Boomcio 4 159 Opublikowano 19 czerwca 2018 Opublikowano 19 czerwca 2018 4 minuty temu, mcp napisał: No ku.rwa nie wierzę, jakie to było złe Jedynka była naciągana, ale znośna. Thx za ostrzeżenie ; ) Cytuj
Słupek 2 183 Opublikowano 19 czerwca 2018 Opublikowano 19 czerwca 2018 A ja zachęcony ostatnim trailerem "Papillon" sięgnąłem sobie po oryginał. Łooo matuleczku jakie to było dobre Steve i Dustin jakie przygody mieli, ile się działo w tym w filmie to głowa pęka. Kurła ten wątek z trędowatymi czy dzikusami, czy epizody w karcerze... O Mcqueenie nie ma co pisać bo był kapitalny jak zwykle ale Hoffciu :O Jaki młodziutki, jaki fajniutki, jaki śmieszniutki w tych brylach a jak zagrał Daje 9 escobarów a rimejk 1 Cytuj
PiotrekP 1 882 Opublikowano 21 czerwca 2018 Opublikowano 21 czerwca 2018 (edytowane) Fast and Furious 8 Marka powinna się dawno skończyć. Fury zamiast "oczek w głowie" stały się tylko narzędziem, które po skończonej pracy ląduje na złomowisku. To już nie te czasy, kiedy jarało się obklejonymi bryczkami ze spoilerami. Fabuła byłaby durna, gdyby istniała, ale jej tu nie ma. Z kolesi którzy dla szacunku na dzielni i kasy się ścigali, zrobili wojaków, a film wpina się pod kategorię SF, bo takie cyrki się tu dzieją. A dziewiątka w drodze, pewnie w kosmos polecą. Chyba pora znowu odświeżyć kultową jedynkę która mimo 17 lat na karku bije tego gniota zanim odpali silnik. 1+/10, ten + to za kilka fajnych bryczek. Edytowane 21 czerwca 2018 przez PiotrekP 2 Cytuj
Pred250 3 Opublikowano 23 czerwca 2018 Opublikowano 23 czerwca 2018 Wieczór Gier (Game Night) - jeżeli podobały wam się filmy Szefowie i Wrogowie i Szefowie i Wrogowie 2 - to warto sprawdzić Wieczór Gier, film tego samego twórcy co wyżej wymienione i moim zdaniem na wyższym poziomie, ocena 8/10., świetna komedia! Cytuj
SG1-ZIELU 870 Opublikowano 24 czerwca 2018 Opublikowano 24 czerwca 2018 Rampage [2018] 5/10 W sumie czego mogłem się spodziewać skoro Rock tam gra. najazdy kamery na łysą głowę Rock gdy chce coś powiedzieć JEST, momenty gdy feministki i SJW będą piszczeć z zachwytu JEST, dramatyczna muzyka w odpowiednich momentach JEST. Do filmu podchodziłem dwa razy film do piwa i tyle. 1 Cytuj
Rudiok 3 376 Opublikowano 24 czerwca 2018 Opublikowano 24 czerwca 2018 Jack Reacher Never Go Back - w sumie sam tytuł idealnie opisuje moje odczucia. Ten film nie powinien się wydarzyć w kinematografii po roku 2000, jego tempo, dialogi, sceny akcji, fabuła, aktorstwo są tak wierną kopią średniaków z wczesnych lat 90. że aż kilka razy podczas seansu sprawdzałem z którego roku jest ten film. Miernota straszna, balasek nawet nie do zmęczenia przy piwie. 3/10 z czego 2 punkty za Cobie Smulders. 1 Cytuj
PiotrekP 1 882 Opublikowano 27 czerwca 2018 Opublikowano 27 czerwca 2018 @Rudiok książka jest świetna, film masakryczny, a jako jej adaptacja jeszcze gorszy. Londyn w ogniu Olimp miał fajny klimat w stylu pierwszego Die Hard. Londyn to jednak nudna miernota. Nie dziwne, że reżyser poprzednika nie chciał tego reżyserować. A szkoda, bo był potencjał. 2/10 Cytuj
