ping 9 042 Opublikowano 29 maja 2009 Opublikowano 29 maja 2009 Jakby ktoś chciał odkupić clen to niech da znać, jednak tego nie wezmę. Cytuj
hustler 4 Opublikowano 29 maja 2009 Opublikowano 29 maja 2009 Banny, to nie forum dla sfrustrowanych grubych bab w stylu "rano trzymałam dietę hihihi ale wieczorem mialam kryzys i w(pipi)ilam 2 kontenery ciastek:/" po prostu nie zryj czekolady i tyle @_@ Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 29 maja 2009 Opublikowano 29 maja 2009 spoko loko, juz i tak ograniczylem takie rzeczy Cytuj
Dark Serge 80 Opublikowano 29 maja 2009 Opublikowano 29 maja 2009 hehe w sumie to sam sie dziwie, że tu pisze - fhói leniwy jestem, ale chce pozmieniać pewne rzeczy. m.in chce się wziąć za siebie. 190cm, aktualnie z 75 kg będzie + jestem ektomorfikiem (co zeżre to albo spale w chwile, albo wysram) - za żelaziwo nie chce sie zabierać bo mam wewnętrznie zakodowaną niechęć do siłowni (no kuwa, wbije tam takie chuchro jak ja to mnie koksy smiechem zabiją). Takie normalne pompkowanie domowe i ogólne ćwiczenia dadzą rade na poczatek ? i jak ćwiczyć ? wkurwiam się sam na siebie, że do tej pory nic nie robiłem. Cytuj
mj 13 Opublikowano 29 maja 2009 Opublikowano 29 maja 2009 wpisz w google 'trening domatora' a znajdziesz 117664964646 wynikow Cytuj
Dark Serge 80 Opublikowano 29 maja 2009 Opublikowano 29 maja 2009 no ok, ale nie wiem - mam jeść jakoś szczególnie czy co ? Cytuj
mj 13 Opublikowano 29 maja 2009 Opublikowano 29 maja 2009 na poczatku raczej nie bierz sie za odzywki, tylko uluz sobie dobra diete, i jej przestrzegaj Cytuj
Tori 12 Opublikowano 30 maja 2009 Opublikowano 30 maja 2009 no ok, ale nie wiem - mam jeść jakoś szczególnie czy co ? regularnie co 2-3 godziny coś wrzucaj do żołasa i będzie git Cytuj
Dark Serge 80 Opublikowano 30 maja 2009 Opublikowano 30 maja 2009 a cośtam mi mignęło, że powinienem ćwiczyć krótko a intensywnie - jak to jest ? Cytuj
Sztajniec 18 Opublikowano 30 maja 2009 Opublikowano 30 maja 2009 (edytowane) Odbiegne na chwile od tematu. Byl w tym dziale taki post, w ktorym gosc pisal, ze lapy mu nie rosna w ogole. Byc moze jeszcze gdzies jest, ale nie moge go znalezc xD W kazdym badz razie, mam podobna sytuacje. Kiedys tam troche cwiczylem, efekty byly calkiem fajne, sila poszla znacznie w gore (oczywiscie w stosunku do tego co bylo wczesniej) i to w dosc krotkim okresie czasu (praktycznie to najlepsze przyrosty byly przez jakies pare miesiecy kiedy jechalem obwodowke), powaznie. Potem krotka przerwa, zmienilem na splita, tez nie bylo zle, ale juz na pewno gorzej (chociaz caly czas jakis tam malutki progress byl, zdaje sobie sprawe, ze z czasem bedzie coraz trudniej). W koncu na jakis czas z powodow zdrowotnych odlozylem cwiczenia na dalszy plan (co rowna sie temu, ze w ogole nie cwiczylem). Wypada zaznaczyc, ze przez ten caly czas lapka mi prawie w ogole sie nie zmienila (mimo, ze przytylem ilestam kilo). Niedawno jeszcze jak Farmeros wrzucil fotki miedzy innymi swoich plecow, kupilem drazek. Cwiczylem przez jakis miesiac, dwa (wciaz cwicze sobie na drazku, po prostu mowie ile czasu od tej pory minelo), totalnie amatorsko, bez zadnych planow itd, i w sumie moge powiedziec, ze plecki tez widocznie sie zmienily na lepsze. Nie wiem tylko co z tymi raczkami, teraz kupilem bialko, chce znow zaczac cwiczyc dokladnie i systematycznie, plan na mase, ale wiadomo - teraz priorytetem sa rece wlasnie (przynajmniej przez jakis czas) : ) Mozecie cos poradzic? Moj plan wyglada tak (juz kiedys dawalem go tutaj, zdaje sie, ze Kuba powiedzial ze jest w porzadku) : Dzien 1 - klatka + tric. -Wyciskanie sztangi na lawce skośnej (3 serie - 8,6,4 z progresja ciezaru) + jedna seria hantlami 8powt. -wyciskanie sztangi na lawce poziomej (3 serie -8,6,4) + jedna hantalmi jw -wyciskanie hantli skos w dół (3x6-8 ) -wyciskanie francuskie sztangi w leżac (4 serie - 8,8,6,6) -prostowanie reki w opadzie (nie wiem jak to sie profesjonalnie nazywa (3x8) -pompki w podporze tylem (3x10) Dzien 2 -barki + nogi. -wyciskanie sztangi zza karku (8,6,4) -wyciskanie sztangi na barki przodu (8,6,4) -rozpiętki odwrotne (3x8) -przysiady ze sztanga (4 serie - 12,9,6,) -wykroki ze sztangielkami (3x8) -wspiecia na palce jednej nogi z hantlem w dloni (5 serii - 15,12,9,9,9) Dzien 3 - plecy + bic+przedramie -podciaganie na drazku szerokim nachwytem do karku (3 x8-10) -podciaganie na drazku szerokim nachwytem do klatki (3 x8-10) -martwy ciąg (10,8,6) -wiosłowanie sztangą (10,8,6) -uginanie ramion ze sztanga podchwytem (3 serie - 12,9,9) -uginanie ramion ze sztangielkami chwyt mlotkowy* (3 serie - 9,9,9) -uginanie nadgarstkow podchwytem (3 serie - 20,20,20) -uginanie nadgarstkow nadchwytem (3 serie - 20,20,20) No dobra, glownie o biceps mi chodzi :-) Sorcia Dark Serge, ze sie wje'balem troche Edytowane 30 maja 2009 przez Happymieso Cytuj
kotlet_schabowy 2 695 Opublikowano 30 maja 2009 Opublikowano 30 maja 2009 Dark Serge : nie myśl w tej kategorii, że Cię "wyśmieją", bo to jeden z większych błędów. Mam kumpla, który ciągle tak mówił, mijają miesiące, i w efekcie coraz ciężej mu zrobić poważny krok do siłki. Gdyby, dajmy na to, dwa lata temu powiedział sobie "idę", to by dziś nie miał powodu do wstydu. A tak to minęły dwa lata i jest w punkcie zero. Zresztą, porównując się do niektórych wyjadaczy, to nawet fajnie wyglądający kolesie by się spinali przed siłką, bo przecież przy koksach wyglądają słabo. Złe myślenie. Wydaje mi się, że jeśli naprawdę nie pasuje Ci chodzić na profesjonalną siłkę, to jak się uprzesz, to znajdziesz jakiś zastępnik. Ja osobiście skupiłem się na takim wyszukiwaniu, ze względu na kasę. W efekcie dogadałem się z pewnymi osobami i śmigam na siłkę w swoim byłym liceum. Oprócz tego jest opcja chodzić na uczelnię, za opłatę na poziomie 60 zł rocznie (no ale biorę pod uwagę, że może nie uczęszczasz). Jednak uczelniane siłki dają możliwość zapisania się osobom spoza studiów, ceny zazwyczaj mają dosyć fajne, a towarzystwo pewnie prędzej by Ci odpowiadało. Takie sugestie. Happymieso : skoro Kuba zatwierdził, to nie powinienem się wtrącać , ale wydaje mi się, że jak na masę, to przy progresji lepsze by były powtórzenia 12/10/8. Takie jak rozpisałeś to jednak trochę mało, bardziej podchodzące pod rozpiskę na siłę. Na przedramiona zostawiłbym tylko jedno ćwiczenie, bo, jak sam chyba widzisz, ten dzień trochę przepakowany się zrobił, a akurat przedramiona bardzo dobrze pracują przy podciąganiu i robieniu bica, więc już mogą być wymęczone. Osobiście przerzuciłbym je na inny dzień. Druga sprawa, to dyskusja "bic z plecami czy z klatką ?". Sam ćwiczyłem w obydwóch "układach" i ciężko mi orzec, co jest lepsze, ale weź pod uwagę, że robiąc w jeden dzień plecy i biceps, to bic po plecach (drążek) będzie już lekko zmęczony. Można to rozpatrywać jako plus, ale też jako minus. Z jednej strony oznacza to, że wymęczysz go ładnie w tym dniu i nie ma mowy o zastoju, ale z drugiej strony, to zmęczony po podciąganiu, będzie miał większe problemy z pracą na konkretnych ćwiczeniach skupionych tylko na nim. Cytuj
