Skocz do zawartości

Pomoc


papi

Rekomendowane odpowiedzi

Ogólnie każdy mięsień musisz jak najbardziej rozciągnąć/rozluźnić gdyż wtedy jest poprawny jego skurcz.Łydki powinno się robić,tak jak ci mówił ten typer,z tym że to palcami ustawiamy rejon który chcemy atakować,wychodząc z dużego palca atakujemy głową przyśrodkową mięśnia trójgłowego łydki,wychodząc z 4 małych palców,atakujemy głowę boczną,robiać spięcia przy zgięciu kolana,np. na siedząco atakujemy mięsień płaszczkowaty.

Odnośnik do komentarza

dziś przy wiosłowaniu szerokim nachwytem w opadzie tułowia nadwyrężyłem sobie czworoboczny z prawej strony. rozgrzany byłem dobrze (było to 4 cwiczenie dzisiaj). z ciężarem też nie przesadziłem, bo zrobiłem 4x10 z zapasem 1/2 ruchów.

w wakacje miałem identyczną sytuację tyle że po szrugsach (ta sama strona).

 

zaaplikowałem sobie już 2 voltareny i plaster rozgrzewający. jak jutro będzie bolało to musze odpuscic sobie klate i barki? : <

Odnośnik do komentarza

Miał ktoś z Was styczność z jakimiś gumami do ćwiczeń ? Chciałbym wzmocnić nimi stawy i ścięgna, ale nie wiem po jakie sięgnąć i jakiej długości powinny być ? Oglądałem dziś w Inter Sport firmy Spokey za 50 zł. Był to zestaw 3 gum o różnych stopniach trudności rozciągnięcia. Miały 120 cm długości, ale nie mam pojęcia, czy się nadadzą. Jak macie jakieś propozycje to byłoby spoko ;)

Odnośnik do komentarza

Dochodzę do wniosku, że ten podest na którym to robię, może być minimalnie za niski. 

 

Wronerro- kręgosłup Ci się odezwał czy jakie były objawy? 

 

No i najważniejsze, czy ten plan jest w miarę spoko?

 

nie jest w miare spoko. robienie codziennie tego samego ćwiczenia nigdy nie jest spoko. nie rób na nogi ciągle tych samych przysiadów. jednego dnia robisz przysiad ze sztangą, inego z hantlami, jednego półprzysiad, innego pełny, nogi wąsko, nogi szeroko, wykroki w różnych wariantach i inne ćwiczenia. klata to samo, dorzuć rozpiętki, niech każdego dnia będzie to trochę inne ćwiczenie. zwróć uwage, żebyś nie ładował jednego dnia samych najcięższych wielostawowych ćwiczeń, a innego samych lżejszych. jak jeden dzień ma być cięższy, to niech to będzie pierwszy dzień. można też ustawić tak ćwiczenia, a nawet należy, żeby dać mięśniom jak najwięcej szans na regeneracje w kolejny dniach, ale tu już trzeba co jak i z czym.

 

jak będe miał ochote i czas, to ci przerobie ten plan, ale nie obiecuje

 

 

 

łydki

 

potrzebują wpyerdolu, żeby rosły. warto ciężarem i bez ciężaru, chodzi tylko o to, żeby intensywność była wysoka - dużo powtórzen (od 15 w góre), krótkie przerwy, do mocnego palenia, albo upadku. łydki należy potraktować szybko i bezlitośnie. z podstawowych ćwiczeń wystarczą dwa rodzaje wspięć - w staniu i siedzeniu. zakres ruchu najlepiej tak duży, jak pozwala staw, przy czym wraz z nieuchronnym i bolesnym nadejściem końca serii będzie się on zmniejszał, a jak do upadku, to ostatnie ruchy będą minimalne. mimo ogólnej zasady wielu powtórzeń, można poeksperymentować z większym ciężarem, może dać dobry efekt, bo łydki są przyzwyczajone do wielu malych napięć w ciągu dnia. 

jedni się urodzą z fajnymi łydkami, inni zapyerdalają latami, żeby jakoś wyglądały. to najbardziej niewdzięczna partia i najbardziej uciążliwa przy regeneracji. ogólnie niźsi mają w temacie lepiej. powyżej 1.90 nie ma co się napalać na super łydki, ale powalczyć należy.

 

poza tym to rowery, stepery i inne bajery. jak jeździcie na rowerze i chcecie, żeby wam łydki lepiej pracowały, to siodełko wyżej zeby pedał dociskać palcami. no i łydki se można zrobić na lajcie stojąc na przystanku albo w kolejce.

Edytowane przez Kazub
Odnośnik do komentarza
Gość Orzeszek

w rehabilitacji gumy mają 5 stopni mocy zółta, czerwona zielona niebieska czarna (od najsłąbszej do najmocniejszej) długość gumy zależna jest od wzrostu pacjenta i od tego co ćwiczymy, ja mam 1,80cm i ćwicze spokojnie na 1,5 metra niebieskiej (kręgosłum i rozciąganie kulszowo-goleniowych) jak coś bierz 2m zawsze mozna złożyć w pół, 1,2m to imo za krótko

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Może nie temat stricte siłka ale bardziej wytrzymałościowy. Gram w squasha (1h) i nogę halową (2h) schodzi bardzo dużo energii (1h squash = ponad 1000kcal) piłka to już wogóle + hektolitry potu. Jestem szczupły - 178cm / 74 kg. Ale po tych aktywnościach czuję się jak wyścigowy hart. Nie chcę przypakować ale czym dostarczyć tych kalorii żeby nie następowało spalanie mięśni a ładnie i szybko się przyswoiło.

 

Obiad przed czy mała kolacja przed to uczucie kowadła w żołądku i ociężenia. Najlepiej nic nie jeść i lecieć na samej wodzie ale wtedy czuje, że ciału brakuje energii - spaliło wszystko co miało i leci na oparach.

 

Nie wiem czy jasno opisuję swój problem ale i just leave it here...

Odnośnik do komentarza

Pracuje w centrum sportowym gdzie trenuja plywacy ktorzy staraja sie o nominacje olimpijskie. Kolesie plywaja po 6-8h dziennie i tak 7 dni w tygodniu. Oczywiscie odtluszczeni sporo itd, ale bez przesadyzmu. I nie raz zagadywalem z ich trenerem co tam chlopcy i dziewczyny popijaja itd. Okazalo sie glownie vitargo w czasie plywania, ale pierwsza porcje dopiero po jakis stu minutach i tak pozniej co dwadziescia minut po jakies 200ml. Moze wiec i do squasza sie nada? Choc opinie tez slyszalem ze vitargo syf itd, no ale.. :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...