Kenny tJJger 3 784 Opublikowano 9 marca 2015 Opublikowano 9 marca 2015 (edytowane) feast - krótkometrażowy disney o piesku co miał szybki metabolizm / 10 Feast Nowy (9 lat) ale w gruncie rzeczy stylizowany na oldschoolowy horror. Są potworki, wyśmienite dialogi i beka. Polecam. Zrobili jeszcze 2 części ale to typowe sequelle i choćby Craven nie miał z nimi nic wspólnego. Edytowane 9 marca 2015 przez 2razyjot 2 Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 9 marca 2015 Opublikowano 9 marca 2015 Wiadomo, Feast GOTY filmidło. No i gra w nim Henry Rollins. O ku.rwa, poważnie? Jak ten film oglądałem dawno temu, to jeszcze nie wiedziałem kim jest Henry Rollins. Teraz koniecznie rewatch muszę zrobić. Cytuj
Masorz 13 216 Opublikowano 9 marca 2015 Opublikowano 9 marca 2015 Feast mnie rozwalił jak ogladałem z 6 lat temu. Też koniecznie riłocz trza Cytuj
Sep 1 628 Opublikowano 10 marca 2015 Opublikowano 10 marca 2015 Starry Eyes (2014) - stylizowany na lata 80-te ubiegłego wieku horror. Są elementy psychologiczne, gore i klimatyczna muzyka. Warto obejrzeć szczególnie jak się lubi ten gatunek. 8-/10 Honeymoon (2014) - horror o nowożeńcach spędzających miesiąc miodowy w domku nad jeziorem. Momenty są, jednak cały "sekret" tego filmu ujawnia się już we wczesnej jego fazie co zupełnie popsuło mi dalsze oglądanie. 5+/10 1 Cytuj
qvstra 3 213 Opublikowano 10 marca 2015 Opublikowano 10 marca 2015 eagle vs shark - mniej smieszny od wampirow, ale i tak przez wiekszosc filmu smialem sie gromko. zdecydowanie do polecenia Podbijam, absurdalność niektórych scen rozbraja niemniej jak wampirki nieprzypadły do gustu to ten film lepiej ominąć. btw ten ich akcent xd jak zloty orzel zaczal napier,dalac nunczakiem murzyna na wozku to popuscilem w majty ze smiechu xd Cytuj
tukan 1 917 Opublikowano 11 marca 2015 Opublikowano 11 marca 2015 eagle vs shark - mniej smieszny od wampirow, ale i tak przez wiekszosc filmu smialem sie gromko. zdecydowanie do polecenia Podbijam, absurdalność niektórych scen rozbraja niemniej jak wampirki nieprzypadły do gustu to ten film lepiej ominąć. btw ten ich akcent xd jak zloty orzel zaczal napier,dalac nunczakiem murzyna na wozku to popuscilem w majty ze smiechu xd xDDDD ja byłem pewien że go przytuli na zgodę albo coś albo jak brat rekina udawał Arnolda no ja je.bie xd cała impreza z turniejem beczunia ;d Cytuj
Mejm 15 364 Opublikowano 11 marca 2015 Opublikowano 11 marca 2015 Ten o wampirach w cieniu - w sumie mozna by uznac, tak jak niektorzy pisza, ten film za komedie roku poniewaz za duzej konkurencji nie ma. Humor w sumie srednio mi pasowal, zalatywalo miejscami polskimi kabaretami, ALE tak to bylo swietnie zagrane, ze nie czulem zenady jak przy tamtych para-wystepach. Calosc oglada sie bez uczucia znuzenia, czasami sie nawet glosniej zasmialem - nie przeszkadzajcie mi w moich morocznych licytacjach - co licytujesz? - stol xDDDDDD jednak dzielo wybitne to dla mnie nie jest. Nadal chyba Not Another Teen Movie to niedoscigniony wzor dla mnie jesli idzie o komedie. Ale wampiry obejrzec raczej trzeba. 7/10. Cytuj
ogicool 43 Opublikowano 11 marca 2015 Opublikowano 11 marca 2015 (edytowane) Wiadomo, Feast GOTY filmidło. No i gra w nim Henry Rollins. O ku.rwa, poważnie? Jak ten film oglądałem dawno temu, to jeszcze nie wiedziałem kim jest Henry Rollins. Teraz koniecznie rewatch muszę zrobić. To obejrzyj sobie też jeszcze raz Johnny Mnemonica, polecam. Niedużą rolę ma, ale robi wrażenie. :] Edytowane 11 marca 2015 przez ogicool Cytuj
