Shen 9 696 Opublikowano 4 października 2009 Opublikowano 4 października 2009 District 9 - jeden z najlepszych filmow tego roku imo Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 4 października 2009 Opublikowano 4 października 2009 Mnie się "surogaci" kojarzą z surogatami, no ale co kto woli. Kiedy sobie wyobrażam plakaty do filmu pt. "Dzieci zastępcze", to w sumie się nie dziwię dystrybutorowi, że wolał to zrobić tak. Wiadomo, tytuł nie ma być dobrze przetłumaczony, ma pomagać w promocji. BTW. Ciągle się zastanawiałem, jak przetłumaczą "Synecdoche, New York", ale wygląda na to, że ten film ostatecznie w ogóle nie będzie w Polsce wydany, więc problem z głowy. "Synekdocha, Nowy Jork" brzmi fajnie. Cytuj
ogqozo 6 577 Opublikowano 4 października 2009 Opublikowano 4 października 2009 Może i tak, ale raz, że zatraca się gra słów, a dwa, przede wszystkim, w Polsce filmów się nie puszcza pod takimi tytułami i tyle. Rozmawiając ze znajomymi, sugerowałem "Miłość w Nowym Jorku" albo "Zaje'bisty film o Nowym Jorku", nie zdziwiłoby mnie takie coś. Ale chyba uznali, że ten film nie tylko z tytułu, ale w ogóle jest zbyt "alternatywny" (nie dziwię się!) i nie będzie puszczany (przynajmniej nie ma żadnych planów co do tego). Szkoda, bo to fantastyczna rzecz. Cytuj
Gość Marvelous Opublikowano 4 października 2009 Opublikowano 4 października 2009 Krwawy Diament. Klimaty Far Cry 2. Dobrze się oglądało. Mierziły sceny gdy wysadzano, rozstrzeliwano, masakrowano a główni bohaterowie tylko draśnięcia. Ale rozrywka była. Cytuj
orion50 632 Opublikowano 4 października 2009 Opublikowano 4 października 2009 Green Street Hooligans - za(pipi)isty film. Ten typ co grał Pete'a kozak GSH 2- też fajne, ale jedynka lepsza Babylon AD - dobre kino akcji z Diselem. Lubię typa Szkoła uczuć - dla jednych pedalski, dla mnie całkiem niezły jak się ogląda z panną Cytuj
Hubi. 39 Opublikowano 5 października 2009 Opublikowano 5 października 2009 wow, powinienes pracowac na filmwebie lub przynajmniej w multikinie... 1 Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 5 października 2009 Opublikowano 5 października 2009 Może i tak, ale raz, że zatraca się gra słów, a dwa, przede wszystkim, w Polsce filmów się nie puszcza pod takimi tytułami i tyle. Rozmawiając ze znajomymi, sugerowałem "Miłość w Nowym Jorku" albo "Zaje'bisty film o Nowym Jorku", nie zdziwiłoby mnie takie coś. Ale chyba uznali, że ten film nie tylko z tytułu, ale w ogóle jest zbyt "alternatywny" (nie dziwię się!) i nie będzie puszczany (przynajmniej nie ma żadnych planów co do tego). Szkoda, bo to fantastyczna rzecz. To, że nie puszczają filmów o takich tytułach w naszych kinach to fakt, ale jaka gra słów jest w "Synecdoche, New York" a nie ma jej w "Synekdocha, Nowy Jork" to już szczerze mówiąc nie wiem Cytuj
Masorz 13 216 Opublikowano 5 października 2009 Opublikowano 5 października 2009 Feast 1 sobie odświeżyłem. Ten film jest mega zaje bisty i chyba obejrzę go jeszcze parę razy jak tylko zobaczę wreszcie F2 i F3. Najbardziej zniszczyło mnie (znowu): -Weź tą strzelbę... - Ale ja jestem przeciwny broni! -To nie czas na politykę. Albo jak kosmity się ruchały i przypadkiem włączyli alarm w samochodzie, a babka w barze jak gdyby nigdy nic wyjęła kluczyki i cyk, wyłączyła. Nie wspominając już o kultowej scenie odcinania kosmicznego ku tasa drzwiami. 9/10 1 Cytuj