Tori 12 Opublikowano 31 maja 2009 Opublikowano 31 maja 2009 Możecie mi wytłumaczyć o co tu chodzi? Wyglądam jak kabanos, a ważę 84 kg. Stając na wadze byłem w pełni przekonany, że wyskoczy mi jakieś 73-75 kg. Może noszę w sobie jakiegoś szatana, który waży z 10kg? O_O Jak Boga kocham nic z tego nie czaję. Cytuj
TeBe 142 Opublikowano 1 czerwca 2009 Opublikowano 1 czerwca 2009 Masz duży stosunek masy mięśni do masy tłuszczu. Ja np. miałem przy wzroście 186 cm 78 kg wagi a i tak nie byłem zadowolony ze swojego brzucha, bo za dużo w wadze było tłuszczu, a mniej mięśni. Tak więc ważenie nie oddaje rzeczywistości, idzie to o kant dupy rozbić. Powinieneś się cieszyć Cytuj
kotlet_schabowy 2 695 Opublikowano 1 czerwca 2009 Opublikowano 1 czerwca 2009 To co napisał Tebe to jedno, ale wydaje mi się, że druga sprawa, to kwestia psychiczna : wiadomo, masy mięśniowej przybiera się powoli, więc nie ma szans, żebyś patrząc na siebie co dzień zauważał szokującą różnicę. Jednak jakbyś pewnie położył obok siebie zdjęcie siebie z czasów "70 kg" a teraz, to z pewnością byś dostrzegł, o ile większy jesteś . Cytuj
John Smith 0 Opublikowano 3 czerwca 2009 Opublikowano 3 czerwca 2009 pływa ktoś z was w szwedkach? kupiłem standardowy model speedo i wiem, że wszystko rozbija się o odpowiednie ich wyregulowanie, wszystko git, wyregulowałem pięknie i nic nie przepuszczają ale mam ten problem, że cholernie mnie na oczodoły uciskają, pierwsze kilka długości jeszce je czułem, potem już praktycznie tak jakbym nic nie miał na oczach ale jak zdjąłem po pewnym czasie to nie mogłem znowu założyć tak mnie cholernie od strony nosa bolało. pytanie teraz czy to jest po prostu kwestia przyzwyczajenia się i po kilku wypadach na basen nie będę już w ogóle tego odczuwał czy jednak nadal źle coś wyregulowałem? Cytuj
kanabis 22 489 Opublikowano 5 czerwca 2009 Opublikowano 5 czerwca 2009 Jak to jest z tym żarciem bezpośrednio przed treningiem? Bezpośrednio przed treningiem powinno sie coś walnąć? Jakieś białko+węgle? Czy to zbedne jesli sie wszama np. pierś z ryżem jakies 1,5h przed treningiem. Aktualnie robiłem tak ,2h przed treningiem pierś+ryz , potem jakieś 5 minut przed szklana soku+20g bialka+ 20g glukozy, a bezposrednio po banan+40g carbo + 20 g białka. I myśle tak że te 20g białka z przed treningu bym przesunął na bezpośrednio przed snem, aha po treningu jeszcze kreta Cytuj
Hubi. 39 Opublikowano 5 czerwca 2009 Opublikowano 5 czerwca 2009 pływa ktoś z was w szwedkach? kupiłem standardowy model speedo i wiem, że wszystko rozbija się o odpowiednie ich wyregulowanie, wszystko git, wyregulowałem pięknie i nic nie przepuszczają ale mam ten problem, że cholernie mnie na oczodoły uciskają, pierwsze kilka długości jeszce je czułem, potem już praktycznie tak jakbym nic nie miał na oczach ale jak zdjąłem po pewnym czasie to nie mogłem znowu założyć tak mnie cholernie od strony nosa bolało. pytanie teraz czy to jest po prostu kwestia przyzwyczajenia się i po kilku wypadach na basen nie będę już w ogóle tego odczuwał czy jednak nadal źle coś wyregulowałem? mam tak samo w moich okularkach. CHyba kwestia przyzwyczajenia, bo poprzednie, noszeone dluzej mnie nie uwieraly. Cytuj
