Skocz do zawartości

Pomoc


papi

Rekomendowane odpowiedzi

Siemka w poniedziałek podczas wyciskania miałem nałożoną bluzę z kapturem przez co nie miałem dobrze ułożonej głowy.Po wyciskaniu czułem ból w karku oraz potylicy.Następnego dnia mi przeszło aż do treningu pleców gdzie nie mogłem się z bólu podciągać.W środę ból minął a dziś podczas treningu nie dawałem rady ćwiczyć bicepsa z bólu i musiałem cały czas mieć uniesioną głowę co pomagała załagodzić ból.Pod koniec treningu prawie wymiotowałem i miałem mdłości ( i mam je do teraz) . Czym to może być spowodowane? Parę osób mówiło mi że to przez naciągnięcie karku i jest to normalna kontuzja ale dziwne że po paru dniach naglę dostaję mdłości.Byłbym wdzięczny za pomoc bym jak najszybciej mógł wrócić na siłownie rzucać ciężarami.

Odnośnik do komentarza

Kilkudniowa przerwa to w takiej sytuacji wręcz minimum. Sam parę razy miałem dziwne akcje na/po treningu, na którym się przesiliłem, takie coś jak mdłości, rozpalenie itd. Może to nie mieć akurat związku z tym kapturem pod głową, no ale może też mieć, nie znam wpływu nadwyrężenia kręgów na ogólne samopoczucie. Faktem jest, że przede wszystkim ćwiczenia barków i pleców powinieneś odpuścić, o ile nie masz poważniejszej kontuzji, to do czasu, jak "samo" się naprawi. Jakby ból się przedłużał, to raczej wypada iść do lekarza.

Odnośnik do komentarza

Przerwę zrobię do środy a potem dalej pomyślę co z tym robić jak nie przejdzie.

 

Nie no kur.a nie wyrabiam dziś na prawku o mało nie zwymiotowałem.Nie wiem co mi jest ale jak najszybciej lecę na prześwietlenie.

Edytowane przez szarku123
Odnośnik do komentarza

MI sie juz zdaje ze prysl mit jednej zlotej zasady.Spogladajac na plany ktore teraz ukladaja przerozni sportowcy w okresie budowania masy wyraznie widac ze sztywne 3manie sie 4-8 juz nie jest w modzie.

U mnie powtorzenia zaleznie od miesnia jaki cwicze wahaja sie od 6 do 20 powtorzen czy nawet 30, ale to akurat w zasadzie w serii przygotowujacej wiec ciezko to doliczyc,Jednakze zazwyczaj 10 to jest srednia ilosc.Do tego bardzo czesto ostatnia seria jest seria ze zmniejszanym obciazeniem wiec ilosc powtorzen znowu znacznie sie wydluza.

Czy dziala?Na mnie rewelacyjnie :)

Edytowane przez El Loco Chocko
Odnośnik do komentarza

Podstawą jest czuć mięsień,jak robię 12 to nie jest to 12 spompowujące,tylko takie ze ten 12 ruch wywala gałki z oczu.Co do sportowców,to ja się nimi nie sugerują,raz ze rzadko mówią prawdę dwa że mają tyle kasy na odnowę biologiczną,suple,koks że ich trening i tak nic by mi nie dał.

Edytowane przez Litwin25
Odnośnik do komentarza

Ja rzadko kiedy robie serie po 3-4 powtórzenia. Zazwyczaj pierwsza seria to jakieś 12-15 ruchów, później dwie kolejne po 10-9, a ostatnia to tak z 6-8. Zawsze staram się doprowadzić do pompy, zmęczyć mięsień, bo nie ma lepszego uczucia na siłce od totalnego napompowania. Kiedyś z kumplem strasznie zmęczyliśmy nogi, problem był taki, że po wyjściu z siłowni trzeba było pokonać kilkanaście stopni schodów do góry... w dwóch daliśmy jakoś rade ;) hehe. Oczywiście takie treningi to raz na jakiś czas, bo organizm nie wyrobi, ale na treningu zawsze trzeba włożyć 100% siły, zaangażowania, min. dla tego nie wyobrażam sobie życia bez siłowni, to już nałóg. Nie ma to jak po treningu położyć się na łóżku, które wówczas wydaje się najlepszym wynalazkiem ludzkości. ;)

