c0ŕ 4 834 Opublikowano 18 sierpnia 2015 Opublikowano 18 sierpnia 2015 nasza klasa (2007) - mocny film, trochę przerysowany, ale daje do myślenia - 8/10 słoń - wow, takie artystyczne, wow, film dla inteligentów przez cały film uczniowie chodzą i gadają, a scena masakry trwa 10 minut i jest trochę żenująca, źle ukazali, masakra w columbine zasługuje na lepszy film nie polecam, 5/10 Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 18 sierpnia 2015 Opublikowano 18 sierpnia 2015 terminator dżenyyysys - no spoko, na pewno lepsze niż t3 i to dziwne coś z Michałem Bellem. Czasami zabawne, czasami trochę dziwne, ogólnie na plus 7-/10 1 Cytuj
tommi 345 Opublikowano 21 sierpnia 2015 Opublikowano 21 sierpnia 2015 (edytowane) słoń - wow, takie artystyczne, wow, film dla inteligentów przez cały film uczniowie chodzą i gadają, a scena masakry trwa 10 minut i jest trochę żenująca, źle ukazali, masakra w columbine zasługuje na lepszy film nie polecam, 5/10 pamietam, ze ogladalem tego slonia dobrych pare lat temu, slyszawszy przedtem, ze jest o Columbine, po czym przez kur.va wiekszosc filmu zastanawialem sie, czy przez przypadek jakiegos innego pod tym samym tytulem nie wzialem... "Wiezy krwi"- calkiem spoko akcyjniak z Clivem Owenem. Fabula w sumie dosc banalna, o dwoch braciach, z ktorych jeden jest przestepca a drugi policjantem, ale calkiem przyjemnie sie ogladalo. Fajnie oddany byl klimat stanow z lat 70.- dobre ujecia, dekoracje, fury... Momentami obrazy z GTA mi stawaly przed oczami. Do tego mozna zawiesic oko na Mili Kunis i Zoe Saldanie. Naprawde w porzo film na luzny wieczorny seans. 7/10 Edytowane 21 sierpnia 2015 przez tommi Cytuj
Hendrix 2 731 Opublikowano 23 sierpnia 2015 Opublikowano 23 sierpnia 2015 Dla mnie "Słoń" jest dobrym filmem, co prawda do najlepszych obrazów Van Santa na pewno go nie zaliczę (Drugstore Cowboy, My Own Private Idaho), ale to nadal dobre kino (które u Gusa zanika wraz z wiekiem niestety, no wyjątkiem jest Milk, ale ten biopic to samograj, szczególnie z Pennem w głównej roli)Cała historia została ukazana z odpowiednim wyczuciem, stylem, bez niepotrzebnej emfazy. Młodzież wypadła przekonywająco (co jak co ale akurat Van Sant potrafi współpracować z młodymi aktorami jak żaden inny reżyser z USA), kadry i kompozycja obrazu też. Można zarzucić teoretycznie brak mocnego punktu kulminacyjnego i jednak nietypowy (dla przeciętnego widza) styl kręcenia, choć sam wydźwięk filmu idealnie wpasowuje się w przyjętą konwencję, drobiazgowo prowadzoną od początku do samego końca. Mamy więc przekonywujący obraz przeciw przemocy, w dużej mierze dzięki odarciu jej z wysublimowanej bądź przejaskrawionej formy, celu i potrzeby. Po prostu się pojawia. Zresztą bardzo dobrze, że film ostatecznie porzucił próbę rekonstrukcji masakry w Columbine (bo to niej jest film na faktach) mimo pierwotnego pomysłu. Cytuj
Shen 9 695 Opublikowano 23 sierpnia 2015 Opublikowano 23 sierpnia 2015 Avengers Age of Ultron - nudna niestety, solowe filmy z bohaterami wypadają lepiej. W kinie bym na tym nie wysiedział. 4/10 za walke Hulka z wiadomo kim. Cytuj
Solderowy123 43 Opublikowano 23 sierpnia 2015 Opublikowano 23 sierpnia 2015 (edytowane) Ostatnio to LEGO. Przygoda. Nawet dobra animacja, dla mnie była to taka parodia superbohaterów, np. Batmana. Tylko bez hejtów . A później film Gość. Świetna fabuła, no i muzyka. Młody weteran przyjeżdża do rodziny zmarłego żołnierza. Jedynie siostra zmarłego jest do niego wrogo nastawiona. Chyba coś z tym opisem przekręciłem . Edytowane 23 sierpnia 2015 przez Solderowy123 1 Cytuj
Yap 2 795 Opublikowano 23 sierpnia 2015 Opublikowano 23 sierpnia 2015 Raz jeszcze Mad Max'a wchlonalem i potwierdzam - spusty nad tym filmem sa sluszne. Wychwycilem kilka dodatkowych smaczkow co tylko poteguje zayebistosc tego obrazu. Drogówka - Smarzowski w najwyzszej formie. Polski film na 10/10. Cytuj
