Ktoś coś w nowego Divinity, podobno najlepszego cRPGa ostatniej dekady? Ja czekam na przypływ pieniądza i bierę.

BGEE 2 miód i orzeszki dla fanów gatunku. 

Total war warhammer ta gra jest obemi po kupnie ssd, bo loadingi na HDD to był niesmieszny żart

Forze 7 aktualnie, kurla dobre to to! Takie gran turismo dla blacharzy.

A ja gram już tylko w Armello, taki ze mnie hardcorowy gracz.

Quake Champions, w sumie od pół roku ;p. Plus FM7, Cuphead obecnie. No i co jakiś czas wracam do Assetto Corsa.

South Park: Kijek Prawdy. Co prawda SP oglądałem ostatnio z 4 lata temu, ale ten klimacik, głosy i teksty znowu przyprawiły mi banana na ryju. Za piątaka to dobry deal

Overwatch, masteruję Cupheada, Momodora, no i chcę wreszcie dokończyć NieR Automata

Evil within piękna gra [emoji7]

Wolfenstein New Order. Sztosik.

Doki Doki Literature Club.

 

 

Pokaż ukrytą zawartość

 

Odświeżyłem sobie titan questa i przypomniało mi się dlaczego lubię grać w gierki. Jak od dłuższego czasu nie chciało mi się nawet niczego włączać, tak nie mogę się teraz oderwać. Wspaniałe.

Zacząłem The Evil Within po naczytaniu się pozytywnych wypowiedzi na temat drugiej części. Zapowiada się dobry horror, a takiego od dłuższego czasu mi brak.

Wolfenstein: The Old Blood teraz.

W końcu siadło mi Borderlands 2. Kilka godzin na liczniku ale już czuję taką samą radość z każdego criticala jak w pierwszych borderach. Na maksymalnych ustawieniach z bajerami nvidii ta gra nawet dzisiaj robi wrażenie.

Gram Zer0 prawie 10lvl i doszedłem dopiero do sanktuarium więc jakby ktoś chciał pograć w coopie to serdecznie zapraszam

Odpaliłem WoW, ostatni raz grałem w Lutym

 

Pacz_Psy - jak na cebule to przyzwoita gierka (pomimo tego dużego hejtu) chociaż sterowanie/strzelanie jest strasznie toporne i nieprzyjemne. Sleeping Dogs też to nie jest pod względem np fabuły i bohaterów, przynajmniej narazie.

Ogrywam sobie serię Wolfenstein - 3D na sam początek

Cuphead od Mikołaja dziś wjechał i za jednym posiedzeniem padła pierwsza wyspa. Ale będzie bluzgane przy gierce , ayyy

Spellforce 3 - nie chciałem tematu zakładać dla gierki ale muszę o niej gdzieś napisać. Gra jest przegenialna. Drugie zaskoczenie roku 2017 po divinity 2. Połączenie rts z rpg już znamy z wcześniejszych odsłon ale fabularnie tu jest po prostu świetnie! Od początku gra mnie zainteresowała i to jedna z tych gier (jak xenoblade 2, yakuza czy divinity 2 ) które jak złapią to nie puszczą cię aż do przejścia. Mam mase giereczek ale wszystko poszło w odstawkę na rzecz spellforce 3.  Gra wygląda obłednie (jeszcze ładniejsza niż orginal sin 2) , obecnie dużych bugów już nie ma (od premiery 10 patchy wyszło:D ) , bardzo dobry klimat fantasy i ciekawa fabuła oraz świat.  Gra byłaby kiepskim rts'em i takim sobie rpg ale połączono te mechaniki idealnie. We wcześniejszych częściach miałeś prosty podział na misje rts i misje rpg tutaj fajnie łączą się oba gatunki w jednej misji. 

Przykładowo w jednej misji musimy zbudować oddziały aby odbić wioskę. Ok mamy bohaterów i możemy eksplorować mape, spotykać npc'ow, zbierać łupy jak w normalnym rpg. Z drugiej strony w tym samym czasie budujemy koszary, chatke drwala czy myśliwego, rekrutujemy żołnierzy na szturm.  Genialne jest to że rozmawiając z npc'em gdzieś daleko na końcu mapy mogę jednocześnie kazać robotnikowi budować wieżę na drugim końcu. Latam po mapie ale nadal widzę dialogi i mogę wybierać swoje odpowiedzi. Mała rzecz a cieszy.  Zero marnowania czasu czy nudy (jak w innych rts gdzie w pewnym momencie produkujesz jednostki i musisz czekać). Dodatkowo zawsze mamy kilka rozwiązań problemu. W tej samej misji zamiast dokonać tego szturmu mimo posiadania wielu żołnierzy, na końcu odkryłem dzięki npc że jest inna droga do wioski. Z przodu moi żołnierze odwrócili uwagę a ja od tyłu wszedłem do wioski bez oporu i w kilka sekund zakończyłem misje bez strat  W następnej misji miałem też wybór ale już nie będę zdradzał jaki. Każdy bohater w grze ma ciekawą historie i żadnych dialogów na razie nie przeklikuje. Nie jest to grafomaństwo nowego tormenta ale dialogów też jest sporo jak w rasowym rpg. 

 

W każdym razie po 5 h Polecam. Napisze w odpowiednim temacie opinie jak skończę grę  

They are billions - polecam, bardzo wciągający city builder/survival/tower defence

A postanowiłem że przejdę oba pierwsze Max Payne'y bo to jednak kamienie milowe w strzelankach a jeszcze nie miałem z nimi styczności, przeszedłem tylko trójkę.

@raven_raven pamiętasz może jakiego patcha trzeba było zainstalować żeby jedynka była grywalna?

https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=945164243

 

To chyba było to, kojarzę ten wygląd tego narzędzia. Upewnij się jeszcze, że fizyki nie masz spier,dolonej, bo pamiętam były dwa problemy: max o wadze 10 ton który nie odrywał się od ziemii i spartolony dźwięk.

o tak mi się wydawało, że opisałem ten proces już kiedyś i znalazłem

 

 

jak się jeszcze kłóciłem z moim chłopakiem  

Half Life 1, wlasciwie pozostala tylko walka z bossem, legendarnym NIhiliathem. Łepsza od dwojki, chociaz moze nie warto porownywac bo dwojka to typowa rzeznia. Do dzis zastanawiam sie czemu w Orange Box nie dano oryginalnej dwojki tylko podrasowaną.Jedna z najlepszych doomowatych gier w historii. Masa pomyslow i broni .Mimo ze nie bylem nawet w polowie tak bardzo podjarany jak przy Far Cry 1 czy Max Payne 3 obie gry epickie i jedne z najtrudniejszych szpili, gdyz za duzo niepotrzebnych elementow zrecznosciowych, ktore spowalnialy poczatkowy impet kultowej jedynki.. CHociaz zagadki i przeciwnicy, ządzą. Dlugosć tej gry na poziomie 3 wspolczesnych . A wspolczesna grafika to fuj fuj.

Slay the Spire - zainteresowałem się widząc, że Northernlion pocina w gierkę no i po przeczytaniu opisu byłem od razu kupiony. Rouge-lite zmiksowany z karcianką, dostaje się talię kart na start i po każdym pojedynku do talii dochodzi jedna karta. Prócz pojedynków są sklepikarze, jakieś wydarzenia losowe, starcia z bossami. Są trinkety, jest permanentna progresja pomiędzy runami, no nie powiem podoba mi się bardzo.