Kalel 3 634 Opublikowano 29 listopada 2018 Opublikowano 29 listopada 2018 Tutaj jeszcze za(pipi)iste było to ze Adonis zamiast trenowac szybkości to trenował wytrzymałość poprzez np. napierdalanie go piłką po spiętym brzuchu czy zasuwaniu za autem. No i ta (pipi)a walka w zwarciu w oponie <3 <3 <3 <3 No kuuuuuuurwa, w Creedzie tez mega trening był Cytuj
Mejm 15 332 Opublikowano 29 listopada 2018 Opublikowano 29 listopada 2018 35 minut temu, Słupek napisał: pamietata? Only the strong. 1 Cytuj
Rudiok 3 372 Opublikowano 29 listopada 2018 Opublikowano 29 listopada 2018 Uuu, ale bym sobie takiego Kickboxera w HD zmiażdżył do piwerka, nostalgią mocno powiało. Cytuj
mcp 2 023 Opublikowano 30 listopada 2018 Opublikowano 30 listopada 2018 Ostatnio skakałem po kanałach i na jakiejś mniejszej stacji leciał Kickboxer, no dalej robi xD Spoiler Cytuj
selene 3 367 Opublikowano 30 listopada 2018 Opublikowano 30 listopada 2018 Zimna Wojna - trailer mi dużo naobiecywał, więc spodziewałam się ochów i achów a w sumie nic nie było oprócz bardzo udanych zdjęć. Wygląda to bardziej na demo mające promować umiejętności poszczególnych artystów niż na przemyślany film. Patrząc na to jak się głośno zrobiło na świecie o Kocie i Kulig to może i taki właśnie był plan. W sumie Ameryka tak lubi. 2 Cytuj
Humulus 825 Opublikowano 30 listopada 2018 Opublikowano 30 listopada 2018 Przynajmniej ładnie sfilmowali zrujnowaną cerkiew w mojej okolicy i przy okazji sprzątnęli śmieci i pozmywali graffiti. 1 Cytuj
Cedric 1 313 Opublikowano 30 listopada 2018 Opublikowano 30 listopada 2018 (edytowane) Bo Pawlikowski (reżyser) to pretensjonalny snob i jego filmy tylko obiecują coś wielkiego, a wychodzi miałkie, stylizowane i dosłowne MEH. W sam raz na festiwale i Oscary. Już po jego poprzednim filmie miałem wątpliwości co do podejścia tego reżysera, ale "Zimna Wojna" utwierdziła mnie w przekonaniu, że żadnego jego filmu raczej już nie obejrzę. Ale fakt, że zwiastun ładny. Edytowane 30 listopada 2018 przez Cedric Cytuj
McDrive 3 098 Opublikowano 2 grudnia 2018 Opublikowano 2 grudnia 2018 Fajny ten Grindewald. Taki nie za wesoły i dosyć mroczny. Nie, serio o ile przy jedynce prawie zasnąłem, tak tutaj klimat i mniejsze nastawienie na te głupie zwierzaki trzymało mnie do końca. Kino rodzinne, to nie mogło w tym być zbyt skomplikowanej fabuły jak w skandynawskim depresyjnym gunwnie. Powiązania rodzinne będą zapewne z doupy wyjaśnione w trzeciej części więc liczę na konkretne napyerdalanie się czarodziejów. Cytuj
kotlet_schabowy 2 695 Opublikowano 4 grudnia 2018 Opublikowano 4 grudnia 2018 Iniemamocni 2 No średniawka, trochę się nudziłem. Jedynka była stosunkowo świeża ze względu na pomysł wyjściowy, tutaj dużo tego się ulotniło. No i skupienie się przez ~pół filmu na Elastynie też niespecjalnie działa. Intryga do rozkminienia bez zbytniego wysiłku, słabi "źli". no ogólnie nie oczekiwałem cudów, ale jest zawód. Sicario 2 Kolejny sequel i też wrażenia gorsze, niż przy poprzedniku, choć ogólnie rzecz ujmując to całkiem dobry film. Mimo minusów, jakie miała bohaterka jedynki, jej obecność dodawała element kontrastu między jej nieco naiwnym, "normalnym" spojrzeniem na rzeczywistość, a zepsutym i bezdusznym światem realnym. Zabieg z "odżyciem" Alejandro taniutki i przy, powiedzmy, bezkopromisowym filmie, na jaki pozuje Sicario, raczej bardziej na miejscu byłoby właśnie uśmiercenie go, no ale wybaczam, bo ta postać to główna zaleta filmu Właśnie, naszych dwóch kozaków z części pierwszej odwala tu najlepszą robotę. Poza tym: kilka niezłych scen akcji (choć mniej tu napięcia, niż w prequelu), niezłe zdjęcia, no i w sumie tyle. Cytuj
