szawello 7 Opublikowano 17 maja 2010 Opublikowano 17 maja 2010 ja własnie wczoraj skonczylem MGS4 i musze wam powiedziec ze podoba mi sie bardzo: grafika jest moim zdaniem bardzo ładna ( w cutscenkach szegolnie), zgodze sie z wami ze długosc tych cutscenek jest lekko za dluga i nudza w nich ( ostatnia rozmowa z BB to juz przesada myslalem ze usne) co do gameplay nie mam zadnych wiekszych zastrzezen wy mowicie ze jest przestarzaly i archaiczny a ja sie pytam co takiego powinni zrobic zebyscie powiedzieli ze jest ok i odswieza serie? Grigori niestety mam odmienne zdanie odnosnie shadow moses niz ty, jak stanalem na srodku ladowiska i wlaczyla sie ta nutka ktorej tytulu nie pamietam to az sie lezka w oku zakrecila, nie uwazam ze minusem sa tam puste pomieszczenia poniewaz dla mnie jest to logiczne ze skoro jest to opuszczone miejsce to powinno tam byc pusto. Niestety macie racje co do AI Gekko wystarczy wejsc do budynku i juz nic nie zrobia. Wiem ze powiecie mi ze sie nie znam i ze musze miec klapki na oczach skoro niewidze tych wszystkich bledow i minusow ktore wy wielcy specjalisci dostrzegliscie niemal odrazu ale ja mam swoje zdanie a wy swoje i mozemy sie tak tymi zdaniami wymieniac do konca swiata. Widziałeś skradanie w takim Splinter Cell Conviction, albo Uncharted 2? Właśnie chcę tak dynamicznych podchodów, a nie łapania za kule i oglądania smażenia jajek. tak tylko splinter cell wyszedl niedawno a nie uwazam aby byl tam jakis bardzo innowacyjny sposob skradania. nie mozna porownywac gier z przed 2 lat z tymi ktore wyszly 3 miesiace temu bo to tak jakby powiedziec ze Polska za Mieszka I jest staroswiecka wzgledem czasow dzisiejszych. Rozumiem ze niektorzy moga sie czuc zawiedzeni tym ze Hideo nie spelnil tego co obiecal. Ty caly czas o tym smazeniu jajek a tak naprawde sceny w ktorych ukazywana jest w/w sytuacja trwa chwile wiec nie popadaj w paranoje zreszta nie chcesz nie ogladaj i tyle. Cytuj
xzdunx 7 Opublikowano 17 maja 2010 Opublikowano 17 maja 2010 W ramach sprostowania ten którego ilość filmików zabiła, uwielbiał część pierwszą(i jej był fanem, nie serii sorki mój błąd) i 3 (2 olał) a i w trzeciej stwierdzał że troszkę tego za dużo i wybrał serię splinter cell... a teraz i tak tylko w bc2 gra.... Cytuj
Zwyrodnialec 1 728 Opublikowano 17 maja 2010 Opublikowano 17 maja 2010 ja własnie wczoraj skonczylem MGS4 i musze wam powiedziec ze podoba mi sie bardzo: grafika jest moim zdaniem bardzo ładna ( w cutscenkach szegolnie), zgodze sie z wami ze długosc tych cutscenek jest lekko za dluga i nudza w nich ( ostatnia rozmowa z BB to juz przesada myslalem ze usne) co do gameplay nie mam zadnych wiekszych zastrzezen wy mowicie ze jest przestarzaly i archaiczny a ja sie pytam co takiego powinni zrobic zebyscie powiedzieli ze jest ok i odswieza serie? Grigori niestety mam odmienne zdanie odnosnie shadow moses niz ty, jak stanalem na srodku ladowiska i wlaczyla sie ta nutka ktorej tytulu nie pamietam to az sie lezka w oku zakrecila, nie uwazam ze minusem sa tam puste pomieszczenia poniewaz dla mnie jest to logiczne ze skoro jest to opuszczone miejsce to powinno