teddy 6 884 Opublikowano 15 czerwca 2009 Opublikowano 15 czerwca 2009 Szereg pytań: 1. Jak bardziej opłaca się ćwiczyć? Czy wchodzimy na siłownie i spokojnie robimy sobie całą zaplanowaną serię czy lepiej wpaść i trzaskać wszystko szybko cisnąc organizm na maxa, robiąc 30sek-1min przerwy między seriami? 2. Wujo powiedział mi, że przed treningiem trzeba dobrze rozgrzać nogi gdyż tam są największe mięśnie, z których to wydzielają się jakieś związki (nie pamiętam nazwy) przy wysiłku i wraz z krwioobiegiem wspierają inne partie mięśni. Prawda to? 3. Czy jeżeli ćwiczę 4 razy w tygodniu i raz w tygodniu wychodzę na miasto co by łyknąć conieco to ma to jakikolwiek sens czy trzeba wybrać albo jedno albo drugie? Nie chce zostać kulturystą tylko trochę się podrzeźbić, a za wiele nie wypijam (0,25 wódki lub 3-4 piwa na jeden wypad). 4. Przeczytałem, że picie napojów energetyzujących (Red Bull, Burn itp) ma sens tylko przed intensywnym wysiłkiem fizycznym. Opłaca się pić to przed treningiem czy olać ten syf? 5. Jakieś dobre odżywki, ale nie takie wpływające na masę tylko wspomagające organizm. Kreatyna się nadaje? Cytuj
Jakim 1 791 Opublikowano 15 czerwca 2009 Opublikowano 15 czerwca 2009 1. Wszystko zależy od tego co właściwie chcesz osiągnąć. Czy poprawić definicję, zrzucić kilogramy, zbudować przyzwoitą masę czy nabrać siły. 2. Jest w tym trochę prawdy. Czytałem gdzieś że zrobienie przed jakimkolwiek ćwiczeniem (np. biceps czy triceps) kilku przysiadów ze sztangą, które to powodują poprzez bardzo intensywny wysiłek organizmu wzrost wydzielania testosteronu (jak się myle to poprawcie) co powoduje lepsze efekty w ćwiczeniach. 3. Ja piję nawet co dwa dni jakies piwko czy 2 i tak czy siak efekty są. Znowu jednak zalezy to od tego co chcesz osiągnąć. Masę, siłę rzeźbę itp. 4. Ja bym to olał i olewam praktycznie cały czas. 5. Co znaczy wspomagające organizm? Cytuj
teddy 6 884 Opublikowano 15 czerwca 2009 Opublikowano 15 czerwca 2009 (edytowane) 5. Co znaczy wspomagające organizm? No słyszałem, że jak się ćwiczy intensywnie to wypaca się jakieś witaminy i są odżywki które to regenerują pozwalając na trening bez większych uszczerbków na organizmie. I dzięki za info Edit: Do tego co chcę osiągnąć, chcę się lekko wyrzeźbić, nie żadna tam kulturystyka, ale po prostu żebym nie wyglądał jak chuderlak. Nie chcę przy tym na masie przybrać (no może max z 5 kilo). Edytowane 15 czerwca 2009 przez teddy Cytuj
kold 8 Opublikowano 17 czerwca 2009 Opublikowano 17 czerwca 2009 Jak to jest z tym żarciem bezpośrednio przed treningiem? Bezpośrednio przed treningiem powinno sie coś walnąć? Jakieś białko+węgle? Czy to zbedne jesli sie wszama np. pierś z ryżem jakies 1,5h przed treningiem. Aktualnie robiłem tak ,2h przed treningiem pierś+ryz , potem jakieś 5 minut przed szklana soku+20g bialka+ 20g glukozy, a bezposrednio po banan+40g carbo + 20 g białka. I myśle tak że te 20g białka z przed treningu bym przesunął na bezpośrednio przed snem, aha po treningu jeszcze kreta Zrob lepiej tak - zjedz mase bialka i wegli, po godzinie, do poltorej wypij wode z masa glukozy - 20 - 25 g. Pol godziny po wypiciu glukozy zacznij trenowac. Wg. mnie najlepszy efekt - brak ociezalosci i maksymalna energia. A bialko przesun na wieczor zdecydowanie. Szereg pytań: 1. Jak bardziej opłaca się ćwiczyć? Czy wchodzimy na siłownie i spokojnie robimy sobie całą zaplanowaną serię czy lepiej wpaść i trzaskać wszystko szybko cisnąc organizm na maxa, robiąc 30sek-1min przerwy między seriami? 