Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Głupi i Głupszy Bardziej - Niestety zawód, jedyne co ratuje ten film to  sentyment. Żarty marne, Jim na poziomie swoich ostatnich filmów czyli słabo. Całość  prezentuje się jak tani film lądujący od razu na DVD a chwilę po tym w niedzielne popołudnie na TV Puls, o kilka klas gorzej niż część pierwsza . Co dobitnie pokazują urywki , które lecą podczas napisów. 

6/10

Na Skraju Jutra -  Cały ten "dzień świstaka" był bardzo fajnie pokazany.  Typowy popcorniak do obejrzenia i zapomnienia. Nie nudzi, akcja płynie wartko, Emily Blunt wygląda cudnie a scientolog irytuje mniej niż zwykle :P  Ale mogli się przyłożyć do tych maszkar, bo wyglądają gorzej niż w grach na PS360. 

7/10 

Edytowane przez chris85
Opublikowano

 

Minusujcie wielbiciele kiepskich filmów.

 

Andreal wybitny krytyk filmowy :teehee:

 

Dla mnie film jest kiepski i nic na to nie poradzę  :dunno: , obejrzałem tylko z powodu niezrozumiałych zachwytów nad nim się roztaczających.

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Gość _Be_
Opublikowano

580552b41e6642643.jpg

 

a nie pomyślałeś, że może to ty się nie znasz a nie film jest kiepski?
 

Opublikowano

Klasyczne zachowanie Polaków, jak tylko ktoś myśli inaczej niż większość, to od razu trzeba go hejtować i stawiać do pionu, bo jak śmie się wyróżniać i mieć swoje zdanie :reggie: Andreal, dla mnie Mad Max też nei był dziełem wybitnym, może nie skrytykowałbym go tak mocno jak Ty (dałem 8/10), ale fanatyzmu wokół tego filmu nie rozumiem. 

  • Plusik 1
Gość _Be_
Opublikowano

Wiesz jakby napisał jakiś sensowny argument na temat czemu ten film jest słaby to ok, ale nie no nie lubie post apo, fabuła kiepska (lol), no i ten typ z gitarrrą co ma być. To ręce opadają. 

Opublikowano

Wiesz jakby napisał jakiś sensowny argument na temat czemu ten film jest słaby to ok, ale nie no nie lubie post apo, fabuła kiepska (lol), no i ten typ z gitarrrą co ma być. To ręce opadają. 

No ja (pipi)ę, rozprawki pisałem 20 lat temu, jestem na forum konsolowym nie na filmwebie, napisałem pokrótce i sensownie dlaczego mi się film nie podoba, a ten argumentów oczekuje, po jaką cholerę mam się produkować? Czy moje niepotrzebne wypociny zmienią zdanie osób twierdzących inaczej? Nie.

 

I tyle w tej sprawie.

 

Przypomnę również, że obszerne opinie w tym temacie niektórych ludzi w stylu: "(pipi) obesrane 1/10" jakoś nie spotkały się z krytyką.

 

Więc poprawię się:

 

 

Mad max 2015

 

(pipi) obesrane 1/10

 

  • Plusik 1
  • Minusik 4
Gość _Be_
Opublikowano

dobra andreal bo ci zaraz dupa wybuchnie, masz zaslużonego minusa i pa :lapka:

Opublikowano
 

Mad Max (2015)

nie rozumiem zachwytu nad tym filmem, fabuła kiepska jak cholera, niektóre efekty tak tragiczne, że aż w oczy razi (wątpię, aby taki był zamiar reżysera), główny bohater tragiczny jak diabli (nie pamiętam już oryginalnego cyklu, ale zdecydowanie wolę Mela). No i (pipi)a, opancerzony mega zestaw perkusyjny z gościem z wiosłem na czele? Kogoś zdecydowanie poniosło.

 

Z uwielbienia do  pojazdów stworzyć religię? V8? Valhalla? Tęczowego jednorożca zabrakło...

 

Naprawdę nie podobało mi się, miałem wrażenie, że oglądam malutki wycinek większej historii, co z tego, że reżyser ten sam co oryginału, czegoś zdecydowanie tu zabrakło.

Nie oceniam, bo nisko by było, oj nisko.

 

A nie pomyślałeś by potraktować ten film jako jedną, wielką 2-godzinną scenę pościgu, gdzie reżyser stwierdził "Yebać czekanie na najbardziej wyczekiwany fragment. Zróbmy 2-godzinny pościg pełen poyebów w rytm ostrej elektroniki i metalu"?

