Albo zostaje się kaleką

Kurwa pierwszy raz w życiu przekroczyłem magiczne 100kg wagi, czas zacząć redukcje

W dniu 26.08.2023 o 13:35, mcp napisał:

Dzięki, chyba skorzystam faktycznie. Mam pod blokiem gościa z własną siłownią, kulturysta więc chyba wie co i jak. Trzeba od razu 10 treningów wykupić więc trochę wychodzi koszt jednorazowy, ale pewnie się zabezpiecza przed takimi przypadkami, że ktoś wpada na raz i tyle go widział.

No byłem dzisiaj pierwszy raz, i potem w domu z kibla nie mogłem wstać xd trener konkret, wszystko ładnie wyjaśnił, o to mi chodziło. 

To jak wczoraj nie mogles wstac z kibla to dzisiaj pewnie jeszcze fajjiej

 

Pamietam jak z 10 lat temu wpadlem na pomysl zeby zrobic podwojny trening nog. No i na drugi dzien myslalem ze zadzwonie do roboty ze nie przyjde

Tak jak piszesz, chodzę dzisiaj jak niepełnosprawny, nigdy nie trenowałem nóg w ten sposób. Wczoraj myślałem, że się w trakcie tego treningu porzygam, a nie były to jakieś ekstremalne ciężary i tempo, typowy gracz-paralityk z bicepsem od otwierania lodówki

hang snatch  37,5kg także całkiem zadowolony, zwłaszcza że jeszcze technika nie najlepsza u mnie  

5 godzin temu, Kaczi napisał:

hang snatch  37,5kg także całkiem zadowolony, zwłaszcza że jeszcze technika nie najlepsza u mnie  

 

A jak do tego dołączysz przy każdym powtórzeniu żołnierskie wyciskanie zaskoczysz się bardzo pozytywnie wynikiem

8 godzin temu, Kaczi napisał:

hang snatch  37,5kg także całkiem zadowolony, zwłaszcza że jeszcze technika nie najlepsza u mnie  

 

Gdzie się tego uczysz? Czy samemu? 

 

Na crossficie wczoraj były bardzo fajne zajęcia 

Kumam. Bardzo bym chciał się nauczyć dwuboju olimpijskiego (chociaz wydaje mi sie, ze w ogóle nie mam sprawności/gibkości) ale nie wiem gdzie za bardzo, w moim małym mieście jedynie są jakieś zajęcia na siłce "sztangi" ale nic więcej póki co się nie dowiedziałem. Może własnie coś z crossfitem by mi dało więcej odpowiedzi ;p

No wczoraj mieskimy snatch z 3 różnych pozycji i na koniec przysiady ze sztangą usniesiana nad głową. Oraz naukę/ doskonalenie techniki i rozgrzewkę przed głównymi zajęciami 

OPy, wracam na silownie po jakimś pol roku (jak nie wiecej) przerwy i w sumie nie wiem od czego powrot zaczac. Masy mam aż nadto (104 kg przy jakims 190 cm wzrostu) i myslalem zeby najpierw to zbic a potem robic rzezbe. Natomaist, kilku znajomych doradzalo zeby sie za silow treninig zabrac. Gdzie znajde jakies dobre materialy/ przyklaodwe plany itp? Wiem jakie cwiczenie oddzialuje na jaki miesnie ale nie wiem jak to skladnie polaczyc tbh.

Trening siłowy dobry tak samo na redukcje jak i na mase.

Sprawdz kanał Szymona, duzo merytoryki

 

2 godziny temu, Kalel napisał:

 Masy mam aż nadto (104 kg przy jakims 190 cm wzrostu) i myslalem zeby najpierw to zbic a potem robic rzezbe.

Robienie rzeźby to właśnie zbijanie wagi i odsłanianie mięśni, ale pewnie chodziło ci o to, żeby najpierw zejść z masą, a potem budować mięśnie.

