PiotrekP 1 882 Opublikowano 12 września 2017 Opublikowano 12 września 2017 (edytowane) Alien: Covenant Filozoficzne pierdu-pierdu, podlane marnym krwistym sosem. Panie Scott, pan się mógł zdecydować. Robimy krwawą rozpierduchę, albo mroczne kino w stylu pierwszego Obcego. Wymieszanie tego nie wyszło nikomu na dobre. Ani nie ma tu klimatu, ani poczucia grozy. Jatka z obcymi lepsza była w "Aliens" i "Przebudzeniu". Miał to być chyba taki miks Prometeusza i dwóch wcześniej wymienionych, z wyjaśnianiem genezy obcego. I chyba tylko to ostatnie jest tu warte obejrzenia (choć tu głosy są różne). Wynudził mnie ten film niemożebnie. 3/10 Edytowane 12 września 2017 przez PiotrekP Cytuj
Farmer 3 281 Opublikowano 12 września 2017 Opublikowano 12 września 2017 War for the Planet of the Apes/Wojna o planetę małp (2017) - Reeves kontynuuje historię małp i ludzi kierując ich losy od Pierwszej Krwi poprzez The Road i wizytę w obozie koncentracyjnym aż po biblijne dzieje Starego Testamentu. Tak, Księga Wyjścia jest ważnym elementem tej części serii. Coś się kończy, coś się zaczyna. "Wojna.." nie jest zwieńczeniem trylogii o buncie małp ale kończy wątek Caesara - małpy od której wszystko się zaczęło. I jak zwykle Serkis odwalił kawał solidnej roboty "uczłowieczając" jednego z naczelnych wybijając jedną z kluczowych ludzkich cech: chęć zemsty. I tu jest kolejny milowy krok w ewolucji małp. A tą cechę (nieco wykrzywioną) wyszczególnił Koba w poprzedniej części. Teraz to Caesar będzie się mścił za krzywdy. Krzywdy wyrządzone nie naczelnym ale właśnie jemu. Małpy grają pierwsze skrzypce zaś ludzie zostali zdegradowani do roli tła co nieraz prowadzi do absurdalnych sytuacji jak wątek Preachera czy lawiny. Pułkownik to trochę dwoistość postaci. Z jednej strony skomplikowany typ z dramatyczną przeszłością, która skrzywiła jego pogląd na świat zaś z drugiej oklepany obraz dowódcy wielbionego przez poddanych. Brakuje mu tylko cygara w pysku. Gdyby posiedzieć nad postacią wyszedłby naprawdę konkretny adwersarz, a Woody spokojnie pociągnąłby taką postać. Co nie znaczy, że gra tutaj źle. Dobrze wkomponował się w rolę. problem to brak większej głębi w relacjach Pułkownika i Caesara. Małpy skaczą, a cyrk jedzie dalej. Spora ilość nawiązań do Planety Małp z 1968 sugeruje, że to wątek Corneliusa będzie tematem kolejnych części (jeżeli jakieś powstaną). I tutaj dochodzimy do ciekawej kwestii związanej właśnie ze Starym Testamentem. Dopiero ostatnia scena otwiera oczy na wątki z całego filmu. Caesar niczym Mojżesz wyprowadza naród wybrany z ziemi ludzi do krainy miodem i mlekiem płynącą (pustynia wprawdzie ale wiecie o co chodzi) i podobnie jak ów bohater Biblii nie jest mu dane wejść do tej krainy. Mojżesza spotkała kara za zwątpienie w Boga, zaś Caesar winny jest uległości właśnie tej ludzkiej przypadłości - zemsty. Pułkownik to oczywisty odbicie Faraona, który ciemięży małpy i podobnie jak egipski władca, postać Woody'ego również traci pierworodnego. Zaś plagi egipskie zastępuje lawina. Reeves fajnie ukrywa te elementy przez cały film i właśnie ta ostatnia scena ujawnia 'masta plan'. Ciekawa koncepcja. Jak na ogórkowe kino obraz ogląda się nad wyraz dobrze. Mamy elementy komediowe, dramatyczne, akcję, itd. Wszystko jest w miarę dobrze wyważone. Zabrakło wyrazistych ludzkich postaci i to wcale nie z powodu mutacji wirusa. Część wątków zasługiwała na rozwinięcie (Nova, relacje jej i Caesara) ale i tak jest lepiej niż w dwójce. Małpy znów silne. 1 Cytuj
kotlet_schabowy 2 734 Opublikowano 13 września 2017 Opublikowano 13 września 2017 Fahrenheit 9/11 Jakoś przy okazji niedawnej rocznicy, nadrobiłem. W skrócie : o powiązaniach Bushów z Saudyjczykami, w tym rodziną Osamy, sensie wojny w Iraku i całej walki z terrorem, w wykonaniu klasycznego amerykańskiego "liberała". Każdy zorientowany w temacie wie, jakie poglądy ma Michael Moore, także tutaj nie ma jakiegoś zaskoczenia, ot dokument z tezą i konsekwentnym jej udowadnianiem. Co prawda dosyć ironiczne jest wskazywanie przez niego manipulacji rządu i mediów typu Fox News, kiedy sam stosuje ją w prostacki sposób w swoich