Skocz do zawartości

Moje wypociny


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Plus za kreatywność i nawet ciekawy pomysł. Ale wiesz że pisanie książki w pojedynkę zazwyczaj wychodzi średnio? Potrzebujesz kogoś kto zrobi niezbędne korekty, edycję tekstu (bez zmiany jego zawartości i kontekstu), no takie techniczne sprawy jeśli chciałbyś swoim sumptem puścić książkę do druku, nawet w niewielkim nakładzie.

Ale sama inicjatywa jak najbardziej spoko. Można by nawet zrobić jakieś exploitated w stylu Tarantino z norkami zombie terroryzujacymi okoliczną ludność. Sven Frost prywatny detektyw po przejściach jako bohater stara się rozwiazać sprawę krwiożerczych gryzoni i ocalić tubylców :)

Opublikowano

Nie no tytul na pewno zmienie jak sie za to zabiore a co do tego czy byly spalone to nie wiem, bo mogly byc najpierw obdarte z futer bo jednak troche ich bylo. Na pierwszy raz cos napisze i na pewno pojdzie za free albo za dolara w sklepie apple albo google jak dobrze pojdzie. Narazie mam jeszcze wrzute ze mogly uciec po zakopaniu bo zakopali je naprawde bardzo plytko a dzieki Wam i Quentinowi bez futer ew bawiace sie z dziecmi ktore niedlugo pozniej dusza sie i umieraja wiec mozliwosci jest duzo xD

Opublikowano
59 minut temu, SebaSan1981 napisał:

Ale wiesz że pisanie książki w pojedynkę zazwyczaj wychodzi średnio? Potrzebujesz kogoś kto zrobi niezbędne korekty, edycję tekstu (bez zmiany jego zawartości i kontekstu), no takie techniczne sprawy jeśli chciałbyś swoim sumptem puścić książkę do druku, nawet w niewielkim nakładzie.

Ale sama inicjatywa jak najbardziej spoko


Redakcję tekstu bez korekt, również merytorycznych, ingerujących w zawartość, no w sumie nie widziałem takich (poczynając od naukowych książek, kończąc na literaturze dla dzieci). Nawet biorąc pod uwagę samą korektę językową (gramatyka, ortografia, interpunkcja), to jednak zazwyczaj kończy się na trochę większej ingerencji (jeśli już dochodzi do normalnych korekt, bo - hehe - dzisiejszy rynek wydawniczy oszczędza na czym się da).

Vanity publishing, to inna para kaloszy oczywiście - ale tutaj w zasadzie zawsze wychodzi brak pracy redaktorskiej, czasami nawet niezłe pomysły są niweczone przez to.

Btw.
Proszę, nie kibicujcie Frostiemu w pomyśle na pisanie, nawet polski rynek vanity nie jest gotowy na takich autorów.

  • Plusik 1
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Dzieki, wczesniej myslalem ze statek bedzie najlepsza opcja jako ze norki umia plywac z predkoscia 2 mph i moga sie utrzymac na powierzchni wody kilka godzin. Napisze chyba 2 wersje z czego jedna alternatywna z norkami zombie i transportem ktory opisal Wiolku

Opublikowano (edytowane)

Siet, dzieki :obama: Rosje mialem w planach a dokladnie zrzucenie atomowek/napalmow przez nich na teren Ameryki Poludniowej jako ze norki przenioslyby wariant Delty Covida na bardzo duza ilosc kokainy w Kolumbii

 

EDIT: Mam pomysl na dwa kolejne opowiadania pisane po Angielsku: Adventures of Chocolade Bob i Cannabis Among Spartans. Przygody Czekaloadowego Boba beda o strazniku wieziennym z Guantamo Bay a Konopie Wsrod Spartan o marihuanie w czasach upadku Sparty

Edytowane przez Sven Froost
  • 6 miesięcy temu...
Opublikowano

I cyk moje opowiadanie weird fiction (nie pokazywałem tu) będzie wydane w antologii wyd. Dom Horroru. Dostałem się przez konkurs. Wydawnictwo nie jest niczym wielkim na rynku, nazwałbym je mocno niszowym, ale fajnie będzie zobaczyć swoje wypociny w prawdziwej, profesjonalnie wydanej książce.

  • Plusik 9
Opublikowano

Tak, fakty ze norki sa w stanie przeplynac kilka kilometrow za jednym razem, moga nurkowac do 5 minut pod woda i plywaja w predkoscia 2 mil na godzine. Mam poczatek i kilka pomyslow na srodek no i zakonczenie na ktore nie moge sie zdecydowac: atomowka czy napalm z rozkazu generala albo prezydenta USA na niedobitki norek ktore zatruly cale zapasy koki w Kolumbii

Opublikowano
W dniu 18.01.2022 o 22:24, Wiolku napisał:

I cyk moje opowiadanie weird fiction (nie pokazywałem tu) będzie wydane w antologii wyd. Dom Horroru. Dostałem się przez konkurs. Wydawnictwo nie jest niczym wielkim na rynku, nazwałbym je mocno niszowym, ale fajnie będzie zobaczyć swoje wypociny w prawdziwej, profesjonalnie wydanej książce.

 

Fajowa sprawa zobaczyć swoje nazwisko pod czymś, co zostało opublikowane, gratuluję!

  • Lubię! 1
Opublikowano

Może dostanę kopa motywacji i popiszę więcej. Oby, bo to w sumie chyba mój wymarzony zawód. Tylko bez ekranizacji Netflixa i nazwiska się raczej nie zarobi. No i z moim umysłem to komercha z daleka. Nic. Nie ma co gdybać tylko siadać i pisać. 

Opublikowano

No no Grzybi nie przeginaj bo jeszcze zaklepie prawa autorskie do powiesci. Tak wogole to mam coraz wiecej pomyslow. Norki z wariantem delty covida w przedszkolu i dzieciaki sie z nimi bawiace i pozniej padajace jak muchy. Zolnierze GROMu albo Navy Seals w Kolumbii pogryzione przez norki podczas misji wysadzania koki. Na koniec poleci napalm na niedobitki norek a pilot bedzie sie nazywal Quentin

  • 2 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...