tam byc pusto. Niestety macie racje co do AI Gekko wystarczy wejsc do budynku i juz nic nie zrobia. Wiem ze powiecie mi ze sie nie znam i ze musze miec klapki na oczach skoro niewidze tych wszystkich bledow i minusow ktore wy wielcy specjalisci dostrzegliscie niemal odrazu ale ja mam swoje zdanie a wy swoje i mozemy sie tak tymi zdaniami wymieniac do konca swiata. Widziałeś skradanie w takim Splinter Cell Conviction, albo Uncharted 2? Właśnie chcę tak dynamicznych podchodów, a nie łapania za kule i oglądania smażenia jajek. tak tylko splinter cell wyszedl niedawno a nie uwazam aby byl tam jakis bardzo innowacyjny sposob skradania. nie mozna porownywac gier z przed 2 lat z tymi ktore wyszly 3 miesiace temu bo to tak jakby powiedziec ze Polska za Mieszka I jest staroswiecka wzgledem czasow dzisiejszych. Rozumiem ze niektorzy moga sie czuc zawiedzeni tym ze Hideo nie spelnil tego co obiecal. Ty caly czas o tym smazeniu jajek a tak naprawde sceny w ktorych ukazywana jest w/w sytuacja trwa chwile wiec nie popadaj w paranoje zreszta nie chcesz nie ogladaj i tyle. Sam sposób poruszania się Snake'a jak i kucanie wygląda bardzo topornie. W ogóle całe środowisko jest zbyt sterylne. Dla mnie ta gra może robiłaby wrażenie przy premierze PS3, ale nie w momencie gdy na rynku był już Uncharted Drake's Fortune, czy Gears of War. Co do sceny z jajkami, to idealnie ona pokazuje, że nic z tej gry nie zapamiętałem poza smażeniem. Takie ma słabe sceny ta gra. :] Z pierwszego MGS'a do dzisiaj pamiętam choćby korytarz sprzed walki z Grey Fox'em, z drugiego choćby pierwsze spotkanie z Vampem, kiedy zrobił masakrę, z trójki pierwsze upokorzenie Ocelota. :] A co ma MGS4? Ślub, Raidena z szabelką w zębach i smażenie jajek. :] Cytuj
masaKRATOS 816 Opublikowano 18 maja 2010 Opublikowano 18 maja 2010 ''A co ma MGS4? Ślub, Raidena z szabelką w zębach i smażenie jajek'' W sumie tak , Mgs4 jednak broni się w pewnym stopniu epickimi scenami , koniec 3 , 4 i początek 5 aktu dobitnie o tym świadczą. Jako fan tej serii ni chuya nie mogę zrozumieć zapędu Kojimy do robienia z 10 letnich dziewczynek geniuszy komputerowych , tak samo jak z ''zasrańca'' bohatera. Raiden mi na maxa przypodobał , głos ma na maxa charyzmatyczny , na twarzy pierwsze oznaki zmarszczek , wszak ma 31 lat. Jednak co jak co ale Kojima powinien dać sobie spokój z tą serią...po pierwsze dlatego że większość wątków w logiczny sposób została zamknięta. Jeżeli dojdzie do premiery MGS Rising tak powiedzmy za 3 tata (ponieważ japońce mają problem z szybkim tworzeniem gier vide 4 lata MGS4 I RE5) to powiem wam jedno. Będzie to najbardziej archaiczna część serii,a żeby nie gra tego okresu w którym wyjdzie na rynek. Grigori i reszta ...wspomnicie moje słowa. Cytuj
Zwyrodnialec 1 728 Opublikowano 18 maja 2010 Opublikowano 18 maja 2010 Najciekawsze jest to, że produkcja gier zajmuje im tyle samo czasu jak na Zachodzie, a potem okazuje się, że to w sumie gry z poprzedniej generacji z nową grafą (DMC4, RE5, MGS4, FFXIII). Co ciekawe Capcom dostał ostro po dupie za archaizmy w RE5, czy DMC4 (jak to go określali DMC3 w HD), a Kojima ze swoim najgorszym ekskluzywnym tytułem na PS3 obok Lair i Haze jest jeszcze chwalony. Cytuj
