Solidny (pan) 3 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 (edytowane) Jak to "mogły" wynikać z uszkodzenia zbroi? Co to, zgaduj zgadula? Nawet jeśli, to jak to możliwe, że ledwo dychający Raiden bez rąk jest jeszcze silniejszy od zwyczajnego? Z Lucky Lady sprawa była jasna: ogromny gniew i chęć zemsty doprowadziły do eksplozji jej umiejętności psionicznych, która miała jednak swoją konsekwencję: śmierć. Jak to silniejszy? Przecież frogsy go prawie rozwaliły. Gdyby był w pełni sił, inaczej by to wyglądało imo. Z Lady Luck to też zgaduj zgadula. Wiesz, ja też pewnie byłbym rozgniewany w tej sytuacji, ale nie wiem, czy zmieniłbym trajektorię serii rakiet. Poza tym zmarła od kuli, którą jej Ocelot wystrzelił prosto w klatę (bo w serce nie trafił). W wypadku Raidena też możesz sobie dopowiedzieć, że miał jakieś moce... na przykład wspomnianego Raidena ;p. Sytuacja była podobna, z tym, że Fortune chciała się zemścić, a Raiden pomóc. Zrozumiał swoją rolę i był świadomy mocy jaką posiada - tak jak Fortune. Edytowane 20 maja 2010 przez Solidny (pan) Cytuj
Kazuo 134 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 Raiden jest wnukiem Volgina, a strzelanie piorunami ma we krwi. To jedyne rozsądne wyjaśnienie. Cytuj
Solidny (pan) 3 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 (edytowane) Raiden jest wnukiem Volgina, a strzelanie piorunami ma we krwi. To jedyne rozsądne wyjaśnienie. Ze związku z Raicovem rzecz jasna. xD LOL! This makes perfect sense xD Edytowane 20 maja 2010 przez Solidny (pan) Cytuj
xzdunx 7 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 wojna mgsowa- co do jednego się zgodzę; Raiden nawet jako ninja pipką pozostanie:P a rising może okazać się crapem jakich mało:) Cytuj
Zwyrodnialec 1 728 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 Ależ to proste: NANOMASZYNY Jeżeli zapewniają nadludzkie zmysły i nieśmiertelność, to co za problem robić wyładowania elektryczne? Hideo, ty geniuszu To jest najlepsze w tej grze, każdy praktycznie wątek był z tym związany. Cytuj
Wicked 0 Opublikowano 21 maja 2010 Opublikowano 21 maja 2010 sigint patriota? para-medic? takie pionki? no kuuuurde. Singinta nie nazwalbym "pionkiem".Przeciez byl szefem DARPA.... Cytuj
Kazuo 134 Opublikowano 6 czerwca 2010 Opublikowano 6 czerwca 2010 Mnie bardziej rozwalił fakt, że tak ważne osobistości nieraz ginęły w tak błachy sposób (vide pani Clark przy eksperymentowaniu na Gray Foxie czy Signit podczas rozróby na Shadow Moses). A wydawałoby się, że ci wielcy Patrioci są nietykalni. Cytuj
masaKRATOS 816 Opublikowano 12 czerwca 2010 Opublikowano 12 czerwca 2010 Nie wiem czy wiecie, ale MGS4 dzisiaj kończy 2 lata :potter: Krótko podsumuję ten czas. Sprzedaż na poziomie blisko 5mln egzemplarzy oraz średnia na poziomie 93,5 wg. serwisu Gamerankings (czyli więcej niż kultowa ''jedynka'') robią wrażenie. Dziwię się jednak , iż tak jak przez pierwszy rok ludzie zachwycali się tą grą , tak teraz patrzą na ''czwórkę'' przez pryzmat wielu współczesnych gier , które mają rewelacyjną animację postaci (vide Uncharted 2) i wypowiadają się tak jakby MGS 4 wyszedł dzisiaj. Pochwalę sie wam że sam osobiście ukończyłem ten tytuł aż 6 razy i od czasu do czasu włączam sobie wybrane momenty (koniec 2,3,4i5 aktu ) i napawam się reżyserką scenek przerywnikowych.^_^ Cytuj
Nemesis 1 273 Opublikowano 12 czerwca 2010 Opublikowano 12 czerwca 2010 MGS4 nie porównuje do obecnych perełek, ponieważ to produkcja japońska (wiadomo jak teraz wygląda sprawa Wschód vs. Zachód), więc archaizmy czy stały (niezmienny) gameplay to norma. Fabuła może satysfakcjonować lub nie, to już jest indywidualna sprawa. Cytuj
Nemesis 1 273 Opublikowano 12 czerwca 2010 Opublikowano 12 czerwca 2010 Ta gra była żałosna już w chwili wydania. Szkoda że hype przyćmił umysły ludzi, którzy powinni być obiektywni w ocenach. To jest już Twoje zdanie. Mnie nie hype przekonał do tej gry. A tak naprawdę czego dokładnie oczekiwałeś jak już rozmawiamy? W czym fabularnie MGS4 Cię tak zawiódł? Wal. Cytuj
