem, bo podobno jest lepszy niż oryginał. Ja oglądałem na CDA, jeśli już zdjęli, mogę wrzucić gdzieś. Generalnie, do obejrzenia ze szkrabami, ale też nie koniecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Ken Adams 272 Opublikowano 15 godzin temu Udostępnij Opublikowano 15 godzin temu Obejrzalem Lsnienie Kubricka i potwierdzilo sie to co zawsze mi sie wydaje gdy ogladam film Pasazerowie. Bar na statku kosmicznym Avalon jet idealnym odzwierciedleniem restauracji hotelu Overlook, nawet barmani nosza mundurki w tym samym kolorze. Taka ciekawostka Cytuj Odnośnik do komentarza
Faka 3 978 Opublikowano 9 godzin temu Udostępnij Opublikowano 9 godzin temu Lśnienie Kubricka to jest opus magnum Jack'a Nicholson'a w tamtym czasie. Cytuj Odnośnik do komentarza
drozdu7 2 690 Opublikowano 9 godzin temu Udostępnij Opublikowano 9 godzin temu No rola świetna, kultowa ale przypominam że kilka lat wcześniej zaliczył Lot Nad Kukułczym Gniazdem i Chinatown Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.