Gość mate5 Opublikowano 7 marca 2015 Opublikowano 7 marca 2015 (edytowane) Jak chodzi o Blejdy to: serial>>>> 3>> 1>>>>>> 2 XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Powiedz że trollujesz, plis. Ok, wyjaśnione. Wiadomo, że dwójeczka najlepsza. Z czego to? Edytowane 7 marca 2015 przez mate5 Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 7 marca 2015 Opublikowano 7 marca 2015 Wiadomo, że dwójeczka najlepsza. proste, w końcu guillermo robił. 1 Cytuj
Maciejjy 92 Opublikowano 7 marca 2015 Opublikowano 7 marca 2015 Miss Violence Cholera nie wiem po co ja w ogóle takie filmy oglądam... Ciężki i dołujący. Klimat jak z komórki Jozefa Fritzla. Niby całkiem ciekawy, ale nie wiem, czy mogę "polecić". Zapada w pamięć, a to zawsze coś, więc: 7/10 Cytuj
Masorz 13 216 Opublikowano 7 marca 2015 Opublikowano 7 marca 2015 Jak chodzi o Blejdy to: serial>>>> 3>> 1>>>>>> 2 XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Powiedz że trollujesz, plis. Ok, wyjaśnione. Wiadomo, że dwójeczka najlepsza. Z czego to? W latach 70tych Blade tak wyglądał. http://marvel.wikia.com/Eric_Brooks_%28Earth-616%29 Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 7 marca 2015 Opublikowano 7 marca 2015 Oglądałem to 'What We Do In The Shadows' i jak dla kogoś to jest najśmieszniejszy film ostatnich lat, to... Najgorsze jest to, że naprawdę nie ma dobrych komedii obecnie, oprócz amerikanpajopodobnych, czy stricte parodii (słabych). Chociaż 'The Interview', czy 'This Is The End' rozśmieszył mnie parokrotnie tym klozetowym humorem i osobą Kim Dzong Una, oraz samym konceptem nazwisk postaci w tym drugim. Może też chodzi o to, że kocham Setha Rogena. Pythonów znam, bez porównania. Cytuj
Gość Opublikowano 7 marca 2015 Opublikowano 7 marca 2015 Interview i This Is the Ennd lepsze od Cieni, grubo... Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 7 marca 2015 Opublikowano 7 marca 2015 Napisałem tak? Chyba tak nie napisałem. Cytuj
Gość Opublikowano 7 marca 2015 Opublikowano 7 marca 2015 1. Cienie nie są najlepszą komedią ostatnich lat. 2. Nie ma dobrych komedii w ostatnich lat 3. Wymieniłeś dwa filmy, które miały kilka śmiesznych momentów, czyli jakoś się tam wyróżniają wśród mizerii ostatnich lat. No nie napisałeś tak Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 8 marca 2015 Opublikowano 8 marca 2015 1. Ktoś tak pisał tutaj na forum, odniosłem się do tego; 2. Oczywiście, że nie ma;3. Kocham Rogena. Cytuj
mclusky 776 Opublikowano 8 marca 2015 Opublikowano 8 marca 2015 1. nieważne 2. nieważne 3. CO KÓRWA? Rogen to parówa, która gra jak aktorzy z polskich seriali - wszędzie ta sama morda. Pierwszy raz widziałem go w, zdaje się, całkiem niezłym Zack and Miri Make a Porno, gdzie oczywiście Seth był najsłabszym ogniwem. Gość gra jakby cały czas brał udział w stand up'ie i czekał na oklaski. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 8 marca 2015 Opublikowano 8 marca 2015 No i chuj, napiłbym się z nim i z Franco wódki. Taknie? ok? Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 8 marca 2015 Opublikowano 8 marca 2015 (edytowane) rozjusz pewnie chętnie wskoczył by na trzeciego: https://www.youtube.com/watch?v=nRckgn36lzY całkiem niezłym Zack and Miri Make a Porno, gdzie oczywiście Seth był najsłabszym ogniwem. bardzo lubię i wg. mnie troszkę niedoceniany. ale może to dlatego, że moim ulubionym smitha jest chasing amy, a zack & miri trochę go przypomina. Edytowane 8 marca 2015 przez tk___tk Cytuj
