Stinkmeaner 12 Opublikowano 9 października 2009 Opublikowano 9 października 2009 A ja powiem tak - Kojima znów to zrobił. Do gierki przysiadłem w sumie bez żadnego ciśnienia. Co prawda seria obca mi nie jest, skończyłem wszystkie części (do MGS3 znaczy się, przez te z NESa nie przebrnąłem już...), co sprawiło że doceniłem kunszt, i nabrałem ochoty na więcej, jednak jak mówię, priorytet to nie był. PS3 nabyłem niedawno, i uznałem że chyba warto najpierw zagrać w gry których na inne konsole nie uświadczę. To też dzisiaj zakupiłem MGS4 iiiii... Wsiąkłem maxymalnie. Do tego stopnia, że pozostali domownicy zaczęli mnie upominać (apropos pewniej "pracy domowej"). Od strony technicznej nie mam nic do zarzucenia, w pełni satysfakcjonująca, i jak zwykle dropy animacji mną w grach targają (niesamowicie jestem wyczulony na ten aspekt, i niesamowicie mnie drażni), tak tutaj przymykam na to oko w pełni świadomie. Klimat, muzyka, fabuła... MGS. AI przeciwników, czy inne aspekty gameplayu (to po prostu MGS, nie kminie kiedy ktoś się tu innowacji doszukuje. Kupujesz którąś z kolei część gry, która zawsze szła "jednym torem", i czego się spodziewasz? Ile razy Squaresoft [czy Square-Enix jak kto woli] sprzedawało to samo?) w tym momencie spadają na drugi plan. Nie wiem co tam Pan K. naświrował pod koniec, bo gry nie skończyłem jeszcze, jednak w tej chwili ta gierka to bezapelacyjnie must-have dla posiadaczy PS3, i tym samym powód do posiadania tej konsoli (skromne IMO ofc...). Gra sprawia, że mam ochotę odświeżyć sobie całą serię. Tak więc na tą chwilę - ile razy Hideo powie, że nie zrobi następnego MGSa, i go zrobi, tyle razy go kupię. Nie dla gameplayu. Nie dla AI konsoli. Dla rozkminki... ogólnego funu z chłonięcia gry. Cytuj
Zeratul 415 Opublikowano 9 października 2009 Opublikowano 9 października 2009 no nie wiem, Splinter Cell jako gra najbliższa gatunkowo MGS cały czas się rozwija i nie ma nic wpólnego z archaicznym gameplayem. Ubi cały czas idzie nową ścieżką i rozwija grę, szuka nowych dróg. A to, że Kojmie się nie chce, tak samo jak np. Capcomowi się nie chciało z RE5 to lekka żenada po prostu. Zawsze ceniłem sobie fabułę w MGS, ale też i młodszy byłem... teraz jak słyszę akcję fabularne rodem z "Klanu" czy "Plebani" to patrzę z politowaniem. Skończyłem wczoraj 3 akt i do tej pory jestem maksymalnie rozczarowany i zażenowany. Akcja z rozwaleniem całej armii na rzece przez 4 żołnierzy i Liquida to śmiech na sali... i nawet pseudo próba wyjaśnienia tego naukowo tu nie pomaga. Poza tym po prostu nie pojmuję... skoro snake przez całą grę skrada się po cichu by dojść do celu, bezszelestnie zabija itd to dlaczego za każdym razem gdy jest przy Liquidzie nie ściągnie go po cichu z oddali jak to robił przez całą grę, tylko wychodzi na otwartą przestrzeń i krzyczy jego imię? Dlaczego przez całą misję w Europie na ulicy spotykamy tylko żołnierzy i jednego członka ruchu oporu? Ja rozumiem, że jest stan wyjątkowy, ale bez przesady... itd itd... 1 Cytuj
