Dante 451 Opublikowano 15 lutego 2008 Opublikowano 15 lutego 2008 Hell- horror wprost z Tajlandii z całkiem ciekawym pomysłem. ludzie w wyniku wypadku trafiaja do piekła przez pomyłke (jeszcze nie sa martwi) tam poddawani są torturom za swoje grzechy. Tylko pewna para zostaje oszczedzona jako nadający się do reinkarnacjo. Postanawiają uratować resztę i wrócić do swoich ciał ratowanych na ERce. pomysł był fajny nawet wykonanie już nie do koca ale motyw wygladu piekła całkiem fajny i różniący się od naszego podziemia z lawą i ogniem plus diabłami czy coś. Cytuj
epl 160 Opublikowano 15 lutego 2008 Opublikowano 15 lutego 2008 trailer nowego indiany - mimo ze jestem troche zawiedziony to i tak suuuuper:) Cytuj
Snejk 273 Opublikowano 15 lutego 2008 Opublikowano 15 lutego 2008 wpis! Nie moge sie doczekac. Wypad do kina obowiazkowy Cytuj
epl 160 Opublikowano 15 lutego 2008 Opublikowano 15 lutego 2008 a po trailerze indinay lecial Jumper - nawet nawet taki fajny film na wieczor z laska Cytuj
Dante 451 Opublikowano 15 lutego 2008 Opublikowano 15 lutego 2008 Kolejny Horrorek tym razem japoński z 2006 Unholy women- trzy historyjki . Jedna o babce ganianej przez potwora z ciekawą końcówka i jak dla mnie niezłym potworem. Druga historia to Hagane wykecony film i nie do końca horror raczej coś w stylu Gozu itp. Chłopak umawia się z siostrą szefa która okazuje sie pół workiem tzn połowe górna ciałama przykryą workiem. Ona kojarzy mi sie z potworami z SH2 sposób w jaki się porusza i dżwieki jakie wydaje były po prostu genialne. To moim zdaniem trzeba zobaczyć bo ma klimat. Trzecia historia to raczej standard o duchach bla bla bla i można odpuścić sobie. Pierwsze dwie za to warto obejrzeć i żałowac że nie wyszły jak pełnometrażowe filmidła bo może cos by z nich było(z Hagane na 100%) Cytuj
Fan 1 Opublikowano 19 lutego 2008 Opublikowano 19 lutego 2008 Ziemia drży Lucchino Viscontiego . Ponury obraz sycylijskich rybaków , którzy sa permanentnie wykorzystywani przez handlowców płacąc im psie pieniądze . Włoska familia żyje w prymitywnych warunkach , chalupa mało co się nie wali na łeb okna 30x30 cm a wokół smród bród i brak perspektyw . Tylko jeden młodziak chciał się wyrwać z tej uwięzi i degrengolady i spróbowac sił w samodzilenym handlu . Niestety ale w swym postanowieniu pozostał bez odzewu ze strony kolegów z branży . Zresztą ten Antonio bodaj to taki młody Ikra , który zbyt ufny we własne siły s(pipi)ił się na smo dno . Dramat społeczny o próbach i wysiłkach , które nie zawsze wychodzą ludziom na zdrowie . Bez zbędnego filozofowania może przykuć do ekranu . Cytuj
ghost. 60 Opublikowano 19 lutego 2008 Opublikowano 19 lutego 2008 Tym razem trzy filmy, IMO wszystkie mniej-wiecej na 8/10 Things We Lost in The Fire Jakos mnie wczoraj wzieło na obejrzenie dramatu, więc sobie puściłem ten oto filmik, i w sumie musze przyznać, że jest bardzo fajny, i zawiera wszystko to, czego oczekuje od tego typu filmów. Dosyć przygnebiający obraz o babce (H.Berry), nie mogącej sie pogodzić ze smiercia meza (D.Duchovny). Rozwiązaniem okazuje sie nawiazanie kontaktu ze znienawidzonym przez nią najlepszym przyjacielem jej meza (B.Del Toro), byłym prawnikiem, obecnie ćpunem, który dzieki niej i jej dzieciakom powoli zaczyna wracać do normalnosci. Dosyc standardowa fabuła, ale mimo tego film sie nie nudzi, oglada sie bardzo przyjemnie, świetna rola Del Toro, troche słabsza Berry, bardzo