El Loco Chocko 2 029 Opublikowano 12 listopada 2014 Opublikowano 12 listopada 2014 Może i zapewne nastąpi. Cytuj
wronerro 257 Opublikowano 12 listopada 2014 Opublikowano 12 listopada 2014 (edytowane) Ćwiczę 6 razy w tygodniu i średnio trening jeden trwa te 2 godzinki. Wg mnie tu jest pogrzebany pies( chyba, ze lecisz na bombie). Wez cos 3 max 4 dni w tyg, jakas pure silowka. 45 min py, pyk i do domu Edytowane 12 listopada 2014 przez wronerro Cytuj
SpacierShark123 1 510 Opublikowano 12 listopada 2014 Opublikowano 12 listopada 2014 Znaczy to nie są jakieś super intensywne treningi w 2 godziny wchodzi czas na przebranie się /kąpiel/35 minut aerbów. Jeżeli żadna partia nie koliguje ze sobą to dlaczego 6 razy w tygodniu jest złym pomysłem? Najlepiej się czuje ćwicząc takim systemem . Poniedziałek Klatka - łydki - aeroby Wtorek Plecy - łydki - biceps - brzuch Środa Triceps - łydki - aeroby Czwartek Biceps - łydki - brzuch Piątek Barki - kaptury - aeroby Sobota Całe nogi -brzuch Jak na razie nie odczuwam stagnacji tylko bardziej z ciekawości.Bo jeżeli partie ze sobą nie koligują to mięśnie powinny spokojnie się zregenerować , wydaje mi się że już gorzej z regeneracją jak ktoś robi fbw 3x w tygodniu masakrując 3 razy w tygodniu klate/nogi/plecy. Cytuj
Litwin81 1 160 Opublikowano 13 listopada 2014 Opublikowano 13 listopada 2014 Jeżeli nie robisz serii do upadku mięśniowego to możesz robić drugi raz w tygodniu daną partię,tylko np. z większą ilością powtórzeń. Cytuj
SpacierShark123 1 510 Opublikowano 13 listopada 2014 Opublikowano 13 listopada 2014 Każdą robię do updaku.Ale ćwiczę partie raz w tygodniu , biceps po plecach to tylko dobicie . Cytuj
Litwin81 1 160 Opublikowano 13 listopada 2014 Opublikowano 13 listopada 2014 Więc w teorii tak zajechane mięśnie potrzebują dłuższej regeneracji,musisz sprawdzić na sobie czy jesteś w stanie dodać nowy trening i czy da coś na plus. 1 Cytuj
kazetwu 63 Opublikowano 17 listopada 2014 Opublikowano 17 listopada 2014 Do tej pory trenowałem trochę na siłce, ale powoli denerwuje mnie tłok, dojazdy i godziny otwarcia. Pomyślałem, że warto zainwestować w sprzęt do ćwiczeń w domu. Budżet jest trochę ograniczony, ale wykombinowałem, że kupiłbym na początek ławeczkę + gryfy do hantli + obciążenie. Warto w taki zestaw inwestować? Na chłopski rozum, to zrobiłbym tym wszystkie partie, ale może się mylę. Co byście radzili? Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 17 listopada 2014 Opublikowano 17 listopada 2014 ławka, hantle, sztanga - to wszystko czego ci trzeba czy warto inwestować ? pytanie względne. podziel sobie siłe ciosu w portfel przez użyteczność. jak duży wydatek, a pobawisz sie miesiąc i olejesz, to nie warto. jak średni wydatek i będziesz naginał przez powiedzmy rok, to warto. i tak dalej nie kupuj gó,vna. za taki zestaw mający ręce i nogi nie zejdziesz poniżej tysiaka Cytuj
Litwin81 1 160 Opublikowano 17 listopada 2014 Opublikowano 17 listopada 2014 Marbo albo Kelton mają linię sprzętu dla amatorów,nie odstającą aż tak bardzo od tych z siłki profesjonalnej a tańszą. Cytuj