 

PS. Właśnie zrobiłem nogi, do poniedziałku/wtorku będę to czuł. :thumbsup:

Odnośnik do komentarza

Lepiej jest podnosić większy ciężar z mniejszą ilością powtórzeń czy mniejszy z większą iloscią powtórzen? co lepiej rozwija mięśnie?

Ogólnie przyjmuje się, że te 4-8 ruchów przy treningu na masę albo siłę większym ciężarem (na siłę zdecydowanie większym). To się tyczy raczej ćwiczeń na duże grupy typu wyciskania czy przysiad. Ale np. przy wyciskaniu na barki dość powszechną opinią jest, że wymagane jest tu minimum te 8 ruchów żeby pobudzić odpowiednio mięśnie. Z kolei przy ćwiczeniach izolowanych z małym ciężarem typu wznoszenie hantli bokiem czy przodem lepiej robić większą ilość powtórzeń, tak minimum 10. To samo przedramię, łydki, kaptury. Przy bicepsie i tricepsie można stosować duże ciężary z małą ilością powt. w celu pobudzenia wzrostu siły i masy tych partii (są one dość autonomiczne).

Ogólnie jak nie zależy ci na masie i sile to siekaj małym ale więcej.

Odnośnik do komentarza

Ogólnie to wygląda tak, że pięknie wyrzeźbiona i wycięta sylwetka nie odzwierciedla realnych możliwości i osiągów siłowych. Mówiąc rzeźba, mam na myśli definicję mięśnia, kształt, gęstość, nawet najmniejsze zespoły mięśni są dobrze zarysowane i widać je pod skórą. Nadymane mięśnie, jak to nazywasz, to już efekt treningu masowo siłowego. I tak, sterydy anaboliczne zazwyczaj służą powiększaniu masy i siły , ale są podobno i takie, które sprzyjają rzeźbieniu. A sama siła wynika w dużej mierze z dużej masy, a w skład samej masy może również wejść tkanka tłuszczowa, która będzie już maskowała nawet dobrze wyrzeźbione mięśnie. Dlatego nie da się jednocześnie budować masy i siły, oraz jednocześnie rzeźbić. Dlatego najczęściej wygląda to tak, że najpierw budujesz masę i siłę, bo mając większa masę masz więcej siły do podnoszenia większych ciężarów aby tą masę jeszcze powiększyć i tak w kółko. Jednak w tym procesie, zważając na wysoko węglowodanową i bardziej kaloryczną dietę, nabywasz dodatkową tkankę tłuszczową, a treningi masowo siłowe (większy ciężar - mniej powtórzeń w serii, dłuższe przerwy między seriami z racji większych ciężarów i mocniejszego atakowania systemu nerwowego) służą głównie powiększaniu mięśni, a nie formowania ich kształtu i wyodrębniania. Po zwiększeniu masy mięśniowej i siły i po osiągnięciu zamierzonego celu, efektów, możesz przejść do treningu polegającego na kształtowaniu sylwetki, rzeźby. Zmniejszasz wtedy spożycie węglowodanów, zwiększasz spożycie białka i wprowadzasz ćwiczenia aerobowe, dzięki czemu spalasz dodatkowy tłuszcz nabyty w trakcie budowania masy, jednocześnie starając się nie gubić mięśnia. Trenujesz mniejszym ciężarem niż wcześniej, ale robisz nim więcej powtórzeń w serii (nawet po 20 i więcej) i zachowujesz mniejszy odstęp pomiędzy seriami (nie dając mięśniom za bardzo ostygnąć). I kiedy prężąc się i patrząc w lustro, jesteś zadowolony z rozmiaru i kształtu swojej sylwetki, możesz dalej masować. Później pozostaje start w Mister Univers/Mister Olimpia i stanięcie obok takich bydlaków jak Coleman, Green czy Cutler. Wygrywasz Mister Olimpia z 5 razy z rzędu i potem możesz zająć się np. sklejaniem modeli albo graniem na Playstation.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

haha, świetny post, dzięki.

