Skocz do zawartości

Pływanie


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja własnie wróciłem, mam wrażenie, że z każdym treningiem robię postępy. No denerwuje mnie tylko to, że, jak wychodzę z basenu to mam łydki na skraju skórczu. W wodzie staram się nie spinać.

Opublikowano (edytowane)

ja kiedys chyba w 2008 jak jaralem sie plywaniem I lazilem codziennie, yeblem 120 dlugosci w 85 minut. nie umialem chodzic po wyjsciu z basenu. polecam.

Edytowane przez Andżej
Opublikowano

co tam u was szczury lądowe? 

 

9540384f8d55004bmed.jpg

 

czas to tam ch.uj póki co nie patrzę, ale zrobiłem 100% progresu w długości płynięcia kraulem. Już w sumie narazie mogę odpuścić tego typu rekordy bo nie sprawia mi to dużej trudności i skupić się na technice i żeby z czasem schodzić.

No i problem liczenia długości rozwiązany :) po zrobieniu takich 80 długości fajne są pierwsze kroki na lądzie. 

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

w trybie basenowym zegarek sam rozpoznaje styl na podstawie ruchów ręką, podobnie rozpoznaje odbicia i wtedy zalicza długość. Pierwsze 10 długości go sprawdzałem i robił to bezbłędnie, potem patrzyłem wyrywkowo to też wszystko się zgadzało. Wszystko jest czytelne na ekranie mam obok długości i dystans w metrach.Podobno może być problem jak pływamy z kimś wolniejszym i zatrzymamy się w trakcie to może zaliczyć długość. No i jak pływamy z deską to tego nie rozpozna, dlatego jest specjalny tryb jak robimy jakieś zadania po których zegarek pyta się o dystans i wprowadzić trzeba go ręcznie. 

Edytowane przez D.B. Cooper
Opublikowano

Fajna sprawa, trzeba przyznać.

 

Ja dziś 1,25 km w 44 minuty, więcej już mi się nie chciało, poćwiczyłem jeszcze siłowo przed basenem. Żeby zrobić w 2 km w takim czasie jak Ty, musiałbym nawalać choćby bez chwili zatrzymania, zajechałbym się i łykał wodę ze zmęczenia. Nie ma bata, póki co.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

W piątek wpadło 1500 m, wczoraj 1800 m w 50 minut, skurcze w łydkach jakoś odpuszczają, pewnie technika mi się poprawia. Z każdym treningiem pływa mi się lepiej, więc pewnie będę zwiększał dystans. Póki co, chciałbym robić te 2 km w 50 minut.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Zegarek fajny bajer do liczenia dystansu, chociaż gdyby miał wydać kilka stówek to już wolałbym słuchawki do pływania.

 

Pływam 3 razy w tygodniu co drugi dzień, weekend przerwa.

 

Dystans 2150 m / 45 minut:

 

- 1000 m - kraul

- 125 m - żaba

- 250 m - kraul

- 125 m - grzbiet

- 650 m - kraul z pływakiem między nogami (nie wiem jako to się nazywa)

 

O ile po pierwszych kilku wyjściach nie mogłem podnieść szklanki z wodą tak teraz właściwie w ogóle nie czuję zmęczenia i gdyby nie ograniczenie czasowe, mógłbym płynąć jeszcze dalej. Zastanawiam się czy nie kupić sobie łapek do zwiększenia oporu. Spróbowałbym też w otwartym akwenie bo mam co roku zawody przez środek miasta ale trochę się cykam, to jednak zupełnie inna bajka.

 

Najlepsze uczucie to jak ciśniesz z maksymalną prędkością, prujesz wodę niczym torpeda a na torze obok trening mają szkółki pływackie i dogania Cię nastolatka z pasem i przywiązanym do niego wiadrem większym od niej xd

Opublikowano

Wiadomo, technikę się cały czas doskonali więc kilka nieprawidłowych wyprowadzeń z wody i łapki dadzą o sobie znać. Bardziej chodzi mi o urozmaicenie treningu i zwiększenie siły, pływanie z pullboyem nie robi mi w tej chwili większej różnicy

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Naucze sie plywac w 2 miesiace? W pazdzierniku jade do Hiszpanii na oboz surfingowy i lipa tak w pływaczkach. W podstawowce nawet niezle plywalem, bo 3 lata basen był obowiazkowy, ale od tamtego czasu olałem, bo mnie to nie jarało.

Opublikowano (edytowane)

W marcu poszedłem, po bardzo długiej przerwie na basen, zrobiłem jakieś 500m i byłem zajechany. W maju nawalałem  już pod 2 km, poprawiłem technikę, pływałem szybciej i się nie męczyłem. Potem wróciłem do biegania po kontuzji, w lipcu mi zamknęli na konserwację, a teraz w weekend znowu ruszam. Także da radę.

Edytowane przez krupek
Opublikowano (edytowane)

Naucze sie plywac w 2 miesiace? W pazdzierniku jade do Hiszpanii na oboz surfingowy i lipa tak w pływaczkach. W podstawowce nawet niezle plywalem, bo 3 lata basen był obowiazkowy, ale od tamtego czasu olałem, bo mnie to nie jarało.

Jeśli już masz jakieś podstawy, a z czego piszesz wynika że masz, to nie powinno być problemu. To jak jazda na rowerze. W normalnym wypadku, różnie może być. Wszystko zależy od intensywności lekcji i jak szybko łapiesz.

Edytowane przez El Loco Chocko
  • 7 miesięcy temu...
Opublikowano

pływacie coś? Trochę olałem ostatnimi czasy, ale kontuzja piszczela i przerwa od biegania sprawiły, że wróciłem. Dwa wyjścia na basen dla przypomnienia i dziś 40 długości już bez problemu. 

 

@krupek pływasz dalej?

Opublikowano

Pływamy, w tym tygodniu dwa razy po kilkumiesięcznej przerwie i chyba nie jest najgorzej bo za drugim wyjściem standardowe 80 długości zrobiłem bez mdlenia po wyjściu. Trzeba zrzucić brzuch po zimowym letargu

Opublikowano

A tak raz w tygodniu, jak do rodziców pojadę, bo basen pod domem. Zwykle 60 długości, ostatnio nawet lepiej mi idzie, bo poprawiłem technikę i skurcze w łydy nie łapią. No muszę się zmobilizować i zacząć więcej chodzić, bo pospinany jestem. Byłem u fizjo z kolanem i to od tego mam ścięgno dojechane w kolanie.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...