Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Na przestrzeni lat origin Kobiety Kot zmieniał się. W niektórych originach (np. Year One) była na początku prostytutką choć później to zmieniono. Dzięki pomocy m.in. Teda Granta (Wildcat) nauczyła się walczyć. Batman zaś był inspiracją dla niej by przyodziać kostium, który odzwierciedlał jej płynne, kocie ruchy i seksapil. Catwoman balansuje na granicy bohaterki i złoczyńcy.

Co do nadnaturalnych zdolności danych przez koty to raczej taki ukłon w stronę Michelle Pfeiffer i jej kreacji jako Catwoman w burtonowsiej wersji Batmana.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

@Nobodylikeyou

Dla mnie Symphaty for Mr. Vengeance jest co najmniej na równi z Oldboyem (a pod wieloma względami nawet lepsze). Park przez cały film buduje mozaikę dylematów, zachowań i ludzkich charakterów.  Mimo wydarzeń przedstawionych w filmie, chłodne oko reżysera nawet na chwile nie odpuszcza. Bez niepotrzebnych ozdobników i z wrodzoną dla siebie poetyckością prowadzi film od początku do końca. Brutalność przedstawiona jak zwykle bardzo realistycznie tym razem nie jest drogą do celu, a raczej wypadkiem wielu niefortunnych zdarzeń (no i podana jest w bardzo płynny sposób). Kang-ho (jak zwykle) daje popis aktorski (zresztą nie tylko on, aktor grający Ryu również)

Chan-wook Park zresztą tym filmem scementował swój styl (którego zalążki widać było i w J.S.A czy przede wszystkim krótkometrażowym Simpanie).

Narracja filmu wyraźnie inspirowana Roegiem to też dla mnie plus (no i wszystkie wątki zamyka w jedną, spójną, logiczną całość)



@mate5
Może "Pani Zemsta" zakwalifikowałbym jako "bardziej koreańską". Chociaż też raczej nie. Cała trylogia jest mocno związana z wydarzeniami w Korei Płd. Pokusiłbym się o stwierdzenie, że nie tylko ona, bo piętno szybkich przemian odcisnęło się chyba na każdym twórcy z półwyspu. Wracając do filmów Parka, oglądając jego filmy wyraźnie czuć na kim się wzorował. Mamy więc tu duży wpływ europejskich klasyków, mamy Hitchcocka i De Palmę (czyli znowu Hitchcock :v ), jednocześnie widać wpływy nowej fali w stylu Cronenberga.

Ten brak przywiązania do tradycji filmowej rodem z Korei jest zresztą bardzo dużym plusem, bo pozwala twórcom wykształcić i szlifować własny styl. Zupełne przeciwieństwo kina z Japonii, które jest i było uwiązane do tradycji. Nomen omen, najbardziej znanym reżyserem dla przeciętnego widza jest najmniej japoński Kurosawa :)

Edytowane przez Hendrix
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Oldboy - najbardziej brutalistyczna, mroczna i artystyczna rozprawa o zemście, od czasów Hamleta. Wręcz można powiedzieć metafora tego pojęcia, wraz z dokładną anatomią i genezą. Podana w sposób mroczny, surowy i bez cienia patosu. Jest tylko dramat pędzący ku tragedii. Z Szekspirem dzieło te łączy wiele rzeczy. Ledwie kilka postaci wokół których toczą się akty dramatu, przypomina żywo spektakl teatralny. Do tego Chan-wook Park z gracją mistrza ową zemstę wplótł niczym szwy spinające całą historię. Jest wszędzie, choć czasami jej nie widać, to z jej wszechobecności możemy zdać sobie sprawę nawet na koniec filmu. Sam obraz jest podany na chłodno, nie ma tu superbohaterów, ani ludzi bez winy. Są sceny wywracające żołądek, a mimo to nadają gorzki smak goryczy i wpasowują się idealnie w stylistykę i przesłanie filmu. Finał dramatu to prawdziwy majstersztyk. Film to dzieło niewątpliwie ponadczasowe i niewątpliwie powinno się go obejrzeć... 

 

co to znaczy brutalistyczna rozprawa ? o co chodzi ?

 

metafora jakiego pojęcia ?    

 

 

 

Ledwie kilka postaci wokół których toczą się akty dramatu, przypomina żywo spektakl teatralny.

                                  

co znaczy to zdanie ?