mclusky 776 Opublikowano 8 marca 2015 Opublikowano 8 marca 2015 Niektóre teksty Lestera były mistrzowskie Uwaga w filmiku pojawia się Rogen! 1 Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 8 marca 2015 Opublikowano 8 marca 2015 no właśnie powiem ci że pomiędzy tymi sprośnymi żartami i sra.niem porno-gwiazdkom na klatę smithowi udało się przemycić kilka bombek prawdy o związkach czy tam relacjach damsko-męskich. nie w takim stopniu jak w chasing amy, ale jednak. Cytuj
ogicool 43 Opublikowano 8 marca 2015 Opublikowano 8 marca 2015 (edytowane) Obejrzałam Orzeł kontra Rekin 2007, o rany... :] Trudno coś napisać o tym filmie, uwaga: spodoba się tylko tym, którzy docenili What we do in the shadows(the best), nie ma tu wampirów ani wilkołaków, to obyczaj z zemstą w tle. xD Jak dla mnie, przy takiej kategorii flmów, było sporo zabawnych scen, wszystkie postacie i cały film jest przerysowany, a tempo i akcja przypominała mi, nie wiem dlaczemu film "Mordercza opona" xDDD za film mogę dać 7, ale za całokształt i śmieszność wielki + Dziękuję (i pozdrawiam serdecznie xDDDDDD) forumku za te wszystkie rodzynki. Edytowane 8 marca 2015 przez ogicool Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 8 marca 2015 Opublikowano 8 marca 2015 I spit on your grave 2 - dość hardkorowy revenge torture porn w którym młoda dziewczyna zostaje brutalnie zgwałcona, a następnie odurzona ketaminą i porwana na bałkany gdzie ponownie wielokrotnie ją gwałcą, biją, poniżają na wszelkie sposoby, a na koniec zamykają w pancernej skrzyni i zakopują pod ziemią. potem przychodzi czas na nie mniej bezlitosną zemstę. chyba lepszy od części pierwszej, ale nie wiem czy takie kategorie znajdują tutaj zastosowanie. 2+/6. Co ty mówisz, jedynka o wiele lepsza, bardziej mroczna i ogólnie "wyj.ebana", dwójka o wiele głupsza i nawet mniej brutalna. Cytuj
Hubert249 4 285 Opublikowano 8 marca 2015 Opublikowano 8 marca 2015 z angielskiego humoru to tylko Jaś Fasola i Top Gear a nie, bo jeszcze 'Allo 'Allo, Czarna Żmija, Hotel Zacisze i Monty Phyton. 2 Cytuj
Gość Opublikowano 8 marca 2015 Opublikowano 8 marca 2015 Czerwony Karzeł, Liga Dżentelmenów, Biuro, Mała Brytania, IT Crowd, Peep Show, Statyści, Pan wzywał, Milordzie?, Cienka niebieska linia (dla fanów Fasoli), Co ludzie powiedzą?, itd. Brytole są bogami w kategorii : najlepszy serial komediowy ( i to nie musi być wcale czarny humor, każdy z tych seriali jest inny, a każdy bawi), zazwyczaj nie ciągną tematu aż do usranej śmierci i 20 sezonów odcinania kuponów. Trochę nie rozumiem fascynaci forumka Zack i Miri kręcą porno, bo to jeden ze słabszych filmów Smitha. Cytuj
