Skocz do zawartości

Trening


Nsp

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Godzinę temu, flavio napisał:

Umiecie się zmotywować do treningu domowego? O ile co jakiś czas skoczę na rowerek czy pobiegam tak te hantle czy gumy w domu no zdecydowanie nie mogę się z nimi polubić...

Tak ,a  o co chodzi?

Opublikowano
W dniu 4.04.2020 o 20:26, MaZZeo napisał:

Gdyby było tak jak mówisz to ci którzy uprawiają wyłącznie kalistenikę nie wyglądaliby jak wyglądają.

 

Z resztą wystarczy posłuchać fitpoje.bów z insta i obejrzeć filmiki z treningów

 

Dopiero teraz odczytałem.

 

Nie wiem, jak wyglądają, bo nie śledzę tego światka, ale ich zapewnienia o tym, co robią, co jedzą i w ogóle to brałbym mocno na dystans. No w każdym razie ja nie gdybałem, bo pisałem o sobie i o konkretnej sytuacji, czyli redukcji osoby na typowej masie z bycia lekko ulanym. Obstawiam, że ciężko znaleźć konkretnie taki sam przykład wśród nich. 

 

Czy zrzuciłbym fat napie.rdalając cuda wianki na drążku do porzygu i mając dobrą dietę? Na pewno. Czy mam ochotę tak robić, a efekt końcowy by mnie zadowolił? Na pewno nie. 

 

8 godzin temu, flavio napisał:

Umiecie się zmotywować do treningu domowego?

 

Zmuszam się w bólu, a robię to tak, że ćwiczę po prostu od razu po powrocie z pracy. Trening podzieliłem sobie tak, że zajmuje mi z 20-25 minut, ale cisnę codziennie. Jakbym miał w domu zrobić klasyczne fbw zajmujące ok. godzinę, to bym szybko tym rzucił w pierony. No ale ogólnie jest ciężko, szczególnie, że ostatnio źle sypiam. Odczuwam za to mocno na plus ilość czasu wolnego. Jednak siłka z dojazdem, pogadaniem z ludźmi, ogarnięciem się etc. trochę zajmowała. 

Opublikowano

No to prawda, ilość tego wolnego czasu na prawdę idzie odczuć. Dobry pomysł z tym codziennym treningiem, spróbuję tak samo. Zazwyczaj robiłem co dwa dni FBW, które trwało +/- godzinę, no ale właśnie musiałem się strasznie do tego zmuszać.

Opublikowano
12 godzin temu, kotlet_schabowy napisał:

Nie wiem, jak wyglądają, bo nie śledzę tego światka, ale ich zapewnienia o tym, co robią, co jedzą i w ogóle to brałbym mocno na dystans. No w każdym razie ja nie gdybałem, bo pisałem o sobie i o konkretnej sytuacji, czyli redukcji osoby na typowej masie z bycia lekko ulanym. Obstawiam, że ciężko znaleźć konkretnie taki sam przykład wśród nich. 

 

Czy zrzuciłbym fat napie.rdalając cuda wianki na drążku do porzygu i mając dobrą dietę? Na pewno. Czy mam ochotę tak robić, a efekt końcowy by mnie zadowolił? Na pewno nie. 

 

Ja wiem jak wygladaja goscie od kalisteniki i wygladaja przekot niektorzy.Szczegolnie brzuch. Z tym ze raczej 90% oprocz kali wali tez ciezary na silce wiec raczej ciezko znalesc przyklad goscia co zrobil miesnie tylko na kalistenice.

 

Co do drugiego mozna zrzucic fat wogole nie cwiczac. Dieta to klucz.

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Pierwszy trening zrobiony, o ile góra jeszcze spoko, bo chodzilem w ostatnich tygodniach na drążki, to (pipi)a siady połową ciezaru ktory bralem przed epidemia a przy martwym rozgrzewkowym ciezarem kolana mi drżały xd czekam na zakwasy

Opublikowano (edytowane)

Te wszystkie rygory to jedna wielka ściema niestety, wszystko zależy naprawdę od obiektu. Są miejsca gdzie wpuszczają ludzi na określone sesje 1.5h albo 2h i pomiędzy robią przerwy techniczne na dezynfekcję. Ale też są miejsca które działają właściwie normalnie, porozklejali kartki z info o odstępach 2m i dezynfekcji sprzętu po użyciu (wiadomo, wszędzie porozstawiane spryskiwacze) ale ludzie dalej jak w lesie i znaczna część wy(pipi)ane w to ma i tak. Z innych przykładów np zrobili limit w kiblu na jedną osobę ale już w szatni nie wiec i tak wszyscy umrzemy ;p

Edytowane przez Rillas
Opublikowano
3 godziny temu, krupek napisał:

Jakie rygory na siłowni? Dezynfekcja po każdym użyciu, czy coś jeszcze?

recznik jeszcze musisz miec, ale ludzie wy(pipi)ane maja

Opublikowano
2 godziny temu, maciucha napisał:

u mnie też jakieś cuda na tury, spryskiwacze a w środku i tak wszyscy wyebane

 

dlatego póki co ergometr wioślarski i hantelki w domu

Wioślarza też masz w domu? Ile dałeś?