Tokar 8 278 Opublikowano 23 sierpnia 2015 Opublikowano 23 sierpnia 2015 Avengers: Age of Ultron - oglądałem na 3 raty. Standardowy poziom produkcji marvelowskiej, gdzie nieliczne wyjątki w postaci GoG, IM1 & 3, Winter Soldiera i po części pierwszych Avengers udały się chyba przez przypadek. Żenujący humor, kalekie próby pokazania relacji i konfliktów między bohaterami, sekwencje akcji cierpiące na syndrom transformersów czyli przesyt wszystkiego i momentami chaos w kadrze, beznadziejne wykorzystanie Quicksilvera i Scarlet Witch (ta druga robi za chamski plot device, Pietro jest tu kompletnie na doczepkę, co ewidentnie pokazuje końcówka). Jedyne co w tym filmie się udało i wywołuje jakieś reakcje poza ziewaniem to sam Ultron. Pomijając już podejście do tematu sztucznej inteligencji na poziomie wczesnego przedszkola, to ta postać jako jedyna ma w tym filmie jako tako napisane kwestie, do tego wygłaszane fajnym głosem i okraszone ciekawą "mimiką". 1 Cytuj
wiki1993 539 Opublikowano 24 sierpnia 2015 Opublikowano 24 sierpnia 2015 Dla mnie "Słoń" jest dobrym filmem, co prawda do najlepszych obrazów Van Santa na pewno go nie zaliczę Niech ktoś przypomni o co chodziło z akcją, że żółwiki wklejały sobie w sygnaturę coś w stylu 'Paranoid Park -> VAN SANT, JESTEŚ MOIM BOGIEM!!!'. Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 24 sierpnia 2015 Opublikowano 24 sierpnia 2015 chodziło o scenę prysznica w slow Motion. decline of western civilization - niezły dokument o przełomowym momencie w historii panka. kiedy Black flag zagrało "depression" to ponownie przeszły mnie ciary. Cytuj
golab 1 672 Opublikowano 24 sierpnia 2015 Opublikowano 24 sierpnia 2015 chodziło o bekę z ogqozo Cytuj
Sep 1 628 Opublikowano 25 sierpnia 2015 Opublikowano 25 sierpnia 2015 Yongseoneun Eupda a.k.a No Mercy - kolejny koreański film z motywem zemsty w którym morderca prowadzi zawiłą gierke z głównym bohaterem. Ogląda się dobrze, trzyma w napięciu, no i zakończenie daje po głowie. 8/10 Forteca - bardzo przyjemne kino klasy B opowiadające o uciecze z nowoczesnego więzienia. Fabuła jest prowadzona w ciekawy sposób i bywa dość krwawo, no ale Stuart Gordon na stołu reżyserskim zobowiązuje. 7+/10 Z rozpędu obejrzałem też kontynuacje Fortece 2 i tu już jest słabo. Typowy sequel w stylu zmieńmy miejscówke (więzienie w kosmosie), dajmy kolejnego szalonego zarządce, a reszta jakoś wyjdzie w praniu. Klimatu pierwowzoru gdzieś się ulotnił, ogląda się to bez emocji i ziewa. 4/10 Cytuj
Farmer 3 281 Opublikowano 25 sierpnia 2015 Opublikowano 25 sierpnia 2015 (edytowane) Ant-Man (2015) - Marvelovski pociąg sunie niczym Thomas the Train po pokoju i wciąż przyśpiesza. A dla komiksowego geeka nic nie wskazuje by miał się wykoleić. Ant-Man podobnie jak Guardians of the Galaxy był powiewem świeżości wśród kontynuacji Avengersów, Iron Mana, Thora itd.. I był potrzebny. I jest chyba kolejnym po Guardiansach doskonale przeniesionym obrazem z komiksowych kadrów. Nie siedzę zbyt mocno w mrówczym uniwersum ale chyba nawet szanowany użytkownik tk___tk zgodzi się ze mną, że postacie, język oraz obraz są mocno komiksowe. Zarówno Hank Pym jak i Scott Lang są postaciami pierwszoplanowymi. Wyszła doskonała równowaga między bohaterami. Cieszy mnie szczególnie postać Pyma. Zastanawiałem się czy pokażą tą "drugą twarz" Hanka, czyli napady agresji. Wprawdzie ukazali to dość subtelnie (w końcu PG-13) ale cieszy fakt, że nie odarli go z jego natury. Douglas świetnie się spisał. Lilly dobrze partneruje obum Ant-Manom. Będzię świetną Wasp. Co do postaci Crossa to jest chyba zbyt groteskowa. Gość wręcz ocieka złem. Taki typowy komiksowy bad guy ze średniej półki villainów. Niestety