Skocz do zawartości

Trening


Nsp

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
13 godzin temu, Shen napisał:

Dla mnie rower to rekreacja bardziej niz trening, wlasnie lubie sobie za miasto wyjechac, ta trasa z fotki jest fajna, przez rezerwat przyrody i mokradła.

U mnie czesto jedno z drugim sie łaczy. Rok temu jak robilem trase 80km to normalnie czulem sie jak w jakims asasinie jak widzialem tablice z miejscowoscia jakbym odkrywal mape bo rejony nieznane :banderas: 

Takie wycieczki rowerowe tez na propsie. Zawsze to fajnie spedzony i aktywnie czas. Sobota to byl taki przedsmak tego jak to pieknie bedzie jak zrobi sie juz na stale cieplo. A nie jak dzis 3 stopnie :reggie:

Opublikowano
2 godziny temu, SetoPL napisał:

Ja dziś oficjalnie pierwszy dzień redukcji czas zacząć. Trzeba w końcu zrzucić bembzon.

Do końca pandemii zrzucisz ;)

 

  • Dzięki 1
Opublikowano

Na tym całym lockdownie w jukej, dozwolona jest jedna aktywność fizyczna na dzień. 250 km w marcu pęknie. Tereny mocno mieszane, z górki, płasko i ostro pod górkę, miasto, ścieżki i las. Muzyka i relaks, bez roweru bym chyba pierdo&ca dostał. Cel na ten rok jeszcze się nie zmienia. Co najmniej 1600 km i jednorazowo co najmniej 100 km. 

uc?id=1H8oU9-8pZqTnpoihyOgcOQLPfxwjmUZU

  • Plusik 2
Opublikowano
8 godzin temu, Tarantino napisał:

Redukcja bez siłowni to jest lipna opcja. Ale cóż zrobisz. 

Ja i tak na siłownię nie chodzę. W domu mam orbitreka, ławeczkę, gryf i hantle. W zupełności mi to na tą chwilę wystarczy.

Opublikowano

To jest oczywiście kwestia tego, jaki sprzęt ma kto w domu, ja sobie nie wyobrażam redukcji bez ciężkiego treningu z dużymi obciążeniami, ergo siłowni. Bo stare mity o tym, że "na masę mało ruchów dużym ciężarem, na rzeźbę 20 powtórzeń małym ciężarem" to chyba już dawno upadły xd? Hormony, kaloryka etc.

Po takim połączeniu odchudzanie + braki w mięśniach to bym wyglądał jak flak, a nie wyrzeźbiony atleta.

 

Zresztą z aerobami też nie wesoło. Biegać po mieście nie zamierzam, szczególnie w obecnych okolicznościach, zresztą nigdy tego nie lubiłem, jak już to interwał 10-12 minut na bieżni, na zmianę ze skakanką. Czasem basen, który też odpada. Na dodatek zabawa w dietę, do której też nie mam teraz głowy (zakupy robię na szybko, głównie niezbędne). Tak że no podziękuję i z bólem poczekam na przyszłą wiosnę.

Opublikowano (edytowane)

Ja w tydzień robię ok. 60 km szybkiego marszu,liczy się tętno a nie czy biegniesz czy idziesz.Co do ilości powtórzeń...hm nie jest to do końca mit,robiąc więcej ruchów,możesz przepracować więcej partii mięśniowych zaraz po sobie,to owocuje dłuższym czasem pracy mięśnia pod napięciem i większą ilością włókien użytych w danej jednostce czasu.Wiadomo że nie może być zbyt lekko,ale te 12-15 powtórzeń z 1-2 w zapasie jak lecisz obwód,to super sprawa.Już nie wspominam że na redukcji łatwiej o kontuzję na większych klamotach.

Edytowane przez Litwin81
Opublikowano

Ja akurat macham tak śmiesznymi ciężarami, że spokojnie mogę w domu trenować. Tym bardziej, że teraz robię dwa razy w tygodniu trening obwodowy, a raz tylko siłowy. Orbitreka do rozgrzewki korzystam. Do tego spacery z psem i najważniejsze staram się trzymać michę. Tak robiąc zjechałem z 92 do 80.9. chociaż teraz znowu do 87 wróciłem i dlatego czas się ocknąć 

Opublikowano
3 godziny temu, kotlet_schabowy napisał:

To jest oczywiście kwestia tego, jaki sprzęt ma kto w domu, ja sobie nie wyobrażam redukcji bez ciężkiego treningu z dużymi obciążeniami, ergo siłowni. Bo stare mity o tym, że "na masę mało ruchów dużym ciężarem, na rzeźbę 20 powtórzeń małym ciężarem" to chyba już dawno upadły xd? Hormony, kaloryka etc.

Po takim połączeniu odchudzanie + braki w mięśniach to bym wyglądał jak flak, a nie wyrzeźbiony atleta.

 

Zresztą z aerobami też nie wesoło. Biegać po mieście nie zamierzam, szczególnie w obecnych okolicznościach, zresztą nigdy tego nie lubiłem, jak już to interwał 10-12 minut na bieżni, na zmianę ze skakanką. Czasem basen, który też odpada. Na dodatek zabawa w dietę, do której też nie mam teraz głowy (zakupy robię na szybko, głównie niezbędne). Tak że no podziękuję i z bólem poczekam na przyszłą wiosnę.

 

ja zacząłem trening w domu i w zasadzie jedynie czego brakuje to martwego i dobrego przysiadu, reszta jest naprawdę do zrobienia.

 

Gdyby było tak jak mówisz to ci którzy uprawiają wyłącznie kalistenikę nie wyglądaliby jak wyglądają.

 

Z resztą wystarczy posłuchać fitpoje.bów z insta i obejrzeć filmiki z treningów

Opublikowano (edytowane)

do mnie to

IMG_0138_oaYzCV5.jpg.0x700_q100.jpg

:rayos: 

 

 

też już dostaję na banie od siedzenia na chacie i braku cardio - za długo po tej operacji w lipcu zeszłego roku musiałem się oszczędzać i siedzieć na doopie, żeby teraz kiedy znowu na dobre się wzmocniłem i rozruszałem, znowu czekać pół roku aż otworzą siłownie

we wtorek wystawiam na balkon na słoneczko i będzie zaje.biście :banderas:

Edytowane przez maciucha
Opublikowano

Ostatnio jak w domu zdejmowałem mój z sufitu po kilku latach, to było trochę pęknięć w tym suficie także nie wiem czy to najlepszy pomysł. Ważę koło 90kg i więcej bym chyba nie ryzykował z sufitem. 

  • 5 tygodni później...
Opublikowano

Umiecie się zmotywować do treningu domowego? O ile co jakiś czas skoczę na rowerek czy pobiegam tak te hantle czy gumy w domu no zdecydowanie nie mogę się z nimi polubić...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...