xzdunx 7 Opublikowano 18 maja 2010 Opublikowano 18 maja 2010 (edytowane) ff13 akurat trudno nazwać"grą z poprzedniej generacji" w tym miejscu sie totalnie nie zgadzam... A na obronę capcomu- street fighter 4 i super street fighter 4(piekne tytuły:)) Natomiast konami(za czasów psxa i ps2 ) najlepsza jap. firma dla mnie, jakoś zamuliła strasznie.... Gdzie te wspaniałe silent hille!!!! dla mnie tylko mgs4 im wyszedł na current geny, reszta to średniaki(homecoming), lub średnie crapy(saw the game).... Edytowane 18 maja 2010 przez xzdunx Cytuj
xzdunx 7 Opublikowano 18 maja 2010 Opublikowano 18 maja 2010 Jak mi ktoś piszę że Japońskie pozycje pozostają w tyle trzeba je obronić ponieważ nie jest tak źle z nimi ostatnio:), tylko właśnie konami zamula (poza mgs4:)) Cytuj
szawello 7 Opublikowano 19 maja 2010 Opublikowano 19 maja 2010 ja z mgs 4 zapamietam chocby powrot na shadow moses, obrone raidena walczacego z vampem przez gekko nastawionymi na autodestrukcje, oraz ostatnia walke z liquidem jak widac kazdy lubi cos innego. Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 19 maja 2010 Opublikowano 19 maja 2010 (edytowane) widze, ze czepianie sie mgs4 jest tutaj juz chorobliwe w niektorych przypadkach. grafika? ja pie.rdole ile wy macie lat? mgs4 to moja pierwsza gra na ps3 i bylem oje.bany grafa. no, ale konsolomaniaki kreca nosami bo uncharted jest ladniejsze. to graj w uncharted, trzep sobie i nie zawracaj glowy. nudne scenki. to ostatnia czesc serii no chyba jakos musieli to wszystko wytlumaczyc. przeciez w mgs2 tez byly wyklady, jak nie przez scenke to przez codec. tutaj jest fajniej bo nie tylko gadaja tylko tworcy zrobili to w stylu prezentacji zeby latwiej bylo to ogarnac. mi sie to podobalo, na pewno nie przeszkadzalo. archaizmy. ku.rwa no to juz przegiecie, w tej grze jest chyba najwiecej zmian w historii serii a tu nadal stekanie. czego wam brakuje? skakania? zbierania power upow? nie mozna krasc samochodow? no ja naprawde nie wiem. zlikwidowano problem kamery na ktory wszyscy narzekali, zmienili kompletnie strzelanie, dodali sporo nowosci typu octocamo. a, ze gekko nie niszcza budynkow? przeciez to tylko mgs, w calej serii bylo full idiotyzmow. w mgs3 byla dzungla i dwa wyjscia z kazdej lokacji i nikt nic nie mowil. slabe starcia z bossami. no to juz lol. uwielbiam dwojke, ale w tamtej czesci wlasnie bossowie ssa na maxa. walka z mantisem jest tutaj wypasiona, trzeba kombinowac i jest klimatyczna. czepianie sie instalacji co akt tez jest glupie. no, cale 2 minuty. mozna wyskoczyc sie wysikac, albo podejsc do okna. juz bez przesady, tez wolalbym zeby tego nie bylo, ale nie robcie z tego tragedii xD no i piep.rzenie o klockach i szczescianach. przez cala gre nie pomyslalem o tym nawet przez sekunde. grigori ty chyba juz nigdy nie odpalisz wczesniejszych mgsow co? bo boje sie ze zwymiotujesz jak to zobaczysz. ok gra jest slabsza graficznie (chociaz niektore filmiki w HD, albo akt w dzungli rozpie....), ale badzmy powazni, ile ty masz lat, zeby az tak ci to