Szwed 646 Opublikowano 11 marca 2015 Opublikowano 11 marca 2015 Wróciłem z seansu DISCO POLO... I, wbrew pozorom, film nie okazał się kolejnym, durnym gniotem, jakie to polska kinematografia wypluwa od kilku lat (mówię o komediach, zwłaszcza tych romantycznych). Żarty nie są wymuszone, a absurd goni absurd i widać, że autorom rzeczywiście o to chodziło. No, ja nie jestem wielkim fanem tego typu muzyki, a bawiłem się fantastycznie, do tego leciały wszystkie nuty, które leciały na szkolnych dyskotekach, czy później na osiemnastkach. Do tego nawiązania do Funny Games, czy Titanica robiły swoje. Mamy tu wszystko: jachty, pościgi... No czego chcieć więcej? Polecam. A tu trailer: Cytuj
Harbuz 954 Opublikowano 12 marca 2015 Opublikowano 12 marca 2015 Też byłem na Disco Polo (2015). Jestem fanem tej muzyki i całej otoczki disco polo. Nie słucham jej w drodze do pracy ani nie znam wszystkich wykonawców i nowości, po prostu bardzo intryguje mnie ten fenomen, wywodzący się z naszego kraju. Lubię ten wiejski kicz, lubię obserwować ludzi dla których to jest ulubiona muzyka. Sam film to dla mnie duży zawód, bo liczyłem na mały tribute dla muzyki disco polo. Niestety, film to zmarnowany potencjał. Widać, że włożono w niego wiele pieniędzy. Zdjęcia są bardzo ładne, stroje i muzyka również. Jest nawet sporo jak na polskie filmy efektów specjalnych. Niestety do filmu chciano przemycić za dużo absurdalnego humoru, przez co fajne i śmieszne sceny są poprzeplatane żałosnymi. Do tego film jest trochę chaotyczny. Jak dla mnie 6/10 Cytuj
Andreal 2 123 Opublikowano 12 marca 2015 Opublikowano 12 marca 2015 (edytowane) Hunger Games: Mockingjay part I Pierwsza część była dobra, druga również z dość intrygującą końcówką, natomiast trzecia... cóż sam fakt podzielenia jej na dwie części zupełnie nie pomógł, w tempie w jakim rozgrywa się akcja w filmie spokojnie można by było zawrzeć cały finał. Najzwyczajniej w świecie jestem zawiedziony. Ostatnie igrzyska bardzo trafnie opisuje honest trailers (uwaga na spoilery) What we do in the Shadows Jak koledzy wyżej mam o tym filmie bardzo pozytywną opinię, w dobie kretyńskich komedii trafiła się w końcu niegłupia perełka. Polecam obejrzeć, żeby się samemu przekonać Edytowane 12 marca 2015 przez Andreal Cytuj
Daffy 10 632 Opublikowano 12 marca 2015 Opublikowano 12 marca 2015 what we do in the shadow - forumek zdecydowanie przereklamowal ten film john wick - forumek zdecydowanie dobrze zareklamowal ten film 1 Cytuj
Welna 1 094 Opublikowano 12 marca 2015 Opublikowano 12 marca 2015 Body/Ciało - moze jestem jakims ignorantem , moze ten film ma jakis wiekszy sens , ale dla mnie gówniane to było. Byłem o krok od decyzji wyjscia z kina , ale przyszedłem z żoną wiec tak głupio troche.Serio pierwszy raz w zyciu tak sie w kinie wynudziłem. Miał byc film z przesłaniem , ale np do takiego Carte Blanche nawet nie startuje. Cytuj
Mejm 15 364 Opublikowano 14 marca 2015 Opublikowano 14 marca 2015 The King of Kong - film o biciu rekordow w grze na automaty pt. Donkey Kong. I kurde, trzyma dobrze w napieciu. Polecam, zwlaszcza jak ktos zupelnie nie zna historii. 8+/10. https://www.youtube.com/watch?v=aawj_C8ygWE 1 Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 15 marca 2015 Opublikowano 15 marca 2015 Exodus ... Tony Scott któremu brat dedykował ten film w grobie się przewraca. Przydługi crap z ładnymi cgi. Omijać! 2/10 (za cgi) Selma - Dobry film historyczny czyli coś w czym amerykańce się specjalizują. Naprawdę ciekawie opowiedziana znana historia. Polecam 7/10 P.S. Rozbroił mnie komentarz do torrenta na pirate bay że film jest too dark 1 Cytuj