Komandos 21 Opublikowano 9 października 2009 Opublikowano 9 października 2009 no nie wiem, Splinter Cell jako gra najbliższa gatunkowo MGS cały czas się rozwija i nie ma nic wpólnego z archaicznym gameplayem. Ubi cały czas idzie nową ścieżką i rozwija grę, szuka nowych dróg. A to, że Kojmie się nie chce, tak samo jak np. Capcomowi się nie chciało z RE5 to lekka żenada po prostu. Zawsze ceniłem sobie fabułę w MGS, ale też i młodszy byłem... teraz jak słyszę akcję fabularne rodem z "Klanu" czy "Plebani" to patrzę z politowaniem. Skończyłem wczoraj 3 akt i do tej pory jestem maksymalnie rozczarowany i zażenowany. Akcja z rozwaleniem całej armii na rzece przez 4 żołnierzy i Liquida to śmiech na sali... i nawet pseudo próba wyjaśnienia tego naukowo tu nie pomaga. Poza tym po prostu nie pojmuję... skoro snake przez całą grę skrada się po cichu by dojść do celu, bezszelestnie zabija itd to dlaczego za każdym razem gdy jest przy Liquidzie nie ściągnie go po cichu z oddali jak to robił przez całą grę, tylko wychodzi na otwartą przestrzeń i krzyczy jego imię? Dlaczego przez całą misję w Europie na ulicy spotykamy tylko żołnierzy i jednego członka ruchu oporu? Ja rozumiem, że jest stan wyjątkowy, ale bez przesady... itd itd... Oglądałem te twoje Show, widziałem jak grasz w tego MGSa i wcale się nie dziwię, że ta gra do ciebie nie trafia. Ty w to grasz jak w COD'a jakiegoś czy innego Killzone'a. W MGS nie chodzi o to żeby walić headshoty, w tej grze się unika walki, przemyka za plecami strażników, wymyśla sposoby na jak najsprawniejsze przejście danego odcinka itd. Musisz po prostu zmienić podejście do gry (i najlepiej poziom trudności), a jak nie potrafisz to lepiej wracaj do Halo Cytuj
Kazuo 134 Opublikowano 9 października 2009 Opublikowano 9 października 2009 W poprzednich częściach skradanie było jakieś takie bardziej wciągające, wydawało się bardziej dopracowane, momentami wręcz nieuniknione (zwłaszcza w SE). MGS4 z kolei do zabawy w stealth niespecjalnie zachęca, wręcz przeciwnie - zniechęca pokaźnych rozmiarów podręcznym arsenałem Snejka i łatwością przechodzenia in Rambo style. Po co się męczyć z planowaniem każdego kroku jeżeli można w każdej chwili wyciągnąć karabin i w mgnieniu oka wystrzelać wszystkich przeciwników? Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 9 października 2009 Opublikowano 9 października 2009 W sumie jakby się tak zastanowić Zeratul wcale niegłupio piszę - Sam Kojima koniec końców nie wiedział jakiego chce MGS'a, słyszeliśmy w zapowiedziach m'in o rozbudowanym systemie "respektu" dla walczących ze sobą stronami (Snake początkowo miał być neutralny), rozważał czy nie wywalić w ogóle ukrywania się (przypomnieć pierwszy "teaser" ?), same modyfikacje broni mieliśmy możliwość ponoć sprzedawać pomiędzy graczami (samo w sobie jaki to ma sens niby posiadać uber AK-74 z doczepioną lufą snajperską, granatnikiem, tłumikiem itp itd w grze skradankowej ??). MGS to od zawsze Action Stealth Game - MGS4 miał zapewnić wszelkie możliwości (tak wnioskuje) od stylu a 'la COD, po coś dla starych zjadaczy skradanek. Cytuj
