Lain 107 Opublikowano 11 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 11 sierpnia 2009 Siła Spokoju - zabierałam się do tego filmu 3 dni, od początku wydaje się dosyć ciekawy. Fabuła może wydawać się nudna i oklepana, ale generalnie film zawiera dużo mądrości. Głównie przekazanej przez starca i to mnie urzekło. ;] 2 h wyjęte z życia, ale nie żałuję. Polecam wszystkim! Nawet mimo cukierowatego zakończenia. No i Scott Mechlowicz . Cytuj Odnośnik do komentarza
Snejk 273 Opublikowano 13 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 13 sierpnia 2009 (edytowane) Day of the Jackal (1973) - Organizacja Tajnej Armii aka OAS dokonuje nieudanego zamachu na prezydenta Francji de Gaulla wiec wynajmuja specjaliste od brudnej roboty, zawodowego zabójce o xywie Szakal (bo czemu nie). Kiedy wychodzi na jaw, ze ów angol ma zabic prezydenta do sledztwa wlacza sie specjalnie do tej misji wybrany komisarz policji Lebel. Rozpoczyna sie wyscig z czasem, bo Szakal to zimny, anonimowy profesjonalista, ktory nie cofnie sie przed niczym zeby zrealizwac swoje zlecenie, jak na rasowego hitmana przystalo ;] Mega film i niezaprzeczalny klasyk. Kazda scena z Szakalem to czad. Po prostu dni z zycia hitmana. Widzimy jak zleca zrobienie broni, jak cwiczy, jak zmienia wyglad. Wszystko. Wprawdzie pojawiaja sie przestoje w watkach policyjnych ale mimo to, te 140 minut oglada sie z wielka przyjemnoscia. W ciekawostkach wyczytalem ze rezyser Fred Zinnemann mogl sobie zatrudnic Michaele Ceine'a lub Rogera Moora jednak uznal, ze ci panowie sa zbyt znani zeby grac anonimowego zabojce. Madry byl z Zimmermanna czlowiek powiadam :] 8/10 Edytowane 13 sierpnia 2009 przez Snejk Cytuj Odnośnik do komentarza
Figlarz 1 272 Opublikowano 13 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 13 sierpnia 2009 Dla mnie Kac Vegas był bardzo średni, sam już nie wiem, jak czytam te Wasze komentarze Jedynie ten owłosiony grubasek cały czas wywoływał u mnie uśmiech. Wpis - niby dobry film, ale przez większą jego część się nudziłem, bo akcja toczy sie strasznie wolno. Tylko niektóre momenty zaje.biste. Oczywiście najbardziej dawał radę ten grubas. Był po prostu najlepszy Jego przemówienie na dachu hotelu mnie rozwaliło, końcowy dialog z tą babką również. Poza tym grubaskiem bardzo średnio. Kac Vegas - 6/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 14 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 sierpnia 2009 Choke - takie sobie. Za duzo gadania o grzechach pomieszanego w tyglu Palahniukowej wyobrazni z sexoholizmem i czarnym humorem. Nudzilem sie. Taka odwrotnosc genialnego Fight Clubu gdzie wszystko bylo tip top, no ale baza byla lepsza, na bank nie siegne po Choke jako lekture. 5/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
mortis 2 Opublikowano 14 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 sierpnia 2009 Czas Surferow- kolejny polski gniot tylko ze o jedna polke wyzej niz np. Lejdis czy Testosteron. Chwilami nawet da sie wkrecic w fabule ale calosc to gora 6+/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
Blok 6 Opublikowano 14 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 sierpnia 2009 Choke - takie sobie. Za duzo gadania o grzechach pomieszanego w tyglu Palahniukowej wyobrazni z sexoholizmem i czarnym humorem. Nudzilem sie. Taka odwrotnosc genialnego Fight Clubu gdzie wszystko bylo tip top, no ale baza byla lepsza, na bank nie siegne po Choke jako lekture. 5/10 Nie oglądałem filmu, ale czytająć książkę, wątpiłem, że to się da zekranizować. Czyli pewnie się nie udało, możesz więc książkę atakować, dużo w niej komicznych scen. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 14 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 sierpnia 2009 Czyli Blok mowisz, ze kniga broni sie sama w sobie, warto? Cytuj Odnośnik do komentarza