masaKRATOS 816 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 Nie będę po raz 10 pisał tego samego. Gra nie spełniła oczekiwań wielu, nie tylko moich. W takiej sytuacji jakieś niby 93% na GameRankings, to klarowne nieporozumienie. Takim samym nieporozumieniem jest ponad 97% dla Super Mario Galaxy 1 i 2 oraz GTA4. Żeby nie było ,że robię off topa , zgadzam się z tobą Grigori co do twoich negatywnych odczuć nt. Fabuły MGS4 , mnie najbardziej rozpier.ala wątek z geniuszem komputerowym jakim jest Sunny I tego nie zniosę . No ale nie róbmy z tej gry największego przehypowania , Faila roku 2008 itd. Gra jest bardzo dobra pod każdym względem i to jest ważne. Pokazywałem MGS4 wielu moim znajomym , nawet tym którzy nie grają regularnie i nie są graczami. Wszyscy są zgodni co do jednego. Gra przykuwa do ekranu na długo ,a scenki przerywnikowe , oraz design niektórych miejsc wpisuje się na długo w mózg. Nie wiem tylko jednego , kiedyś mi napisałeś Grigori , że Praga w MGS4 znacząco odbiega od tej rzeczywistej. Nigdy nie wynurzyłem nosa poza granice naszego kraju i dlatego nie wiem czy taka jest prawda. Cytuj
Kazuo 134 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 Czwórka jest świetną grą i niezłym emgieesem, ale jak na ostatnią część sagi to zdecydowanie za mało. Za dużo tutaj błędów, archaizmów, fabularnych potknięć, za bardzo żyłuje na popularności poprzedniczek oraz na sentymencie gracza. GotP przeszłoby gdyby istniało na zasadzie takiego Sons of Liberty, ale nie jako finalna odsłona wieńcząca jedną z największych i najlepszych konsolowych serii ever. Trudno się dziwić, że cała masa oddanych Snejkowi fanów poczuła się nieusatysfakcjonowana poziomem jaki ta gra sprezentowała. Czy może nawet oszukana. Jeżeli zaś chodzi o wystawiane temu MGS'owi noty (sięgające często najwyższego możliwego pułapu), to przynajmniej dzięki niemu można było sprawdzić wiarygodność ocen wszelakich popularnych branżowych serwisów czy periodyków. Taka na przykład "dycha" w Extrimie sprawiła, że jeżeli chodzi o system oceniania pismo kompletnie straciło dla mnie na wiarygodności. Cytuj
Słupek 2 183 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 (edytowane) Świetną grą pod jakim względem? Graficznym? Gameplayowym? Raczej nie. Większość gier z tamtego okresu jak i wcześniejsze "zjadały" ją pod tym względami. Wyłączając fakt, że MGS to dobry średniak. Nic więcej. Niezłym MGS-em na pewno nie jest. Jako MGS to jest najsłabsza, najgorsza część. Jeszcze co do tego, że jedzie na sentymencie gracza. Kurcze gdyby tak było to bym zagrywał się w "czwórkę". A już na pewno nie uważałbym tej gry/tej części za takie ścierwo. Nie powiem, zresztą pisałem to. Też mi łezka w oku zakręciła się w Shadow Moses (+ The Best Is Yet To Come) na chwilę odpłynąłem. Ale szybciutko zeszedłem na ziemię. Wspomnienia odpłynęły a pojawił się zgrzyt zębami. Te niby smaczki działały tylko boleśnie. Bo uświadamiały mi jak bardzo spier.doloną grą jest czwórka. Jak bardzo zje.bali tą część. Bo jak tu wczuć się w klimat ja po chwili słyszę, widzę Akibę. Czy 1000 innych bzdur, uproszczeń. Malo tego w Pradze gdy dostałem "normalną mordę" Snake. To nosiłem tylko ją i zapuszczałem stare kawałki z IPoda czy co to było za hu.jstwo które nosiliśmy. Niestety nic a nic to nie pomogło. Edytowane 13 czerwca 2010 przez SłupekPL Cytuj
szawello 7 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 Świetną grą pod jakim względem? Graficznym? Gameplayowym? Raczej nie. Większość gier z tamtego okresu jak i wcześniejsze "zjadały" ją pod tym względami akurat tutaj sie zgodzic nie moge poniewaz MGS 4 graficznie jak dla mnie wypada bardzo ładnie szczegolnie w cutscenkach. bardzo podobal mi sie fakt ze w pewniej cutscence widac bylo minimanle ruchy oczu albo zrenic, moze znam za malo gier ale o ile pamietam to takich szczegolow w grach jest a raczej bylo jak na tamte czasy malo. Cytuj