 

 

 

 Są sceny wywracające żołądek, a mimo to nadają gorzki smak goryczy i wpasowują się idealnie w stylistykę i przesłanie filmu

 

pomimo ? 

 

 

 

Film to dzieło niewątpliwie ponadczasowe i niewątpliwie powinno się go obejrzeć... 

 

2 x niewątpliwie w jednym zdaniu. niezły kontrast do tryharda jaki serwujesz

  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza

Tomorrowland -

oglądałem na kompie w niezbyt dobrej (ale sensownej) jakości - w sumie spoko film. pierwszy trailer bardzo mnie zaciekawił a potem jakoś zainteresowanie sie rozmydliło i miałem dosyć negatywne podejście.

jednak okazało sie żeby było spoko. niespodziewanie film miał w sobie sporo humoru (może to nie był świetny humor ale jednak było dosyć wesoło) - ten humor to pierwsza rzecz jaka mnie zdziwiła na plus. do tego doszło dosyć nietypowe prowadzenie fabuły (jeśli chodzi o chronologie czasową). do tego doszło troche steampunku i troche dziwactw i głupotek (jak w każdym filmie) - ale wyszło z tego coś całkiem przyjmnego, mimo ze finał mógłby by być lepszy..

 

hm wizyta w kinie? - niekoniecznie

pooglądanie w domu na wieczorek z filmem - całkiem spoko

 

daje 7-/10 troszke na wyrost

 

przyjemnie sie oglądało, chociaż bez zachwytu (a pierwszy trailer wydawał się bardzo ciekawy - finalnie było słabiej ale też znośnie)

 

 

ps - jak zwykle wale ogólnikami bo nie chce spoilerować

Edytowane przez Yano
Odnośnik do komentarza

San Andreas -

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

OJAPIERDL CO ZA GÓWNO

 

Ja rozumiem że to kino katastroficzne, typowy popkorniak i tak dalej ale czułem że ten film próbuje mi powiedzieć że jestem idiotą. ;/ Raptem może z dwie niezłe efektami sceny katastrof, Alex Daddario nie pokazuje cycków a w ostatniej scenie zabrakło tylko cameo Spider-Mana, srlsy.

 

2/10

 

btw BYŁEM NA TYM W KINIE CZAICIE? ;_; Na szczęście z darmowymi wejściówkami.

 

 

btw 2 chciałem iść na opisywane przez Yanka wyżej Tommorowland ale nie było już seansów w CinemaCity więc padło na to ścierwo. ;/

Edytowane przez koval
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Disco Polo - swego czasu próbowałem swoich sił w branży więc temat dość bliski. Samą muzykę również szanuję i niektóre piosenki oraz wykonawców dla beki czasem zapuszczę. Film jest jawnym jechaniem na rosnącej popularności tego nurtu w Polsce. Nie wiem kto wymyślił, że Polska jest dzikim zachodem i nakręcił ten zlepek randomowych scen ale kariery to on nie zrobi. W filmie nic nie trzyma sie kupy, brakuje konsekwencji i świeżych pomysłów. Przesadzone filtry, efekty i gościnne występy ludzi spoza światka aktorskiego. Same wykonania utworów przez głównego aktora niszczą dorobek zespołu Akcent i Pana Zenka. Jeśli ktoś nie widział to nie oglądać bo howno straszne na równi z Kac Wawa.

Moja Krew - Polski film z Lubosem w roli głównej i Panem Markiem Piotrowskim w roli trenera. Bokser choruje i szuka kobiety która urodzi mu dziecko. Znajduje skowyrną wietnamke i mają różne przygody. Bardzo dobry dramat , fajnie nakręcony i zagrany. Mało popularny film dlatego polecam jak ktoś nie widział. 8/10

Odnośnik do komentarza

Tusk - lubię Smith'a za wszystko co nagrał wcześniej, ale tu miałem pewne obawy czy chłop ma jeszcze to coś. Prócz tego jest to jego pierwszy thriller z jakimiś tam elementami komedii. Od samego początku, aż do końca trzyma jednak poziom, a pewne sceny przyprawiają o lekki obłęd. Polecam bo jest to film lekko szokujący w kilku momentach, dobrze zagrany, w pewnym sensie oryginalny w prezentowanej historii, no i z piękną i zmysłową Genesis Rodriguez. Wisienką na torcie jest kreacja niejakiego Guy'a Lapointe. Dobre ;)

 

The Gunman - sceny walki i strzelaniny - to jedyne elementy tego filmu warte wspomnienia. Reszta jest sztampowa i przewidywalna do bólu. To cały czas dobre kino, ale nie oczekujcie czegoś czego jeszcze nie było. Typowa historyjka miłosna na tle konfliktu zbrojnego, przekrętów, brudnych interesów i skrytobójczych egzekucji.

