maciucha 11 638 Opublikowano 23 maja 2013 Opublikowano 23 maja 2013 Wszystko wszytskim ale jak można wracac do Chłopów to ja nie mam pojęcia . Cytuj
szaden 228 Opublikowano 24 maja 2013 Opublikowano 24 maja 2013 Wreszcie skończyłem cały cykl Pana Lodowego Ogrodu i pomimo kilku zgrzytów, polecam go z czystym sumieniem. Co prawda poszczególne książki są nierówne, ale i tak jest to jedna z najlepszych serii fantasy, jakie zostały napisane w naszym kraju. Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 24 czerwca 2013 Opublikowano 24 czerwca 2013 Przeczytałem i śmiało polecam Miasteczko Salem. Dobry horror z fajnymi, ciekawymi postaciami. Cytuj
ds 29 Opublikowano 18 lipca 2013 Opublikowano 18 lipca 2013 Cormac McCarthy Przeprawa. Druga część trylogii pogranicza, moim zdaniem lepsza od pierwszej. Autor znowu pokazuje nam okolice tak dobrze mu znane i opisywane jak chyba tylko on potrafi - południowe stany i przede wszystkim Meksyk - krainę udręczoną wewnętrznymi wojnami najpierw z indianami, później rewolucją i bratobójczymi walkami, z bezdrożami na których grasują bandyci, wioskami zamieszkałymi przez mężczyzn topiących sumienie w meskalu, młode wdowy z gromadką chudych dzieci i udręczone życiem staruszki nie mające okazji do zdejmowania żałobnych szat.Już sama pierwsza część książki mogłaby być osobną powieścią, piękna historia i niepowtarzalny styl, Cormac już od początku przypomina kto rządzi. Dalej też jest dobrze, książka obfituje we fragmenty, które z chęcią czytałem kilka razy aby się nimi delektować. Potrafi też trzymać w napięciu, miejscami powieść drogi przyspiesza niczym thriller i przerzucam wtedy kartki z szybszym biciem serca - jednak tych momentów jest niewiele, najczęściej jesteśmy świadkami historii płynącej przez Meksyk jak wielka, prastara rzeka - z pozoru powoli, nieprzerwanie i jednostajnie ale z bliska widać, że miejscami rwący nurt bezlitośnie pochłania kolejne ofiary a inne pcha przed siebie nieraz wbrew ich woli.Czytając Przeprawę często czułem się jakbym czytał współczesny apokryf pełen biblijnych przypowieści i ponadczasowych mądrości, zaglądający w głąb człowieka i pozostawiający go nagiego z wszystkimi chlubami i przytykami wystawionymi na widok czytelnika i do jego osądu. Cytuj
McDrive 3 097 Opublikowano 20 lipca 2013 Opublikowano 20 lipca 2013 Przeczytałem całą trylogię Cmentarza Zapomnianych Książek(Cień Wiatru, Gra Anioła i Więzień Nieba) i z całym sumieniem polecam każdą z nich, choć przy ostatniej miałem wrażenie jakby było to DLC do Cienia Wiatru(głupie uczucie w sumie :confused: ). Wciągnęły mnie te historie i tajemnice. Aż się chce pojechać do Barcelony. Wszystko wszytskim ale jak można wracac do Chłopów to ja nie mam pojęcia :confused:. Czemu? Książka, jak każda inna. To samo myślałbyś pewnie o twoim ulubionym obecnie tytule gdyby kazali ci go czytać w szkole. Ja z chęcią ruszyłbym "trylogię" Sienkiewicza, ale kurczę szkoła obrzydziła mi praktycznie każdą z przerabianych książek mimo, że wiele z nich jest naprawdę wspaniałych. Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 25 lipca 2013 Opublikowano 25 lipca 2013 (edytowane) Kobieta, która igrałą z ogniem - Całkiem całkiem kryminał, wciąga straszliwie i szybko się czyta. Ogólnie w porządku, ale jakoś bez fajerwerków. chyba na 3cią część się póki co nie skuszę. Kocia Kołyska - Vonnegut znowu mistrzem. Poziom absurdalności niektórych postaci czy ich wypowiedzi po prostu wspaniały, płakałem ze śmiechu kilka razy. Jeśli nie czytaleś żadnego Vonneguta to musisz nadrobić! 200 stron pyknęło w dzień i człowiek od razu lepiej się czuje. polecam Edytowane 25 lipca 2013 przez Banny 1 Cytuj