ogqozo 6 577 Opublikowano 5 października 2009 Opublikowano 5 października 2009 jaka gra słów jest w "Synecdoche, New York" a nie ma jej w "Synekdocha, Nowy Jork" to już szczerze mówiąc nie wiem Ty widziałeś w ogóle ten film? Rozgrywa się w mieście Schenectady w stanie Nowy Jork. Po polsku się tak nie mówi. Zresztą nie ma o czym gadać, bo wygląda na to, że ten film po prostu nigdy nie trafi do Polski i tyle. Może kiedyś, z kilkuletnim opóźnieniem, tak jak teraz "Moje Winnipeg". Miałem nadzieję, bo poprzednie filmy Kaufmana były w kinach, na DVD, nawet dodawane go gazet, ale teraz Charlie chyba jumpnął sharka i nikt tego do nas nie sprowadzi. Cytuj
orion50 632 Opublikowano 5 października 2009 Opublikowano 5 października 2009 Widziałem Efekt Motyla i Efekt Motyla 2. Imo jedynka lepsza, chociaż dwójeczka też niczego sobie. Walnąłem trylogię Bourne'a i też bardzo dobre filmy. Cytuj
Mordechay 680 Opublikowano 5 października 2009 Opublikowano 5 października 2009 Anioły i Demony - nieco statyczne, ale trzyma w napięciu.Hanks czadu nie dał, McGregor też, nie wiem kto się wcielił w Vetre, ale nie tak ją sobie wyobrażałem po przeczytaniu połowy książki (tak przyznaje się, można bić) dlatego też filmu po książce nie będę oceniał.Bardzo zaskakujące zakończenie. Dobra muzyka (wiadomo, Zimmer).Lepsze od "Kodu".7/10 Cytuj
caveman 0 Opublikowano 6 października 2009 Opublikowano 6 października 2009 G.I.JOE - The Rise Of Cobra Rozbłyski, eksplozje, pościgi, tyle zapamiętałem z tego "hitu".... może za trudny dla mnie, nie wiem... 5/10 Cytuj
orion50 632 Opublikowano 6 października 2009 Opublikowano 6 października 2009 Wczoraj widziałem Ostatni dom po lewej. Świetny, mocny Thriller imo. Cytuj
Labik 10 Opublikowano 7 października 2009 Opublikowano 7 października 2009 Wczoraj widziałem Ostatni dom po lewej. Świetny, mocny Thriller imo. Imo byl slaby, scena gwaltu mi sie podobala ;] Cytuj
mistrzunio 2 Opublikowano 8 października 2009 Opublikowano 8 października 2009 Vicky Cristina Barcelona - inspirujące, romantyczny i pełen pasji film o niespełnionych marzeniach i zmarnowanych szansach na lepsze życie. Carpe diem ogólnie, cnie. Aktorzy świetni, bardzo sugestywni i naturalni w wyrażaniu swoich emocji, a praca kamery nie pozostawia wiele do życzenia, naprawdę elegancka była np. w scenie łóżkowej Crisitny i Juana. Nie chce mnie się specjalnie rozpisywać, warto ten film obejrzeć. 8/10. Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 8 października 2009 Opublikowano 8 października 2009 star trek nie jestem fanem star treka, kompletnie, ale film mi sie o dziwo nawet podobał, oczywiście jak na film sci-fi z dużą dawką akcji i małą dozą myślenia, naprawde nieźle. gijoe oglądało się mega w porząsiu, głupi, amerykański do bólu, ale spodziewałem się dna, a dostałem kolejny film akcji na wieczór po pracy. Cytuj
Gość Maiden Opublikowano 9 października 2009 Opublikowano 9 października 2009 Strefa Mroku (film) - właściwie warto obejrzeć tylko pierwszą część (film składa się z czterech odrębnych historii). Ze względu na fabułę i na bardzo fajny sposób przedstawienia opowiadanej historii. Polecam. Cytuj
Snejk 273 Opublikowano 9 października 2009 Opublikowano 9 października 2009 Following - Debiutancki film Nolana. No kurde, co za film! Zrealizowany w czarno białej konwencji opowiada o gosciu, początkującym, raczej malo zdolnym pisarzu, ktory przez brak weny twórczej poztanawia sledzic przypadkowe osoby. Podgladanie ma charakter czysto informacyjny, bo gosciu dzieki obserwarcji ludzi ma sam sobie pomoc w budowie bahaterow do ksiazki. No i pewnego dnia poprzez niefart poznaje osobe, ktora sledzil, zlodzieja, ktory proponuje mu wspolne wlamiania. Nie chce wiecej zdradzac:) Film ma nolanowskie twisty, troche pomieszana chronologie i oglada sie to swietnie bo jest mega ciekawy. Filozfia pracy wlamywacza jest doprawdy pasjonujaca:) 8/10 Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 9 października 2009 Opublikowano 9 października 2009 Land of the Lost - głupia komedia, ale sporo śmiesznych scen. Mi się tam podobało, bo ostatnio nic tego typu nie widziałem. Brothers Bloom - dobra obsada, niezły film. Trochę się mi dłużył pod koniec, ale i tak bardzo się podobał. Lubię filmy o przekrętach. Cytuj
