Skocz do zawartości

Klub Smakosza


ojejcu

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Figaro napisał:

jedzenie mięsa w 2019 xdddddd

No niestety, ludzie są po prostu uzależnieni od jego smaku. Konieczność jego spożywania już wielokrotnie obalona. I to na przykładach.

Edytowane przez krupek
  • Plusik 1
Opublikowano

Mieso z probowki to cos jak weganski smalec?

 

3 godziny temu, 20inchDT napisał:

wojownik się znalazł xD mięso > bulwa z ziemi

No juz widze jak za cezara legiony wpier.dalaly kielki. Albo SALATE RZYMSKA.

Opublikowano

Normalne komórki mięsa z komórek macierzystych. Już dzisiaj się to robi tylko proces produkcji jest zbyt drogi. 

 

15 minut temu, Mejm napisał:

No juz widze jak za cezara legiony wpier.dalaly kielki. Albo SALATE RZYMSKA.

 

"Warto także wspomnieć o pożywieniu, które z pewnością nie jest takie jak sobie wyobrażamy. Głównym pożywieniem legionistów był chleb (dzienna racja pszenicy wynosiła ok. 8, 7 litra). Dieta jaką stosowali Rzymianie była bardzo uboga w mięso i warzywa, które uważano za nieistotne dodatki. Mała ilość białka spożywana przez Rzymian przyczyniała się do słabego wzrostu kości, a tym samym małego wzrostu.Z kolei w Galii lub Germanii, jak już wspomniałem, głównym pożywieniem barbarzyńców było właśnie mięso. Nie znaczy to jednak, że Rzymianie byli tylko i wyłącznie wegetarianami. W menu rzymskiego legionisty znajdowała się także wołowina, wieprzowina, baranina, jagnięcina i dziczyzna. W Brytanii dostępna była sarnina czy kozina, a w Egipcie cielęcina i różne gatunki ryb. "

 

https://www.imperiumromanum.edu.pl/wojsko/zycie-legionisty-rzymskiego/

 

 

Opublikowano
1 godzinę temu, Mejm napisał:

Mieso z probowki to cos jak weganski smalec?

 

No juz widze jak za cezara legiony wpier.dalaly kielki. Albo SALATE RZYMSKA.

 

wojownicy z rzymskiego cesarstwa podczas długich marszów na bitwę zawsze nosili ze sobą wilgotne płótno w którym rosły kiełki, więc trochę zyebałeś :)

Opublikowano
11 godzin temu, Figaro napisał:

wojownicy z rzymskiego cesarstwa podczas długich marszów na bitwę zawsze nosili ze sobą wilgotne płótno w którym rosły kiełki, więc trochę zyebałeś :)

To wyczytales z tych ksiazek o kielkach, ktorymi sie jarales? xD

 

I o czyms to swiadczy? Tylko o tym, ze jedli kielki a nie o tym, ze gardzili miesem. A to sugerowales w swojej xdddddd wypowiedzi.

Opublikowano

A co jeśli nie wyczytałem tego z książki, a z internetu? Albo usłyszałem od pani nauczycielki? Co dokładnie ma tu do rzeczy jak się dowiedziałem o danej rzeczy.

 

Istnieją dowody, że hardzi wojacy sprzed 30 tysięcy lat żyli na diecie ze skrobi. Aztecy czy Majowie tak samo. Inkowie przed walką wpie.rdalali quinoa.

Opublikowano

No ale nadal nie odpowiedziales na pytanie jak fakt, ze jedli warzywa ma sie do tego ze gardzili miesem. A moze nie ma i jedli to i to, a ty po raz kolejny sie zblazniles?

Opublikowano
Teraz, Mejm napisał:

No ale nadal nie odpowiedziales na pytanie jak fakt, ze jedli warzywa ma sie do tego ze gardzili miesem. A moze nie ma i jedli to i to, a ty po raz kolejny sie zblazniles?

 

Czy mógłbyś przytoczyć, gdzie napisałem, że gardzili mięsem?