mortis 2 Opublikowano 15 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 15 sierpnia 2009 Mumia 3- nie wiem czemu ludzie twierdzili ze to najbardziej z(pipi).ana mumia,bardziej podchodzaca pod komedie niz film przygodowy.Mi sie podobalo,bardzo fajne efekty specjalne, film widzialem juz drugi raz i wcale mnie nie nudzil. 8/10 Zabojcza Bron 3- wiadomo durna amerykanska komedia ale przyjemnie sie ogladalo 7/10 15 minut- mega pozytywne zaskoczenie. Film opowiada o dwoch wschodnio-europejskich imigrantach ktorzy po dostaniu sie do Ameryki postanowili byc slawni i bogaci.A jak tego chcieli dokonac? Poprzez zabicie najpopularniejszego policjanta w calyn Nowym Yorku, sfilmowaniu jego smierci sprzedaniu praw autorskich do telewizji,potem danie sie zlapac i uchodzic za niepoczytalnych by nie isc do wiezienia. Naprawde film jest za(pipi)isty caly czas trzyma w napieciu i nie nudzi. Spokojne 9/10 a moze i wiecej Fahrenheit 9/11- film dokumentalny o zamachach z jedenastego wrzesnia i o wojnie w Iraku. Ogolnie prosta zasada "dokopac Bushowi" ale zrobione w sposob bardzo logiczny i bardzo jasny dla widza. Druga polowa o wojnie w Iraku to jakby juz zupelnie inny film, o wiele gorszy zarazem. 7/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
Tori 12 Opublikowano 15 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 15 sierpnia 2009 Lone Wolf & Cub 1 - Sword of Vengeance 1972 - Na podstawie jednego z moich ulubionych komiksów/mang. Stary jak świat, jednak w każdej scenie widziałem lustrzane odbicia stron mangi. Bardzo mi się podobał, niedługo biorę się za pozostałe 5 części. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Grzegosz Opublikowano 15 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 15 sierpnia 2009 Bruno Cóż mogę rzec, już sam fakt umieszczenia w jednym miejscu niemieckiego języka, gejów i muzyki powszechnie znanej jako techno jest dla mnie zabawny. Co by nie przedłużać, napomknę tylko, że bawiłem się równie dobrze, jak przy Boracie. Niektóre momenty były niesmaczne, ale można się było ich spodziewać. 7/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
RoL 561 Opublikowano 15 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 15 sierpnia 2009 Mechanik (The Machinist) Calkiem fajny film, tylko glowny watek jest strasznie przewidywalny, gdybym wczesniej nie widzial Fight Clubu i Pieknego Umyslu, to dalbym nawet 9-, a tak bedzie tylko 8- (za zaje.bista kreacje Bejla - do tej roli schudl okolo 27kg). Cytuj Odnośnik do komentarza
jakee 29 Opublikowano 15 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 15 sierpnia 2009 Ostatnio widziałem film pod tytułem Van Wilder 3: Freshman Year. Film bardzo ciekawy, zabawny, aczkolwiek po pewnym czasie z lekka syfiący chójem. I o ile na samym początku całkiem dobrze się zapowiadał (kopia sceny z prostytutką z AP), to w miare upływu czasu pewne niuanse zaczęły byc irytujące (przewidywalnosc i zbyt oczywisty humor). Generalnie trzecia częśc serii z pewnoscia bedzie ciekawym przyzyciem dla fanow oraz osob majacych w wakacje za duzo wolnego czasu. Innym, zdecydowanie odradzam. Cytuj Odnośnik do komentarza
Banny 2 656 Opublikowano 17 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 sierpnia 2009 Into the wild - ogolnie, fajny film. Dokladnie taki jaki chciałem zobaczyc, no moze oprocz gęby głownego bohatera - zawsze bedzie mi sie kojarzyl z chlopca z 'dziewczyna z sasiedztwa' badz tez z gangster-wannabe 'alpha dog'. Wiec historia jest opowiadana calkiem interesujaca, niektore napotykane postaci przez boh. mozna traktowac calkiem symbolicznie ( dziadzio mieszkajacy samotnie ), calkeim fajny soundtrack (duzo Pearl Jam, nie? ), momentami praca kamerzysty slaba, gdyby to cisnąl gosc od 'no country for old men' , ahh. no i smutny to jeno film, ale nei plakalem 5-/6 Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Oran Opublikowano 17 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 sierpnia 2009 Goal!/Gol! (jakby ktoś nie wiedział ), chyba Błażej10 pisał, że to ogladał w hyde parku jakimś, to mówię a co mi tam, też se obejrzę, melodramat piłkarski, w sumie fajny, obejrzę sobie dwójkę a może i trójkę jak dwójka będzie równie dobra (w sensie, nie że dobra, że dobra, tylko dobra jak jedynka, bo jedynka to takie 6/10, więc nic specjalnego ale kicha też nie). Fajnie się w sumie oglądało to. Cytuj Odnośnik do komentarza