dziełach (ckliwe momenty, wybiórcze przedstawianie faktów etc.), no ale z tym trzeba się liczyć w przypadku takich dokumentów, a faktem jest, że ogląda się to całkiem dobrze, no i jednak, zachowując trochę dystansu i zdrowego rozsądku, czegoś nowego można się z jego filmów dowiedzieć. Co prawda w 2017 nie zrobi już na nikim wrażenia (wszystko już zostało powiedziane), ale z braku laku obejrzeć można. Oldboy Nie mogę powiedzieć wprost "podobało mi się", ale film zdecydowanie ma w sobie coś przyciągającego i niesamowitego. W sumie dziwię się, że tak mocno przebił się te paręnaście lat temu do mainstreamu (bodajże nawet na FPE były spusty w okolicach premiery), może zasługa w tym Quentina, który filmem był ponoć zachwycony (co zostało wykorzystane na plakatach, cytujących go), może scen "akcji" (których wcale tak dużo tu nie ma i nie są fundamentem filmu). Ogólnie koreańskie kino to dla mnie nieznane wody, jest momentami dziwnie, momentami poruszająco (choć głośne swego czasu pokazanie przemocy obecnie nie wywołuje szoku), no ogólnie intryguje, tak to ujmę. Jednak do dalszego sprawdzania trylogii mi się nie pali. Cytuj
Kenny tJJger 3 784 Opublikowano 14 września 2017 Opublikowano 14 września 2017 Jak ktoś łyka taką "konwencję" to spoko, dla mnie film ze znośnego popkorniaka po pierwszej godzinie zmienia się w dzieło klasy D. No ale tutaj problemem było to, że podszedłem do niego zupełnie w ciemno, nie mając pojęcia, kto za tym stoi i co to za kino. Jedynie odtwórcę głównej roli mogę spropsować. Dokładnie. Kreacja bohatera na plus. Reszta mocno przeciętna a otwarte zakończenie to parodia, srogo śmiechłem - następna część niech będzie slasherem bo koleś jest nie do zatrzymania jak Jason z Piątku 13ego. Rozumiem, że są ludzie którym to się podoba bo sam oglądałem Rekinado ale zachwycanie się "Gościem"? Nie, dziękuję. 5/10 Gość, po raz kolejny jaki to jest dobryyyy film o matko Mocarz dalej zbiera żniwo. :/ Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 14 września 2017 Opublikowano 14 września 2017 Wujek, dla mnie jesteś takim samym autorytetem w dziedzinie kina, jak i piwa. Tak, że sory. Nie będę nawet argumentował tego, dlaczego ten film jest tak zayebisty. 5 Cytuj
Kenny tJJger 3 784 Opublikowano 14 września 2017 Opublikowano 14 września 2017 Cieszę się, że mogłem Ci pomóc. Cytuj
Boomcio 4 159 Opublikowano 14 września 2017 Opublikowano 14 września 2017 Napiłby się z WuJJem, oj napił :) Cytuj
Gość Opublikowano 14 września 2017 Opublikowano 14 września 2017 (edytowane) Czy tylko ja tak mam, ze War for the Planet of the Apes przypomina mi troche w niektorych momentach Czas Apokalipsy? Edytowane 14 września 2017 przez Gość Cytuj
Boomcio 4 159 Opublikowano 14 września 2017 Opublikowano 14 września 2017 Czy tylko ja tak mam, ze War for the Planet of the Apes przypomina mi troche w niektorych momentach Czas Apokalipsy?Goooood. Nie niszcz legendy...Nie bluźnij... Cytuj
Gość Opublikowano 15 września 2017 Opublikowano 15 września 2017 Przecież nie mówię, że jest lepsze. Mówię tylko, że przy niektórych scenach widać inspirację czasem Apokalipsy. Cytuj
Ukukuki 7 108 Opublikowano 15 września 2017 Opublikowano 15 września 2017 12 Gniewnych Ludzi, oryginał z lat 50, świetny film. Pozytywny do tego z świetną grą aktorską i montażem. Z takich mocno hermetycznych filmów polecam również Sunset Limited. 1 Cytuj
Rudiok 3 376 Opublikowano 15 września 2017 Opublikowano 15 września 2017 Też ostatnio odświeżyłem 12 Angry Men i to zdecydowanie jeden z moich ulubionych filmów. Polecam dużo fajnych opracowań na temat tego jak kamera i zdjęcia pomagają w budowaniu napięcia w filmie. 1 Cytuj
Boomcio 4 159 Opublikowano 15 września 2017 Opublikowano 15 września 2017 Przecież nie mówię, że jest lepsze. Mówię tylko, że przy niektórych scenach widać inspirację czasem Apokalipsy.Jak kopiować, to najlepszych.Trochę racji masz. Cytuj
michal 558 Opublikowano 17 września 2017 Opublikowano 17 września 2017 Prawdziwa wymowa filmu Katyn Wajdy. "Spoko, wybaczamy wam rosjanie. Tylko nie robta tego wiecej". Cytuj