 

Zresztą nawet pomimo tego twórcom udało się przemycić niemałe lore, licząc że widzowi, który posiada przynajmniej IQ 11-latka nie będzie trzeba rzucać w mordę gotowymi odpowiedziami kim są maszkary na szczudłach, powody chorego kultu, czy zamieszkujący pustkowia Myszołowy. Aktorzy jak i backstory rzucają absolutne minimów słów, co i tak nie przeszkodziło Theron wykreować drugą po Monsterze rolę życia i wskoczyć na podium największych twardych babek Hiłudu, zaraz obok E. Ripley i S. Connor. I co mnie pozytywnie zaskoczyło; scenarzystom udało się zerwać z kilkoma charakterystycznymi dla gatunku kliszami:

 

 

- schwytanie Maxa w chwili gdy wydawało się że wyrwie się w ostatniej chwili na haku

- odmowa współpracy po unieruchomieniu trucka

- śmierć pierwszej i jako jedynej ciężarnej laseczki

- brak pocałunku między rudą a Nuxem

- darowanie widzowi  widoku epickiej eksplozji w wąwozie do której zmierzał cały finał

 

 

Gitarzysta i jego pojazd z drummerami pełnili bliźniaczą funkcje co bębniarze na galerach, przy okazji zagrzewali ich do walki. Dysponujący chorym zapasem benzyny i amunicji nadużywali ich tak samo jak robi się to obecnie. 

 

Opublikowano

 

 

Mad Max (2015)

nie rozumiem zachwytu nad tym filmem, fabuła kiepska jak cholera, niektóre efekty tak tragiczne, że aż w oczy razi (wątpię, aby taki był zamiar reżysera), główny bohater tragiczny jak diabli (nie pamiętam już oryginalnego cyklu, ale zdecydowanie wolę Mela). No i (pipi)a, opancerzony mega zestaw perkusyjny z gościem z wiosłem na czele? Kogoś zdecydowanie poniosło.

 

Z uwielbienia do  pojazdów stworzyć religię? V8? Valhalla? Tęczowego jednorożca zabrakło...

 

Naprawdę nie podobało mi się, miałem wrażenie, że oglądam malutki wycinek większej historii, co z tego, że reżyser ten sam co oryginału, czegoś zdecydowanie tu zabrakło.

Nie oceniam, bo nisko by było, oj nisko.

 

A nie pomyślałeś by potraktować ten film jako jedną, wielką 2-godzinną scenę pościgu, gdzie reżyser stwierdził "Yebać czekanie na najbardziej wyczekiwany fragment. Zróbmy 2-godzinny pościg pełen poyebów w rytm ostrej elektroniki i metalu"?

 

Zresztą nawet pomimo tego twórcom udało się przemycić niemałe lore, licząc że widzowi, który posiada przynajmniej IQ 11-latka nie będzie trzeba rzucać w mordę gotowymi odpowiedziami kim są maszkary na szczudłach, powody chorego kultu, czy zamieszkujący pustkowia Myszołowy. Aktorzy jak i backstory rzucają absolutne minimów słów, co i tak nie przeszkodziło Theron wykreować drugą po Monsterze rolę życia i wskoczyć na podium największych twardych babek Hiłudu, zaraz obok E. Ripley i S. Connor. I co mnie pozytywnie zaskoczyło; scenarzystom udało się zerwać z kilkoma charakterystycznymi dla gatunku kliszami:

 

 

- schwytanie Maxa w chwili gdy wydawało się że wyrwie się w ostatniej chwili na haku

- odmowa współpracy po unieruchomieniu trucka

- śmierć pierwszej i jako jedynej ciężarnej laseczki

- brak pocałunku między rudą a Nuxem

- darowanie widzowi  widoku epickiej eksplozji w wąwozie do której zmierzał cały finał

 

 

Gitarzysta i jego pojazd z drummerami pełnili bliźniaczą funkcje co bębniarze na galerach, przy okazji zagrzewali ich do walki. Dysponujący chorym zapasem benzyny i amunicji nadużywali ich tak samo jak robi się to obecnie. 

 

1. Właśnie to, że mad Max jest w sumie jedną wielką sceną pościgu bez większej głębi mi nie pasuje, jak napisałem, mam wrażenie, że cały film jest jedynie skrawkiem czegoś większego, nie miał bym nic do niego, gdyby tło było bardziej rozwinięte. Co spowodowało obecny stan rzecz? Dlaczego na pustkowiach są jedynie trzy miasta? Co łączy rządzących? Może coś więcej z przeszłego życia Maxa? Itd. Nie twierdzę, że większości rzeczy nie da się domyślić, ale e takim Snowpiercer (pomimo tego, że absurd gonił absurd, ale oba filmy właśnie na tym się opierają) scenarzysta poświęcił chociaż kilka minut na naświetlenie historii, a poza tym, tam też bohaterowie przemieszczają się z wagonu do wagonu w ruchomym pociągu 

 

 

:Coolface:

 

 

 

2. postać Furiosy tak samo wielka jak Sary Connor cze Ellen Ripley?  Daj spokój, nie ma porównania i nigdy nie będzie, Theron lubię, ale nazwać jej rolę w Mad Maxie jako kolejną wielką po Monsterze?  :oh_you: 

 

A wasze minusy to

2rcs9jt.gif

  • Plusik 1
Opublikowano

Co spowodowało obecny stan rzecz? Dlaczego na pustkowiach są jedynie trzy miasta? Co łączy rządzących? Może coś więcej z przeszłego życia Maxa?