Yap 2 788 Opublikowano 20 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 sierpnia 2009 Aliens (Extended Edition) - kuna fak, pewne filmy się nigdy nie starzeją. Po wejściu do bazy kolonii akcja prawie nie ustaje. Super film!! Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Oran Opublikowano 20 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 sierpnia 2009 Walk Hard - The Dewey Cox Story, komedio-musical, motywy niektóre miażdżą, przerysowane wszystko ale o to chodzi. Dobry film 8/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
QBH 246 Opublikowano 21 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 sierpnia 2009 Wolf Creek - film oparty na faktach opowiadający historie psychola i trójki młodych ludzi, którzy utkneli podczas wycieczki na kompletnym pustkowiu. Miły starszy pan ofiaruje im pomoc po czym zaczyna się przewidywalna od samego początku akcja - znęcanie, mordowanie, gonitwa. Wstęp do filmu trwa jakąś godzine, później coś się zaczyna dziać i mamy zakończenie z lekkim happy endem (wiadomo). Nie polecam, nie odradzam, tragedii nie ma, ale nic specjalnego. Ostatni dom po lewej - nie oglądałem oryginału z 72' Wes'a Cravena, ale remake na pewno udany. W skrócie - rodzinka w składzie - maż, żonka i ładna córeczka wybierają do swojego domku letniskowego, dziewczyna przez przypadek spotyka 3 psychopatycznych zwyroli, którzy gwałcą ją i próbuja zabić. Dziewczynie udaje sie przeżyć, ale w miedzyczasie cała trójka trafia do domu jej rodzicow, którzy niedługo staną się ich oprawcami w imie tego co ci zrobili ich córce. Film jest bardzo dobrze poprowadzony, bez zbędnych idiotyzmow wystepujących czesto i gesto w 3/4 wychodzacych thrillerow/horrorow (widać, że bohaterowie potrafią myśleć, nie przewracają się co trzy metry, umieją korzystać z komórek i nie rodzielają sie w momencie najwiekszego niebezpieczenstwa), wszystko logiczne i dobrze złożone w jedną całość, ponadto wielki plus za prace kamery, dobrze to wyglądało. Film trzyma w napięciu, ma odpowiednie tempo, aktorstwo na odpowiednim poziomie. Polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza
Daffy 10 546 Opublikowano 21 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 sierpnia 2009 (edytowane) Ostatni dom po lewej - pozytywne rozczarowanie,spodziewałem się głupiej brutalnej jatki gdzie nastolatki będą potykać się co 5 metrów o konary drzew gdy będą uciekać,a dostałem świetny mocny triller dla dorosłych.Źli są źli do szpiku kości,do tego świetnie zagrani aktorko i są niesamowicie przekonywujący,do tego zachowanie głównych bohaterów dość często jest logiczne to też jest rzadkością do takiego typu filmów.Naprawdę polecam dla osób,którzy lubią siedzieć cały seans w napięciu.Jedyne przegięcie co mnie wkurzało to ich córka,która zaraz po gwałcie wskakuje do jeziora,zostaje postrzelona w plecy na wysokości klatki piersiowej i po kilku godzinach cudownie niczym terminator jej pół żywe ciało dryfując po jeziorze dociera do domku rodziców i jakimś cudem czołgając się dochodzi do ich drzwi Edytowane 27 sierpnia 2009 przez Ficuś Cytuj Odnośnik do komentarza