Nemesis 1 272 Opublikowano 10 października 2009 Opublikowano 10 października 2009 Rozgrywka w MGS4 daje swobodę działania. Masz tyle giwer, że możesz non stop wdawać się w konflikt z PMC lub przemknąć niczym Naked Snake używając jedynie Tranquilizera i kilku zabawek. Można połączyć obie taktyki, lub stosować własne. Ten aspekt w czwartym MGS spodobał mi się chyba najbardziej. Cytuj
walek 96 Opublikowano 15 października 2009 Opublikowano 15 października 2009 no nie wiem, Splinter Cell jako gra najbliższa gatunkowo MGS cały czas się rozwija i nie ma nic wpólnego z archaicznym gameplayem. Ubi cały czas idzie nową ścieżką i rozwija grę, szuka nowych dróg. A to, że Kojmie się nie chce, tak samo jak np. Capcomowi się nie chciało z RE5 to lekka żenada po prostu. Przepraszam bardzo, ale pierwsze cztery Splintery, to czysty stealth, dopiero Conviction wszedl na droge rozwoju. I dopiero od tego tytulu Sam Fisher sie "rozwija" (wedlug mnie w nieporzadanym kierunku. Ja jestem fanem "pure stealth"). A wracajac do MGS, nie mozna calkowicie powiedziec ze gameplay jest archaiczny. Mamy strzelanie za ramienia, dwie walczace strony, wieksze mapy, genialne octo-camo etc. Uczucie, ze gralo sie w next-gena pojawialo sie dosc czesto. Ale ci co mowia "hey, przeciez to sie gra tak samo jak w MGS2 czy MGS3" tez maja racje. Poza tym po prostu nie pojmuję... skoro snake przez całą grę skrada się po cichu by dojść do celu, bezszelestnie zabija itd to dlaczego za każdym razem gdy jest przy Liquidzie nie ściągnie go po cichu z oddali jak to robił przez całą grę, tylko wychodzi na otwartą przestrzeń i krzyczy jego imię? Bo taka jest specyficzna stylistyka MGS. To unikatowa mieszanka pseudo-naukowych wyjasnien, dziwnych postaci, emocjonalnych wzruszen, i archaicznego gameplay'u. Jesli szukasz w tej grze logiki i realizmu, to nie tedy droga... Kto nie wsiakl w serie dekade temu, ten raczej nie bedzie czerpal przyjemnosci z grania w MGS'a. Ja nie rozumiem np., jak mozna czerpac satysfacje z eksterminacji pluszowych misow zakutych w zbroje oraz tych smiesznych, chichoczacych skrzatow (to chyba grunty- halo pokemony), uzywajac gnatow jakie mozna kupic na prima-aprilis (wodne pukawki). Dlaczego przez całą misję w Europie na ulicy spotykamy tylko żołnierzy i jednego członka ruchu oporu? Ja rozumiem, że jest stan wyjątkowy, ale bez przesady... Godzina policyjna Cytuj
Gość Mr. Blue Opublikowano 22 października 2009 Opublikowano 22 października 2009 Co jest od wszystkiego, to jest do niczego. Powiedział, co wiedział. 1 Cytuj
Rybok23 0 Opublikowano 1 listopada 2009 Opublikowano 1 listopada 2009 Witam mam pytanko Przechodze MGSa na poziomie The boss extreme i w 2 akcie w którym można pomóc żołnierzom w czerwonych beretach włancza sie alarm kiedy do niech podchodze ! oglądałem filmik na youtube i tego niema, co robie nie tak? Cytuj
genjuro 85 Opublikowano 2 listopada 2009 Opublikowano 2 listopada 2009 Widocznie, postrzeliles ich wczesniej nieumyslnie i teraz maja ze snakeiem na pienku. Ja jak gralem to zanim zblizylem sie do jakiegos zolnierza, przez lornetke sprawdzalem jego oznaczenie. Jak mial kolor czerwony, to wiedzialem ze to wrog.Najedz lornetka na poszczegolnego zolnierza, a po chwili pokaze sie jego "identyfikator". Cytuj
