Wczoraj zrobiłem sushi, dokładnie to maki sushi i jak dla mnie świetne żarcie. Jedne z rybą (łosoś), marchewką oraz ogórkiem, drugie tylko z warzywami, oczywiście musiałem zwalić i dałem za dużo wasabi, jeden kawałek i od razu pół szklanki wody Jutro robię kolejne, tym razem bardziej pokombinuje np. dodam sezamu.

 

jakie skladniki i gdzie kupiles? trudne to do zrobienia? W takim realu dostane skladniki np?

  kopaa napisał(a):

jakie skladniki i gdzie kupiles? trudne to do zrobienia? W takim realu dostane skladniki np?

Kupiłem w Makro gotowy zestaw, bo wychodzi taniej. W Realu powinny być składniki, lepiej dam ci namiary na sklep wysyłkowy www.sushi-shop.pl mają wszystko czego trzeba, a nawet więcej Trudne nie jest, ale czasochłonne np. sam ryż robiłem ze 2-3 godziny, wypłukać, gotować, odstawić, przygotować przyprawę Tsu itd. na podanej stronie jest wszystko opisane.

 

Ryż - 500g

Ocet ryżowy - 220ml

Imbir - 220g

Wasabi - 43g

Sos sojowy - 150ml

Nori - 8 listków

 

ile zaplaciles i jak smakowalo i jak dlugo zjelo ci przyrzadzenie w 100%?

67zł za wszystko. W 100% to ze 3 godziny, ale to nie znaczy, że tyle spędziłem przy garach, z ryżem najwięcej zabawy, płukanie(pół godziny w wodzie), odsączanie (zostawić poprostu na godzinę) samej roboty jest na godzinę.

chyba by mnie musialo poje.bac za 7dych sa 3duze pizze a w srody i czwartki 6.

Za 7 dych to możesz i dziwke mieć, tu chodzi o fakt, że możesz zjeść coś z czego słynie jeden jedyny kraj na świecie oddalony o tysiące km od Polski, coś czego nie kupisz w sklepie za rogiem. Pizzę możesz jeść codziennie, a sushi raz w życiu można spróbować za taką kase, zresztą składniki za tę kwotę nie są na jeden raz, więc nie jest tak źle

A na ile? Tak na oko

  Arkady napisał(a):

Za 7 dych to możesz i dziwke mieć, tu chodzi o fakt, że możesz zjeść coś z czego słynie jeden jedyny kraj na świecie oddalony o tysiące km od Polski, coś czego nie kupisz w sklepie za rogiem. Pizzę możesz jeść codziennie, a sushi raz w życiu można spróbować za taką kase, zresztą składniki za tę kwotę nie są na jeden raz, więc nie jest tak źle

 

u mnie w miescie jest bar sushi naprzykład.

  M4c napisał(a):

A na ile? Tak na oko

W zestawie który kupiłem jest 8 listków Nori, z jednego listka wychodzi 8 kawałków, czyli ze wszystkich 64. Oczywiście sos sojowy, ocet ryżowy i imbir zostaje i to sporo, na kolejną taką porcję wystarczy, trzeba tylko dokupić ryż i Nori.

Jest przepyszne!!! Nie miałam jeszcze okazji testować w restauracji, ale mąż mojej przyjaciółki uraczył mnie kiedyś sushi własnej roboty ( nie muszę dodawać, że kucharzy rewelacyjnie) i na serio mi smakowało. Nie miałam jeszcze odwagi zerknąć na ceny w knajpie.... Czy zna ktoś tanią, acz dobrą knajpę w Wawie, w której serwują sushi???

w japonii masz temat o tym ,tam pewnie ktos wypisal

 

 

na rynku mamy obecnie wiecej sushi barow niz fastfoodow, fajnie xd

  księżna_von_Habsburg napisał(a):

Jest przepyszne!!! Nie miałam jeszcze okazji testować w restauracji, ale mąż mojej przyjaciółki uraczył mnie kiedyś sushi własnej roboty ( nie muszę dodawać, że kucharzy rewelacyjnie) i na serio mi smakowało. Nie miałam jeszcze odwagi zerknąć na ceny w knajpie.... Czy zna ktoś tanią, acz dobrą knajpę w Wawie, w której serwują sushi???

Gugo sushi na Walecznych (saska kępa) albo Besuto w pawilonach na nowym świecie.