 

Wszystko jest w filmie.

Na samym początku Hardy z offu mówi, co spowodowało obecny stan rzeczy.

Bo to mały wycinek pustkowi, a nie cały znany po nuklearnym holokauście świat.

Rządzących łączył barter - ci z Gas Town mieli benzynę, ci z Bullet Farm amunicję, a Immortan Joe z Cytadeli miał wodę pitną. Bez dwóch pierwszych można żyć, bez trzeciego nie, więc stawiał warunki i pozostali musieli się przyłączyć do pościgu.

Po co coś więcej z przeszłości Rockatansky'ego? To, co jest w filmie to i tak wydaje się trochę za dużo (scenka z bełtem).

 

Mad Max: Fury Road - 9/10. Tylko trzeba oglądać ze zrozumieniem.

  • Plusik 1
Opublikowano

 

Andreal 

 

 
przeczytaj to, a potem przeproś 

 

Przeczytałem, doceniam pracę włożoną w powstanie filmu, ale zdania nie zmienię: OSOBIŚCIE FILM MI SIĘ NIE PODOBA, czy to tak (pipi) trudno zrozumieć? Gust jest rzeczą indywidualną, ja nie krytykuję innych za swoje zdanie, więc uszanujcie z łaski swojej moje.

  • Plusik 2
Opublikowano

Mad Max (2015)

nie rozumiem zachwytu nad tym filmem, fabuła kiepska jak cholera, niektóre efekty tak tragiczne, że aż w oczy razi (wątpię, aby taki był zamiar reżysera), główny bohater tragiczny jak diabli (nie pamiętam już oryginalnego cyklu, ale zdecydowanie wolę Mela). No i (pipi)a, opancerzony mega zestaw perkusyjny z gościem z wiosłem na czele? Kogoś zdecydowanie poniosło.

 

Z uwielbienia do  pojazdów stworzyć religię? V8? Valhalla? Tęczowego jednorożca zabrakło...

 

Naprawdę nie podobało mi się, miałem wrażenie, że oglądam malutki wycinek większej historii, co z tego, że reżyser ten sam co oryginału, czegoś zdecydowanie tu zabrakło.

Nie oceniam, bo nisko by było, oj nisko.

 

Inna sprawa, że świata post-apokaliptycznego przedstawionego jak w filmie po prostu nie znoszę (z wyjątkiem gry Rage, która miła niesamowity potencjał, niestety zaprzepaszczony - w końcu forum konsolowe, nie?)

 

Minusujcie wielbiciele kiepskich filmów.

Rozumiem i szanuję twoje zdanie ale nie masz racji w kilku kwestiach.

Cały film, łącznie z efektami jest dokładnie taki jaki być powinien wg Millera. Wszystkie elementy są odwzorowane ściśle wg wizji reżysera. Tam nie ma miejsca na przypadek. WSZYSTKO od aktorów poprzez pojazdy aż po sam piasek są takie jakie być powinny. Miller konsekwentnie budował swój świat przez długie lata i dzięki temu film nie pozwala zakuć się w okowy mainstreamu. Stał się fenomenem.

Flamethrower ci nie pasował? Kogoś poniosło? Świat przedstawiony w Mad Maxie to miejsce bez nadziei gdzie benzyna i woda są cenniejsze od życia. Paradoksem jest też fakt, że w takim "zbiorowisku" nie ma rasizmu. Nie ma podziału na lepszych i gorszych. Jest tylko jeden podział: przydatni lub nie. W świecie gdzie nie ma prawa jest chaos, zaś chaos jest idealnym gruntem pod szaleństwo. W takim wypadku gość z gitarą jest całkowicie normalnym zjawiskiem. 

V8 to nie do końca religia. Bliżej temu do swego rodzaju kultu. Od pojazdów jak i paliwa zależy życie. Pojazdy w tak niegościnnym środowisku są jak dom, jak najlepszy przyjaciel. Nic więc dziwnego, że zaczęto wychwalać moc koni mechanicznych. 

Szukałeś fabuły, głębszego przekazu w obrazie gdzie sam reżyser dał jasno do zrozumienia, że historia bohaterów jest tylko tłem. Katalizatorem pościgu. Miller chciał na nowo zdefiniować kino drogi i to mu się udało.

Mad Max nie jest kinem dla wszystkich i to jest fakt. Podobnie ja np. w "Dreddzie" z Urbanem jedni zachwycą się obrazem innych zaś odrzuci. 

  • Plusik 8

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...