szaden 228 Opublikowano 25 lipca 2013 Opublikowano 25 lipca 2013 W "Kociej Kołysce" nie podobały mi się bardzo krótkie rozdziały, które rozbijały fabułę, ale zdaję sobie sprawę, że to taki zabieg literacki. Ze swojej strony polecam biografię Steve'a Jobsa pióra Waltera Isaacsona. Wolno się rozwija, ale potem jest już lepiej. Wydaje mi się, że jest w miarę ok, chociaż nie czytałem żadnej innej biografii Jobsa. Cytuj
Xenia 19 Opublikowano 31 lipca 2013 Opublikowano 31 lipca 2013 Do książek trzeba mieć serce ,niekoniecznie pojęcie Ostatnio przeczytałam księżkę Patricka Süskinda "Pachnidło" - polecam każdemu,kto lubi książki tego typu. Mroczny Paryż i grasujący nieuchwytny morderca o nieprzeciętnym węchu. Cytuj
Wiolku 1 592 Opublikowano 31 lipca 2013 Opublikowano 31 lipca 2013 A ja przewertowałem Złodziejkę książek Zusak'a. Zaiste ciekawe spojrzenie na II WŚ, bo jak inaczej nazwać narracje śmierci? Szczególnie w tym, obfitującym w jej pracę, okresie. Książka zdecydowanie z tych "mądrych", pouczających, choć sama formuła realistycznej baśni nie trafiła do mnie najlepiej. Warto jednak przeczytać, obejrzeć(tak, są obrazki!), poznać historię ciekawie nakreślonych postaci. Do tego w końcu mamy do czynienia z procesem "nie-demonizacji" zwykłych obywateli Niemieckich, przynajmniej w jakiejś części. Cytuj
Homer S 197 Opublikowano 3 sierpnia 2013 Opublikowano 3 sierpnia 2013 Wziąłem się ostatnio za lekture Kinga i po kilku książkach wciąż szukam szczęki po Cmętażu Zwieżąt. Jak dla mnie, kunszt stopniowego wprowadzania do grozy Kinga. Fabuła jest świetna, problemy, które są poruszane w książce, bohaterowie, wszystko to trochę daje do myślenia o śmierci naszych bliskich. A zakończenie? Jak to w przypadku Kinga - czegoś takiego trudno się spodziewać, ale kolorowo nie jest. Kolejna z tych książek, którą czytałem wbrew temu co robiłem lub miałem robić, tak wciąga. 1 Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 8 sierpnia 2013 Opublikowano 8 sierpnia 2013 Recydywista - Kurt Vonnegut - tym razem jakos nie udalo sie wciągnąc w historię, po 170 stronach wymiekłem - nie interesowała mnie fabuła, czy los bohatera. Zły jestem na siebie, bo nie lubię przerywać czytania, ale to kompletnie mi nie podeszło. Cytuj
maciucha 11 638 Opublikowano 11 sierpnia 2013 Opublikowano 11 sierpnia 2013 Charles Bukowski - Faktotum Moja pierwsza pozycja tego autora i muszę przyznac, że wszystko co o nim słyszałem wcześniej, było jak najbardziej prawdziwe. Bukowski opisuje w sposób bezceremonialny, prosty i szczery życie polegające na tułaczce po Stanach Zjednoczonych, zazwyczaj w stanie alkoholowego upojenia.Zwalniany z kolejnych zakładów zatrudnienia, rzucany przez kolejne kobiety i opróżniający kolejne butelki najtańszej whiskey, pokazuje