przyjemna muzyka... no, w sumie tyle. Jak dla mnie, ocena z IMDB (7.4) całkiem zasłuzona. The Kingdom O, bardzo przyjemny film akcji. Kilku agentów FBI, przy 'współpracy' miejscowych władz, zajmuje sie rozwikłaniem zagadki i znalezieniem sprawców zamachu w stolicy Arabii Saudyjskiej. Myslałem, ze pojdą zbyt mocno w strone ropy albo 9/11, ale na szczescie nie - film skupia sie na zamachu przede wszystkim. Sporo się dzieje, nie ma przynudzania, muzyka (dałbym reke uciać, ze explosions in the sky grzebali przy soundtracku), bardzo przyjemnie. The Constant Gardener ...czyli Wierny Ogrodnik po naszemu. Podobno jeden z filmów typu 'hate it or love it', mi przypadł do gustu. Dosyć przygnebiajaca historia próby zemsty brytyjskiego dyplomaty, rezydujacego w Kenii, za śmierc żony, uwiklanej w probe rozwiazania zagadki wokół produkcji i testowania pewnych leków na miejscowej ludnosci. Bardzo lubie zarówno Fiennes'a jak i Weisz, wiec podszedłem raczej pozytywnie do tego filmu, no i w sumie warto było. Czasami ma się wrażenie, ze film odrobine się przeciąga, ale nadrabia merytorycznie (zdjecia, swietny scenariusz). Generalnie chyba jednak dosyc trudny w odbiorze. Ale polecam. Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 19 lutego 2008 Opublikowano 19 lutego 2008 Ziemia drży Lucchino Viscontiego . Ponury obraz sycylijskich rybaków , którzy sa permanentnie wykorzystywani przez handlowców płacąc im psie pieniądze . Włoska familia żyje w prymitywnych warunkach , chalupa mało co się nie wali na łeb okna 30x30 cm a wokół smród bród i brak perspektyw . Tylko jeden młodziak chciał się wyrwać z tej uwięzi i degrengolady i spróbowac sił w samodzilenym handlu . Niestety ale w swym postanowieniu pozostał bez odzewu ze strony kolegów z branży . Zresztą ten Antonio bodaj to taki młody Ikra , który zbyt ufny we własne siły s(pipi)ił się na smo dno . Dramat społeczny o próbach i wysiłkach , które nie zawsze wychodzą ludziom na zdrowie . Bez zbędnego filozofowania może przykuć do ekranu . Visconti to mój ulubiony reżyser ale wolę go w innym wydaniu niż neo-realizm (chociaż Rocco i jego bracia jest wspaniały). Jeśli mogę coś polecać to takie filmy jak Zmierzch Bogów , Ludwig , Śmierć w Wenecji łykaj w ciemno.Lampart też boski jest. Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 19 lutego 2008 Opublikowano 19 lutego 2008 Odgłosy Argenta, z 77 roku. sciagnalem, bo polecalo go pare osob, chwalilo ze jeden z najstraszniejszych filmow... koszmar i zenada, wmawialem sobie ze ogladam cos ciekawego, dawalem szanse filmowi co 10 minut, po obejrzeniu nie spytalem o komentarz reszty widzow bo widzialem i to starczylo ;] nie wiem co wy tam widzicie, ale chyba nie to co ja. Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 20 lutego 2008 Opublikowano 20 lutego 2008 Odgłosy Argenta, z 77 roku. sciagnalem, bo polecalo go pare osob, chwalilo ze jeden z najstraszniejszych filmow... koszmar i zenada, wmawialem sobie ze ogladam cos ciekawego, dawalem szanse filmowi co 10 minut, po obejrzeniu nie spytalem o komentarz reszty widzow bo widzialem i to starczylo ;] nie wiem co wy tam widzicie, ale chyba nie to co ja. nie wiem kto mógł rekomendować włoskie horrory jako straszne ale fakt mają w sobie coś.Muzyka min.Goblins , bajkowy klimat , jaskrawa krew... trzeba skumać ten klimat i podejść do tych filmów z dystansem wtedy dają radę.Inaczej to faktycznie żenujące mogą się wydawać.Suspiria napewno czołówka gatunku. Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 20 lutego 2008 Opublikowano 20 lutego 2008 lukasz z calkym szacunkiem, ale jak slysze te pzrepisy na dystans i podejscie to wyobrazam sobie bande snobow przed monitorami ktorzy pisza jak fajne jest kino mongolskie o pasaniu koz. ogladalem suspirie i oczekiwalem po prostu horroru, zawiodlem sie, nie trzeba pisac o przepisach i zlym podejsciu ;] jestem na tyle nie glupi ze dalbym sie porwac konwencji gdyby ona byla mi zyczliwa. pozdro Cytuj
kempa 0 Opublikowano 20 lutego 2008 Opublikowano 20 lutego 2008 ostatnio nareszcie zasilił moją kolekcje dvd. jeden z najlepszych w swoim gatunku. przed oprawą muzyczna klękam. klimat powala. jedyny mały minus, za nie do konca udana synchronizacje obrazu z dzwiekiem w sekcjach spiewanych (własciwie to tylko w jednej scenie jest to wyraznie widoczne, ale i nieuniknione), gdzie muzyka została podłozona przez profesjonalnych artystów pod gre innych profesjonalistów przed kamera. no, ale to taki szczegół własciwie, bo film jest magiczny. Cytuj
wozek 77 Opublikowano 20 lutego 2008 Opublikowano 20 lutego 2008 nie wiem kto mógł rekomendować włoskie horrory jako straszne ale fakt mają w sobie coś.Muzyka min.Goblins , bajkowy klimat , jaskrawa krew... trzeba skumać ten klimat i podejść do tych filmów z dystansem wtedy dają radę.Inaczej to faktycznie żenujące mogą się wydawać.Suspiria napewno czołówka gatunku. Dokladnie. Ogladalem bardzo dawno temu, ale pamietam ze film zrobil na mnie kolosalne wrazenie, a najbardziej jezyk wloski w horrorze (nie wiem czy na taka wersje trafilem, ale brzmialo to wszystko jakby z dubbingu) ;]. Nie nastawialem sie na ten film, po prostu mnie pochlonal. Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 20 lutego 2008 Opublikowano 20 lutego 2008 lukasz z calkym szacunkiem, ale jak slysze te pzrepisy na dystans i podejscie to wyobrazam sobie bande snobow przed monitorami ktorzy pisza jak fajne jest kino mongolskie o pasaniu koz. ogladalem suspirie i oczekiwalem po prostu horroru, zawiodlem sie, nie trzeba pisac o przepisach i zlym podejsciu ;] jestem na tyle nie glupi ze dalbym sie porwac konwencji gdyby ona byla mi zyczliwa. pozdro aż tak źle nie jest;] mongolskie kino o pastarzach to świadome pozowanie na snoba a włoskie horrory to kicz i jego pochodne.plastik , sztuczna krew , elektroniczna muzyka.zupełnie inna konwencja. jak pierwszy raz do nich podszedłem to też się zawiodłem ,bo oczekiwałem czegoś w stylu amerykańskiej klasyki. Cytuj
django 549 Opublikowano 20 lutego 2008 Opublikowano 20 lutego 2008 The Assasination of Jesse James - cóż wiele, mówić. Po seansie byłem dosłownie zmiażdżony i zostawiony sam na sam z masą przemyśleń co się chwali. Oszczędna gra aktorska sprawia raczej, że film ogląda się jak dosc specyficzny dokument. Nie ma tu, żadnych przebłysków, genialnych ról. Tu wszystko jest dość równe, świetnie oddające klimat tego co działo się w bandzie Jessiego. Nie mogę tez powiedzieć, że to jest zwykły, fabularny film z widzem prowadzonym za rączkę. Dużo tu rwanych dialogów, wyrażających każdą emocję twarzy, ujęć nieba czy innych, malowniczych krajobrazów. Ostatnie pół godziny to małe mistrzostwo świata jak dla mnie. Tym samym trochę waham się czy nie sprzeciwić się nazywaniu Roberta Forda tchórzem. O ile na początku seansu wszystko jest dość jasne - chłopak zafascynowany idolem i odrzucony