Ja polecam wpisać w google "pierwszy rok treningów SFD" jest to dość stary post na forum i jest tam wszystko co na strat jest potrzebne. Jedzenie, przykładowe plany i tak dalej. Ja na tym bazowałem i fajne miejsce na start. 

Na YT to Tomek Grażyński, Szmexy, Jeff Nipard, Jeremy Either

 

Godzinę temu, krupek napisał:

Robienie rzeźby to właśnie zbijanie wagi i odsłanianie mięśni, ale pewnie chodziło ci o to, żeby najpierw zejść z masą, a potem budować mięśnie.

Dokładnie tak, najpierw trochę zbić a potem budowa. 

Robię klasyczne FBW + na koniec biceps, triceps. Jeśli podczas podciągania, wiosłowania itp. na samym końcu serii bardzo mocno biceps to znaczy, że jest najsłabszym ogniwem i nie daje rady nadążyć za reszta. W takiej sytuacji mam jeszcze pod koniec treningu robić izolacje, by zwiększyć objętość i zyskał siły czy właśnie na odwrót. Nie robić izolacji, bo już podczas podciągania zrobić wystarczającą ilość pracy?

Ja bym sie bardziej skupil na technice podciagania i wioslowania zeby tam pracowaly jak najbardziej plecy. Powinienes czuc ze to ich sila odpowiada za ruch. Ja cwicze trybem up/down no i tez robie podciaganie i wioslo a na koncu bicka i tricka  ale te pierwsze nie ma zbyt duzego wplywu na pozniejsze cwiczenie bicepsa. Rozumiem ze podciagasz sie podchwytem, moze lepiej

nachwyt? 

Podciaganie to trochę na wyrost, bo korzystam z taśm oporowych albo maszyny z przeciwwagą, bo niestety inaczej nie dam rady. I tylko chwytem neutralnym. Podchwyt to wiadomo, że bardziej angażuje biceps, a nachwytem nie jestem w stanie ze względu na bark. 

Też myślałem, że to zła technika, bo plecy ogólnie ciężko na początku wyczuć, ale teraz po porządnym treningu następnego dnia normalnie "czuję", że plecy mocno pracowały czy to delikatne "zakwasy" albo obolałe. 

 

obecna waga to uwaga 105kg lub coś koło tego(najwięcej w życiu). Od sierpnia czy jakoś tak zrobiłem raptem parę treningów potem tajemnicza Amerykańska choroba w lutym, której nabawiłem się będąc tam na wakacjach, kurwa jego mać.

W środę byłem pierwszy raz w tym roku na treningu a dziś byłem na zajęciach Hyrox( zrzynka corssfit). Tego corssfit boxa niestety porzuciłem bo za drogo właśnie w sierpniu. Teraz jestem zapisany na inna całkowicie nową siłownie gdzie jest Hyrox, i ogólnie wszystko nowe i fajnie rozplanowane to mają. Na dole duża strefa wolnych ciężarów jak i maszyn, nawet maszyna na łydki jest to ostatnio jest rzadkością na siłkach. Na górze jest cardio z ergo i ski ergo jak i assault bike i na wygięta bieżnia są bramy z linami TRX i tradycyjne bierznie, epileptyki, schody ruchome te do ćiwczeń i nawet zjeżdżalnia  na poziom niżej. 

Teraz umieram zwłaszcza moje trójgłowe mięśnie już mnie bolą a jutro pewnie będzie gorzej. A i jestem troche na redukcji            

12 godzin temu, Kaczi napisał(a):

Teraz umieram zwłaszcza moje trójgłowe mięśnie już mnie bolą a jutro pewnie będzie gorzej. A i jestem troche na redukcji            

 

Polecam ostrożność z "trochę redukcją". Też na takiej byłem, albo w sumie dalej jestem. Wagę 75 kg zredukowałem do 80 kg. Więc nie polecam.