Czoperrr 5 243 Opublikowano 3 kwietnia 2011 Opublikowano 3 kwietnia 2011 Oczy Julii - jako wielbiciel hiszpańskich filmów grozy czekałem na ten film z wywieszonym jęzorem, podsycany dodatkowo reklamami i zapowiedziami. Po seansie nie jestem do końca zadowolony, oczekiwałem czegoś zupełnie innego niż to co dostałem. Kilka świetnych scen kiedy Julia podsłu(pipi)e rozmowę nagich, ślepych kobiet w szatni , motywy z lampą błyskową, dużo absurdów. Na plus to, że główną rolę grała kobieta w średnim wieku, a nie kolejna nastolatka. 7/10 Essential Killing - nagradzany, chwalony film polskiego reżysera. Problem w tym, że kompletnie nie wiem za co te nagrody. Fabuła głupkowata, sceny absurdalne, od początkowej akcji z talibem wysadzającym szukających nie wiadomo czego amerykanów z bazooki, którą zabrał trupowi (skąd się wziął w jaskini, po co, po co strzelał?), przez ucieczkę boso po śniegu, która stanowi istotę filmu, aż po spijaniu mleka z cyca grubej babki jadącej rowerem przez las z niemowlakiem za pazuchą. Plus za reżyserkę, fajne widoki i podjęcie się nakręcenia filmu innego niż polska komedia romantyczna. =4/10 Cytuj
michal 569 Opublikowano 3 kwietnia 2011 Opublikowano 3 kwietnia 2011 Bad Lieutenant - 10/10 za iguane, xzibita, fajke do kraku, ruchanie laski, koks, ruchanie lasek i cage'a tak z ciekawości jak wygląda twoje top 10 ulubionych/najlepszych filmów?? stand by me bittersweet life goraczka cienka czerwona linia sympathy for mr vengeance gwiezdne wojny gigant la haine i wiele wiecej ale te mi w tej chwili do glowy przychodza a coś z kręgów szeroko pojmowanej klasyki - lata 60,50te i starsze? Cytuj
Owiec 281 Opublikowano 3 kwietnia 2011 Opublikowano 3 kwietnia 2011 A od kiedy to kazdy musi lubic 'klasyke'? Muzyke klasyczna tez kazdy musi lubic, bo jest stara? Zeby nie bylo - akurat muzyke klasyczna lubie. Cytuj
michal 569 Opublikowano 3 kwietnia 2011 Opublikowano 3 kwietnia 2011 po co to ciśnienie? tak się pytam bo z tego co wiem epl sporo ogląda filmów. Cytuj
epl 160 Opublikowano 3 kwietnia 2011 Opublikowano 3 kwietnia 2011 przeciez dalem gwiezdne wojny nie? jeszcze starsze? d.lean to kill a mockinbird night of the hunter stad do wiecznosci Cytuj
qb3k 946 Opublikowano 3 kwietnia 2011 Opublikowano 3 kwietnia 2011 Donnie Darko- całkiem ciekawe, można obejrzeć. Ogromny plus za ścieżkę dźwiękową i w miarę dobrą, nieco twistową końcówkę, którą czuć było w powietrzu przez cały film. Pewnie parę lat temu dużo bardziej by mi się podobało. 7/10 Cytuj
chaoz adrian 59 Opublikowano 3 kwietnia 2011 Opublikowano 3 kwietnia 2011 Amelia-ładny, ładny. Wielki plus za piekna audrey tautou 9/10 Cytuj