Rudiok 3 376 Opublikowano 29 czerwca 2018 Opublikowano 29 czerwca 2018 Rampage - jako film do piwerka takie 5/10. Jest trochę beki, szczelajo się, Rock świeci glacą i kipi testosteronem, no i jest rozpierydol. Obejrzeć, zjeść chipsy, pośmiać, zapomnieć. 1 Cytuj
mcp 2 045 Opublikowano 29 czerwca 2018 Opublikowano 29 czerwca 2018 Dwie oceny 5/10 dla Rampage ale i tak sprawdzę, lubię takie odmóżdżacze od czasu do czasu. Zresztą czego innego tu się spodziewać, gra The Rock i CGI potwory Cytuj
Rudiok 3 376 Opublikowano 29 czerwca 2018 Opublikowano 29 czerwca 2018 Ocean's 8 - jako fan trylogii z Clooneyem uważam, że wyszło na dobry z plusem. Obsada jest nad wyraz dobra, Blanchett hipnotuzuje, Hathaway jest słodką idiotką a cała reszta ma swoje 5 minut. Jedynie Bullock chyba trochę przesadziła z dietą botoksową. Tempo jest dobre, nIe ma czasu na nudę a muzyka czerpie z poprzedników całymi garściami. 6.5/10 Cytuj
boston_luke 193 Opublikowano 29 czerwca 2018 Opublikowano 29 czerwca 2018 Kurde Rudiok, miałem tego cholerstwa nie oglądać (bo np żeńskie Ghostbusters było straszne moim zdaniem, a oryginał Oceans i trylogię z Clooneyem bardzo lubię), ale przez Ciebie jestem ciekawy i pewnie za kilka dni wleci. Cytuj
Rudiok 3 376 Opublikowano 30 czerwca 2018 Opublikowano 30 czerwca 2018 No nawet nie ma co z Ghostbusters porównywać. Wiadomo, nie jest to Clooney, ale naprawdę nie mają się czego wstydzić. I są cameo z trylogii i fajny twist na koniec. I pośmiać też można. Sequel myślę, że jest formalnością. 1 Cytuj
maciucha 11 650 Opublikowano 30 czerwca 2018 Opublikowano 30 czerwca 2018 (edytowane) Zimna Wojna - oprócz sztampowego Szyca oglądało się doskonale, świetny klimat, zdjęcia, gra, muzyka, no polecam się wybrać do kina Edytowane 30 czerwca 2018 przez maciucha Cytuj
Sep 1 628 Opublikowano 6 lipca 2018 Opublikowano 6 lipca 2018 Tomb Raider (2018) - przyjemny film. Na pewno lepszy od przesadzonych ekranizacji z Angeliną. Co prawda nic nowego tu nie wymyślono bo wymieszano motywy z Indiana Jonesa z Uncharted i nowymi growymi odsłonami Lary (wodospad, samolot, skoki w ostatniej chwili). Oglądało się jednak dobrze, nie nużyło, a to najważniejsze. Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 6 lipca 2018 Opublikowano 6 lipca 2018 Ostatnio nie pisze co oglądałem bo dużo tego to średniaki nie warte polecenia ale bylem w kinie w ty tygodniu na genialnym filmie to krótko o nim. . W cieniu drzewa - następna czarna komedia z islandii po baranach. Następny za(pipi)isty film. Dużo bardziej hardcorowy ale też i z zabawnymi momentami. Historia jak z powodu bzdury i kilku nieporozumień doprowadzić do patologicznej nienawiści. Film ogląda się z zapartym tchem a jedna scena szokuje mocno chyba każdego. Heh zaczyna się od awanturki dwójki sąsiadów o drzewo. Jednej pani przeszkadza że się zbyt rozrosło i prosi o przycięcie sąsiada. Niewinna prośba prawda? Oj nie w tym filmie:) Bardzo mocno polecam. 9/10 2 Cytuj