szejdj 2 804 Opublikowano 6 grudnia 2018 Opublikowano 6 grudnia 2018 Ahh, już grudzień a i tak pozycje w TOP filmów mogą się zmienić. Ogłaszam, że Nocturnal Animals to TOP3 najgłupszych filmów 2018 roku i ścisłe top wszechczasów. Cytuj
Starh 3 170 Opublikowano 9 grudnia 2018 Opublikowano 9 grudnia 2018 Byłem wczoraj na „Narodzinach gwiazdy”. Film wciska w fotel od pierwszych minut i do ostatniej sceny nawet na moment nie puszcza. Spodziewałem się wydmuszki, a wyszło arcydzieło. Film spokojnie zagadnienie minimum 2 Oscary - na bank za muzykę, to jest jednej z najlepszych soundtracków w historii i może za aktorska grę Coopera - koleś mnie zniszczył. Ta mimika, spojrzenie, przekonanie w ruchach. Mistrz!!! Ogólnie film bomba, do tej pory o nim myśle. 10 i nawet więcej! Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 9 grudnia 2018 Opublikowano 9 grudnia 2018 (edytowane) Myślałem, ze ten film to będzie szrot do jarania się wsród bab, a tu już nie pierwszy raz słyszę, ze to bardzo dobre kino. Edytowane 9 grudnia 2018 przez krupek Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 9 grudnia 2018 Opublikowano 9 grudnia 2018 Bo trailer daje rade i aktorzy wygladaja przekonujaco. Beka bo to juz chyba 4 wersja tej samej historii. Chyba ide. Po po po po po po ker fejs Cytuj
Mejm 15 332 Opublikowano 9 grudnia 2018 Opublikowano 9 grudnia 2018 Jakiej historii? Szczerze to raz widzialem trailer przed queen i sie zastanawialem czy to jakies randomy czy oparte na faktach. Cytuj
ornit 2 969 Opublikowano 9 grudnia 2018 Opublikowano 9 grudnia 2018 (edytowane) Lords Of Chaos Kilka dni temu w Warszawie miałem (nie)przyjemność obejrzeć w ramach festiwalu "Splat" w Warszawskiej Kinotece "horror" Jonasa Akerlunda pt "Władcy Chaosu". Film oparty na prawdziwych wydarzeniach opowiada historię norweskiego blackmetalowego zespołu Mayhem. Akcja rozgrywa się na początku lat 90-tych kiedy do grupy dołącza szwedzki wokalista Per Yngve Ohlin, znany pod pseudonimem Dead. Chłopcy dobrze się bawią, grają koncerty, piją i ruchają. Niestety, sielanka szybko się kończy bo Dead strzela samobója i opowieść zaczyna się koncentrować na pozostałych dwóch osobach dramatu, gitarzyście Euronymousie (będącym też narratorem całego filmu) i basiście oraz twórcy jednoosobowego projektu Buzrum Vargu Vikernesie. Tutaj zaczyna się beka i czarna komedia. Chłopcy zaczynają rywalizować między sobą kto jest większym true metalowcem i czyj czarny metal cieszy się większym szacunkiem na dzielni. Momentami cała sala rżała ze śmiechu widząc poczynania głównych bohaterów. Wynikało to głównie ze słabych dialogów oraz wyjątkowo źle dobranego aktora do roli nazisty Varga, którego zagrał gruby amerykański Żyd Ogólnie odniosłem wrażenie, że film nie opowiada o muzyce. Jest ona trywializowana i wyśmiewana tak jak bohaterowie ukazani jako zgraja imbecyli i debili. W całym tym filmie pojawiły się może dwa utwory Mayhem a na dobór złego podczas creditsów leciała jedna z piosenek Myrkur z jej ostatniej płyty co może być odebrane jako splunięcie w twarz fanom tejże muzyki. Dla mnie film przybrał obraz tabloidu, brukowca mającego za zadanie zaszokować publiczność tanimi chwytami tak jak pisane ścierwo (o tym samym tytule), które stanowiło inspirację dla tego dzieła. Jedyny plus to rola Euronymousa odegrana przez brata "Kevina"(tego Kevina). To chyba jedyna osoba, która starała się dobrze wypaść. Reszta do zaorania. 3/10 za śmieszne skecze i karny kutas dla Akerlunda, który powinien pozostać przy kręceniu hitowych teledysków pop. Edytowane 9 grudnia 2018 przez ornit Cytuj