izon 1 005 Opublikowano 2 listopada 2009 Opublikowano 2 listopada 2009 (edytowane) OMFG! Ja z gory przepraszam wszystkich fanow MGS, ktorzy znaja kazy detal i podniecaja sie nawiazaniami. Dla mnie cala seria nigdy nie byla niczym szczegolnym i nie bylem zadnym fanem MGS1 i 2. Dopiero trojka mna potargala, gdyz dziala sie w cholernie klimatycznych czasach. Skonczylem wczoraj drugi akt i jestem zalamany... gameplay ssie pale. Cale szczescie, ze dopracowanow miare system strzelania, bo skradanka z tej gry jest zadna. Potrafie wbiec na srodek ulicy na ktorej tocza sie dzialania wojenne by zebrac bron i zostac nie zauwazonym przez nikogo, by nastepnie zostac zauwazonym gdy leze przyczajony w trawie. AI wroga ssie pałę na maksa, za nic nie przypominaja wyszkolonych żołnierzy. Raczej cioty ktore byly specjalnie wyselekcjonowane, by tylko do armii nie wybrac ludzi z jakims IQ... nawet pierwsza scenka pokazująca żołnierzy wbiegających na linię ognia jest przykładem kretynizmu. Skonczylem 2 akt i fabula w ogole poki co nie powala. Jest fajnie wyjasnione dlaczego snake sie postarzal i ma to sens. Walka Raidena to zal i cala akcja z nim zwiazana to zal x2. Poza tym jest jeszcze duzo minusów, o których mógłbym pisać i pisać, ale nie ma to sensu. Gra jest zrobiona stricte dla fanów i nie-fan nie ma co w niej szukać. Co do gameplayu to sie z Toba zgodze. Sam sobie teraz odswiezam MGSa po Uncharted i musze przyznac ze dzielo NG ma duzo lepsze elemeny skradankow. Sproboj moze zagrac na hard ?? Na normalu generalnie mozna biec od przeciwnika do przeciwnika podzynajac im gardla przy wlaczonym alercie i itak mala szansa ze zginiemy. Na hard skoleji jest ten problem ze grac skradankowo sie zbytnio nie oplaca bo przeciwnik i tak nas np przez glupia prace kamery zobaczy a powybijac pozniej wszystkich z broni palnej to nie problem. Ale hej! W MGSa sie gra dla klimatu, fabuly, genialnych filmikow i akcji! Edytowane 2 listopada 2009 przez izon Cytuj
Rybok23 0 Opublikowano 3 listopada 2009 Opublikowano 3 listopada 2009 Widocznie, postrzeliles ich wczesniej nieumyslnie i teraz maja ze snakeiem na pienku. Ja jak gralem to zanim zblizylem sie do jakiegos zolnierza, przez lornetke sprawdzalem jego oznaczenie. Jak mial kolor czerwony, to wiedzialem ze to wrog.Najedz lornetka na poszczegolnego zolnierza, a po chwili pokaze sie jego "identyfikator". Ok sprawdze, 99% nie postrzeliłem go bo przechodze bez zabijania i alarmów ale naprawiłem to gdy jednego żołenierza PMC uśpiłem i tak jest na the boss extreme bo na normal tego nie miałem po prostu utrudnienie żeby nie było za łatwo. Fajne to jest gdy się całą bitwę wygra to już się ma cały teren wolny i można bez problemu wszystko pozbierać. Cytuj
KainGorn 2 Opublikowano 3 listopada 2009 Opublikowano 3 listopada 2009 Właśnie przeszedłem MGS4 i... praktycznie się popłakałem pod koniec... Gra pod względem fabuły wygrywa z każdym filmem i zdecydowanie z każdą grą, seria MGS to coś więcej niż zwyczajne gry... brawo Cytuj