Rudiok 3 376 Opublikowano 6 lipca 2018 Opublikowano 6 lipca 2018 Central Intelligence - niewiele jest filmów, które uwłaczają godności i inteligencji człowieka, ale ten do nich należy. Nie wiem kto jest większym deklem, ten to to napisał czy ten kto zatwierdził do produkcji. Żenadometr w zbyt wielu scenach przekracza skalę, osiągając apogeum w tańczącym naho Rocku. A ten drugi czarny knypel jest jeszcze bardziej irytujący niż siostry Godlewskie. Moja luba ma bana na Netflixa na tydzień za ten film. 2/10 Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 6 lipca 2018 Opublikowano 6 lipca 2018 26 minut temu, Rudiok napisał: Central Intelligence - niewiele jest filmów, które uwłaczają godności i inteligencji człowieka, ale ten do nich należy. Nie wiem kto jest większym deklem, ten to to napisał czy ten kto zatwierdził do produkcji. Żenadometr w zbyt wielu scenach przekracza skalę, osiągając apogeum w tańczącym naho Rocku. A ten drugi czarny knypel jest jeszcze bardziej irytujący niż siostry Godlewskie. Moja luba ma bana na Netflixa na tydzień za ten film. 2/10 Ale czemu ty oglądasz wszystkie crapy jakie wyjdą czy ktoś ci płaci? Przegladalem ostatnie strony gematu i wygląda jakbyś na każde holywodzkie krapiszcze chodził 1 Cytuj
Rudiok 3 376 Opublikowano 6 lipca 2018 Opublikowano 6 lipca 2018 (edytowane) Na każdy s-f/horror/thriller pozwalam kobiecie wybrać następny film do oglądania niestety, trzeba się czasem poświęcić, ale przynajmniej was ostrzegę Edytowane 6 lipca 2018 przez Rudiok 1 Cytuj
PiotrekP 1 882 Opublikowano 9 lipca 2018 Opublikowano 9 lipca 2018 Infiltracja Po raz kolejny. Świetnie zrobiony i zagrany. Jak ktoś jakimś cudem jeszcze nie oglądał, to polecam. 9/10 1 Cytuj
Pawel8258 1 Opublikowano 13 lipca 2018 Opublikowano 13 lipca 2018 Drapacz chmur 4/10 Dwayne Johnson jako drugi John McClane... To tak wyszło, jak Brucowi Willisowi remake Życzenia Smierci... Mąż, czy nie mąż? 7/10 Nie jest to jakaś super komedia. Ale idealnie nadaje się na poprawę humoru i na odstresowanie. Luźne , przyjemne kino. Gauguin - podróż do Tahiti 8/10 W rolę Gauguina wcielił się Vincent Cassel. Fantastyczne aktorstwo! O tym, czym może być pasja do malowania. A także o walce ze swoimi słabościami. ... Calibre 7/10 41 dni nadziei 8/10 Romantyczna wyprawa zamieniła się w walkę o przetrwanie. Piękne zdjęcia. Jakie to piękne - ile sił może dodać miłość... Cytuj
tukan 1 917 Opublikowano 14 lipca 2018 Opublikowano 14 lipca 2018 (edytowane) Sicario: Soldado - cóż, do genialnej jedynki trochę zabrakło, Taylor Sheridan pogubił się trochę w scenariuszu a Sollima to nie poziom Villeneuve'a. Niemniej zdjęcia Wolskiego i muzyka Hildura cośtam robią robotę plus del Toro i Brolin dostarczają aktorsko. Sam film dalej trzyma w napięciu, to nie jest typowy akcyjniak gdzie plujesz popkornem WOWOWOW ale szczelajo sie! Tutaj czujesz się niekomfortowo, nie ma dobrych i złych, jest tylko moralna szara strefa w jakiej operują nasi bohaterowie. Realizm całego tego bajzlu jest tym co przykuwa do ekranu. Sceny akcji są dobrze rozpisane, niby cliche ale jednak kończące się w nietypowy sposób. Film jest luźno