 

Od początku piszę, że żywili się dietą na podstawie skrobi, a nie, że gardzą mięsem.

Opublikowano

Widzę brak odpowiedzi. Jakie to typowe, ale co się spodziewać po forumku w którym typy jak Rozi są w topce :pizza:

 

Dziś z rana zrobiłem swojego pierwszego hummusa od podstaw. Nawet tahini sam se zrobiłem. Wyszedł pyszny, ale trochę za mocny akcent sezamu. Zostało mi trochę ugotowanej ciecierzycy więc myślę by zrobić zaraz kolejny, ale z dodatkami. Ciekawe co by było gdybym do tego wszystkiego dodał jeszcze na przykład kawałki dyni.

 

Bawił się ktoś w to, jakie dodatki polecacie?

 

79727742_481781589102311_116134244941561

  • Plusik 1
Opublikowano
W dniu 7.12.2019 o 14:06, Figaro napisał:

Widzę brak odpowiedzi. Jakie to typowe, ale co się spodziewać po forumku w którym typy jak Rozi są w topce :pizza:

 

Dziś z rana zrobiłem swojego pierwszego hummusa od podstaw. Nawet tahini sam se zrobiłem. Wyszedł pyszny, ale trochę za mocny akcent sezamu. Zostało mi trochę ugotowanej ciecierzycy więc myślę by zrobić zaraz kolejny, ale z dodatkami. Ciekawe co by było gdybym do tego wszystkiego dodał jeszcze na przykład kawałki dyni.

 

Bawił się ktoś w to, jakie dodatki polecacie?

 

79727742_481781589102311_116134244941561

Moje ulubione to marchewka+harissa, klasyczny podawany z pieczonymi słupkami marchewki, buraka i pietruszki. No i konieczne świeżo zmielona czarnuszka na górę.

  • Dzięki 1
Opublikowano (edytowane)

Ehhh znowu temat jedzenia miesa. Miesa dzieki ktoremu nasz gatunek ewoluowal i zwiekszal objetosc mozgu. Jak widac nie kazdego.

 

Zbilansowana dieta z duzą iloscia warzyw, owocow  nasion i niewielka miesa zawsze bedzie najwartosciowsza , cokolwiek kto napisze na vegeblogu w internetach. Ale dla szarego obywatela tym bardziej z miasta dostep do "czystego miesa" jest slabszy niz dla jaskiniowca 2mln lat temu wiec lepiej juz chyba wogole tego nie jesc albo zminimalizowac. 

W dniu 1.12.2019 o 12:47, Figaro napisał:

Istnieją dowody, że hardzi wojacy sprzed 30 tysięcy lat żyli na diecie ze skrobi. Aztecy czy Majowie tak samo. Inkowie przed walką wpie.rdalali quinoa.

 No tak nie do konca. To nie bylo tak ze byli vege z wyboru a raczej dlatego ze latwiej upolowac maniok niz małpe albo dzika swinie. Jedli małpy, jaszczurki, węże itd. Tylko to nie bylo codziennie. Nasi przodkowie tez tez opierali diete na owocach, warzywach, orzechach ale to upolowane mieso od czasu do czasu dawalo im najwiecej. Szczegolnie pod wzgledem pelnowartosciowego bialka i kalorycznosci. 

Wiesz to wbrew pozorom nie jest tak prosto upolowac zwierze przez czlowieka bez pukawki zeby to bylo codziennie na obiad. A na 101% jestem pewien ze gdyby jednak to bylo takie proste jedli by mieso codziennie.

Z tym ze dziczyzna z tamtych czasow baaardzo sie roznila z tym co mamy teraz w kielbasie z biedronki.

Edytowane przez kanabis
Opublikowano

Tak jeszcze a propos ograniczania jedzenia mięsa to ciekawe jest to, że mi od jakiegoś czasu w ogóle się już nie chce go jeść, nie mam smaka. Kiedyś jadłem codziennie a smak kurczaka w różnej postaci w ogóle mi się nie nudził. Teraz sam nie kupowałem od 3-4 miesięcy, jem jak jestem u mamy na obiedzie i to tak bardziej z szacunku do jedzenia i do tego, że ktoś to przygotował. Za to na jajka, ser i ryby mam zawsze smaka i tego na pewno by mi brakowało, gdybym zrezygnował z jedzenia.

