Skocz do zawartości

Trening


Nsp

Rekomendowane odpowiedzi

Polecicie jakieś ćwiczenia do poruszenia objętości przedramion, ewentualnie skorygujecie poniższy trening? Kiedyś oglądałem wywiady z Richem Pianą (nie, nie jest to jakiś mój idol) i zapadło mi jedno: "ręce mi nie rosły, więc zacząłem je ćwiczyć nie raz, ale dwa razy w tygodniu, do upadłego". Czy coś w tym stylu.

No to zwiększyłem treningi na przedramię do dwóch razy w tygodniu, staram się je łączyć z bicepsem - wtedy ręce opadają.

Biceps:
- uginanie rąk ze sztangą 4 serie (12, 10, 8, 8)

- uginanie rąk z hantlami (uchwyt młotkowy) 4 serie (12, 10, 8, 8)

- uginanie rąk na maszynie 4 serie (12, 10, 8, 8)

Przedramię:

- uginanie nadgarstków ze sztangą podchwytem - 4 serie do palenia mięśni (czyli po ok 20 na serię)

- uginanie nadgarstków z hantlami nachwytem - 4 serie do palenia (jw.)

- uginanie ramion za sztangą trzymaną nachwytem - 4 serie (12, 10, 8, 8)

 

Brakuje mi cholernie na służbowej siłce krążka na sznurku, żebym mógł nawijać ciężar. Pamiętam, że to powodowało srogi ogień w łapach. Na razie efekty są takie, że dość zauważalnie wzrosła mi siła rąk (czuję to po swobodzie dokładania większych obciążeń podczas tych samych ćwiczeń), optycznie też objętość i użylenie przynajmniej podczas treningu. Wydaje mi się, że wizualnie nieco definicja się poprawia, ale centymetry jakoś znacznie nie idą (niestety, ale zważam na kalorie, bo łatwo mnie podlewa w siedzącej pracy, więc nie mam za bardzo na czym gwałtownie rosnąć).

U znajomych największe "kaczuchy" w przedramionach widoczne są u wspinaczy. Chude klaty, a łapy jak u popeya.

Edytowane przez _Red_
Odnośnik do komentarza

Wstałem dziś o 7, na śniadanie zjadłem bułke żytnią z serkiem wiejskim i dżemem, a do tego 30g nerkowców i popiłem kawą. Gdzieś o 8 pojechałem do kumpla zrobic trening (pierwszy od 7 dni bo w zeszłym tygodniu miałem ledwo czas zęby umyc). Po 4 seriach przysiadów, 3 MC na prostych i 1 serii wykroków zrobiło mi się strasznie niedobrze i myślałem że zwymiotuje i odjade. Jakoś sie ogarnąłem jak usiadłem przy otwartym oknie. Lepiej zrobiło mi się po jakiś 40 minutach, wtedy zjadłem przygotowany wcześniej posiłek potreningowy (makaron i spaghetti ze zmielonej piersi z indyka) i jakoś wróciłem do siebie.

Zastanawiam sie jednak co mnie dzisiaj tak skosiło? Za małe śniadanie? Orzechy przed treningiem? Wczesna pora (zazywczaj cwicze po południu)? Za mało snu (spie ostatnio po ~5/6h)?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...