przez niego, tak później IMO sytuacja nie jest już tak jasna. Zresztą każdy kto obejrzy powinnien zrozumieć. Pewnie chaotycznie napisalem, ale kij z tym;f must-see Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 20 lutego 2008 Opublikowano 20 lutego 2008 nie wiem kto mógł rekomendować włoskie horrory jako straszne ale fakt mają w sobie coś.Muzyka min.Goblins , bajkowy klimat , jaskrawa krew... trzeba skumać ten klimat i podejść do tych filmów z dystansem wtedy dają radę.Inaczej to faktycznie żenujące mogą się wydawać.Suspiria napewno czołówka gatunku. Dokladnie. Ogladalem bardzo dawno temu, ale pamietam ze film zrobil na mnie kolosalne wrazenie, a najbardziej jezyk wloski w horrorze (nie wiem czy na taka wersje trafilem, ale brzmialo to wszystko jakby z dubbingu) ;]. Nie nastawialem sie na ten film, po prostu mnie pochlonal. wozek, nie pindol, bo w jendym temacie lukasz sie pytal o najstraszniejszy horror, czy moze aisza... i napisales ze odglosy, i to przez Ciebie sciagnalem tego gniota!!!!! oddawaj 750 mb *********u! Cytuj
ghost. 60 Opublikowano 21 lutego 2008 Opublikowano 21 lutego 2008 Nadrabiania zaległosci ciąg dalszy: Vanilla Sky Drama/Romance/Mystery/Sci-Fi - tak mniej wiecej określa to IMDB. Zupełnie przez przypadek trafiłem na ten film i bardzo sie ciesze, ze tak sie stało. Na poczatku całkiem typowa historia bogatego jak sku.rwysyn syna, dziedzica po jeszcze bogatszym ojcu, który odnajduje kobiete, z która, jak mu sie wydaje, mogłby spedzic reszte życia. I wszystko sie ładnie rozwija az do pewnego wypadku... Całkiem zakrecony film, na co wpływają nieustanne problemy ze snem głównego bohatera, zachwiana oś czasowa przedstawianych wydarzeń, aż w koncu rozbrajające zakończenie. Do tego dodamy plejade aktorów, którzy, bez wyjatku, pokazali sie od dobrej strony (Cruise, Cruz, Diaz, Russel, Swinton i jeszcze pare znanych twarzy), momentami świetne dialogi, zwłaszcza w wykonaniu Penelope Cruz, i genialnie dobrany soundtrack (V.A.) i otrzymamy godny obejrzenia film, któremu moge od siebie wystawić jakies 8+/9- i śmialo polecić. Cytuj
Scorp1on 8 Opublikowano 21 lutego 2008 Opublikowano 21 lutego 2008 juno wysoka nota na imdb oraz miejsce w top250, kitty z Xmenow + chudzielec z superbad ale film nie podobal mi sie - sadzilem ze to bedzie cos ala Wpadka a dostalem dramat w wersji lajt Cytuj
wozek 77 Opublikowano 21 lutego 2008 Opublikowano 21 lutego 2008 nie wiem kto mógł rekomendować włoskie horrory jako straszne ale fakt mają w sobie coś.Muzyka min.Goblins , bajkowy klimat , jaskrawa krew... trzeba skumać ten klimat i podejść do tych filmów z dystansem wtedy dają radę.Inaczej to faktycznie żenujące mogą się wydawać.Suspiria napewno czołówka gatunku. Dokladnie. Ogladalem bardzo dawno temu, ale pamietam ze film zrobil na mnie kolosalne wrazenie, a najbardziej jezyk wloski w horrorze (nie wiem czy na taka wersje trafilem, ale brzmialo to wszystko jakby z dubbingu) ;]. Nie nastawialem sie na ten film, po prostu mnie pochlonal. wozek, nie pindol, bo w jendym temacie lukasz sie pytal o najstraszniejszy horror, czy moze aisza... i napisales ze odglosy, i to przez Ciebie sciagnalem tego gniota!!!!! oddawaj 750 mb *********u! xDDD Tak myslalem, ze sie przeze mnie dales sie nabrac. nagraj na cdka i wrzuc do szuflady z elementarzem z podstawowki, kiedys moze zajrzysz ;] Ale powtorz kiedys seans, nie wiem, moze pokaz swoim dzieciom kiedys. jak chcesz