powiązany z częścią pierwszą więc zarówna dla fanów jedynki jak i osób nie znających jedynki zdecydowanie warto, dwie godzinki lecą bardzo szybko. trochę mylne są pierwsze sceny gdzie widzimy islamistów wysadzających się w sklepie i myślimy OHO ale będzie miks karteli i terrorystów ale to tylko haczyk by wrócić na pogranicze i scenariusz zapomina o allahu na końcu mamy mały skok w czasie i zapowiedź trójeczki <3 W dniu 30.06.2018 o 23:04, maciucha napisał: Zimna Wojna - oprócz sztampowego Szyca oglądało się doskonale, świetny klimat, zdjęcia, gra, muzyka, no polecam się wybrać do kina Podbijam. Wspaniała rola Kota. Klimat wczesnych lat powojennych, kontrast między reżimem wschodu a wolnością zachodu a miedzy tym niesztampowy romans głównej pary bohaterów. Edytowane 14 lipca 2018 przez tukan Cytuj
MEVEK 3 618 Opublikowano 15 lipca 2018 Opublikowano 15 lipca 2018 (edytowane) W dniu 14.07.2018 o 10:55, tukan napisał: Sicario: Soldado - cóż, do genialnej jedynki trochę zabrakło, Taylor Sheridan pogubił się trochę w scenariuszu a Sollima to nie poziom Villeneuve'a. Niemniej zdjęcia Wolskiego i muzyka Hildura cośtam robią robotę plus del Toro i Brolin dostarczają aktorsko. Sam film dalej trzyma w napięciu, to nie jest typowy akcyjniak gdzie plujesz popkornem WOWOWOW ale szczelajo sie! Tutaj czujesz się niekomfortowo, nie ma dobrych i złych, jest tylko moralna szara strefa w jakiej operują nasi bohaterowie. Realizm całego tego bajzlu jest tym co przykuwa do ekranu. Sceny akcji są dobrze rozpisane, niby cliche ale jednak kończące się w nietypowy sposób. Film jest luźno powiązany z częścią pierwszą więc zarówna dla fanów jedynki jak i osób nie znających jedynki zdecydowanie warto, dwie godzinki lecą bardzo szybko. Pokaż ukrytą zawartość trochę mylne są pierwsze sceny gdzie widzimy islamistów wysadzających się w sklepie i myślimy OHO ale będzie miks karteli i terrorystów ale to tylko haczyk by wrócić na pogranicze i scenariusz zapomina o allahu na końcu mamy mały skok w czasie i zapowiedź trójeczki <3 Podbijam. Wspaniała rola Kota. Klimat wczesnych lat powojennych, kontrast między reżimem wschodu a wolnością zachodu a miedzy tym niesztampowy romans głównej pary bohaterów. Własnie wróciłem z kina. Coz powiedzieć.. podpisuje sie pod komentarzem wyżej. IMO Kolejna wisienka na torcie. Świetne ujęcia, przy których skóra jeży sie na dupie. No po prostu mega. Film sie ogląda jednym duszkiem. Ciekawa końcówka i mały spoiler.. Spoiler Bienicio to jednak twardy skur.wiel. Byle szczyl z bronią to jednak za mało, żeby go posłać na tamten świat. Ciekawe czy w 3 części wystąpi watek zemsty, za to ze Matt sie od niego odwrócił i zostawił go na pastwę losu ? Z drugiej jednak strony odmówił rozkazu i tu tez nie jest kolorowo, bo prawdopodobnie i tak oboje poszli by do piachu. Z chęcią obejrzałbym jeszcze raz. Polecam! Edytowane 15 lipca 2018 przez MEVEK 1 1 Cytuj