Wielki K 94 Opublikowano 4 kwietnia 2011 Opublikowano 4 kwietnia 2011 (edytowane) Somewhere. Sofia Coppola. I wystarczy. Dostałem to, czego się spodziewałem- obraz w praktycznie każdej kategorii filmowego rzemiosła słabszy od 'Między słowami', co jednak nijak nie przeszkadza mu być filmem znakomitym. Ze względu na ten sam oniryczny klimat, świetne aktorstwo głównej pary bohaterów i naprawdę misterną reżyserię Pani Sofii, której mistrzostwo objawia się w małych, pozornie błahych scenkach z życiowej nudy, które mimo swej 'zwyczajności' niosą ze sobą sporo znaczenia.. Z zeszłorocznych 'debeściaków' nie widziałem jeszcze 'Social Network' i 'King's speech', ale w tej chwili Somewhere to mój typ w kategorii 'film roku', ocena: 8+/10, może z sympatii dla reżyserki 9--/10. I pozdrawiam Pana, który był drugą (poza mną) osobą na sali kinowej w katowickim Heliosie Edytowane 4 kwietnia 2011 przez Wielki K Cytuj
Figaro 8 305 Opublikowano 4 kwietnia 2011 Opublikowano 4 kwietnia 2011 Funny Games U.S - 7/10. Ten metalowy utwór mi nie pasował. Najlepszy jest komentarz na filmwebie: Dlaczego znajomy tej rodziny przyprowadził tych czubków do tych ludzi? Nie rozumiem.... FACEPALM Cytuj
tukan 1 917 Opublikowano 4 kwietnia 2011 Opublikowano 4 kwietnia 2011 Ten metalowy utwór mi nie pasował. To było coś z repertuaru John'a Zorn'a jak się nie mylę. <ok> Cytuj
michal 569 Opublikowano 4 kwietnia 2011 Opublikowano 4 kwietnia 2011 Zorn występował w pierwowzorze, a Figaro mówi o quasi-remake'u. Swoją drogą warto obadać ''Kod nieznany'' z Juliette Binoche. Mocno dręczący zwoje tytuł. Cytuj
marjano 161 Opublikowano 4 kwietnia 2011 Opublikowano 4 kwietnia 2011 Bardziej mna wstrzasnal Caché, a Siódmy kontynent to chyba najgorszy z calego repertuaru. Cytuj
michal 569 Opublikowano 4 kwietnia 2011 Opublikowano 4 kwietnia 2011 Cache za(pipi)iaszczy to prawda. Cytuj
tukan 1 917 Opublikowano 4 kwietnia 2011 Opublikowano 4 kwietnia 2011 Zorn występował w pierwowzorze, a Figaro mówi o quasi-remake'u. Ten rimejk oglądałem i był tam Zorn. Cytuj
Manor 645 Opublikowano 4 kwietnia 2011 Opublikowano 4 kwietnia 2011 Oczy Julii Oglądając to miałem cały czas w oczach 'Sierociniec', który bardzo mi się podobał (jeden z moich ulubionych thrillerów / horrorów ostatnich lat, ale mało kto mi przyznaje w tym rację) ze względu na genialny dla mnie klimat. Tutaj próbowano zrobić coś podobnego. Niestety film jest pełen niedorzeczności, które atakują już od samego początku Julia wyczuła, że u tej drugiej coś złego się dzieje, potem jak przychodzą pod dom, to tak Julia jest święcie przekonana swojego przeczucia, że wybijają szybę w drzwiach, żeby wejść (nie mówiąc już o tym, że co to są za drzwi, które tak łatwo można sforsować. Potem mąż Juli nachalnie wmawia jej obłęd i odciąga od poszukiwania dowodów - oklepany motyw, który był choćby w Sierocińcu, no ale to pewnie po to, żeby ktoś uwierzył, że mąż jest tym złym. Albo akcja na cmentarzu - skoro to nie duchy, tylko szalony morderca, to niby jak położył rękę na jej ramieniu i rozpłynął się w powietrzu? Jak ku.rwa ta mała weszła do pokoju "Ivana" i czemu "Ivan" nie słyszał ich rozmów. Jak widać jest tego sporo, ale na druga połowa filmu dla mnie na plus, akcja się zagęściła, zwłaszcza wbiło mnie w glebę że typ tak po prostu przybił nożem tą dziewczynkę do ściany i od tak ją sobie zabrał, na oczach Julii Co mi się bardzo podobało: że okazało się, że nie ma żadnych duchów, ani złych mocy, tylko że tak naprawdę toł seryjny morderca, który dodatkowo się nie pier.dolił w tańcu także pomimo wielu kiepskich akcji nie było totalnie do du.py, ale też nie ma co się nastawiać na jakieś wielkie dzieło. A i główną rolę gra ta sama typiara co w Sierocińcu - milf jest genialny i wyru.chałbym ją, nawet jak ma 50 lat. Przez długi czas filmu chodzi w bluzce bez stanika i fajnie jej suty się przebijają. To tak dla zachęty. Cytuj