Regularnie odwiedzam rózne sushi bary w krakowie i nie tylko, bardzo to lubimy i jestesmy fanami sushi no ale 120zł za 2 osoby to jednak troche jest, ale wole i tak to niz jakąs pizze co zaproponował jakis prosty człowiek wyżej:)

Mam pytanie do tych co robili juz Sushi. Kilka dni temu sprobowalem zrobic najlatwiejsze maki. Kupilem wszystkie produkty... zaczalem zwijac, powstal rulon nie dokonca zamkniety, ale to szczegol, problem polegal na tym, ze gdy chcialem pokroic od srodka to wszystko zaczelo wylazac na wierch po obu stronach. O co tu chodzi? Rozgotowany ryz? Faktycznie byl dosc miekki.

A uzyles tego ryzu, ktorego powinno sie uzywac, czy zwyklego? Jesli tego prawidlowego to powinien byc bardzo kleisty i spajac wszystko ze soba - on sie klei do listkow tak, ze nie ma szans zeby sie to porozlazilo.

Edytowane 14 października 201113 l przez Lucek

bardzo lubie sushi. w toruniu jest jedna spoko restauracja, dom sushi. mega dobre. niestety ceny nie pozwalaja, zeby jesc codziennie, ale przynajmniej raz na miesiac sie tam pokazujemy.

 

z ryba maslana jest spoczko.

Sushi jest w chooy nie dobre.. . Ryż z surową rybą, w jakichś wodorostach maczane w sosie sojowym, czy w czym tam... raz jadłem i drugi raz tego syfu nie rusze, bo nie chce znowu żygać..

Są jakieś dobre pudełkowe sushi w sklepach? Widziałem parę razy w Piotrze i Pawle i w paru innych sklepach, ale nie wiem czy się nie otruję.

raz sie skusiłem, niby data spozycia była na dwa dni do przodu to ryż suchawy i twardy :< u mnie pod domem w carrefurze mają wysepkę i kolo robi spoko sushi "na wagę" na markecie. z sushi mam jak z fast foodem, jak juz mam ochote to zamawiam w restauracji, tego nie jem na codzien wiec wole zapłacić więcej za swieże niż za gotowca z lodówy.

W Lidlu jest nawet spoko, kosztuje niecałą dychę, ale dla jednej osoby powinno wystarczyć.

 

Ja w weekend będę robił sushi pierwszy raz, planuję z łososiem. Co jeszcze można do tego dodać?

no jak ryba to łosoś tuńczyk lub węgorz, tylko trzeba uważąć i kupic dobrej jakości, ja łososia to tylko wędzonego daje albo pieczonego, nie robie SAMEMU surowego mięcha, naczytałem się o surowym tuńczyku i węgorzach takich urban legends że znając moje szczeście to bym umarł xd. a tak ogóras/papryka ryba/paluszek krabowy serek filadelfia (gęsty) i troche sezamu do środka + ryż wodorosty i tyle. najtrudniej ryż zrobić prawidlowo. spieprzyć praktycznie sie nie da jak ma sie przepis (chyba ze spalisz z premedytacją) ale żeby idealnie sie rozprowadzał i zbijał w rolce to już trzeba być pro. no i sos sojowy + wasabi kto lubi. no i naprawde ostry nóż sie przydaje. bardzo ułatwia sprawę.

Edytowane 11 grudnia 201410 l przez Orzeszek

W Sushi najgorsze układanie ryżu na matę. Poza tym to fajnie wszystko się zawija, zalewa sosem sojowym, nakłada Wasabi + imbir i szam szam szam. 

W Lidlu za 10zł to jest jakaś kpina, tej ryby w hosomakach jest tyle co ziarnko grochu.

Tylko świeże - własne domowe lub z knajpy robione na bieżąco. Najmilej wspominam sushi z Malezji, tam to się bardziej opłacało niż kebab podczas spaceru po mieście (ok 6-7 zeta za rolkę z tuńczykiem podzieloną na sześć kawałków!). Ryby więcej niż ryżu w każdym kawałku, mniam.

Na siłce gdzie pracuję mamy typa od sushi i dzisiaj jadłem w panierce z jajka a nie jak dotąd ze spiruliny,bardzo dobre,jedno było z łososiem a drugie z filetowanym tuńczykiem.Nienawidzę sosu sojowego,więc jem albo umaczane w wasabi albo z imbirem,jedynie cena zaporowa zestaw 6 małych i 10 dużych jest za 30 zeta.