Gość Oran Opublikowano 10 października 2009 Opublikowano 10 października 2009 Transformersy 2 - no co tu dużo gadać 9/10 i tyle. Nie jest to jakieś mega ambitne kino, ale nikt na takie coś się nie nastawiał. A w sumie fabuła - bo można to tak nazwać, o dziwo - jest ciekawa, noż piękny filmik i tyle No i Meganka : D Cytuj
Gość Opublikowano 11 października 2009 Opublikowano 11 października 2009 Land of the Lost - głupia komedia, ale sporo śmiesznych scen. Mi się tam podobało, bo ostatnio nic tego typu nie widziałem. Jak lubię głupie filmy Ferrella , to ten w swojej głupocie był mało śmieszny. Cytuj
Gość Kalinho Opublikowano 11 października 2009 Opublikowano 11 października 2009 (edytowane) G.I. Joe Yo Joe! ok, totalna kupa ale po prostu trzeba zobaczyć scenę pościgową zakończoną zdewastowaniem wieży Eiffela - mini mistrzostwo świata. Natomiast pomijając nadmienioną scenę film po prostu obraża widza swoją głupotą, niedorozwojem 'aktorów' i fabułą napisaną na kolanie (5/10) X-Men (ten z rosomakiem ) Jak na film o ludziach zwierzętach, pazurach i kolesiu z Blacked Eyed Peas oraz hobbicie było więcej niż ok. Film nie przynudzał, akcja z helikopterem dala rade, że aż miło no i sporo postaci było dość charyzmatycznych. fabuła? było wykrzykiwanie 'WHY?! WHYYYYYY?!' oraz 'Noooooooo!' prosto wniebogłosy, była zemsta i pojednanie no i masa skakania, siekania, strzelania z oka i innych wygibasów. przyjemne kino do popcornu (7/10) G Force o ja (pipi)ie. myślałem, że będzie fajnie obejrzeć sobie z kobitą jakiś familijny film ale te nutrie czy inne morświny gadające żargonem Snake'a czy innego agenta Special Ops były po prostu nuuudne. natomiast agenci FBI ścigający te zwierzaki to już lekka przesada. przesłanie typu - 'nie jestem zwykłą świnką morską, jestem wyjątkowy! Ty widzu też jesteś wyjątkowy. Każdy z nas jest wyjątkowy i super!' podane było w taki sposób, że jedyne o czym marzyłem to to by nie być wyjątkowym. ogólnie lipa straszna i film dla nikogo (4/10) Edytowane 11 października 2009 przez Kalinho Cytuj
Gość Marvelous Opublikowano 11 października 2009 Opublikowano 11 października 2009 Do czech razy sztuka - polecam komuś kto nie nastawia się na latające roboty co 5 sekund. Dobre czeskie kino. Cytuj
Shen 9 696 Opublikowano 11 października 2009 Opublikowano 11 października 2009 (500) Days of Summer - bardzo mi sie podobalo Cytuj
mistrzunio 2 Opublikowano 11 października 2009 Opublikowano 11 października 2009 (edytowane) Hable con Ella Pedro Almodovara - świetny, wyjątkowo spójny obraz o samotnych mężczyznach. Znalazł się tu oczywiście, jak to u Almodovara, trafny portet kobiet, które z początku są prezentowane jako niezrozumiałe. Pedro z zadziwiającą łatwością, lekkością i polotem podchodzi do trudnych tematów, wokół których obraca się fabuła: jest emancypacja kobiet, jest choroba, jest śmierć, jest miłość przybierająca mocno nietypową formę, śmiech, łzy, jest gadanie o kupie i wchodzenie do ogromnej dmuchanej cipy - słowem, jest poetycko. Mam parę wzniosłych zwrotów o tym filmie, ale nie będę się na tym forum rozpisywał, bo i tak to nikogo nie obchodzi. W ogóle, to gdzie jest temat o Almodovarze? 9/10 Edytowane 11 października 2009 przez mistrzunio Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.