teddy 6 900 Opublikowano 5 kwietnia 2011 Opublikowano 5 kwietnia 2011 Jeż Jerzy Gdy spoglądam na ostatnie dokonania naszych filmowców w polu komedii to mogę śmiało napisać, że "Jeż Jerzy" jest najlepszą polską komedią od czasu "Seksmisji" Aha 2/10 Cytuj
Figaro 8 305 Opublikowano 5 kwietnia 2011 Opublikowano 5 kwietnia 2011 Zorn występował w pierwowzorze, a Figaro mówi o quasi-remake'u. Ten rimejk oglądałem i był tam Zorn. Twórcą utworu mógłby być sam Jezus, nie zmienia to faktu, że nie pasował (szczególnie na końcu filmu) Cytuj
sprite 1 798 Opublikowano 6 kwietnia 2011 Opublikowano 6 kwietnia 2011 Sucker Punch - 6/10 Ujdzie w tłoku. Cytuj
MichAelis 5 628 Opublikowano 7 kwietnia 2011 Opublikowano 7 kwietnia 2011 Limitless (jestem bogiem) widzial ktos? Cytuj
ogqozo 6 581 Opublikowano 7 kwietnia 2011 Opublikowano 7 kwietnia 2011 Nie jest taki zły. Co w przypadku prostackiej Hollywoodzkiej sztampy z Bradleyem Cooperem w roli głównej trzeba chyba uznać za pozytywny rezultat. Cytuj
ojejcu 86 Opublikowano 7 kwietnia 2011 Opublikowano 7 kwietnia 2011 Knight and Day - Cameron Diaz milf i nic poza tym. 1+/10 Cytuj
mishka 5 Opublikowano 7 kwietnia 2011 Opublikowano 7 kwietnia 2011 Nie jest taki zły. Co w przypadku prostackiej Hollywoodzkiej sztampy z Bradleyem Cooperem w roli głównej trzeba chyba uznać za pozytywny rezultat. Faktycznie, tragedii wielkiej nie ma (poza glownym motywem) znalazlo sie kilka masywnych niedorzecznosci... miarowy, do pewnego momentu z zaciekawieniem sie oglada, pozniej pare ziewow i napisy koncowe... Cooper po Druzynie A moze zanotowac wzrost swoich akcji Cytuj
Stona 569 Opublikowano 8 kwietnia 2011 Opublikowano 8 kwietnia 2011 Sunshine - film był dobry do momentu [pojawienia się tego śmiesznego kolesia z drugiego statku] . No beskitu, nie wiem kto wpadł na tak niedorzeczny pomysł [choć sam pomysł wlecenia prawie w słonce jest niedorzeczny ] ale przegiął pałę. Tak czy srak oglądało się przyjemnie. 6/10 [przez z(pipi)any motyw ze spoilera] Cytuj
Biały 55 Opublikowano 8 kwietnia 2011 Opublikowano 8 kwietnia 2011 Next three days/Dla niej wszystko - dobry film z zadziwiająco miernym Crowe`m (przy okazji Robin Hood`a ten dobry skądinąd aktor troszkę spuścił z tonu). Fabuła sprawnie napisana, zręcznie nakręcona i całkiem fajnie wyreżyserowana. Po seansie z Next three days doszedłem do wniosku, iż największym plusem tej produkcji jest klimat, stan niepewności, napięcie które towarzyszy nam przez cały czas trwania filmu. Dla wielbicieli thrillerów/kryminałów pozycja w tym roku obowiązkowa. Cytuj
qb3k 946 Opublikowano 9 kwietnia 2011 Opublikowano 9 kwietnia 2011 Due Date- straszna kupa. 1/10 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.