Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

No dokladnie. Do tego dodalbym chwile wczesniej jak juz sie myslalo, ze

go pocwiartuja a tu zabrali tylko cialo i nic mu nie zrobili.

. Az sobie jeszcze raz obejrzalem. 

 

W ogole ten Predator-szaman pociera naszyjnik dokladnie tak jak Billy w jedynce. Nie wiem czy to bylo tylko nawiazanie do czesci 1, czy nie ma znaczenia poza estetycznym.

Odnośnik do komentarza

Też mam niesamowity sentyment do drugiej części. Ten klimat amerykańskiej, miejskiej dżungli z przełomu lat 80. i 90. z wojnami gangów w tle, w dodatku całkowite skupienie się na postaci granej przez Glovera i tym co robi, bez jakiejś kobiety obok jak to było w jedynce. :fsg:

 

To rozumiem każdy widział? xD

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Jezu Mejm ale mi narobiłeś smaka, odpalam dziś. :lapka:

:lapka:

 

 

Warcraft - grajac w strategie, czyli pierwsze trzy warcrafty, nie przywiazywalem wagi do fabuly, nie wiedzialem nawet ze istnieje. No moze w czesci 3 tak, bo tam po prostu nie dalo sie jej nie zauwazac, ale w 1 i 2 najwazniejsze bylo dla mnie klikanie. No masz jakas misje i tluczesz orcami ludzi, albo odwrotnie. No cos tam gadaja przed misja ale who cares. A tu sie okazuje, ze w grach sprzed 20 lat fabula jakas byla i ogladajac film stwierdzilem, ze ten swiat, ktory sadzilem ze jako tako znam, jest dla mnie calkowicie obcy. Moze jakby wrzucili wiecej jednostek, np. death nighta albo cepelina czy statek, ale przeciez bez sensu krecic film o statkach. Tak czy inaczej ogladalem z zaciekawieniem. Bo w sumie, gdyby zmienic tytul na Orki i Ludzie albo Wojna w Azaroth albo jakikolwiek inny to historia, postacie i fabula by sie spokojnie obronily bez znaczka "warcraft". Bo to taki uniwersalny film fantasy z uniwersalnym przeslaniem, uniwersalnymi bohaterami i uniersalnymi przygodami. I Blizzardowcy, tworzac swoj swiat, kola nie odkryli ale za to dobrze je spimpowali. 7/10.

Odnośnik do komentarza

Predator 2 - jak ogladalem jeszcze za gnoja na jakiejs niemieckiej stacji strasznie mi sie ten film podobal. W dobie internetu dowiedzialem sie jednak, ze byl niegodzien i jest ch.ujowym filmem o Predatorze i marna kontynuacja. Go.wno prawda. To jest swietny film o Predatorze i calkiem dobra kontynuacja. Przede wszystkim nikt nie kopiowal jedynki (helo Predators). Wprawdzie zamiast amazonskiej dzungli mamy dzungle betonowa a zamiat komandosow team policjantow, ale zupelnie inna motywacje samego obcego oraz rozne watki poboczne (niesubordynacja, tajna agencja, walki gangow). W tej czesci tez, jak w zadnej innej, dowiadujemy sie mnostwa nowych faktow o Predatorach. Pojawiaja sie nowe bronie (siatka, rzutki, wlocznia, dysk), techniki leczenia, tryby wizji, trofea, kodeks, ramy czasowe ich polowan itd. Akcja jest intensywna, brutalna i bez zbednego pier.dolenia (nie ma dzieci i nastolatkow i ich problemow z dorastaniem jak w AVPR, no ku.rwa kto to wymyslil). No i ta muzyka. Ta sama co w jedynce. Przeciez to robi 80% calego klimatu. Jakby trzecia czesc umiescili na slonecznej plazy a Predator ganial ludzi po piasku i przebijal pilki plazowe, to z takim tematem muzycznym wciaz bylby to ciezki film. Nie rozumiem wiec narzekan i negatywnych opini. Owszem, jest kilka debilizmow, np. ten kiedy Glover zamiast nadziac Predzia na dzide to spycha go z dachu a po cieciu lezy na gzymsie z obcym trzymajacym sie jego ramienia, tym samym obcym ktory wczesniej hasal po pionowej elewacji budynku. No i sam Predator dal sie na koncu zrobic jak dziecko. A tak poza tym to film pierwszego sortu. Chociaz moze ja czegos nie widzie i ktos mi wytlumaczy czemu ta czesc byla slaba. Ode mnie 9-/10.