Solderowy123 43 Opublikowano 16 lipca 2018 Opublikowano 16 lipca 2018 (edytowane) "Mother!" na Cinemaxie. Ona (Jennifer Lawrence) i on (Javier Bardem) wiodą z pozoru idylliczne życie w odosobnionym raju. Ich związek zostaje jednak poddany testowi, kiedy mężczyzna (Ed Harris) i kobieta (Michelle Pfeiffer), niezaproszeni, pojawią się w ich domu. Wbrew pozorom, ten film nie jest żadnym horrorem, tylko dramatem psychologicznym z domieszką dreszczowca. Uważam, że tym razem ambicje reżysera przerosły treść filmu. Zaledwie po czterdziestu minutach wszystko jest podane w tym filmie niemal na tacy - całość produkcji to jakaś dziwna metafora odwołująca się do Pisma Świętego. Na plus gra aktorska, oraz całkiem niezłe zdjęcia. Edytowane 16 lipca 2018 przez Solderowy123 Cytuj
lukas_k96 311 Opublikowano 18 lipca 2018 Opublikowano 18 lipca 2018 (edytowane) Od stycznia nic tu nie pisałem, bo czasu brakowało, ale trochę filmów przez ten czas obejrzałem, więc podzielę się wrażeniami Z racji tego, że jest ich sporo, daję to wszystko w spoiler. Hardcore Henry - nietypowa stylistyka, czyli pokazanie akcji z perspektywy FPS. Odważny eksperyment, który się udał, ale żeby w pełni go doświadczyć trzeba było film oglądać w kinie. W telewizji nie robi takiego wrażenia, bo brakuje właśnie tych efektów 3D. Sama fabuła nudna i oklepana, więc niestety, ale więcej niż 4/10 dać nie mogę. Vaiana: Skarb Oceanu - solidna produkcja dla dzieci, ale też i starsi nie będą się nudzić. Ciekawa stylistyka, piękna oprawa i widoki, a do tego wkurzające mnie piosenki. Można obejrzeć, ale bez zachwytów. 6/10Konwój - słyszałem dużo zachwytów, trailer mnie mocno zainteresował, więc spodziewałem się całkiem dobrego kina. I takie dostałem, choć nie do końca jestem zadowolony z tego co zobaczyłem. Jest klimat, dobra gra aktorska, intryga. 6/10Rebeliant - film wyłącznie dla fanów historii USA lub ewentualnie ludzi, którzy lubią tego typu filmy. Sama gra aktorska nie jest zła, ale produkcja jest niemiłosiernie rozwleczona przez co kompletnie nudzi i nie chce się jej oglądać. 4/10Split - tematyka fajna, mocno zakręcona, ale moim zdaniem właśnie za mocno. IMO za dużo reżyser chciał tutaj eksperymentować i wyszło średnio. 4/10Trolle - animacja jak animacja. Dość ciężka do oglądania - ja film oglądałem na trzy razy. Wizualnie bez zastrzeżeń, ale brakuje wciągającej fabuły. Niektóre piosenki całkiem fajne. 5/10Asy bez kasy - solidna komedia, kilka śmiesznych scen. Kolejna dobra rola Galifianakisa. 6/10Wielki Mur - jako odmóżdżacz jest OK. Dobre efekty specjalne, fabuła, która nie razi w oczy. Jedynie sceny walki i ruchy Damona to jakiś dramat. 5/10PitBull - od razu mówię, że nie widziałem żadnego odcinka serialu. Film całkiem fajny, choć byłoby lepiej, gdybym słyszał wszystkie kwestie wypowiadane przez aktorów, zwłaszcza przez Grabowskiego. 6/10Ukryte działania - film o rasizmie w NASA i wielkim sukcesie czarnych kobiet. Fajnie się ogląda, ale generalnie żadnych emocji nie wzbudza. Taki solidniak na 6/10. Assassin's Creed - ło jezu, co to było... Masakra, film kompletnie oderwany od środowiska gry. Nie ma kompletnie żadnego powiązania z growym pierwowzorem, na dodatek dużo wydarzeń aktualnych zamiast przeszłości. Żerowanie na marce.... 