bezsens swojego życia, w którym wszystko sprowadza się do picia, seksu i zarobieniu dokładnie tylu baksów by starczyło na hotelowy pokój i dowolny trunek wysokoprocentowy. Powiesc jest bardzo specyficzna i z pewnością nie każdemu przypadnie do gustu, pośród alkoholowego bełkotu można wydobyc z niej jednak kilka cennych i wartościowych zdań, które zmuszają do zastanowienia się nad istotą i źródłem życiowych perturbacji Bukowskiego. Polecam, choc 25zł za 230 stron małego formatu to zdzierstwo. Jak kiedyś na jakimś kiermaszu trafię na reszte jego pozycji to z pewnością kupię (w bibliotece miejskiej/antykwariacie oczywiście ani widu ani słychu ) Cytuj
Ölschmitz 1 521 Opublikowano 14 sierpnia 2013 Opublikowano 14 sierpnia 2013 mi sie faktotum najbardziej podobalo. sprobuj "szmiry". troche inny klimat. Cytuj
maciucha 11 638 Opublikowano 14 sierpnia 2013 Opublikowano 14 sierpnia 2013 (edytowane) Na pewno spróbuję jeszcze kilka jego pozycji, bo spodobał mi się prosty i dosadny styl. Z odpalonym rock and rollem/bluesem lat 50 i 60 czyta się Bukowskiego znakomicie . Edytowane 14 sierpnia 2013 przez maciucha Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 14 sierpnia 2013 Opublikowano 14 sierpnia 2013 Ręka mistrza Kinga, na początku trochę obyczajowa powieść ale z momentem poznania Wiremana zaczyna się rozkręcać. Końcówka to już opad szczeny, akcja tak nabiera tempa że trudno nadążyć. Także nie zrażać się po początku (który i tak czyta się przyjemnie) tylko chłonąć książkę, potem zobaczycie że warto poznać było tę ghost story Cytuj
Shankor 1 614 Opublikowano 14 sierpnia 2013 Opublikowano 14 sierpnia 2013 Gwiazdozbiór Psa (Peter Heller) - książka w klimatach post-apokalipsy, świat po epidemii grypy. Główny bohater, pilot, mieszka na lotnisku ze znajomym i wiernym psem. Chodzi sobie na ryby, poluje na sarny, lata samolotem na zwiady i od czasu do czasu odpiera ataki innych ocalałych na jego "bazę". Pewnego dnia postanawia polecieć na inne lotnisko, wiedząc, że może nie wrócić. Książka generalnie dobra, podobała mi się. Jednak zbyt rozwleczone opisy przyrody (stanowią na oko połowę książki) mogą zniechęcić. Niemniej jednak przeczytałem ją w 3 dni i nie żałuję tego czasu. Polecam. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 14 sierpnia 2013 Opublikowano 14 sierpnia 2013 Recydywista - Kurt Vonnegut - tym razem jakos nie udalo sie wciągnąc w historię, po 170 stronach wymiekłem - nie interesowała mnie fabuła, czy los bohatera. Zły jestem na siebie, bo nie lubię przerywać czytania, ale to kompletnie mi nie podeszło. To samo miałem z Galapagos Vonneguta. Strasznie męczącyi nudny plot był i nie mogłem tego przezwyciężyć. Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 14 sierpnia 2013 Opublikowano 14 sierpnia 2013 Paragraf 22 - cudo. Każdy musi!!! Cytuj
tukan 1 917 Opublikowano 15 sierpnia 2013 Opublikowano 15 sierpnia 2013 (edytowane) Paragraf 22 - cudo. Każdy musi!!! przekozak, jedna z najlepszych książek ever Edytowane 15 sierpnia 2013 przez koval 1 Cytuj