2. Wujo powiedział mi, że przed treningiem trzeba dobrze rozgrzać nogi gdyż tam są największe mięśnie, z których to wydzielają się jakieś związki (nie pamiętam nazwy) przy wysiłku i wraz z krwioobiegiem wspierają inne partie mięśni. Prawda to? 3. Czy jeżeli ćwiczę 4 razy w tygodniu i raz w tygodniu wychodzę na miasto co by łyknąć conieco to ma to jakikolwiek sens czy trzeba wybrać albo jedno albo drugie? Nie chce zostać kulturystą tylko trochę się podrzeźbić, a za wiele nie wypijam (0,25 wódki lub 3-4 piwa na jeden wypad). 4. Przeczytałem, że picie napojów energetyzujących (Red Bull, Burn itp) ma sens tylko przed intensywnym wysiłkiem fizycznym. Opłaca się pić to przed treningiem czy olać ten syf? 5. Jakieś dobre odżywki, ale nie takie wpływające na masę tylko wspomagające organizm. Kreatyna się nadaje? 1. Jak na mase to powolne ruchy, duze ciezary (ostroznie!!) - 3 cwiczenia po 3 serie x 8-12 powtorzen (tak, to daje ok. 100 roznych powtorzen na dana partie miesni) - poszukaj programow treningowych na mase. 2. Zdecydowanie warto cwiczyc nogi - po prostu cale cialo. Ofkoz silowo!! Nie mozesz o nich zapomniec - dobijaj je jak reszte ciala (mimo, ze chcesz nabrac masy w tulowiu). Napedzasz w ten sposob caly organizm do szybszej regeneracji... calego ciala! Cwiczac nogi pomagasz tez bickowi. 3. Nie pij. Sam zrozumiesz, ze jak zachlasz morde, to przez tydzien nie odrobisz formy. Po prostu sila spada Ci na tydzien lub wiecej. 4. Daruj sobie. Jak pisalem canabisowi - pol godziny przed treningiem wypij szklanke wody z 20-25g glukozy. Bedziesz mial wiekszego powera niz po Red Bullu. 5. Witaminy, owoce, dobra dieta i dobry sen wystarcza na poczatek. Sezon letni to najlepszy okres na cwiczenia - najwieksze stezenie hormonow we krwi! ;] 6. Przytyjesz 5 kilo, bedzie malo - bedziesz chcial 10. Bedziesz mial 10, no to jeszcze 5 ;]. Jak by nie bylo - sport to zdrowie i przyjemnosc, a sylwetka to dodatek. Ale co fakt, to fakt - 5 kilo na poczatek to dobry cel. Cytuj
kanabis 22 489 Opublikowano 17 czerwca 2009 Opublikowano 17 czerwca 2009 Aha, no tak wlasnie tez mysle ze najrozsądniej. Jakies 2h przed cwikaniem jem kurze cycuszki plus ryz i bezposrednio przed treningiem dwie łychy glukozy, plus czasem szklane soczku z czarnej pozeczki i nie męcze sie tak wyciskaniem np. jak wczesniej. Potem po treningu 50g carbo plus 30g bialego ostrowii, albo gainer zamiast tego. A białko przed snem. Tak powinno byc chyba git co? Cytuj
kold 8 Opublikowano 17 czerwca 2009 Opublikowano 17 czerwca 2009 Pol godziny. Olej skomplikowane soki i preparaty - potrzebujesz czystej energii. Sama glukoza wchlonie sie najszybciej - a Ty jej potrzebujesz tuz po rozgrzewce. Ja wykminilem, ze lykajac glukoze na pol godziny przed, tuz po rozgrzewce (+ do 10 minut) mam po prostu maksymalne naladowanie. Tak jak Ty robiles to pewnie miales najwieksze stezenie glukozy we krwi jak miesnie byly juz zmeczone. Zreszta sluchaj swojego ciala, bo ta maszyneria to fhuy skomplikowana jest i naprawde trzeba dobrze sie wsluchiwac. To moze zalezec nawet od dnia, jesli wiesz o czym mowie. Ale jak chcesz dopracowac sobie rutyne to tak mniej wiecej posluguj sie moimi wskazowkami. Cytuj
hustler 4 Opublikowano 26 czerwca 2009 Opublikowano 26 czerwca 2009 znowu sie najeeebałem to jest dopiero problem Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.