Opublikowano

Kwestia gustu po prostu. Ja np wogole nie mam tesknoty za jajkami mimo ze ich juz nie jem od jakiegos czasu, za serem to samo. Ale to nie znaczy ze nie zjadlbym jakiejs dobrej jajecznicy albo pizzy raz na jakis czas. 

 

Za to jesli chodzi o kurczaka jadlem bo jadlem zeby bialko sie zgadzalo. Niespecjalnie mi smakowal. Wogole bym za nim nie tesknil.

Opublikowano

Za jajkami przemawia u mnie fakt, że są szybkim i pożywnym śniadaniem. Wolę śniadanie białko-tłuszcz i małą ilość węgli i trochę ciężko byłoby mi to zastąpić czymś na szybko.

Opublikowano
2 godziny temu, kanabis napisał:

No tak nie do konca. To nie bylo tak ze byli vege z wyboru a raczej dlatego ze latwiej upolowac maniok niz małpe albo dzika swinie. Jedli małpy, jaszczurki, węże itd. Tylko to nie bylo codziennie. Nasi przodkowie tez tez opierali diete na owocach, warzywach, orzechach ale to upolowane mieso od czasu do czasu dawalo im najwiecej. Szczegolnie pod wzgledem pelnowartosciowego bialka i kalorycznosci. 

Wiesz to wbrew pozorom nie jest tak prosto upolowac zwierze przez czlowieka bez pukawki zeby to bylo codziennie na obiad. A na 101% jestem pewien ze gdyby jednak to bylo takie proste jedli by mieso codziennie.

Z tym ze dziczyzna z tamtych czasow baaardzo sie roznila z tym co mamy teraz w kielbasie z biedronki.

 

Kolejny po Mejmie :ragus: toć piszę, że nie byli vege z wyboru. Mięso jedli królowie.

 

 

 

Opublikowano
39 minut temu, krupek napisał:

Za jajkami przemawia u mnie fakt, że są szybkim i pożywnym śniadaniem. Wolę śniadanie białko-tłuszcz i małą ilość węgli i trochę ciężko byłoby mi to zastąpić czymś na szybko.

 

Jajka są świetne, szczególnie takie na półmiękkie z odrobiną soli albo majonezu.

Opublikowano

Ja sie ciesze, ze nie musze nic wyliczac, zadnych wegli, zadnych proporcji bialko tluszcze czy innych wartosci zarcia pomniejszonych o pestki. Jem na co mam ochote i to co lubie.

 

Zycze wam chlopaki jak najlepiej, ale jesli chcecie dzieki tej waszej dziecie fit pro eko bio dozyc 100 lat to niestety wam sie nie uda przy obecnym powietrzu i trybie zycia (stres). Takie rzeczy tylko w japonii, w rybackich wioskach nad brzegiem oceanu i jedzeniu ryzu z glonami. Ale trzymam kciuki.

Opublikowano

Mejm chodzi jak ten stary popi.erdolony dziad, który mieszka na każdym, po prlowskim, polskim osiedlu i gada o liczeniu kalorii i pestek, pomimo, że nikt nawet o tym  nie wspomina, ani nie pyta. Zaciąłeś się, czy jak, typie? xd

 

 

  • Haha 4
Opublikowano
W dniu 30.11.2019 o 23:12, Figaro napisał:

 

wojownicy z rzymskiego cesarstwa podczas długich marszów na bitwę zawsze nosili ze sobą wilgotne płótno w którym rosły kiełki, więc trochę zyebałeś :)

female-courier-carrying-backpack-full-26

 

UWAGA UWAGA!

GALOWIE, IDZIEMY WAM WPIERDOLIĆ

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...