Skocz do zawartości

Odżywki, Gainery itp.


Andżej

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak jak wezyr pisze, beta alanina. Jedna przedtreningowka zawiera jej mniej druga wiecej. Warto zwracac uwage na to bo dla mnie to mega zje,bane uczucie. Jest sporo przedtreningowek z mniejsza iloscia , fajnie nakrecaja bez pieczenia polikow, prądów po lapach a nawet czasem pieczenia odbytu

 

Dawno nie uzywam takich zajawek. Ale jakbym chcial kopa to zrobilbym najstarsza przedtreningowke wlasnej roboty. Ze dwie stolowe kawy rozpuszczalnej wsypac do szklanki coli. Wykrzywia ryj ale od razu je,bie w dekiel

Opublikowano
3 godziny temu, Jotrazydwa napisał:

 

Chodzi również o niacynę. Istnieje nawet ostrzeżenie na zagranicznych supelkach, że może powodować flush niacynowy. :lapka:

Ale to tylko jedna odmiana.Pamiętam do dziś jak od Cybera kupiłem,to czułem się jakby mi ktoś wrzątek na ryj wylał.Odczucia po beta alaninie przy tym flushu to pikuś.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Ja odczuwałem podobnie jak po soku z buraka, czyli zwiększa uczucie dotlenienia. Pamiętam, że miałem z Ostrovitu i się odbijało, ogólnie średnio po tym było jeśli chodzi o żołądek.

Opublikowano

W sumie firma dla mnie bez znaczenia, link dla przykladu bo mam stacjonarny sklep pod nosem. Pewnie na aledrogo bym cos za polowe ceny znalazl ewentualnie cos w mniejszej dawce na samo sprobowanie.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Trenuje dużo, zwłaszcza bieganie. Ostatnio jeszcze dorzuciłem siłownie, ale nie napalam się na duże ciężary (jednak zawsze te 3 godziny tygodniowo dochodzą na dość dużej intensywności).

Chciałbym spróbować dodać do diety białko w formie suplementu, za Chiny nie zjadam go z samego pożywienia odpowiednio dużo (czyli jak na mnie około 150 g, może wiecej).

Piłbym je tylko 3 razy w tygodniu kiedy wypadają mi 2 treningi.

 

Polecicie jakieś konkretne marki, typy? Jest tego multum. Czy po prostu brać to co jest najpopularniejsze na sfd?

Absolutnie nie chcę pić białka w celu nabierania jakiejkolwiek masy. Po prostu chcę zobaczyć co się zadzieje jak będę go spożywał odpowiednią ilość. Może zmieni się jakoś moja wydolność, czy poczucie zmęczenia.

Opublikowano

Na razie zacząłbym na spokojnie z koktajlami, tak ze 3x na tydzień. Węglowodany obowiązkowo zawsze po treningu wjeżdżają ale już w formie normalnego posiłku. Bez niego nie byłoby mowy o kolejnym treningu na wysokim poziomie. Nie będę się suplementował na hurrra bo boję się że waga pójdzie mocno w górę (oczywiście te 2 kg to raczej bez znaczenia, więcej bym nie chciał póki co).

 

Dzięki za info o sfd.

Opublikowano

Mi się tak samo ch.ujowo trawiły i odbijały, więc dla mnie słaba przyswajalność i jakość. Olimp i Biotech, które polecam, nie sprawiały nigdy problemów. Może coś się znieniło, bo już dawno sfd i kfd  nie używałem, ale dla mnie to jedne sort i polecać raczej nie będę.

Opublikowano

Nie będę brał jakiegoś specyficznego smaku, wezmę wanilię czy coś w tym stylu.

A nawet jakby średnio podchodziło to w imię wyższego dobra się przemogę. Jak z sokiem z buraków :yucky:

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

A ja natomiast polecam białko kfd, u mnie żadnych bąków i innych dziwnych reakcji nigdy nie było, więc skoro tak sobie oceniamy czysto subiektywnie, to uważam, że warto. 

 

No chyba, że jesteś z tych, dla których nadrzędną cechą, za którą są w stanie zapłacić więcej, jest np. rozpuszczalność (czytaj: musisz pomieszać i potrząsnąć szejkerem trochę dłużej, niż przy białku Olimpu) xd. Koniec końców, te różnice cenowe nie są aż tak potężne (co, na logikę, jest argumentem zarówno za, jak i przeciw w dyskusji o wyższości jakościowej jednego nad drugim), więc jak masz się czuć spokojniej i nie wkręcać sobie potem autosugestii, że "tanie, to pewnie gorsze", to lepiej dopłać. 

Opublikowano
5 godzin temu, kotlet_schabowy napisał:

A ja natomiast polecam białko kfd, u mnie żadnych bąków i innych dziwnych reakcji nigdy nie było, więc skoro tak sobie oceniamy czysto subiektywnie, to uważam, że warto. 

 

No chyba, że jesteś z tych, dla których nadrzędną cechą, za którą są w stanie zapłacić więcej, jest np. rozpuszczalność (czytaj: musisz pomieszać i potrząsnąć szejkerem trochę dłużej, niż przy białku Olimpu) xd. Koniec końców, te różnice cenowe nie są aż tak potężne (co, na logikę, jest argumentem zarówno za, jak i przeciw w dyskusji o wyższości jakościowej jednego nad drugim), więc jak masz się czuć spokojniej i nie wkręcać sobie potem autosugestii, że "tanie, to pewnie gorsze", to lepiej dopłać. 

Jest ograniczony margines-da się taniej,czyli można zejść trochę z marży,żeby podbić rynek,natomiast nie mamy wiedzy czy to się tak odbywa,czy po prostu jest nam serwowany gorszy surowiec.Oprócz bąków,dobre białko,nawet WPC nie powinno zalegać na kichach,tylko tutaj też są wyjątki,wszystko zależy jak u nas z enzymami,do ich trawienia.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...