kanabis 22 641 Opublikowano 18 listopada 2014 Opublikowano 18 listopada 2014 Do tej pory trenowałem trochę na siłce, ale powoli denerwuje mnie tłok, dojazdy i godziny otwarcia. Pomyślałem, że warto zainwestować w sprzęt do ćwiczeń w domu. Budżet jest trochę ograniczony, ale wykombinowałem, że kupiłbym na początek ławeczkę + gryfy do hantli + obciążenie. Warto w taki zestaw inwestować? Na chłopski rozum, to zrobiłbym tym wszystkie partie, ale może się mylę. Co byście radzili? Zamiast gryfu do hantli kup gryf do sztangi i na poczatek starczy. Ja zainwestowałem w marbo i juz ponad rok grubo jestem zadowolny. No ale pierwsze co to pomysl czy masz zamiar cwiczyc czy to zabawa na dwa miesiace i sprzet bedzie sie kurzył a kasa przepadnie Cytuj
kazetwu 63 Opublikowano 18 listopada 2014 Opublikowano 18 listopada 2014 To, że będę ćwiczył, to wiem. Póki co trzy miesiące za mną, ale satysfakcja po każdym treningu jest wielka. Zamiast gryfu do hantli kup gryf do sztangi i na poczatek starczy. Ja zainwestowałem w marbo i juz ponad rok grubo jestem zadowolny. No właśnie celowałbym w sprzęt od marbo. Tylko czy ta sztanga jest niezbędna? Hantlami przecież zrobię i wyciskanie na płasko/skos, rozpiętki, wiosłowanie, przysiady/wykroki + bica/trica. No i do sztangi musiałbym dokupić stojaki. :/// Cytuj
maciucha 11 647 Opublikowano 18 listopada 2014 Opublikowano 18 listopada 2014 z tym ze hantlami poki co prawdopodobnie nie zrobisz zadnych ciezszych wyciskan, bo najzwyczajniej w swiecie bedziesz mial problem z zarzuceniem ich (a w domu pewnie partnera treningowego brak) Cytuj
SpacierShark123 1 510 Opublikowano 18 listopada 2014 Opublikowano 18 listopada 2014 A ile masz na wydanie? Muszę usunąć wszystko co mam ze strychu ze względu na jakiś tam remont a mam ławkę marbo , gryfy, ~40kg obciążenia. Muszę się go pozbyć bo za bardzo nie mam gdzie trzymać. Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 18 listopada 2014 Opublikowano 18 listopada 2014 To, że będę ćwiczył, to wiem. Póki co trzy miesiące za mną, ale satysfakcja po każdym treningu jest wielka. Zamiast gryfu do hantli kup gryf do sztangi i na poczatek starczy. Ja zainwestowałem w marbo i juz ponad rok grubo jestem zadowolny. No właśnie celowałbym w sprzęt od marbo. Tylko czy ta sztanga jest niezbędna? Hantlami przecież zrobię i wyciskanie na płasko/skos, rozpiętki, wiosłowanie, przysiady/wykroki + bica/trica. No i do sztangi musiałbym dokupić stojaki. :/// najlepiej i sztanga i hantle. ale jeśli musisz wybierać, to hantle. nawet bez stojaków zrobisz dużo rzeczy sztangą Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 22 listopada 2014 Opublikowano 22 listopada 2014 Jem obiad około godzinę/godzine i pół przed treningiem. Po 3 obwodach fbw zaczyna mnie strasznie brzuch boleć, niedobrze sie robi, czasem sie odbija żarciem. To jest ze zmęczenia czy źle coś jem, za szybko, za wolno, czy jak? Jak wykonuję serię, to nie czuje tego żołądka, ale to własnie w przerwach jest strasznie :< Cytuj