Słupek 2 183 Opublikowano 5 listopada 2009 Opublikowano 5 listopada 2009 OMFG! Ja z gory przepraszam wszystkich fanow MGS, ktorzy znaja kazy detal i podniecaja sie nawiazaniami. Dla mnie cala seria nigdy nie byla niczym szczegolnym i nie bylem zadnym fanem MGS1 i 2. Dopiero trojka mna potargala, gdyz dziala sie w cholernie klimatycznych czasach. Skonczylem wczoraj drugi akt i jestem zalamany... gameplay ssie pale. Cale szczescie, ze dopracowanow miare system strzelania, bo skradanka z tej gry jest zadna. Potrafie wbiec na srodek ulicy na ktorej tocza sie dzialania wojenne by zebrac bron i zostac nie zauwazonym przez nikogo, by nastepnie zostac zauwazonym gdy leze przyczajony w trawie. AI wroga ssie pałę na maksa, za nic nie przypominaja wyszkolonych żołnierzy. Raczej cioty ktore byly specjalnie wyselekcjonowane, by tylko do armii nie wybrac ludzi z jakims IQ... nawet pierwsza scenka pokazująca żołnierzy wbiegających na linię ognia jest przykładem kretynizmu. Skonczylem 2 akt i fabula w ogole poki co nie powala. Jest fajnie wyjasnione dlaczego snake sie postarzal i ma to sens. Walka Raidena to zal i cala akcja z nim zwiazana to zal x2. Poza tym jest jeszcze duzo minusów, o których mógłbym pisać i pisać, ale nie ma to sensu. Gra jest zrobiona stricte dla fanów i nie-fan nie ma co w niej szukać. Co do gameplayu to sie z Toba zgodze. Sam sobie teraz odswiezam MGSa po Uncharted i musze przyznac ze dzielo NG ma duzo lepsze elemeny skradankow. Sproboj moze zagrac na hard ?? Na normalu generalnie mozna biec od przeciwnika do przeciwnika podzynajac im gardla przy wlaczonym alercie i itak mala szansa ze zginiemy. Na hard skoleji jest ten problem ze grac skradankowo sie zbytnio nie oplaca bo przeciwnik i tak nas np przez glupia prace kamery zobaczy a powybijac pozniej wszystkich z broni palnej to nie problem. Ale hej! W MGSa sie gra dla klimatu, fabuly, genialnych filmikow i akcji! Problem w tym że, żaden z tych aspektów nie występuje w 4 :wink: . Cytuj
rogalmr 0 Opublikowano 28 listopada 2009 Opublikowano 28 listopada 2009 Witam, bardzo chcialbym zagrac w MGS4, jednak nigdy nie przeszedłem poprzednich częsci, i moje pytanie do znawców tematu brzmi, czy jest taka potrzeba ? wręcz obowiązek ? mozna się równiez swietnie bawic nie znając poprzednich odsłon ? czy odnajde się w fabule ? nie mam bardzo jak zaliczyc poprzednich Metal Gearów, jak i równiez pikseloza odrzuca. Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 28 listopada 2009 Opublikowano 28 listopada 2009 1234, no nie mozna (pipi)a inaczej. Cytuj
Nemesis 1 272 Opublikowano 29 listopada 2009 Opublikowano 29 listopada 2009 Jeśli masz dostęp do PS Network do możesz pobrać z PS Store MGS4 Database. To niezwykle bogate źródło informacji na temat całej serii. Znajdziesz tam timeline, charakterystyki i historię każdego z bohaterów oraz drzewo genealogiczne. Jednak od razu uprzedzam, że nie zastąpi to doświadczenia w przechodzeniu poprzedniczek, aczkolwiek w Twoim przypadku to może wystarczy na początek ale zarezerwuj sobie kilka dni na przeanalizowanie tej bazy danych. Cytuj
genjuro 85 Opublikowano 29 listopada 2009 Opublikowano 29 listopada 2009 Ja powiem jeszcze,ze sa tacy gracze co przeszli wszystkie czesci i w dalszym ciagu sie gubia w fabule wiec sie nie boj. A tak na powaznie, to swietnie sie bawic bedziesz ( o ile lubisz skradankowy styl rozgrywki), ale w fabule bedziesz kompletnie pogubiony ( nie bedziesz znal kluczowych postaci itd. ) Cytuj