Zwyrodnialec 1 728 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 (edytowane) Scenki to scenki, gdyby to brać pod uwagę, to FFXIII wygląda najlepiej. Edytowane 13 czerwca 2010 przez Zwyrodnialec Cytuj
szawello 7 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 nie lubie serii FF wiec nie wiem jak tam wygladaja takie rzeczy. Cytuj
Toshirou 0 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 Tyle, że FF13 zostało wydane PÓŹNIEJ niż MGS4. Cytuj
Zwyrodnialec 1 728 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 No tak, ale przy kryterium oceniania oprawy nie powinno się brać pod uwagę scenek przerywnikowych (a już na pewno nie jako główny argument) tylko normalny gameplay. W tym wypadku MGS 4 wypada blado na tle Gears Of War, albo Uncharted Drake's Fortune. Cytuj
Słupek 2 183 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 (edytowane) Ej a od kiedy cut-scenki są brane jako wyznacznik grafiki. Można je ocenić pod względem wykonania czy intensywności. Ale żeby je brać pod uwagę przy ocenie grafiki No to wczoraj pokazano nam najpiękniejszą grę; TFU2.................. Wiem, że mgs4 w przerywnikach wygląda zaje.biście do tego chodzi w 60 klatkach. Tylko co z tego skoro sama gra już nie powala. Wręcz wypada kiepsko przy starszych tytułach. Edytowane 13 czerwca 2010 przez SłupekPL Cytuj
Nemesis 1 273 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 (edytowane) Wiadomo, że najlepszym grom od reszty świata nie dorówna żadna japońska superprodukcja w tych czasach. MGS4 to tradycyjny gameplay dla serii i tyle, żadnych większych zmian nie dawali bo nie uznali tego za konieczne. Można to sobie wytłumaczyć zapowiedziami, że gra od początku była dedykowana fanom i zwolennikom serii, którzy od razu odnajdą się w rozgrywce. To żadne wytłumaczenie ale japończycy mają swoje metody tworzenia gier i tyle. Jeśli opracują jakiś system rozgrywki to praktycznie nigdy go nie zmieniają, bo po prostu nie potrafią zrobić z niego już lepszego użytku. To jest modne wśród producentów gier spoza Japonii że non stop wprowadzają nowości. Dlatego pod względem technicznym czasem na MGS4 należy przymknąć oko. AI, zerowa interakcja z otoczeniem, pocięte sekcje - nawet w Peace Walker jest taka sama tendencja. Jasne, po Uncharted, Bad Company czy Modernie ciężko tych rzeczy w MGS4 nie zauważyć, ale ostatecznie ta gra skupia się jednak bardziej na treści przy zachowaniu wszystkich tradycyjnych elementów rozrywki. Edytowane 13 czerwca 2010 przez NEMESIS US Cytuj
Kazuo 134 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 Dokładnie. NEMESIS, ciekawe czy gdyby MGS:8 na PS6 (rocznik 2024) byłby równie archaiczny, to czy dalej by Ci to nie przeszkadzało i wciaz usprawiedliwiałbyś japońców przywiązaniem do tradycji. Cytuj
qraq_pk 371 Opublikowano 30 czerwca 2010 Opublikowano 30 czerwca 2010 próbowałem właśnie z nudów odpalić mgs4. Nie wytrzymałem pół godziny. Przypomniały mi się pierdy johnniego i wszechobecne skrypty i wyłączyłem konsolę. Chryste co to za szajs. Nie potrafię już w to zagrać. Kojima nasrał mi na wspomnenie legendy. chlip. Cytuj
CoATI 1 051 Opublikowano 30 czerwca 2010 Opublikowano 30 czerwca 2010 odpal sobie mgs'a z psx... pomaga. Cytuj
MYSZa7 8 962 Opublikowano 3 lipca 2010 Opublikowano 3 lipca 2010 Czy jeśli strzelę zwykłemu strażnikowi w łep z Mk.22 to zginie czy pójdzie w kime...bo nie dawno grałem to nie widziałem charakterystycznych literek Z nad głową. Cytuj
Nemesis 1 273 Opublikowano 3 lipca 2010 Opublikowano 3 lipca 2010 (edytowane) W kimę. Edytowane 3 lipca 2010 przez NEMESIS US Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.