przeszkadzalo? ja w mgs2 gralem chyba ze 3 lata po jego premierze, na xboxie gdzie mialem chocby takie splinter celle, a ani razu nie powiedzialem nic o grafice, chyba juz wyroslem z jarania sie grafika. nie ma fajnych scenek? a ucieczka na motorze z eva? pojawienie sie big bossa? wiem ze tu nie ma akcji i pieknej grafiki, ale ta scena ma zaje.bista moc (mimo, ze big boss wzial sie tam totalnie z du.py ale o tym pozniej), albo jak zolnierze otaczaja liquida na statku? koncowa walka z liquidem/ocelotem jest bezbledna. nie mozna tego bylo lepiej zrobic a ja nie umialem tego sobie lepiej wyobrazic. swietna, piekna i epicka. mgs4 ma wiele plusow. ma wiele zaje.bistych momentow. ja jak wlazlem na lotnisko w shadow moses i uslyszalem the best is yet... to prawie sie poplakalem. do tego zaje.biste 'glosy z przeszlosci' ktore znam i chyba nie tylko ja na pamiec 'its snake im in front of disposal facility', wypas. swietny motyw jak spada kamera, obok starego snake'a. jak sie oglada shadow moses, identyczne jak wtedy tylko opustoszale, zniszczone i smutne to po prostu orgazm. no, ale grigori wtedy smial sie przez telewizorem "haha ale pusto, ale klocki-szczesciany, tylko kopiuj wklej". albo podroz snake'a przez mikrofale i na koniec tekst otacona bodajze cos w stylu "snake jest zmeczony musi odpoczac", piekne. no ok, ale gra ma tez wady. akurat w moim przypadku tycza sie one tylko i wylacznie fabuly. reszta mi podpasila. nie mam 12 lat, zeby narzekac na gameplay w mgs, bo taka dwojka pod wzgledem gameplayu to niczym nie odbiegala od jedynki, a jakos ukonczylem ja kilkanascie razy. big boss na koniec. fajnie go zobaczyc, sporo wyjasnil, fajne pojednanie ze snakiem itd. no, ale to bylo troche przegiecie. nie chce mi sie rozpisywac bo kazdy wie o co chodzi, ale troche jaja to som. slub meryl i dzonego. troche zbyt ckliwe. przyznam szczerze, ze ja chcialem w tej grze hepi endu. ku.rwa za bardzo przez te lata zzylem sie z tymi postaciami, nie chcialem patrzec na smierc meryl albo tymbardziej snake'a. slub (do tego w takim wykonaniu) to troche za duzo, ale co tam. wazne, ze wszyscy sa szczesliwi drebin - tutaj krotko, typ totalnie z du.py, nijaki, nudny i zbedny. gdyby go nie bylo to gra bylaby troche lepsza. lista patriotow - hideo nie udzwignal tego bigosu ktorego narobil w dwojce. liczylem, ze rozwiaza to lepiej, a zrobili to tak, jakby chcieli byle szybciej zamknac temat. niby jest to logiczne, ale troche za proste. sigint patriota? para-medic? takie pionki? no kuuuurde. raiden walczacy z gekko a potem z frogs. super zrobione sceny, ale zbyt glupie. nie podobalo mi sie to, przesadzili. ogolnie uwazam, ze bylo oczywiste, ze skoro to zakonczenie serii to beda narzekania. sam troche narzekam. nie dalo sie tego zrobic tak, zeby wszyscy byli szczesliwi. hideo wybral jedna z drog, ja nie osikalem sie ze szczescia, ale konczac gre bylem zadowolony i smutny, ze to koniec przygod mojego ulubionego bohatera. mgs jedynka raczej juz na zawsze bedzie moja ulubiona gra. ranking mgsow wyglada dla mnie tak jak powstawaly. jedynka, potem dwojka, zaraz za nia trojka i zaraz za nia czworka. nie mniej jednak wszystkie te gry uwielbiam i przy kazdej sie swietnie bawilem. dla mnie czworka moglaby wygladac tak jak trojka. ta sama kamera, to samo sterowanie itd. mi to nie przeszkadzalo. obiektywnie daje grze 10/10 subiektywnie 8+/10 Edytowane 19 maja 2010 przez Ölschmitz Cytuj