Odnośnik do komentarza
Wild - zapowiadało się fajnie, amerykańskie bezdroża, flora i fauna, podróż z południa na północ szlakiem pacyficznym, do tego Reese Witherspoon (są cycki, fajne) i rozkminy nad sensem życia. Wyszło w sumie tak sobie, filmowi brakuje tempa, ma dziwną konstrukcję czasową przypominającą trochę Eternal Sunshine etc., miejscami się dłuży, a główna bohaterka po prostu sobie idzie, nie ma tu żadnych wielkich trudów wędrówki, niebezpieczeństw itp. a w sferze rozkmin też za wiele się nie dzieje. Główna tragedia jest taka trochę oklepana i mało wiarygodna jako cały motor wyprawy, ale to film na faktach więc tak ponoć było. Nawet zbyt wielu krajobrazów nie ma do podziwiania. 127 godzin czy też Into the wild wypadają o niebo lepiej. 5/10 chyba że z kobietą się ogląda to dla nich tak z 7/10 bo uczucia, miłość, łzy itp. Edytowane przez Rudiok
Odnośnik do komentarza

It Follows - horror z nastolatkami, muzyką a'la lata 80-te i przesłaniem wychowawczym potępiającym promiskuityzm. Straszyć nie straszy, ale klimat ma. 8-/10.

 

Cold Fish - ciężka makabreska z dużą ilością gore i seksu. W zasadzie film o przemianie na gorsze, ostatecznym upadku jednostki, gdzie pozostaje już tylko jedno. No i skowyrne cycki. 8+/10.

Odnośnik do komentarza

Lost River - czyli debiut reżyserski Ryana Goslinga. Ciężko ocenić ten film. Ogółem opowieść o ciężkim życiu w umarłym mieście Detroit a także o tym jak ciężko jest zerwać z naszymi korzeniami rodzinnymi. Film bardzo plastyczny z ciekawymi ujęciami i świetną muzyką. Trochę w tym wszystkim inspiracji Lynchem, tak myślę, ale poszło wszystko w kierunki przerostu formy nad treścią, trochę też Drive'em. Aktorstwo w porządku, Eva Mendes gościnnie może z 5min występuje. Mnie się podobała strona wizualna tego filmu, moja dziewczyna mówi że flaki z olejem.

 

8-/10

 

 

Chappie - po trailerach spodziewałem się filmu akcji z komediowymi naleciałościami ale zostałem zaskoczony bo to bardziej dramat o 'wychowywaniu' sztucznej inteligencji w postaci tytułowego Czapiego. Fabularnie szału nie ma ale też nie ma co się spodziewać traktatu filozoficznego.Jest sporo akcji, jest humor, efekty specjalne z górnej półki. Aktorstwo w porządku, muzyka gicior.

 

8/10

 

It Follows - horror z nastolatkami, muzyką a'la lata 80-te i przesłaniem wychowawczym potępiającym promiskuityzm. Straszyć nie straszy, ale klimat ma. 8-/10.

 

 

 

Początek obiecujący ale im dalej tym bardziej nudzi a finał w ogóle totalnie z dupy. Dobra realizacja i jak wpomniałeś trzyma klimat. Ode mnie 7/10

 

 

btw

 

Ghost in the Shell - klasa sama w sobie, nawet dziś fantastycznie się to ogląda a to już ponad 20 lat.

Edytowane przez koval
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

"The Equalizer" - kino akcji z Denzelem w roli glownej. Bardzo dobre kino, dodam. Fabula ok., wiekszych absurdow nie stwierdzilem, wizualnie bardzo dobry poziom (bardzo fajne ujecia, kolory itp.), Denzel trzyma forme i jak zwykle pokazuje klase, a do tego naprawde sugestywnie zagrany glowny antagonista, jak rowniez jego sciagnieci w koncowce filmu ludzie- goscie wygladali jak weterani SEAL Team Six, twarde skur.wiele, ktorych nie chcialoby sie spotkac w ciemnej uliczce (w jasnej tez nie). Zawodowo. Akcja trzymajaca w napieciu do samego konca. Poza tym od zawsze podobaja mi sie filmy, w ktorych

 

 

glowny bohater w koncowce spotyka wreszcie glownego badassa, po czym zamiast widowiskowej, dramatycznej, pelnej zwrotow akcji walki w stylu Rocky'ego wykancza go w pare sekund z dokladnie taka sama latwoscia, z jaka wykanczal wczesniej jakichs pionkow. Mozna powiedziec, dokonuje na nim egzekucji. Potwierdza moc, ktora demonstrowal przez caly film.