Nemesis 1 272 Opublikowano 30 listopada 2009 Opublikowano 30 listopada 2009 Ale dzięki temu będzie chciał poznać poprzednie rewelacyjne odsłony. Tak więc jeśli chcesz to graj, ale poczatkowo nie zniechęcaj się do fabuły, bo jak potem będziesz przechodził starsze części to powoli wszystko stanie się jasne. Cytuj
izon 1 005 Opublikowano 4 grudnia 2009 Opublikowano 4 grudnia 2009 Witam, bardzo chcialbym zagrac w MGS4, jednak nigdy nie przeszedłem poprzednich częsci, i moje pytanie do znawców tematu brzmi, czy jest taka potrzeba ? wręcz obowiązek ? mozna się równiez swietnie bawic nie znając poprzednich odsłon ? czy odnajde się w fabule ? nie mam bardzo jak zaliczyc poprzednich Metal Gearów, jak i równiez pikseloza odrzuca. Wedlug mnie nie ma sensu. Czworka jest typowym sentymentalnym zakonczeniem wielkiej serii. Mamy tu malo nowosci natomiast poruszane sa i domykane praktycznie wsyztskie watki z poprzednich czesci. Jak gra obdarta z legendy poprzedniczek gameplayowo jest imo slabo. Po za tym koncowe lokacje i to co sie tam dzieje dostarczy prawdziwe emocje tylko tym co przeszli przynajmniej pierwsza czesc gry. Wszystkie 3 MGSy wyszly na PC wiec jak nie masz emuacji w PS3 to polecam Cytuj
rogalmr 0 Opublikowano 4 grudnia 2009 Opublikowano 4 grudnia 2009 (edytowane) http://www.allegro.pl/item829737311_metal_gear_solid_4_okazja_slask.html Mam dokładnie taką wersję gry, i martwi mnie, czy ten napis 15 na pudełku i na płytce nie swiadczy o tym ze gra jest ocenzurowana względem 18+ ? okrojona ? PS. własnie zaliczam MGS1, jesli starczy mi sił to zagram równiez w 2, scenariusz trójki doglebnie przeanalizuje. Edytowane 4 grudnia 2009 przez rogalmr Cytuj
ubol 59 Opublikowano 4 grudnia 2009 Opublikowano 4 grudnia 2009 http://www.allegro.pl/item829737311_metal_gear_solid_4_okazja_slask.html Mam dokładnie taką wersję gry, i martwi mnie, czy ten napis 15 na pudełku i na płytce nie swiadczy o tym ze gra jest ocenzurowana względem 18+ ? okrojona ? PS. własnie zaliczam MGS1, jesli starczy mi sił to zagram równiez w 2, scenariusz trójki doglebnie przeanalizuje. 18+ jest wystawione przez Pegi, a 15 chyba przez usk. Nie masz się czym martwić, też mam taką okładkę w MGS 4 i żadnej cenzury nie zaobserwowałem. Jakby tego ci było mało to mam Ninja Gaiden Black z identyczną piętnastką i nie ma żadnej cenzury, kończyny fruwają aż miło. Cytuj
izon 1 005 Opublikowano 4 grudnia 2009 Opublikowano 4 grudnia 2009 http://www.allegro.pl/item829737311_metal_gear_solid_4_okazja_slask.html Mam dokładnie taką wersję gry, i martwi mnie, czy ten napis 15 na pudełku i na płytce nie swiadczy o tym ze gra jest ocenzurowana względem 18+ ? okrojona ? PS. własnie zaliczam MGS1, jesli starczy mi sił to zagram równiez w 2, scenariusz trójki doglebnie przeanalizuje. Jak juz bym mial rezygnowac z jakiegos MGSa to raczej z 2 a nie z 3. Trzecia czesc to imo jedna z najlepszych gier w historii branzy Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.