Wiolku 1 592 Opublikowano 21 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 sierpnia 2009 Wziąłem się za ekranizacje gier, bo jakimś sposobem ich unikałem, chyba słusznie węsząc filmy po prostu słabe(z wyjątkami). Hitman - calutki film psuje jedna rzecz. Główny aktor! Tak tragicznie grającego typa nie widziałem chyba nawet w polskich serialach.Timothy Olyphant zbyt widocznie chce(co nie znaczy, że mu to wychodzi) zagrać przekonywująco. Po za tym gość w ogóle nie pasuje ani z wyglądu ani z gabarytów. Akcja i fabuła ogólnie nie jest zła(cieszy spora brutalność), ale do bólu przewidywalna. 6=/10 + za Olgę mniiiam. Max Payne - taaa daaam! I mamy replay bo nasz kochany Mark Wahlberg wygląda i zachowuje się jak ciota a nie jak growy Max. W sumie to jeszcze przebolałem, ale jak zobaczyłem Monę Sax, która była chyba najbardziej działającą na zmysły postacią żeńska w grach to aż zbladłem. Bardzo mnie boli, że z tak klimatycznego kawałka opowieści zrobiono kupę, z absurdami które nawet jak na ekranizację gry są chybione. Gdzie przekonywujące schizy głównego bohatera? Gdzie bullet time?(3 akcje w filmie, najbardziej mi się podobały) Gdzie brud, zło, zepsucie? Ahh gdyby wziął się za to np. Nolan. 5/10 + za Olgę Silent Hill - najbardziej mi się spodobał z tej trójki. Oczywiście szału nie ma bo ta seria to idealny przykład do zekranizowania głębokiego dramatu psychologicznego z horrorem w tle. Niestety zabrakło tego wszystkiego. A szczególnie strachu. Pamiętam, że grając w grę srałem pod siebie. Tu natomiast wszystko mnie śmieszyło. Plusy to muzyka(a jakże!), dobra w porównaniu do w/w filmów gra aktorska i to, że po prostu kocham tą serie. 7/10 Przy okazji widziałem też "Drabinę Jakubową", która to jest protoplastą dla właśnie Silent'a(growego). To całkowita odwrotność filmu z przedstawieniem psychiki żołnierza po wojnie.(+ coś jeszcze). Ładne ma koleś schizy 7/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
Yap 2 788 Opublikowano 22 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 sierpnia 2009 The last house on the left - łoł...mało jest szokujących filmów w tych czasach. Ten daje radę. Nie oglądać ze swoimi paniami. Cytuj Odnośnik do komentarza
Sandking 47 Opublikowano 22 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 sierpnia 2009 Święci z Bostonu - dwóch braciszków bierze się za sprzątanie ulic ze zła, wszystko okrojone świetnymi dialogami, ciekawą warstwą fabularną oraz oryginalnymi kreacjami bohaterów. Trochę przypominało mi kino Tarantino, ale jest w tym coś oryginalnego. Rocco rządzi Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Oran Opublikowano 22 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 sierpnia 2009 The Hangover a.k.a. Kac Vegas Zaj.ebista komedia, 9/10, no geniusz, dawno się tak nie uśmiałem, a wcale dobrego humoru nie miałem dziś. Napisy końcowe są cudowne, no (pipi)a widać, że oni naprawdę nieźle tam imprezowali podczas kręcenia filmu, bo foty są tak autentyczne, że kino. Normalnie jakbym widział foty z imprezy na której byłem, coś pięknego THE BEST END CREDITS EVER Cytuj Odnośnik do komentarza
gekon 1 787 Opublikowano 23 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 23 sierpnia 2009 (edytowane) No chyba tak troszke za bardzo Cie poniosło, tak z 50%. Ja to oglądałem jak miałem wyjątkowo dobry humor, a film wydał mi się mniej niż przeciętny. The Informers - najlepszy film tego lata. Niewiadomo o czym jest ten film, ale mimo wszystko klimat rozwala. Edytowane 23 sierpnia 2009 przez gekon Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Beka Wnusiu Opublikowano 23 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 23 sierpnia 2009 Orgazmo, najbradziej niesmieszna, zalosna, po(pipi)ana w negatywnym znaczeniu komedia jaka widzialem, zmylily mnie nazwiska Parkera i Stone'a 1/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
Yaxa 1 Opublikowano 23 sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 23 sierpnia 2009 Dzisiaj bylem w kinie na Inglorious Bastards, wypasiony film. Sa dlugie za(pipi)iste dialogi, ostra akcja i pelno smiesznych momentow. Brat Pitt jest genialny w swej roli. Ogolnie Tarantino w swietnej formie, polecam kazdemu. 9/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.