Skocz do zawartości

PERSONA 3


JanzKijan

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
8 minut temu, _Red_ napisał(a):

Ale dungeon chyba nie jest opcjonalny, tylko trzeba go przejsc do końca?

 

Jakbym olewał ciagle Tartarusa to na koniec musiałbym za jednym wieczorem przejsc 250+ pięter, czy jest to jakoś głupoodporne?

Nie nie, mówię o tym, że konstrukcja DLC to jest 99% Tartarus i jak Cię zmęczy podstawka, to nie graj w EP Aigis przynajmniej daj sobie czas. 

 

Sam Reload jest dużo bardziej urozmaicony, a Episode Aigis (to jest standalone DLC po zakończeniu głównej gry) to niestety tylko dungeon crawler (do tego średni). Nie ma Social Linków, szkoły itp. czyli tego co w P3 najlepsze. 

  • Plusik 1
Opublikowano

Dobra juz czaje, jest naturalna granica pięter per "sezon". Jedno zejście do lochu skończyłem na 17p, a za drugim razem okazalo się, że 22p to obecny limit. To szkoda czasu by złazic tam wiecej razy, lepiej robic social linki i jeść ramen xd

Opublikowano

To wynika z tego, że pierwotne wydanie P3 na ps2 trochę różniło się od Reload. W skrócie było ciężej żeby dostać się do "końca" każdego piętra. O dojściu w ciągu jednego Dark Hour, klepiąc wszystkich po drodze zapomnij.

 

Wtedy postacie faktycznie się męczyły bo istniała wokół tego mechanika i będąc zmęczonym potem musiałeś odchorować następny dzień. Reload kompletnie wyrzucił tą mechanikę, tak samo zmienili Shuffle Time pod koniec walki, gdzie wcześniej mieszało karty i musiałeś wylosować nagrodę (czasami z pułapką w postaci zatrucia itd) już nie wspominając, że nie było tyle środków na odzyskanie MP, podlevelowanie nieaktywnych członków, no i brak kontroli nad pozostałymi członkami drużyny (to dopiero dodali w Portable), którzy popełniali często durne ruchy marnując przy tym manę i często zdrowie.

 

Pewne rzeczy Reload znacząco uprzyjemnił ale szkielet gry wciąż pozostał jak za czasów PS2. Można dzisiaj jęczeć na tego Tartarusa ale to dzięki P3 mamy dzisiaj wszystkie kolejne odsłony, Metaphora jak również inne jrpgi naśladujące szkolne klimaty (np Tokyo Xanadu).

Opublikowano

26 czerwca za mną, czyli pierwsze 3 osoby zaginione w Tartarusie odzyskane. Ogólnie już wszystko obczajone i zrozumiałe, a mimo to nadal pojawiają się nowe mechaniki walki czy postacie.

 

Rozumiem już dlaczego ludzi wciąga np. Civilization. Tu jest podobnie - rutyna wchodzi w krew i chce się optymalizować dzień:

 

- niedziela: zakupy w mango TV, MMORPG z Maya, wieczorem praca albo jedzonko na sprawny umysł 

- w tygodniu: szkoła, spotkania z ziomeczkami, interakcje fabularne

 

Zeby sie nie zrzygac od dungeonow to schodzę tam raz na miesiąc może i robie wszystko aż do granicy, teraz tylko poczekalem aż uzbierają się trzy zaginione osoby (musialem luknac w opis bo nie chcialem trzech nocy na to zarywać osobno).

 

Mimo ze nie lubie w grach presji czasu to tu nie ma takiego odczucia. Ot życie plynie, jest kupa czasu na rozwój, walki i zbieranie loota. Chyba tylko ktos kto cały dzień spedza w łóżku i nie wchodzi do Tartarusa mógłby sobie jakkolwiek zepsuć grę.

 

Żałuję, że P5 skonczylem kiedyś w podstawce, bo w życiu nie przemęcze od nowa dla Royala, szczególnie że jeszcze P4Golden przede mną.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Po 113 piętrze zaczynam juz przebiegac przez te lochy prosto do kolejnych schodów, bo ile można xd Pojebalo ich z tym identycznym layoutem przez 20 kolejnych kondygnacji pod rząd. Ale skończę :vegeta_smile2:

 

Czy poza drzwiami Monadu dojdą kolejne dystraktory w Tartarusie, ktore jeszcze bardziej rozepchaja ten dungeon crawling? Bo nie chce mi się teraz ich robic - załatwiłem ostatnich dostepnych bossow na tym etapie (platinum dice, tiara i silent book), ale szczerze to więcej bym juz nie chciał.

Opublikowano

Wg poradnika mam level adekwatny. Ogolnie czekam do ostatniego dnia przed pełnią tak by za jednym razem dojść do granicznego piętra jak i po drodze uratować łajzy z tablicy ogłoszeń.

 

Ogolnie bossowie sa spoko jak sie zna słabości i ataki, kwestia wtedy przygotować odpowiednią drużynę by co runde nie dostawać weaknessem :rayos:

 

Najgorsze kurwy co co chwile oczarowuja mi postać, a nie mialem przy sobie wyekwipowanych amuletów. Raz masz bossa od razu obok sejva a raz po 30 minutach łażenia i jak zle dobierzesz skład i ekwipunek to dupa (mowie o tych fabularnych lochach, nie Tartarusie).

Opublikowano

Ja sobie zmieniłem poziom trudności na łatwy gdzieś ok 50 piętra, jak przeczytałem, że tych pięter jest 250 xd Prawie wszystko omijam, czasami sobie z trudnymi cieniami powalczę by napić expa, bo ten Tartarus to jest w sumie najgorsza część gry. Social linki i życie szkolne jest zajebiste, walki w czasie pełni też, ale tak długiego i monotonnego dungeonu to nie zniosę. 

  • Plusik 1
Opublikowano

W DLC jest prawdziwy problem z level gatingiem, jak ktoś przelatuje to na normal nie ma szans z final bossami, albo grind, albo obniżenie, podstawka była bardzo ok, nie mialem problemów z levelem, prostsze niż np. Portable ze względu na Theurgy. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...