 

Zupełnie nie dążę do tego do czego dużo osób w tym grupowcu, mam ogromny szacunek za wytrwałość, chociaż przyznam że tak po dwóch tygodniach cholernie mi się to spodobało.

 

Dąże bardziej do:

 

c3_bielizna_sloggi_dla_mezczyzn___jesien_zi.jpg

 

Sądząc po postach z Fot dla was to kompletny wycior ale mi takie coś odpowiada, czyli w tym przypadku (zaczynam od zupełnie płaskiej klaty i minimalnej nadwagi), powinienem jechać mniejszym ciężarem z większą ilością powtórzen, ta? Masy nabijac zdecydowanie nie chce, jestem dość-bardzo wysoki (187), jakbym dodatkowo miałbym być wielki, to bym źle się ze sobą czuł, chodzi mi tylko o rzeźbę

Edytowane przez Mikes
Odnośnik do komentarza

To czy steryd jest na rzeźbę czy masę poniekąd zależy od naszej diety i treningu,większość z nich zatrzymuje azot w organizmie i od nas zależy jak to spożytkujemy,wiadomo ze na winie łatwiej robi eis definicję niż an mecie,ale ni am rzeczy ni możliwych.Co do siły przy rzeźbie to nigdy nie będzie ona na takim poziomie jak an masie,z prostej przyczyny że organizm ze zmagazynowanego tłuszczu czerpię energię,a dwa ze dla organizmu zbytnie odtłuszczenie nie jest na rękę,jak dostarczasz kalorii na zero,czyli tyle ile potrzebuje organizm to nie ma on żadnej rezerwy,poza tym więcej jedząc dostarczamy więcej energii a co za tym idzie możemy zrobić cięższy trening.Mikes na sucho nie zrobisz wielkiej masy,nawet na suplach,także bez obaw,to tak jak mi kiedyś typiara powiedziała ze ona nie chce białka bo za duża urośnie :P

Edytowane przez Litwin25
Odnośnik do komentarza

To jeszcze zależy od procentowego udziału tkanki mięśniowej i tłuszczowej w organiźmie. Jeżeli coś tam tego mięśnia już ma, to wystarczą mu aeroby i trening raczej nastawiony na rzeźbę. Drążek będzie tu idealnym rozwiązaniem, zresztą jak zawsze. Żebym wyglądał jak koleś z tego zdjęcia nawet zanim zacząłem ćwiczyć (dawno temu), musiał bym maltretować się aerobami i katować dietą 1000 kcal, do tego wystarczył by mi w zupełności drążek i pompki (a od tego zaczynałem).

 

Generalnie, to dla mnie dążenie do takiej sylwetki jest raczej nie zrozumiałe. Większa masa mięśniowa to oprócz walorów wizualnych również siła funkcjonalna, która jak wiadomo się w życiu przydaje. Ale rozumiem, że każdy ma własną definicję estetyki. Wg. mnie, gdyby wymazać tego koleżkę ze zdjęcia czarną farbą, to wyglądał by jak długodystansowiec z Etiopii, a gdyby nagle stracił pracę i rodzina i przyjaciele się od niego odwrócili, to jego organizm mocno by odczuł brak stałej dostawy pożywienia. No i mutanty z dzisiejszych podiów zawodów kulturystycznych też mi się nie podobają, raczej coś pomiędzy nimi a chłopkiem ze zdjęcia.

 

No i tak, Bruce Lee też wyglądał jak szczecina, ale miał mega najszerszy i atomowe yebnięcie i szybkość.

Edytowane przez Kazub
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...