qraq_pk 371 Opublikowano 19 maja 2010 Opublikowano 19 maja 2010 akt w dzungli w czym? Przespałem coś? obiektywnie daje grze 10/10 subiektywnie 8+/10 Jesteś pewien, że znasz znaczenie tych słów? Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 19 maja 2010 Opublikowano 19 maja 2010 no nie w dzungli tylko w ameryce, w lesie, skrot myslowy. czep sie tramwaja tak znam, gdybym byl recenzentem i ocenial to jako jedna z wielu gier dalbym 10 na tamten czas, dla mnie to mimo wszystko 8+ bo oczekiwalem wiecej. Cytuj
qraq_pk 371 Opublikowano 19 maja 2010 Opublikowano 19 maja 2010 Tam nawet lasu jako tako nie było. Bardziej coś jak miejski park, takie zalesienie.(i masa skryptów - tam to były dopiero widoczne, jezusie) Ta gra jedzie tylko na sentymencie. Fajne shadow moses i spotkania z postaciami to nie wszystko. W żadnym mgs nie miałem tak wylane na losy postaci. Raidena mialem gdzies, tylko polewałem z jego baletów z kataną w zębach(epilog jego histori to żyg). Naomi i "dramat" otakona miałem gdzieś, bo nawet tego "związku" nie rozwineli jak trzeba. Na samą myśl o pierdzeniu w TEJ grze robi mi się niedobrze(i ona za niego wyszła, dzizaz (pipi)). Drebin to jakas pomyłka od początku. Bossy zrobione na od(pipi) (ale walki wg mnie ok). Mechanika ssie, zwłaszcza biorąc pod uwagę och ach zapowiedzi i obietnice(miala byc rewolucja, a okazalo sie ponizej ówczesnego poziomu). Jak mówiłem, 8+ to maksymalna ocena, jaką mogę tej grze wystawić, i to własnie przez sentyment. Cytuj
Gość Mr. Blue Opublikowano 19 maja 2010 Opublikowano 19 maja 2010 (edytowane) No dobra, w tej grze jest masa guano ale akurat od Drebina się odwalcie. To jedna z nielicznych rzeczy, które jako tako się udały. Co prawda, małpkę trzeba by było wysłać w kosmos, ale ogólnie to pozytyw. Edytowane 19 maja 2010 przez Mr. Blue Cytuj
qraq_pk 371 Opublikowano 19 maja 2010 Opublikowano 19 maja 2010 No sama postać ciekawa i pasuje do sagi (design), ale wykorzystali go totalnie z dupy. Jego super duper opowiastki o strasznej wojnie i straszliwie skrzywdzonych b&b doprowadzały do nudności, bekanie z małpą w trakcie raczej poważnych scen też... No i sklep też do kitu. Cytuj
Gość Mr. Blue Opublikowano 19 maja 2010 Opublikowano 19 maja 2010 Akurat z powyższymi argumentami zupełnie się zgadzam. Ale "Eye Have You" to dla mnie takie drugie "Your are pretty good". Cytuj
qraq_pk 371 Opublikowano 19 maja 2010 Opublikowano 19 maja 2010 połączone z gestami wychodzi kozacko, fakt:) Cytuj