Pupcio 18 652 Opublikowano 15 marca 2015 Opublikowano 15 marca 2015 Od zmierzchu do świtu widziałem wczoraj, ulala ale fantastyczny film Cytuj
Gość Opublikowano 15 marca 2015 Opublikowano 15 marca 2015 The Crash Reel- miał być dokument o złocie olimpijskim Kevina Pearce'a i jego rywalizacji z White'm, a wyszedł film o dramacie młodego sportowca i jego rodziny. Oczywiście walka Pearce'a nie jest prowadzona w patologicznej rodzinie i facet ma fory, bo zarobił wcześniej dużo kasy na rehabilitacje, więc jest słodko-pierdząco-amerykańsko, ale miło czasami zobaczyć, że tak czasami bywa w życiu 4-/5 taka luźna uwaga- jeden z 2 plusów mieszkania w Krakowie, to małe kina rozsiane po całym mieście w których puszczają takie perełki. Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 15 marca 2015 Opublikowano 15 marca 2015 Exodus ... Tony Scott któremu brat dedykował ten film w grobie się przewraca. Przydługi crap z ładnymi cgi. Omijać! 2/10 (za cgi) Selma - Dobry film historyczny czyli coś w czym amerykańce się specjalizują. Naprawdę ciekawie opowiedziana znana historia. Polecam 7/10 P.S. Rozbroił mnie komentarz do torrenta na pirate bay że film jest too dark selma dvdscr ? wygląda jak gó,wno obes,rane Cytuj
Farmer 3 281 Opublikowano 15 marca 2015 Opublikowano 15 marca 2015 American Sniper/Snajper (2014) - To nie jest najlepszy film w dorobku Clinta Eastwooda. Co nie znaczy, że obraz jest słaby. Jest dobry. Nie do bólu "amerykański", nie stara się wciskać, że Ameryka to wspaniały kraj, który ma obowiązek bronić inne narody nawet jeśli te, tego nie chcą. Z innego założenia wychodzi główny bohater. Teksańczyk z prostą receptą na życie, którą od najmłodszych lat wpajał mu ojciec. Nie bądź owcą, nie bądź wilkiem, bądź psem pasterskim. Clintowi niestety nie wyszły przejścia z pola bitwy na domowe wojenki. Nie ma tej spójności w oglądanych scenach. Niestety jest to biografia więc i życie "domowe" bohatera musi być przedstawione nawet jeśli jest słabe. Dopiero pod koniec robi się ciekawie jak Kyle wyłącza się ze społeczeństwa, z rodziny. Reżyserowi wyszła natomiast cała reszta. Sekwencje na kolejnych turach ładnie ukazują powolną acz znaczącą przemianę. Wojna zawsze pozostawi szramę na psychice. I ta zmiana nie jest typowa dla innych obrazów wojennych. Wystarczy przypatrzeć się pierwszej scenie z dzieciakiem z pociskiem jak i scenie z smarkaczem, który próbuje podnieść RPG. No i chyba trochę powiało Sniper Elite w finale, który zresztą rekompensuje domowe problemy Kyle'a. Spory plus dla Bradley'a. Mocno przybrał na masie do roli. Gra też oszczędnie. Choć przez pół filmu ogranicza się do zimnego i tępego wzroku. Jeśli miałby ten obraz z czymś porównać to chyba najlepiej pasuje tu The Hurd Locker z Rennerem. Oba filmy łączy nie tylko wojenna otoczka ale też przemiany bohaterów jak i nałogowe wręcz podejście do służby. Ocena: 7+/10 Cytuj
Dud.ek 2 058 Opublikowano 15 marca 2015 Opublikowano 15 marca 2015 Mnie wkurzały w tym filmie sztuczne dzieci, komicznie to wyglądało jak odkładał lalkę do łóżeczka. Z drugiej strony podobało mi sie przedstawienie finału w formie kilku linijek tekstu, a nie sceny która mogla zepsuć odbiór. Cytuj