mozez podj.ebac mi avka. Ostatnio widzialem... Mulberry Street. budzet filmu nie przekroczyl 60tys zielonych, ale wyszlo calkiem zjadliwie. Horror, poprawnie odegrane postacie, np pan w podeszlym wieku uprawiajacy le parknur, jego corka ze scarface na twarzy ktora wlasnie wrocila z iraku, gey murzyn i prae innych. Film jest o zarazie szczurow na manhattttanie. Kazde ukoszenie prowadzi do transformacj iw zlego i rzadnego krwi zombie, ktory dba o przetrwanie swojego gatunku czyt. nap ier dal a kogo popadnie. Mozna obejrzec, ale jak jestes serbem i ci szkoda ukras pare mega, to omijaj z daleka. Cytuj
Manor 645 Opublikowano 21 lutego 2008 Opublikowano 21 lutego 2008 Nadrabiania zaległosci ciąg dalszy: Vanilla Sky Drama/Romance/Mystery/Sci-Fi - tak mniej wiecej określa to IMDB. Zupełnie przez przypadek trafiłem na ten film i bardzo sie ciesze, ze tak sie stało. Na poczatku całkiem typowa historia bogatego jak sku.rwysyn syna, dziedzica po jeszcze bogatszym ojcu, który odnajduje kobiete, z która, jak mu sie wydaje, mogłby spedzic reszte życia. I wszystko sie ładnie rozwija az do pewnego wypadku... Całkiem zakrecony film, na co wpływają nieustanne problemy ze snem głównego bohatera, zachwiana oś czasowa przedstawianych wydarzeń, aż w koncu rozbrajające zakończenie. Do tego dodamy plejade aktorów, którzy, bez wyjatku, pokazali sie od dobrej strony (Cruise, Cruz, Diaz, Russel, Swinton i jeszcze pare znanych twarzy), momentami świetne dialogi, zwłaszcza w wykonaniu Penelope Cruz, i genialnie dobrany soundtrack (V.A.) i otrzymamy godny obejrzenia film, któremu moge od siebie wystawić jakies 8+/9- i śmialo polecić. nie wiem czym wiesz, ale ten film to remake hiszpańskiego filmu "Otwórz oczy", również z Penelope Cruz, imo lepszy jest, luknij go Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 21 lutego 2008 Opublikowano 21 lutego 2008 cruz stworzyla tamw vanilli niesamowita postac, o takiej kobiecie marza faceci, no i jest pikna ;] Cytuj
Gość Grzehoo Opublikowano 21 lutego 2008 Opublikowano 21 lutego 2008 I Am Legend Jakoś znudził mnie ten film, chociaż lubię takie klimaty. Fabuła do bólu przewidywalna, a szkoda, przydałoby się jakieś bardziej dramatyczne zakończenie. Obejrzeć można, ale to nic specjalnego - 5/10. Cytuj
ghost. 60 Opublikowano 21 lutego 2008 Opublikowano 21 lutego 2008 nie wiem czym wiesz, ale ten film to remake hiszpańskiego filmu "Otwórz oczy", również z Penelope Cruz, imo lepszy jest, luknij go oj szkoda, ze nie wiedziałem tego wczesniej, spróbuje za jakis czas dopiero obejrzeć, bo na świeżo po VS może okazać sie nie az tak ciekawy... ale dzieki za tip. Cytuj
epl 160 Opublikowano 22 lutego 2008 Opublikowano 22 lutego 2008 take care of my cat - koreanska historia o kobiecj przyjazni, jednym slowem - cieple 8+ fanny & alexander - drugi film bergmana jaki widzialem i jak na razie najlepszy;] jednym slowem - dziecinstwo 9 20 30 40 - cos troche podobnego do take care... - jednym slowem milosc - 8+ a na koniec odswiezylem stand by me i... lepsze niz kiedykolwiek - 10+ Cytuj
Gość Grzehoo Opublikowano 22 lutego 2008 Opublikowano 22 lutego 2008 Cloverfield Czekałem na ten film z niecierpliwością, no i nie zawiodłem się - forma amatorskiego nagrania bardzo przypadła mi do gustu, to po prostu pasuje do tego filmu. No i zakończenie nie rozczarowuje, a to najważniejsze. W sumie warto obejrzeć, 7/10. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.