Słupek 2 183 Opublikowano 19 maja 2010 Opublikowano 19 maja 2010 Ta gra jedzie tylko na sentymencie. Fajne shadow moses i spotkania z postaciami to nie wszystko. W żadnym mgs nie miałem tak wylane na losy postaci. Raidena mialem gdzies, tylko polewałem z jego baletów z kataną w zębach(epilog jego histori to żyg). Naomi i "dramat" otakona miałem gdzieś, bo nawet tego "związku" nie rozwineli jak trzeba. Na samą myśl o pierdzeniu w TEJ grze robi mi się niedobrze(i ona za niego wyszła, dzizaz (pipi)). Drebin to jakas pomyłka od początku. Bossy zrobione na od(pipi) (ale walki wg mnie ok). Mechanika ssie, zwłaszcza biorąc pod uwagę och ach zapowiedzi i obietnice(miala byc rewolucja, a okazalo sie ponizej ówczesnego poziomu). [/b] Nic dodać nic ująć. Autentycznie przy scenach z Raidenem aż się zasłaniałem ze wstydu. Żenada na poziomie reklam jogurtów. Zresztą ja się przyznam przy paru cut-scenkach zasnąłem. Potem musiałem je oglądać na necie. Nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło. Jak mówiłem, 8+ to maksymalna ocena, jaką mogę tej grze wystawić, i to własnie przez sentyment. Ja bym maksymalnie, po mega naciągnięciu i za Shadow Moses dałbym 7. Ale gdyby nie mgs (jednak) w tytule to 6. Bo to zwykły archaiczny CRAP jest. Cytuj
Kazuo 134 Opublikowano 19 maja 2010 Opublikowano 19 maja 2010 No nie, aż tak to nie. xdunx przesadzał w jedną stronę, a teraz Ty w drugą. Fakt, w porównaniu do takiego MGS:3 to rzeczywiście jest zwykłe psie kupsko na podeszwie buta, ale patrząc z szerszej perspektywy (w sensie - bez grymaszenia zawiedzionego fana serii) GotP nie jest kiepską grą. Cytuj
Słupek 2 183 Opublikowano 19 maja 2010 Opublikowano 19 maja 2010 (edytowane) Może faktycznie trochę źle się wyraziłem. Nawet teraz jak czytam to bardzo źle. Inaczej, odwrotnie. Jako mgs w tytule, powiedzmy, że + za Shadow Moses (taki pół plus) to jest to dla mnie 6. Natomiast nie biorąc pod uwagę, że to MGS to 7. Bo jakby nie patrzeć gra oferuje coś tam więcej niż reszta przeciętniaków. Natomiast co z tego. Liczy się opcja numer jeden bo przecież to jednak (chyba?) mgs. Więc tylko w tej kategorii można go oceniać. Jeszcze tak nawiasem mówiąc nigdy mi się nawet przy najgorszym średniaku nie udało mi się zasnąć (trzeźwym). Edytowane 19 maja 2010 przez SłupekPL Cytuj
Zwyrodnialec 1 728 Opublikowano 19 maja 2010 Opublikowano 19 maja 2010 Zamiast gameplay'u godnego obecnej generacji, Kojima postawił na patos (przeradzający się w kicz i ogólnie power rangers) choćby scena w której Raiden zatrzymuje OH, albo wspólna walka Sasakiego z Meryl. W sumie takie przesadne efekciarstwo to była też jedna z większych wad remake'u jedynki na GCN. Jak sobie przypomne Snake'a, przed sceną walki z Ravenem uciekającego w slow motion, albo wygibasy Grey Fox'a, to zastanawiam się, czy tu kogoś za bardzo nie poniosło. W MGS4 mamy jeszcze bardziej szalejącego Raidena. Nie wiem po co w tej serii takie sceny, ale pasują jak pięść do oka. Cytuj
Słupek 2 183 Opublikowano 19 maja 2010 Opublikowano 19 maja 2010 Zamiast gameplay'u godnego obecnej generacji, Kojima postawił na patos (przeradzający się w kicz i ogólnie power rangers) choćby scena w której Raiden zatrzymuje OH, albo wspólna walka Sasakiego z Meryl. W sumie takie przesadne efekciarstwo to była też jedna z większych wad remake'u jedynki na GCN. Jak sobie przypomne Snake'a, przed sceną walki z Ravenem uciekającego w slow motion, albo wygibasy Grey Fox'a, to zastanawiam się, czy tu kogoś za bardzo nie poniosło. W MGS4 mamy jeszcze bardziej szalejącego Raidena. Nie wiem po co w tej serii takie sceny, ale pasują jak pięść do oka. Dokładnie, a teraz... ... jak sobie wyobrażę, pomyślę o nadchodzącym rISING (pomijając, że to w ogóle nie powinno wyjść) z Raidenem w roli głównej. To z miejsca łapie mnie biegunka. Coś nie do pomyślenia dla mnie. Dokładając do tego kierunek jaki obrał mgs4 i PW. Wyjdzie z tego sraka nieziemska. Ale to już nie na ten temat. Cytuj