El Loco Chocko 2 029 Opublikowano 23 listopada 2014 Opublikowano 23 listopada 2014 (edytowane) No wyobraz sobie ze trawienie to tez jakby praca na silowni, ale dla zoladka. I teraz wyobraz siebie ze robisz wznosy bokiem na barki a do tego probujesz przysiady ze sztanga. Tak sie czuje twoj organizm. Nie bez powodu mowi sie zeby zjesc te dwie conajmniej godziny przed treningiem. Jesli cos ciezkiego, to jeszcze wczesniej. Jak czujesz glod nim zaczniesz trenowac, to albo sie nim nie przejmuj (nie umrzesz z glodu po godzinie) lub wypij do godz przed treningiem porcje bialka. Edytowane 23 listopada 2014 przez El Loco Chocko 1 Cytuj
SpacierShark123 1 510 Opublikowano 23 listopada 2014 Opublikowano 23 listopada 2014 Przyjęło się by jeść godzinę/półtora ale ja jak nie zjem 30 minut przed treningiem to cały trening mnie mdli z głodu. 1 Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 23 listopada 2014 Opublikowano 23 listopada 2014 Okej, to spróbuje z dłuższą przerwą, dzieki Cytuj
El Loco Chocko 2 029 Opublikowano 23 listopada 2014 Opublikowano 23 listopada 2014 Ja na "glodno" inaczej lipa. Cytuj
kanabis 22 641 Opublikowano 23 listopada 2014 Opublikowano 23 listopada 2014 Przyjęło się by jeść godzinę/półtora ale ja jak nie zjem 30 minut przed treningiem to cały trening mnie mdli z głodu. Tez tak mam, dlatego najlepiej zjesc cos dłuzej przed treningiem poteznego dajacego power, a na te pół godzinki przed cos lzejszego Co do bannego to ja mam po ostrzejszym niz standardowo treningu szczegolnie plerów ze na koniec chce mi sie rzygać ale to chyba normalne. Chyba Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 24 listopada 2014 Opublikowano 24 listopada 2014 Nie bez powodu mowi sie zeby zjesc te dwie conajmniej godziny przed treningiem mówi sie ? u każdego wygląda to inaczej. uniwersalne odstępy to myśle że minimum godzine przed i maksimum godzine po ale 30 minut przed treningiem to chyba najgorsze rozwiązanie. organizm dzieli energie na trawienie i trening, zamiast skupić się tylko na treningu. kiedyś robiłem tak często ale wyrosłem z tego dopracuj miche przedtreningową - znajdź warianty, które zjedzone na godzinę przed dadzą ci energii na cały trening, a jak lubisz prochy to carbo w trakcie i problem solved 1 Cytuj
Metoda 1 325 Opublikowano 24 listopada 2014 Opublikowano 24 listopada 2014 (edytowane) Koledzy z tego zacnego działu, dajcie mi jakieś rady co robić, żeby zrobić rzeźbę. Mam 186 i 70kg, zapisuję się na kuźnie, mam zamiar chodzić 2 razy w tygodniu, przynajmniej na początku. Czy jakaś dieta musi być przy moich "wielkich" gabarytach? Na jakich ćwiczeniach się głównie skupić. Wiem, że na pakerniach są ludzie, którzy mi wytłumaczą albo i poprowadzą, ale chciałbym uzyskać pomoc od wielmożnych januszów forumowej mordowni. Edytowane 24 listopada 2014 przez Ferris71 Cytuj
Litwin81 1 160 Opublikowano 24 listopada 2014 Opublikowano 24 listopada 2014 Masz budowę skiny fat?Bo przy 70 kg i 186 cm wzrostu to rzeźba powinna być Cytuj
Metoda 1 325 Opublikowano 24 listopada 2014 Opublikowano 24 listopada 2014 (edytowane) Wujek google podpowiada mi, że, faktycznie jestem skinny fat Edytowane 24 listopada 2014 przez Ferris71 Cytuj
kanabis 22 641 Opublikowano 24 listopada 2014 Opublikowano 24 listopada 2014 186/70, ja waze 87 przy 180. jestes pewien ze aby jest co rzeźbić? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.