Opublikowano
4 minuty temu, maciucha napisał:

niecałe 1000zł

https://www.hop-sport.pl/wioslarze/wioslarz-magnetyczny-hs-060r-cross.html

 

no nie jest to concept 2, ale ogólnie za taką cenę jestem w miarę zadowolony

 

Ja mam orbitrek, ale jest trochę za mały dla mnie i w sumie tylko nogami robię. A dziewczynie kupiłem rowerek, bo chciała coś mniejszego i znalazłem za 350 zł.... takiego gówna to dawno nie widziałem. No, ale czego oczekiwać po takiej kwocie :D

Opublikowano

no mam 191cm i nawet jeszcze jest kilka cm zapasu na szynie więc pod tym względem spoko :lapka: 

 

no a za 350zł to można najwyżej gre na switcha kupić, a nie sprzęt do ćwiczenia xd

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

No i co panowie, ktoś wrócił w ogóle do normalnych treningów?

 

Ja przynajmniej do września nie idę na siłkę (chyba, że na jesień "je.bnie", to w ogóle nie mamy o czym gadać). Zawsze robiłem przerwę albo mocne poluzowanie treningów na wakacje, a teraz się to jeszcze złożyło z epidemią, restrykcjami itd. więc nie odczuję tego jakoś strasznie. Rozmawiałem z ziomkami i jedyne, co się w naszym lokalu zmieniło, to obecność płynu do dezynfekcji na wejściu i sprzęt porozstawiany po kątach, żeby były odległości xD. Nie oszukujmy się, siłownia to miejsce o takiej specyfice, że jak pojawi się ktoś chory/roznoszący zarazę, to szansa uniknięcia kontaktu będzie bardzo niska. Na razie ćwiczę jak ćwiczyłem w domu, przyzwyczaiłem się już i mi to nawet zaczęło pasować, co nie zmienia faktu, że forma w dół zauważalnie (głównie klata i nogi). 

Opublikowano (edytowane)

Dobrze ze mnie to nie dotyczy i siłowniowego problemu nie odczulem. Ale strasznie mi je.bła jakoś motywacja do treningow przez to koronascierwo. Troche na pol gwizdka wszystko ostatnio bylo. Dieta tez. 

Edytowane przez kanabis
Opublikowano
18 godzin temu, kotlet_schabowy napisał:

No i co panowie, ktoś wrócił w ogóle do normalnych treningów?

 

Ja przynajmniej do września nie idę na siłkę (chyba, że na jesień "je.bnie", to w ogóle nie mamy o czym gadać). Zawsze robiłem przerwę albo mocne poluzowanie treningów na wakacje, a teraz się to jeszcze złożyło z epidemią, restrykcjami itd. więc nie odczuję tego jakoś strasznie. Rozmawiałem z ziomkami i jedyne, co się w naszym lokalu zmieniło, to obecność płynu do dezynfekcji na wejściu i sprzęt porozstawiany po kątach, żeby były odległości xD. Nie oszukujmy się, siłownia to miejsce o takiej specyfice, że jak pojawi się ktoś chory/roznoszący zarazę, to szansa uniknięcia kontaktu będzie bardzo niska. Na razie ćwiczę jak ćwiczyłem w domu, przyzwyczaiłem się już i mi to nawet zaczęło pasować, co nie zmienia faktu, że forma w dół zauważalnie (głównie klata i nogi). 

 

Ja wróciłem. U mnie o godz. 5 rano na siłce jest ta sama ekipa co zawsze, nie ma tłumów atencjuszy, więc póki co się nie przejmuję. Płyn do dezynfekcji też jest, a poza tym debilizm: co drugi pisuar, co drugi kibel i co drugi prysznic wyłączony z użycia, ale szafki w szatni to wszystkie działają. Wiadomo, w szatni wirus nie zaraża.

Gość yaczes
Opublikowano

ja kupilem laweczke, porecze i rozne kettle.

Jest tez drazek. 

Nie zaluje, yebac te wylegarnie syfu. Jeszcze przed pandemia mowilem narzeczonej, ze to jest zrodlo polskiego odpowiednika eboli (mcfit). "Ludzie" laduja sobie w kiblu telefony na podlodze :pawel:

 

Teraz cwicze podciaganie, wyciskanie kettlebella na bary i pompki na poreczach na ilosc i jest zayebiscie, z kazdym treningiem wiecej.

Opublikowano

No ja od czasu zamknięcia szkoły nie chodze na karate, a ciezarkami nie macham juz 1.5roku prawie w grudniu zaczałem machac, ale jak zwykle gdy juz forma szła w górę to mnie coś wzięło i przerwałem a potem zaczał sie wirus i nawet w domu nie miałem checi machać bo wiedziałem, że z zawodów w maju nici. Teraz chce zaczać wchodzić w forme do grudnia, bo wtedy znowu zawody powinny byc ale kij wie czy wirus pozwoli :/ samo machanie ciezarkami mnie znudziło i tylko karate mnie interesuje, ale by pomachał ciezarami dla samego wyglądu, tylko, że po przerwie ciezko sie zabrac.

Opublikowano

A ja ostatnio mam trochę czasu to w końcu wróciłem do biegania, tak to tylko jakieś pompki były grane, trochę w parku ćwiczyłem na drążku podczas spaceru z psem i trenażer. Może uda się jeszcze odbudować formę i gdzieś wystartować jak coś będzie. Fajnie, jakby ten sezon nie był całkiem na straty.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...