 

 

Za to wiec dodatkowy plus. Ogolnie naprawde mocna pozycja- w swojej kategorii jak dla mnie naprawde solidne 8/10. Polecam

Edytowane przez tommi
Odnośnik do komentarza

Danny Collins - Polecam film ! Kurcze super film jak ktoś lubi szarże aktorskie. Świetna obsada. Pacino i Plummer robią ten film a reszta nie odstaje. Dialogi śmieszne a czasem straszne. Film o życiu dający do myślenia i potrafiący rozbawić.

 

8/10   byłoby 7/10 ale za pacino + 1

Odnośnik do komentarza

"W Głowię się nie mieści" - Pixar wrócił do gry. Po takim kupsku jak Auta 2 i (jak dla mnie) trochę przeciętnym Odlocie, wyruszamy na podróż w głąb ludzkiego umysłu. Fajn, lajtowa komedyjka która, nawet dla dorosłego, może być ciekawa z racji na miejsce akcji jak i mechanizmy w nim zachodzące. Pocieszna grupka głównych bohaterów (bardzo dobry dubbing tak swoją drogą) i oryginalny pomysł to świetna mieszanka na dobre wydane 20 zł w kinie. 

Odnośnik do komentarza

Mad Max (2015)

nie rozumiem zachwytu nad tym filmem, fabuła kiepska jak cholera, niektóre efekty tak tragiczne, że aż w oczy razi (wątpię, aby taki był zamiar reżysera), główny bohater tragiczny jak diabli (nie pamiętam już oryginalnego cyklu, ale zdecydowanie wolę Mela). No i (pipi)a, opancerzony mega zestaw perkusyjny z gościem z wiosłem na czele? Kogoś zdecydowanie poniosło.

 

Z uwielbienia do  pojazdów stworzyć religię? V8? Valhalla? Tęczowego jednorożca zabrakło...

 

Naprawdę nie podobało mi się, miałem wrażenie, że oglądam malutki wycinek większej historii, co z tego, że reżyser ten sam co oryginału, czegoś zdecydowanie tu zabrakło.

Nie oceniam, bo nisko by było, oj nisko.

 

Inna sprawa, że świata post-apokaliptycznego przedstawionego jak w filmie po prostu nie znoszę (z wyjątkiem gry Rage, która miła niesamowity potencjał, niestety zaprzepaszczony - w końcu forum konsolowe, nie?)

 

Minusujcie wielbiciele kiepskich filmów.

  • Plusik 1
  • Minusik 22
Odnośnik do komentarza
No i (pipi)a, opancerzony mega zestaw perkusyjny z gościem z wiosłem na czele? Kogoś zdecydowanie poniosło.
 
Z uwielbienia do  pojazdów stworzyć religię? V8? Valhalla? Tęczowego jednorożca zabrakło...
 

Czy ja wiem czy ponioslo? Biorac pod uwage czas i miejsce w jakich rozgrywa sie film to mozna smialo przyjac, ze ludziom tak odpier.dolilo od "ciezkich warunkow", ze zaczeli wierzyc w V8 i wyznawac kult benzyny.

 

Z reszta czym to sie rozni o wiary w weza oplatajacego swiat i gole laski zabierajace dusze poleglych do jakiegos tam raju. Albo w typa co zmienial wode w wino a potem polegl na krzyzu i zmartwychwstal.

 

Zgodze sie, ze film nie jest az takie 10/10 jak czesto tu na forumie pada, ale calkiem ciekawie wykreowanego swiata post-apo odmowic mu nie mozna.

Odnośnik do komentarza

Obejrzalem i ja i.. bawilem sie mocno przednio. Hardego lubie a calosc miala pazur i jaja zeby odbiegac z grawitacja i wszystkim innym. Total rozpie@ol. Filmow nie oceniam w zadnej skali. Jesli siedze od dechy do dechy nie ziewajac czy myslac o kuciapkach to jest dobrze, w tym wypadku wlasnie tak bylo. Polecam.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...