Gość Mr. Blue Opublikowano 19 maja 2010 Opublikowano 19 maja 2010 To znaczy tak: wygibasy Raidena np. podczas walki z Vampem są dla mnie bardzo w porządku. Co prawda, trochę brakuję do Advent Children ale i tak było dobrze. Natomiast akcje z breakdancowaniem Gekko, zatrzymywanie statku czy taniec z mieczem w wargach to gruba i ostra przesada, która psuła już i tak nie najlepszy obraz całej gry. Nie zapominajmy o piorunach, którymi władał Raidi pod koniec gry: do dzisiaj nie pojąłem, skąd i po co one? Pamiętacie jak w dwójce Lucky Lady naprawdę okazała się Lucky? Czy tam ktoś zastanawiał się nad rozsądnością tego twista? A tutaj wszystko na odwal się. :confused: Och Hideo, Hideo. Cytuj
Solidny (pan) 3 Opublikowano 19 maja 2010 Opublikowano 19 maja 2010 (edytowane) To znaczy tak: wygibasy Raidena np. podczas walki z Vampem są dla mnie bardzo w porządku. Co prawda, trochę brakuję do Advent Children ale i tak było dobrze. Natomiast akcje z breakdancowaniem Gekko, zatrzymywanie statku czy taniec z mieczem w wargach to gruba i ostra przesada, która psuła już i tak nie najlepszy obraz całej gry. Nie zapominajmy o piorunach, którymi władał Raidi pod koniec gry: do dzisiaj nie pojąłem, skąd i po co one? Pamiętacie jak w dwójce Lucky Lady naprawdę okazała się Lucky? Czy tam ktoś zastanawiał się nad rozsądnością tego twista? A tutaj wszystko na odwal się. :confused: Och Hideo, Hideo. No nie wiesz, że Raiden to bóg piorunów w mortal kombat xD? Dziwne pytanie retoryczne, zwłaszcza, że porównanie z Fortune bardzo trafne. Od strony technicznej wyładowania mogły wynikać z uszkodzenia "ciała" Raidena, natomiast od strony symbolicznej nawiązywało to do rozmowy, która miała miejsce w briefingu przed Shadow Moses (jak dobrze pamiętam). Zgaduję, że o tym wiesz, dlatego zastanawia mnie skąd takie pytania? A, i ten, no, Ölschmitz... normalnie borwara bym postawił Edytowane 19 maja 2010 przez Solidny (pan) Cytuj
Gość Mr. Blue Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 (edytowane) Jak to "mogły" wynikać z uszkodzenia zbroi? Co to, zgaduj zgadula? Nawet jeśli, to jak to możliwe, że ledwo dychający Raiden bez rąk jest jeszcze silniejszy od zwyczajnego? Z Lucky Lady sprawa była jasna: ogromny gniew i chęć zemsty doprowadziły do eksplozji jej umiejętności psionicznych, która miała jednak swoją konsekwencję: śmierć. Edytowane 20 maja 2010 przez Mr. Blue Cytuj
qraq_pk 371 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 Ależ to proste: NANOMASZYNY Jeżeli zapewniają nadludzkie zmysły i nieśmiertelność, to co za problem robić wyładowania elektryczne? Hideo, ty geniuszu Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.