qvstra 3 213 Opublikowano 8 marca 2015 Opublikowano 8 marca 2015 thor (2011) - lepiej od hulka, gorzej od iron mana (1 i 2). eagle vs shark - mniej smieszny od wampirow, ale i tak przez wiekszosc filmu smialem sie gromko. zdecydowanie do polecenia Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 8 marca 2015 Opublikowano 8 marca 2015 (edytowane) Co ty mówisz, jedynka o wiele lepsza, bardziej mroczna i ogólnie "wyj.ebana", dwójka o wiele głupsza i nawet mniej brutalna. no może, stąd to "chyba". ja ten film pamiętam jak przez mgłę, day of the woman, na którym oba są bazowane jeszcze bardziej. to może wymień mi te przykłady większej brutalności bo ja na świeżo moge wymienić: -dziewczynę brutalnie gwałconą na podłodze kiedy patrzy cały czas na ciało dopiero co zamordowanego chłopaka -dziewczynę budząca się w obskurnej piwnicy przykutą do stalowej rury gwałconą przez obleśnego ćpu.nka -dziewczynę oblewaną moczem przez rzeczonego ćpunka -dziewczynę rażoną elektroczną pałką na całym ciele łącznie z penetracją rzeczoną pałką a następnie zgwałconą i brutalnie pobitą przez obleśnego, grubego bułgara -dziewczynę brutalnie bitą i wyzywaną od najgroszych brudnych szmat przez gościa który postawił ją w tej sytuacji -dziewczynę pozostawioną na śmierć w pancernej skrzyni zakopanej pod ziemią -typa przywiązanego do ściany z gó.wnem wtartym w świeże rany który powoli gnije (pod koniec na oczach własnej matki też zimnej su.ki z resztą) -typa utopionego w obskurnym obe.sranym kiblu -typa z jajami zgniecionymi na miazgę w imadle -typa, który w myśl zasady "prądem walczysz od prądu zginiesz" usmażonego na wióry z wepchniętym w gardo stalowym prętem/kablem chu.jwie ale nie wiem czy jest sens się licytować bo oba filmy gó.wno i zaorać. Edytowane 8 marca 2015 przez tk___tk Cytuj
Masorz 13 216 Opublikowano 8 marca 2015 Opublikowano 8 marca 2015 Nightcrawler [2014] - bardzo mi się podobał. Gyllenhaal ostatnio same mega mocne kreacje tworzy i zawsze odmienne od siebie. W tym filmie fabuła jest na drugim planie, bo najwięcej emocji dostarcza samozaparcie głównego bohatera. Parę scen zrobiło na mnie piorunujące wrażenie, w tym ta z przejściem kamery nad samochodem Blooma kiedy w tle leci zajebista elektronika. 8/10 Only Lovers Left Alive [2013] - chyba drugi film Jarmuscha jaki oglądałem w życiu. No więc mamy powolny dramat obyczajowy, w którym przede wszystkim zwraca uwagę niesamowita atmosfera. Hiddleston i Swinton grają parę kochanków/małżeństwo, którzy nie potrafią bez siebie żyć. OST opiera się głównie o rockowe kawałki a Adam jest trochę emoskiem XD Biedak umęczony życiem. Dobrze się oglądało, ale wszechobecna nuda trochę zabiła w mojej opinii ten film. Postać Johna Hurta także (nie wiem czy intencjonalnie) zmarnowana po całości. Koniec końców to dobry film, ale mógł być rewelacyjny. 7+/10 Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 8 marca 2015 Opublikowano 8 marca 2015 feast - krótkometrażowy disney o piesku co miał szybki metabolizm / 10 Cytuj
tukan 1 917 Opublikowano 9 marca 2015 Opublikowano 9 marca 2015 eagle vs shark - mniej smieszny od wampirow, ale i tak przez wiekszosc filmu smialem sie gromko. zdecydowanie do polecenia Podbijam, absurdalność niektórych scen rozbraja niemniej jak wampirki nieprzypadły do gustu to ten film lepiej ominąć. btw ten ich akcent xd Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.