 

Ja również dobrze bawiłem się na P2 i sam setting bardzo do mnie przemawiał. Niestety jednak, w ogolnym rozrachunku ten film jest duzo duzo gorszy niz P1. Przede wszystkim mamy wyjatkowo tragiczna i ponizej dna "gre" aktorską. Aktorzy od sędzi marii wesołowskiej czy innych trudnych spraw są po prosu lepsi. Dialogi w P2 to jest jakiś absurdalny wręcz poziom żenady, sztuczności, udawania i holywoodzkiego autyzmu. Efekty CGI, zwlaszcza stealth wypadaja wyjatkowo marnie a sam predator ma duzo kiczowatych momentow ktore mocno kontrastuja z innymi, bardzo klimatycznymi scenami. Caly ten misz masz powoduje, ze ten film jest sporo gorszy od poprzednika i dlatego jest tak mocno hejtowany w ogolnym rozrachunku. P1 byl bardziej surowy i mniej przekombinowany i dlatego wypadal lepiej.

Odnośnik do komentarza

Szefowie Wrogowie / Horrible Bosses - cholera, bardzo dawno temu oglądałem ostatni raz komedię i może mam jakieś zaniżone standardy, ale zaje'biście się bawiłem. Film nie przynudza, fabuła po wprowadzeniu dosyć fajnie się zawiązuje i samo zakończenie też daje radę. Protagoniści też okej, choć ten asystent dentysty trochę przesadził z baaaardzo śmieszną manierą podczas krzyku (piszczenie i wysoki głos, wiecie o co mi chodzi), ale da się przeżyć.

 

Cała trójka Aniston ( :obama:), Spacey i Farrell perfekcyjnie odje'bała swoje role, chociaż tego ostatniego było zdecydowanie zbyt mało, a miał potencjał. Parę tekstów dosłownie mnie rozpier'doliło, a przy negocjacjach z Motherfucker Jonesem myślałem że laptop mi z kolan spadnie, tak mną telepało xd.

 

Zdecydowanie bardziej mi się podobało od moim zdaniem najbardziej przereklamowanej komedii w historii, czyli pierwszego Kac Vegas (generalnie w kwestii Kac Vegas u mnie 3>2>1, trójka spoko, dwójka średnio ale jedynka duże bleh), polecam, 8/10.

Edytowane przez c0r
Odnośnik do komentarza

"An" (Kwiat wiśni i czerwona fasola - polski tytuł :D)  - Japończycy lubią jedzenie to wie każdy kto oglądał jakieś anime, film bądź grał w ichniejsze gry. Tutaj mamy relacje 3 obcych ludzi na tle naleśników doryaki  (niech zetta mnie poprawi bo nie wiem czy dobrze pisze) ;)   Film jest po prostu CUDOWNY. Idealny do obejrzenia z partnerką. Daje do myślenia i wzrusza. Nie chcę zdradzać za bardzo fabuły ale w skrócie życie Sentaro (głównego bohatera i kucharza w budce z doryaki) oraz jednej młodej dziewczyny zmienia się po poznaniu pewnej zwariowanej babci.   8/10  mi przypadł do gustu i polecam

 

 

Kapitanowie - William Shatner jest narcyzem. Co narcyz może zrobić w wieku 80 lat ? Zrobić film o sobie pod przykrywką filmu o wszystkich kapitanach star treka od kirka do kirka :)    Film oglądałem na fast forwardzie i śmiałem się z przemyśleń starego kirka. Film coś ala kojima : reżyseria William Shatner, produkcja william shatner, narracja william shatner etc :D   Najlepsze momenty jak kapitan kirk rozmawia z kapitanem deep space nine. Obaj żyją w swoim świecie i rozmawiają o czymś zupełnie innym a widz kompletnie nie wie o co chodzi. Każdy "wywiad" sprowadza się do zejścia na temat Shatnera. Rozmawia z kapitanem Picardem i 20 sekund przechodzi na temat swojej osoby.  Film polecam masorzowi i tylko jemu. Ocena 2/10. daje 2 z powodu aspektów humorystycznych raczej nie zamierzonych. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...