Rudiok 3 376 Opublikowano 15 marca 2015 Opublikowano 15 marca 2015 St. Vincent / Mów mi Vincent - Murray jako zgredziały, stetryczały ramol kontra młode dziecko z rozbitej rodziny. Taka familijna wariacja na temat Gran Torino. Jak się człowiek mocno nie zastanawia nad tą bajkowością, wyłączy umysł i nie szkoda mu 1h 40m to można. Aha, wkurzały mnie mocno akcenty Murraya i Watts. 6/10 Cytuj
kotlet_schabowy 2 735 Opublikowano 15 marca 2015 Opublikowano 15 marca 2015 Hobbit : Bitwa Pięciu Armii : z uwagi na poziom poprzednich części, nie oczekiwałem cudów, jednak liczyłem na trochę większą epickość w finale, no i zawiodłem się. Tytułowa bitwa nawet nie stała obok klasycznych już starć z LOTRów, wszystko jest jakieś takie kameralne, pourywane (swoją drogą, końcówka to w ogóle lekki lol)i nie angażujące. Materiał źródłowy był jaki był, ale wszystko tutaj jest byle jakie : muzyki się nie pamięta, ekipa, poza świetnym Bilbo (którego w trzeciej części widzimy niestety niezbyt często), mało interesująca, efekty, co jest ewenementem naszych czasów, gorsze niż w filmach sprzed ponad 10 lat itd. itp. Mały props za scenę walki z Nazgulami no i co by nie mówić, nie jest to crap, ot obejrzeć bez większego bólu (choć momentami chciało się ziewać) i zapomnieć. Nie będąc odkrywczym powtórzę, że rozbicie książki na trzy filmy było beznadziejnym pomysłem. Z całej trylogii Hobbita nie potrafiłbym chyba wymienić nawet jednej, zapadającej naprawdę mocno w pamięci i wywołującej większe emocje sceny, a całość oceniłbym na takie 6/10. Niech Jackson już zostawi Śródziemie w spokoju. 1 Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 15 marca 2015 Opublikowano 15 marca 2015 Baranek Shaun (pierwsze 40 minut) mistrzostwo świata animacji poklatkowej - świnie i kaczka zniszczyły system. łat łi du in de szejdołs Podczas oglądania był lekki dyskomfort włączenia słabego filmu ale po napisach jednak film zostawił miłe wrażenia, takie 7/10 za Petera i Vlada. Cytuj
Mendrek 569 Opublikowano 15 marca 2015 Opublikowano 15 marca 2015 Nietykalni (Intouchables) - lekki, poruszający i subtelnie zabawny film. Trzyma cały czas równy poziom, nie epatując zbytnim dramatyzmem czy protekcyjnością. Jest szczery, ale i przemyślany, z bardzo dobrą grą aktorską. No i muzyczny motyw przewodni to klasa sama w sobie. Ogółem film nie jest jakąś rewolucją, ale jest tak porządnie zrealizowany, że się go chłonie jak gąbkę. Temat zmagań z kalectwem nie budzi dyskomfortu, a wręcz dodaje filmowi klimatu. Jak dla mnie wysoka liga, jeden z filmów które po prostu warto zobaczyć niezależnie od preferencji gatunkowych. Likwidator - jeśli wychowano się na filmach akcji klasy B z lat 80, i nie zapomniało się tej specyficznej naiwności i umowności, to film może się bardzo spodobać. Inaczej wychodzi nielogiczna kaszana ze strzelaniem i pościgami. No ale chodzi tu o tych co lubują w tym pierwszym, bo film jest luzackim kinem dla nich. Nierzadko epatujący pastiszem i samokrytyką. Po proatu wyłączamy myślenie i z uśmiechem oglądamy jak jeden gość (w tej roli Arnie w nomen omen starej dobrej formie) w imię zasad i z małą asystą kumpli, rozbija w pył armię wyszkolonych i nowocześnie uzbrojonych zakapiorów. To tyle i aź tyle... Cytuj
KOŁD 1 101 Opublikowano 16 marca 2015 Opublikowano 16 marca 2015 (edytowane) Chappie - kolejna wariacja dystryktu 9 bez gornolotnej fabuły z ciekawą muzyka i zakończeniem. Podsumowując nie było mi szkoda tych 2 dyszek na bilety 7-/10 PS Ponadto w filmie ps4 mają kluczową rolę polecam wszystkim klapom Edytowane 16 marca 2015 przez Codename Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.