3/10. Szpiedzy z sąsiedztwa - dobrze się bawiłem. Był humor, były piękne kobiety i wreszcie doczekałem się amerykańskiej komedii bez głównego tematu przewodniego w postaci sexu. 7/10 Nowe przygody Aladyna - pozytywne recenzje i opinie, ale ja się zawiodłem. Kompletnie nie potrafiłem wczuć się w ten film. Kilka śmieszych scen, dobry polski dubbing i tyle. 4/10Planeta Singli - tylko jedno słowo ciśnie mi się na usta: WOW! Wreszcie pokazaliśmy, że u nas też da się kręcić zabawne komedie, które rzeczywiście są śmieszne z racji scenariusza, a nie żenujących momentów czy tekstów. Czekam na dwójeczkę i polecam wszystkim! Na dodatek jeszcze piękna Więdłocha, w której się zakochałem <3 9/10 i plusik jakości! Balerina - całkiem przyjemna produkcja. Fabuła typowo dla dzieci, zakończona oczywiście happy-endem, ale i tak oglądało się całkiem dobrze. Dodatkowo fajna oprawa wizualna. 6/10Power Rangers - początek całkiem sympatyczny, potem już reżyser nie wiedział czy iść w roboty czy dalej przedstawiać ludzkie strony bohaterów. Ostatecznie wyszedł miszmasz. 5/10Kochaj! - żenada przez duże Ż. Powrót do żenujących polskich komedii. Nie ma tu nic śmiesznego, tragiczny scenariusz i gra aktorska. 1/10Przełęcz ocalonych - ale to było dobre! Generalnie nie przepadam za kinem wojennym, ale tutaj się mocno wkręciłem. Dobra fabuła, człowiek autentycznie podczas oglądania kibicuje głównemu bohaterowi. Do tego świetne sceny walki, muzyka i montaż. 8/10Baby Driver - zachwyty IMO mocno przesadzone. Film zakręcony i szalony na maxa, ogląda się fajnie, ale końcówka to szkoda gadać... 6/10Światło między oceanami - historia całkiem ciekawa i zgrabnie przedstawiona, ale sam film jest po prostu za długi przez co mamy wiele dłużyzn i ogólnego wybijania z rytmu. 6/10Ostatnia rodzina - generalnie rodziną Beksińskich się nie interesowałem, przeczytałem tylko krótko na ich temat przed seansem. Świetna gra aktorska, historia lekko zmieniona i pospieszny koniec. 6/10Porady na zdrady - fabuła naciągnięta, w połowie zostawiona sama sobie, a jeszcze dodatkowo pełno głupotek scenariuszowych. No i to irytujące lokowanie produktu... Jednak i tak półkę wyżej od dzieł typu "Kochaj", więc daję 4/10Mechanik: Konfrontacja - idealny film na zmarnowanie czasu. Słaba fabuła, tragiczne efekty specjalne i głupoty typu "ochrona pontonem przed kulami". W latach 90-tych może i odniósłby sukces, ale nie teraz... 4/10Cicha woda - może i film twórców American Pie, ale nie ma już tego humoru z pierwowzoru. Nieśmieszny, wymuszony, robiony na siłę. 3/10Pokój - kompletnie nie rozumiem wszechobecnych zachwytów. Film jak film, niczego wielkiego tu nie widziałem, napięcia emocjonalnego nie doświadczyłem. Na pewno na plus gra aktorska duetu głównych bohaterów. 5/10Ptaki śpiewają w Kigali - ależ to było słabe... Scenariusza tu nie ma, chaotyczne skakanie przerywane beznadziejnymi wstawkami. Idealny na bezsenność. 2/10 Edytowane 18 lipca 2018 przez lukas_k96 1 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.