Rudiok 3 376 Opublikowano 17 września 2017 Opublikowano 17 września 2017 Całkiem przypadkiem trafiłem na chyba najsłabszy film dekady - Takers / Chętni na kasę . Tak mocno krzyczącego straight-to-dvd, tak pełnego klisz, z tak zupełnie nieangażującą obsadą (a gra tu m.in. Idris Elba, oczywiście za karę), dziurawym scenariuszem, pompatyczną muzyką, epileptycznymi zdjęciami i nijakim zakończeniem filmu już dawno nie widziałem. 2/10 bo może ze dwie sceny były jako tako angażujące. Coś strasznego. Cytuj
Kenny tJJger 3 784 Opublikowano 18 września 2017 Opublikowano 18 września 2017 Hitman Bodyguard z drażniąco wszechwiedzącym Jacksonem i gościem z Deadpoola. Sama akcja jak najbardziej ok zwyczajnie duet głównych bohaterów mi nie siadł. Dla mnie takie 6/10 i nic poza tym. Chyba robię się uprzedzony do Samuella czy co, w "Nienawistnej" strasznie mnie drażnił. Cytuj
Kenny tJJger 3 784 Opublikowano 19 września 2017 Opublikowano 19 września 2017 Annabelle Creation fajnie się oglądało. Typowy jump scare chociaż za mało złej zakonnicy, bardzo lubię tą postać. Prequell lepszy niż to, co nastąpiło później - to z pewnością. 6/10 Cytuj
Sep 1 628 Opublikowano 19 września 2017 Opublikowano 19 września 2017 Baywatch - całkiem znośna komedia akcji, co prawda są żarty suche że nie wiem co, ale są też fajne momenty. No oglądało mi się to przyjemnie przez cały czas. Do tego jest na co popatrzeć, Daddario i jej piękne oczy, no i Kelly Rohrbach która zrobiła na mnie największe wrażenie. Czarny Motyl - thriller z Banderasem. Mamy pisarza mieszkającego na odludziu i włóczęgę którego ów pisarz bierze do siebie, a gdzieś tam w tle jakieś morderstwa, no wiadomo dokąd to zmierza. Jest trochę intrygująco choć jednak przewidywalnie, a w paru momentach naiwnie. No i samo zakończenie, jednemu przypadnie do gustu, kto inny powie że o jeden twist za daleko. Mnie nie do końca przekonało. Cytuj
Shankor 1 651 Opublikowano 19 września 2017 Opublikowano 19 września 2017 BaywatchDo tego jest na co popatrzeć, Daddario i jej piękne oczy, no i Kelly Rohrbach która zrobiła na mnie największe wrażenie.Są cycki? Bo kolega nie wie czy oglądać. Cytuj
Sep 1 628 Opublikowano 19 września 2017 Opublikowano 19 września 2017 Niestety nie ma, kuszą kuszą ale nic konkretnego nie pokazują :/ Cytuj
Koleś88 335 Opublikowano 19 września 2017 Opublikowano 19 września 2017 The Rock i Zac pokazują cycki w razie. czego. Cytuj
kotlet_schabowy 2 734 Opublikowano 20 września 2017 Opublikowano 20 września 2017 Trainspotting 2 Pierwszą część bardzo lubię, a że jestem świeżo po książce, postanowiłem sprawdzić T2 nie czytając jeszcze Porno (podobno film i tak w niewielkim stopniu się na niej opiera, dostrzegłem za to kilka scen z książkowego prequela, których nie było w ekranizacji). Ton całości jest wyraźnie inny, niż w klasyku z 1996, co zupełnie naturalne. Mamy sporo fan service'u, nostalgicznych zagrywek czy nawet przebitek z prequela, ale ogólnie dostajemy inny typ kina. Spokojniejszy, powiedziałbym bardziej "klasyczny" od poprzednika pod względem fabularnym, wspominkowy i refleksyjny (choć z konkretnym wątkiem głównym). Fajnie widzieć znowu starą ekipę w pełnym składzie (w tym parę powtórzonych ról drugoplanowych), no i co najważniejsze, spisali się całkiem dobrze i mimo upływu lat zachowali sporo energii. Film typowo dla fanów T1, inni raczej się wynudzą. Ja jestem zadowolony, choć żadnym klasykiem to nie będzie. 1 Cytuj
Kenny tJJger 3 784 Opublikowano 21 września 2017 Opublikowano 21 września 2017 (edytowane) Takie same odczucia. Ciekaw jestem opinii młodszych forumowiczów. "Trainspottting" to jeden z filmów mojego życia. Kiedyś oglądałem go z ekipą tak często, że dzieliliśmy się na rolę a że to była kopalnia dobrych dialogów to inna sprawa. W dobie internetu dla dzisiejszego widza "Trainspotting" to żaden szok. Ja biegałem z magnetowidem w plecaku po znajomych i oglądaliśmy wypożyczony vhs. Edytowane 21 września 2017 przez wuJJek Cytuj
michal 558 Opublikowano 22 września 2017 Opublikowano 22 września 2017 Chyba masz bardzo slabe zaplecze filmowe skoro trainspotting to jeden z filmow twojego zycia. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.