drozdu7 2 808 Opublikowano 15 grudnia 2018 Opublikowano 15 grudnia 2018 Mission Impossible Fallout - lubię tą serię, w pewnym momencie poszła droga podobną do szybkich i wściekłych. Jest jakaś zgraną ekipa którą się już zna i kolejne misje niemożliwe. Film nie sili się na nic innego niż bycie filmem akcji, myślę że jak na standardy Hollywood całkiem dobrym. I pomimo, że chyba poprzednia część bardziej mi się podobała to jest to udana produkcja. Henry Cavill nawet dał radę moim zdaniem, dobrze zobaczyć go bez peleryny. Obejrzany po najnowszym Predatorze, dlatego odbiór był jeszcze lepszy 8-/10 Cytuj
Kalel 3 634 Opublikowano 15 grudnia 2018 Opublikowano 15 grudnia 2018 Once upon Deadpool 2 - test wytwórni Disney (puszczono takie oczko) czy PG-13 Deadpool przejdzie i efekt jest... meh? Fakt, Ryan dograł kilka kwestii, ale momentami miałem wrażenie że inni aktorzy patrzą w stronę widza z błagalną miną a'la torturowani przez Wietkong Amerykanie. Edytowanie tego filmu to dość chaotyczna sprawa i niezła amatorka momentami. Było kilka śmiesznych nowych dow(nene)ów ale przez ten montaż to różnie brzmiało. Pomysł z opowieścią w opowieści całkiem spoko! Chciałbym żeby 3jka była reality show na planecie Mojo w stylu opowiadania jak w OuDP2. Nie dam oceny, bo film to ewidentnie eksperyment (ale w słusznej sprawie, zyski idą na jakąś tam fundację). Jeśli podobał ci się DP2 to i pewnie ten ci wejdzie, ale nie ma się co napalać. Cytuj
Gość ragus Opublikowano 16 grudnia 2018 Opublikowano 16 grudnia 2018 (edytowane) Narodziny Gwiazdy O jezu, dawno się tak nie wynudziłem w kinie. Ogólnie jestem z osób, które łatwo wzruszyć. Płakałem na Coco, na La La Land, nawet na yebanyej ekranizacji Małego Księcia. A tutaj mamy film, który tak perfidnie chce wymusić łzy, no ale trochę mu to nie wychodzi. Tak wyglądali wszyscy faceci na sali: Historia miała być ckliwa, ale coś nie wyszło. Gaga gra nieźle, Cooper gra Coopera, jest między nimi jakaś tam chemia ale coś szybko ulatuje, a ich życie pokazane jest tak po łebkach, że człoweik nie zdąży uwierzyć w ich związek. No i nie zgadniecie jaki problem ma Bradley, czyli 45 letnia gwiazda rocka. NO NIE ZGADNIECIE. Podpowiem, ma bardzo silną wolę. Cały film od piosenki do piosenki. Miałem wrażenie, że scenariusza plątał się pod nogami piosenek i tylko im przeszkadzał. Banalna historyjka jakich wiele, tyle że tutaj jeszcze dodatkowo słabo pokazana. Straszna mizeria. Tak jak łykam tego typu filmy jak pelikan, tak tutaj zero emocji. Ktoś powie, że film robiony pod akademię. Zrobić film pod akademię też trzeba umieć, tutaj no właśnie nie wiem co tak słabo. 4/10 2 oczka w górę za cycki Gagi. Edytowane 16 grudnia 2018 przez ragus Cytuj
Gość ragus Opublikowano 16 grudnia 2018 Opublikowano 16 grudnia 2018 (edytowane) W dniu 9.12.2018 o 11:24, krupek napisał: Myślałem, ze ten film to będzie szrot do jarania się wsród bab, a tu już nie pierwszy raz słyszę, ze to bardzo dobre kino. dobrze myślałeś ayyyyy nie scaliło Edytowane 16 grudnia 2018 przez ragus Cytuj
Mejm 15 332 Opublikowano 16 grudnia 2018 Opublikowano 16 grudnia 2018 Czyja historia jest opisana w tym filmie czy ktos mnie moze powiedziec w koncu? Cytuj
sprite 1 791 Opublikowano 16 grudnia 2018 Opublikowano 16 grudnia 2018 To nie jest na faktach. 1 Cytuj
Gość ragus Opublikowano 16 grudnia 2018 Opublikowano 16 grudnia 2018 2 godziny temu, Mejm napisał: Czyja historia jest opisana w tym filmie czy ktos mnie moze powiedziec w koncu? niczyja xd był sobie musical w latach 30', potem jakiś rimejk w latach 70', a teraz to Cytuj
Mejm 15 332 Opublikowano 16 grudnia 2018 Opublikowano 16 grudnia 2018 Kurde myslalem, ze to jakies boni i klajd music story. Cytuj
Butt 3 433 Opublikowano 16 grudnia 2018 Opublikowano 16 grudnia 2018 Podejrzewam, że film jest równie błyskotliwy jak sama zGaga. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.