tutaj raczej nie sprawdza się powiedzenie: "Tak zły, że aż dobry", oczywiście nie piszę tu w kontekście gry aktorskiej. Czas ekranowy został dobrze podzielony na elementy akcji, lekkiego dramatu i komedii. Support w postaci Luisa i paczki dostarcza. Również muzyka dobrze wypełnia obraz. Nie obyło się bez pewnych potknięć. Np. relacja Luisa nt co, kto i od kogo bawiła za pierwszym razem. Za drugim wyglądała na mocno wymuszoną. Czy też tłumaczenie widzowi co bohater musi zrobić by ocalić świat skoro i tak z retrospekcji Pyma było jasne co się stanie. Nawiązań do cinematic uniwersum Marvela i Avengersów jest sporo i są świetnie wplecione. Ci co oglądali drugich Mścicieli wychwycą smaczek w postaci "magazynu". Mam też nadzieję, że w Agent Carter będą przeskoki czasowe i akcja będzie się przeplatać z filmami. BTW, kto skojarzył bombę z pierwszymi odcinkami Agent Carter? Choć użyto C4 efekt ten sam. Obraz jako całość jest dobry, jako film Marvela bardzo dobry ale zabrakło jakiegoś kopnięcia. Być może spowodowane jest mało wyrazistym złoczyńcą. Ocena: 9-/10 Edytowane 25 sierpnia 2015 przez Farmer. Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 1 września 2015 Opublikowano 1 września 2015 Podoba mi się to że w Battle Royale 15% bezrobocia jest oznaką upadku państwa. Cytuj
Shago 3 608 Opublikowano 3 września 2015 Opublikowano 3 września 2015 "W głowie się nie mieści" - Dla kogos, kto lubi bajki, to absolutny MUST, żeby obejrzeć. Fabuła i scenariusz absolutne mistrzostwo. Jest wszystko, co być powinno: kapitalna historia, fantastyczne wykonanie, genialny humor. Polecam kazdemu, bo to swietnie spedzony czas. Ocena +9 Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 5 września 2015 Opublikowano 5 września 2015 (edytowane) big hero six - bardzo fajna animacja inspirowana komiksem marvela o mądrym chłopcu i jego przyjacielu robo-pielęgniarzu walczącym z Jamesem Cromwellem w masce kabuki \m/. mega cameo staną lee. mocno liczę na sequel i większy jego udział w nim. Edytowane 5 września 2015 przez tk___tk Cytuj
szejdj 2 804 Opublikowano 5 września 2015 Opublikowano 5 września 2015 bravo two zero - jak ktoś lubi filmy wojenne to to jest must watch, bez otoczki hollywoodzkiej, polecam serdecznie Cytuj
Lain 107 Opublikowano 6 września 2015 Opublikowano 6 września 2015 zróbmy sobie wnuka - grabowski <3 uwielbiam dziada, komedia sympatyczna, chociaż oprócz andrzejka i kożuchowskiej reszta wku.rwiała, 7/10 kraina lodu - mocne 8/10, i nareszcie dopełniłam sobie historię postaci w ''dawno dawno temu..'' Cytuj
Sep 1 628 Opublikowano 7 września 2015 Opublikowano 7 września 2015 Godzilla (2014) - słabe to jest. Przez 3/4 trwania filmu podziwiamy zniszczone metropolie, a jak dzieje się coś ciekawego to albo jest ciemno że mało co widać, albo akcja chamsko ucinana w najciekawszym momencie. Pod koniec dzieje się dopiero coś konkretnego, ale marne to pocieszenie. Niech amerykanie już lepiej nie biorą się za swoje wersje azjatyckich filmów, bo po raz kolejny gó.wno im z tego wyszło. 4/10 1 Cytuj
kotlet_schabowy 2 734 Opublikowano 7 września 2015 Opublikowano 7 września 2015 Jupiter : Intronizacja : straszne gó.wno, w sumie to było wiadomo po premierze, ale gdzieś tam jeszcze nazwisko Wachowskich budziło nadzieje na choć odrobinę pozytywnego zaskoczenia. Niestety, potwierdza się tylko postępujący upadek. Co tu dużo mówić : absurdalna historyjka, klisza za kliszą, aktorstwo marne, efekty to przerost formy nad treścią (miliardy świecidełek, ale design leży). Głupie to jak but. Ostatnio taką lipą były czwarte Transformery. Omijać z daleka. Rok przemocy (A Most Violent Year) : rok 1981, przedsiębiorca zmaga się z napadami na jego firmę, naciskami i ogólnym syfem wokół prowadzenia biznesu. Stonowane, powolne, ale nie nudne kino, bez