_lukas_ 1 685 Opublikowano 24 sierpnia 2013 Opublikowano 24 sierpnia 2013 Paragraf 22 - cudo. Każdy musi!!! Gdzie wyrwałeś? Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 24 sierpnia 2013 Opublikowano 24 sierpnia 2013 Pożyczony egzemplarz od znajomej. Ale chyba na allegro można to dostać. 1 Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 22 września 2013 Opublikowano 22 września 2013 hm, teraz tak patrze i widocznie zapomnialem napisac, ostatnio przeczytalem Biesy Coz, ksiazka prawie 700 stron, aczkolwiek na kazdej stronnicy znajdujemy piekna literature, calosc jest wspaniale napisana, uwielbiam pioro Dostojewskiego. Realia osiemnastowiecznej Rosji sa dla mnei bardzo ciekawe, tak samo jak i postacie. Historia zaczyna sie troche leniwie, pozniej się rozkreca, a zakonczenie, coz, nie nalezy do 'happy endow'. Na zblizajaca sie jesien piekna sprawa. Chyba zabiore sie jeszcze raz za Idiote, bo rok temu przerwalem w polowie i czuje wstyd. 6/6 Cytuj
Gość Opublikowano 22 września 2013 Opublikowano 22 września 2013 Pępek świata- R. Malczewskiego- wspomnienia autora z międzywojennego Zakopanego. Jak tytuł wskazuje, Zakopane przedstawone jest tu jako centrum kulturalne, oaza wolności, gdzie początek miało wszystko co dobre i złe w ówczesnej Polsce. Autor pisze ze sporym dystansem, humorem i nie oszczędza nikogo. Książka ma swoje wady, ale wynikają one raczej z przeżyć samego Malczewskiego, który wydawał się w Zakopanem zajmować tylko graniem w karty, wyściubiając nos z Morskiego Oka czy Dworca Tatrzańskiego raczej od święta, przez co opisy jego relacji z ikonami epokami kręcą się wokół wspólnych karcianych partyjek niż wypraw w Tatry, jazdy na nartach i innych. Kiedy jednak wychodzi do znajomnych-Witkacy- robi się ciekawie. 8-/10 Sklep potrzeb kulturalnych- A. Kroh- Warszawiak wychowany w Bukowinie Tatrzańskiej. Inne spojrzenie na góralszczyznę (nie tylko powojenną), rozprawiające się w zabawny sposób z popularnymi opiniami tak o góralach jak i tych wyrażanymi przez nich samych. Nie jest to próba zamachu stanu, raczej trzeźwa ocena, chociaż nie pozbawiona sentymentu. Kroh ma piekielnie lekkie pióro i całość lekko wchodzi, nawet druga część (etnograficzna, zdecydowanie mniej gawędziarska) książki, jest bardzo dobra. 8+/10 Cytuj
Mendrek 571 Opublikowano 26 września 2013 Opublikowano 26 września 2013 Dr Futurity - P.K. Dick Jedna z jego pierwszych i krótszych publikacji, która dzieli się na dwie części. W pierwszej jest poruszona wizja świata w odległej przyszłości, a w drugiej jest zawarta pewna zawiła intryga związana z podróżami w czasie. Po prostu odnosi się wrażenie, że autor chciał najpierw podzielić się z czytelnikiem dosyć osobliwą wersją przyszłości, a potem żeby nie wyszło za krótko, dorobił do tego całkiem ciekawą opowieść. Gdzieś w środku odczułem nawet znużenie, ale szybko przeszło. Co prawda książka powstała bardzo dawno temu, ale Dick sprawnie omija zagłębianie się w naukowe dylematy czy technikalia, choć nie obeszło się bez pewnych uproszczeń i nagięć, czy oszczędności w opisywaniu wydarzeń. O ile większą część książki czyta się łatwo i przyjemnie, o tyle pod koniec dostarcza nam lekkich majndfaków, jak to zresztą przy podróżach w czasie bywa. Opowieść kończy się jednak zgrabnie i zrozumiale. Polecam więc, zwłaszcza jak ktoś nie ma czasu na dłuższe książki 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.