rewelacji, ale ja lubię takie filmy. Dobra rola Isaaca, Jessica Chastain świeci dekoltem (poza tym też ma niezłe momenty), drugi plan na poziomie. Dobre, surowe zdjęcia. Polecam, bo film chyba nie jest zbyt popularny, a warto go sprawdzić. Chappie : no niestety forma Blomkampa z każdym kolejnym filmem leci w dół. Na plus tytułowy robot (choć jego głos mnie momentami irytował), i to w zasadzie tyle. Fabuła pełna charakterystycznych dla blockbusterów głupotek i nielogiczności, beznadziejna w roli głównych bohaterów ekipa Die Antwoord (cała ich obecność jest bolesna dla widza, zasadniczy minus produkcji), no ogółem nie trafiła do mnie konwencja mieszająca groteskowych bohaterów, naiwne idee a z drugiej strony brudne i pseudorealistyczne sci-fi. Exodus : średniak do potęgi. Żadnych odważnych pomysłów (może poza kontrowersyjnym dla niektórych wizerunkiem Boga), wszystko "od linijki", bez jaj. Żaden element nie jest całkiem zły, ale jako całość film po prostu nie porywa. Spoko wypada jedynie Ramzes. Nuda, a hasła o tym, że Książę Egiptu stoi parę poziomów wyżej, nie są na wyrost. Child 44 : książki nie czytałem więc nie mam porównania. Film sam w sobie zawiódł moje oczekiwania. Dużym plusem jest sam setting, mało popularny w mainstreamowych filmach, no ale klimat terroru można było jeszcze mocniej pociągnąć. Sam główny wątek jest niezbyt wciągający, na dodatek prowadzony w dosyć urywany sposób. Mimo, że film jest długi, to na koniec i tak zostawia niedosyt w temacie wątku mordercy. No i słynne już rosyjskie akcenty bohaterów : wypadają momentami śmiesznie, no i w ogóle nie widzę sensu w filmie, którego wszyscy bohaterowie są Rosjanami, a nie emigrantami z Rosji w USA. Hardy na propsie, reszta bez szału. Nie polecam. Mad Max : film to jedna, wielka, poyebana jazda. Projekty badguy'ów miażdżą, ogólny klimat świetny, szkoda, że momentami tempo siada (akcja w nocy z drzewem, początek), no i muzyka mimo wszystko jakoś niespecjalnie mi przypadła do gustu. Wyjątkowy film i dobra zabawa, to fakt, jednak nie mam ochoty na powtórkę (chyba, że pojedynczych scen) i żadnym klasykiem to dla mnie nie będzie. 1 Cytuj
szejdj 2 804 Opublikowano 7 września 2015 Opublikowano 7 września 2015 Mad Max :momentami tempo siada, no i muzyka mimo wszystko jakoś niespecjalnie mi przypadła do gustunie mam ochoty na powtórkę (chyba, że pojedynczych scen) i żadnym klasykiem to dla mnie nie będzie. ty nie mów tak bo zaraz kazub cie z krucjata dojedzie ze jestes podludziem i w ogole nie rozumiesz tego filmu typie nie znasz sie na kinematografii 1 Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 8 września 2015 Opublikowano 8 września 2015 to że kotlet się nie zna to akurat nie nowość. pewnie oglądał na laptopie tak jak ojca chrzestnego i stąd te głosy krytyki. kill bill - nadal kosa. Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 8 września 2015 Opublikowano 8 września 2015 akcja z drzewem gdy non stop byli pod ostrzałem to zastopowanie akcji? aww ok. 1 Cytuj
kotlet_schabowy 2 734 Opublikowano 8 września 2015 Opublikowano 8 września 2015 No nie zastopowanie, ale moment zapamiętałem jako spadek formy całości. To, że strzelajo, nie znaczy jeszcze, że się będę jarał. Ex Machina : niezłe, kameralne kino. Nic tu jakoś mocniej nie zaskakuje, ale całość trzyma formę. Jeden z przykładów, na to, że dobre sci-fi obejdzie się bez fajerwerków. Snajper : poprawny, ale w przypadku Clinta to mało. Cooper jakiś bez wyrazu. Brak zapadających w pamięć, mocnych scen, może poza motywem z pierwszego trailera. Ni to laurka, ni to komentarz na temat dramatu wojny. Poprawny, ale nijaki. 1 Cytuj
Gość suteq Opublikowano 8 września 2015 Opublikowano 8 września 2015 Widzę, że bul dupy o MM nadal występuje. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.